Mistrzowie i Małgorzaty - Tomasz Bochiński
Anonymous - 11 Lutego 2007, 14:21
Cytat | A mogło by tez wywołać upiory... albo inne mityczne stwory. |
Flako i Golonko?
Moja reakcja spóźniona była, bo netu nie mam,korzystam z kafejki. Uniżenie proszę więc o wybaczenie.
Kruk Siwy - 11 Lutego 2007, 19:56
krisu, nie ło to chodziło. Ale dajmy spokój potworom. Bo rzeczywiście je wywołamy.
Fidel-F2 - 12 Lutego 2007, 08:40
Kruk Siwy - 13 Lutego 2007, 16:30
Sam tego chciałeś Grzegorzu Dyndało...
"Miałem sen, a śniło mi sie, że obudziły mnie przyciszone głosy. Uchyliwszy lekko powieki zerknąłem ostrożnie...
- MORSie czy mogę go zbanować? Mogę? Mogę? - ogromne chłopisko pochylało się nade mną z potwornym kowalskim młotem w dłoni.
- Wieśmak żadne takie! Będziesz banował we Frankfurcie ile dusza zapragnie... - przestraszył się MORs. - A teraz zmykaj i bądź tak cichutki i delikatny jak zawsze...
Wielkolud z łagodnym uśmiechem seryjnego mordhuntera na twarzy odszedł człapiąc. Pawilon dygotał w posadach. Na pożegnanie olbrzym powiedził:
- Oczywiście Ojcze Redaktorze, ja zawsze jestem delikatny.
MORS zgasił światło i mruknął pod nosem:
- Wieśmak nie zauważył by ironii nawet gdyby wypadła z krzoli i w beeep go ugryła...
I miałem sen... że zasnąłem."
Agi - 14 Lutego 2007, 21:21
Kruku Siwy, tak jak obiecałam "daję głos" na temat Wyjątkowo wrednej ceremonii. Pierwsze odczucie, jakie nasunęło mi się po skończeniu lektury to niedosyt - zdecydowanie za mało opowiadań w zbiorze. Chętnie przeczytałabym dwa razy tyle. I to zarówno tych Monckowych, jak i tych, tylko umieszczonych w świecie Moncka. Zresztą, mimo innego klimatu, braku przymrużenia oka, tak "Czapka dla miasta", jak i "Trzy razy szczęście" w mojej ocenie mają wiele wspólnego z opowiadaniami o Moncku. Przenikanie się świata żywych i umarłych, ceremonie pogrzebowe mające kluczowe znaczenie dla opowiadanej historii nadają wszystkim opwiadaniom szczególny koloryt. Piszesz językiem bogatym i eleganckim, nieliczne wulgaryzmy, przynajmniej mnie, nie raziły. Jeszcze jeden plus - delikatny erotyzm, przesycony czułością, serwowany oszczędnie i mający związek z fabułą.
Podsumowując - podobało się i czekam na więcej.
Kruk Siwy - 15 Lutego 2007, 09:11
Nie mogłabyś zwielokrotnić tego tekstu? Co?Agi55, a potem możesz udać że to niechcący... hihihi.
Ogromnie mnie cieszy, że sprawiłem Ci przyjemność "...wredną". Ale czy naprawdę nie masz zastrzeżeń? Poza tym, że za mało?
W każdym razie dostaniesz ode mnie prywatną nagrodę - jak będę się zbliżał dol końca pisania powieści podeślę Ci jeden rozdział. Ot tak, dla zaostrzenia apetytu.
Nagroda nie za laurkę, ale za to że trafnie odczytałaś nastroje i "łoco chodzi ałtorowi i co mniał na myśli..."
Agi - 15 Lutego 2007, 09:16
Mówią (ale tylko niektórzy), że ałtor pisząc ksiązkę "ma na myśli" to, czy wydawca ją przyjmie
A serio, podobało mi się. Większych niezręczności nie spostrzegłam, drobiazgów nie biorę pod uwagę (taka maksymalistka ze mnie).
Kruk Siwy - 15 Lutego 2007, 09:19
U mnie było odwrotnie... znaczy Fabryka sama do mnie przyszła z propozycją. Trzeba powiedzieć że darzę za to FS sporą sympatią mimo ich różnych grzeszków.
Jeszcze raz dzięki za głos - autorowi zawsze jest przyjemnie kiedy okazuje sie że nie pisze w pustkę...
hrabek - 15 Lutego 2007, 10:09
Kruku: ty juz wiesz co
Dzieki!
Haletha - 15 Lutego 2007, 10:11
Przeczytałam "Cudowny wynalazek pana Bella". Strasznie fajne i świetna nomenklatura. Jak to szło? Dupensznyt?:)
Kruk Siwy - 15 Lutego 2007, 10:19
Duper, Dupersznyt Haletha, . Jeżeli chodzi o język to była to ta łatwiejsza część roboty. Sporo w nim rzeczywiście funkcjonujących słówek.
Dzięki.
A wiecie moje drogie panie Agi55, Haletha, , co? Marzy mi się, że ktoś zwróci uwagę na Zuzannę Ginczankę...
Haletha - 15 Lutego 2007, 10:29
Non omnis moriar - moje dumne włości,
Łąki moich obrusów, twierdze szaf niezłomnych,
Prześcieradła rozległe, drogocenna pościel
I suknie, jasne suknie pozostaną po mnie.
Nie zostawiłam tutaj żadnego dziedzica,
Niech więc rzeczy żydowskie twoja dłoń wyszpera,
Chominowo, lwowianko, dzielna żono szpicla,
Donosicielko chyża, matko folksdojczera.
Twoje, niech twoim służą, bo po cóż by obcym,
Bliscy moi - nie lutnia to, nie puste imię.
Pamiętam o was, wyście, kiedy szli szupowcy,
Też pamiętali o mnie. Przypomnieli i mnie.
Niech przyjaciele moi siądą przy pucharze
I zapiją mój pogrzeb i własne bogactwo:
Kilimy i makaty, półmiski, lichtarze
Niechaj piją noc całą, a o świcie brzasku
Niech zaczną szukać cennych kamieni i złota
W kanapach, materacach, kołdrach i dywanach.
O, jak się będzie palić w ręku im robota,
Kłęby włosia końskiego i morskiego siana,
Chmury rozprutych poduszek i obłoki pierzyn
Do rąk im przylgną, w skrzydła zmienią ręce obie;
To krew moja pakuły z puchem zlepi świeżym
I uskrzydlonych nagle w aniołów przemieni.
Bardzo ładny wiersz. Aczkolwiek na końcu nagle zabrakło rymu;)
Kruk Siwy - 15 Lutego 2007, 10:33
Dzięki Haletha,.
Kiedy dowiedziałem się o Ginczance poczułem się tak jakby mnie osobiście ktoś obrabował. Część z tego nastroju, stanu psychicznego udało mi się zapisać w opowiadaniu. I dlatego jestem zeń zadowolony.
Agi - 15 Lutego 2007, 11:04
Ginczanka Zuzanna - Wyjaśnienie na marginesie
Nie powstałam
z prochu
nie obrócę się
w proch.
Nie zstąpiłam
z nieba
i nie wrócę do nieba.
Jestem sama niebem
tak jak szklisty strop.
Jestem sama ziemią
tak jak rodna gleba.
Nie uciekłam
znikąd
i nie wrócę
tam.
Oprócz samej siebie nie znam innej dali.
W wzdętym płucu wiatru
i w zwapnieniu skał
muszę
siebie
tutaj
rozproszoną
znaleźć.
mawete - 15 Lutego 2007, 11:20
Cholera, coraz ciekawszy sie temat robi.
Kruk Siwy - 15 Lutego 2007, 11:27
Jak tu was nie kochać dziewczyny...
Wiecie? Nie odważyłem się bo za mały pikuś ze mnie (literacko żeby nie było) ale gdyby ktoś napisał powieść biograficzną o Ginczance to by było coś wielkiego.
A - wstęp Ciebie się nie tyczymawete, - jeszcze mi ślinanki miłe.
Agi - 16 Lutego 2007, 12:32
Kruku Siwy, biję się na Allegro o Kurierów galaktycznych szlaków i Sen o złotym cesarstwie. Zaczęłam szukać informacji w Twoim wątku na ich temat, ale trochę by trwało przekopanie przez tyle stron, zatem mam prośbę - rzeknij po dwa słowa o każdej.
Kruk Siwy - 16 Lutego 2007, 12:48
Ok.
Kurierzy - napisałem to będąc młodym człowiekiem. Okrutnie cierpiałem na brak space-opery w Polsce. Cóż - napisałem. Przygodówka, lufy laserów nie stygną. Zgodnie z tytułem Kurierzy w misji - dwa wątki (męski i damski) przeplatające się. Dużo entuzjazmu ,umiejętności hmm. Ale ludzie czytają i nawet im się spodobało. Jednakowż kategorycznie odmówiłem wznowienia.
Sen - o tutaj to bardziej skomplikowana sprawa. To jakby wstęp do opowieści z Ocalonej Krainy. Dużo informacji o świecie, rzecz pisana serio, patetycznie (może nawet za bardzo). Jedna z pierwszych polskich powieści fantasy. Widac ogromny wysiłek żeby nie ściągać od Tolkiena, czy Howarda.
Do tej pory przez niektórych uznawana za rzecz bardzo dobrą. Ja - mam wiele zastrzeżeń, ale skoro czytelnikom się podoba...
Myślę poważnie o wznowieniu po znaczącym liftingu. Zwłaszcza że mam dopisaną drugą część nigdy nie publikowaną.
Generalnie - jeżeli razem wydasz na te dwie rzeczy nie więcej niż 10-15 zł to nie powinnaś się czuć rozczarowana. Zwłaszcza Sen pomoże Ci trochę lepiej zrozumieć opowieści typu "Trzy razy szczęście".
Sen możesz kupić u wydawcy w LSW - zdaje się że prowadzą sprzedaż internetową.
Agi - 16 Lutego 2007, 13:15
Dzięki Kruku . Już zalicytowałam, więc zmieniać źródła zakupu nie będę. Czyli w przyszłości można liczyć na II- tomowy sen?
Kruk Siwy - 16 Lutego 2007, 13:24
Ech Agi55, jak się uda pożyć... Teraz grabarz, kusi mnie następne opowiadanie praskie, bo chciałbym za jakiś czas tomik z nich złożyć. Ale że praca przy Śnie i później przy Mieczu Smoka i Tygrysa to głównie robota techniczna więc będę dłubał. Raczej nie liczyłbym na ten rok. Chodzi mi o napisanie a nie wydanie oczywiście.
Agi - 16 Lutego 2007, 13:58
No to poczekamy. Jeśli jest na co, można czekać
Fidel-F2 - 16 Lutego 2007, 18:27
Agi55, jesteś ankobus?
Agi - 16 Lutego 2007, 18:33
Mój mąż ma konto pod nazwą firmy. A dlaczego pytasz?
Fidel-F2 - 16 Lutego 2007, 18:36
bo też wpisuję czasem w wyszukiwarce 'Bochiński' i skojarzyłem
Agi - 16 Lutego 2007, 18:39
Ale nie będziesz się ze mną bił o te ksiązki?
Fidel-F2 - 16 Lutego 2007, 18:40
Kurierów już mam a ze Snem poczekam
Agi - 16 Lutego 2007, 18:45
dzięki
gorat - 16 Lutego 2007, 18:58
Kruku, zaskoczyła mnie wzmianka, że LSW jeszcze może mieć w sprzedaży ksiażkę sprzed 16 lat.
hjeniu - 16 Lutego 2007, 20:46
Nie ma, sprawdziłem.
Kruk Siwy - 16 Lutego 2007, 21:24
To dziwne, że nie mają bo cały czas - przynajmniej do końca zeszłego roku mieli w ofercie. A natrzaskali tego 20 tys w 90 roku. Jakieś 12 tysięcy poszło a potem obruszyła się na Polskę masa zachodnich tytułów.
W połowie lat 90 pracując w księgarni ustawicznie zamawiałem Sen i udało mi się ponownie wprowadzić go na rynek jakieś pięć lat po wydaniu jako hihhihi nowość. Ale skoro nie mają... to szkoda bo będę potrzebował zniszczyć jeden egzemplarz...
|
|
|