To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Do redakcji - Nadsyłanie Prac

elam - 17 Kwietnia 2006, 14:15

Anko, ty zobacz obsade na numer 7dmy... :shock:
no po prostu drze cala jak lisc osiki na wietrze, jak widze. myslisz, ze tym razem ktokolwiek na mnie odda glos? :cry:
nie wiem, czy Nurs do tego stopnia docenil moje utworzydlo, ze pomiedzy TAKIE nazwiska mnie wsadzil - czy moze wlasnie, zeby nie robic za mocnego numeru.. :)

NURS - 17 Kwietnia 2006, 14:16

Anko
Cytat
W sumie większość tekstów zebrała jakieś głosy, więc w takim razie okazałoby się, że raczej publikujesz, NURSie, dzieła niż wypełniacze. :mrgreen:


Decyzja o tym należy do was, ja mówię o mechanizmach konstrukcji numeru. Nie będę wciskal kitów, bo każdy średnio rozgarnięty człowiek zauważy kłamstewka w tej materii. Per analogiam, to jak na mistrzostwach świata w piłce nożnej, mam 12 koszyków z faworytami (wiem, tam jest mniej), do których dolosowuje sie drużyny średnie i słabsze. Jedyna róznica jest taka, że ja nie losuję, tylko arbitralnie układam te koszyczki. To pozwala ustalic pewien średni poziom numerów, zamiast ogromnej sinusoidy raz super hiper hity, innym razem same debiuty na średnim poziomie. Zauważ, że rozłożenie głosów zazwyczaj odpowiada temu, co planuję. dlatego tak cenne są wasze uwagi, bo pozwalają mi precyzyjniej wczuć się w reakcje odbiorcy.

elam - 17 Kwietnia 2006, 14:18

... noo, czyli wszystko jasne.. (patrz: moj poprzedni post...)

*
idzie do kuchni, zjada cala zawartosc lodowki i popelnia rytualne sepuku :)

NURS - 17 Kwietnia 2006, 14:19

Elam, defetyzujecie nadal. Zostaliście wyznaczeni do zaszczytengo zadania reprezentowania naszej armii na polu walki. Macie szturmem zdobyć szczyty czytelnictwa! Do wojska idzie sie walczyc i ginąć za generałów i ojczyznę a nie dekować na zapleczu czekając aż wszyscy poginą!
Anko - 17 Kwietnia 2006, 14:21

Elam:
Cytat
pomiedzy TAKIE nazwiska mnie wsadzil
A czy wszystko zależy od nazwiska? :o
elam - 17 Kwietnia 2006, 14:23

... a jaki film ci sie bardziej spodoba, stevena spielberga czy egona kusmieckiego? :)
Anko - 17 Kwietnia 2006, 14:26

Chyba tego drugiego (choć nie znam :wink: ), bo od Spielberga trzymam się na wszelki wypadek z dala. :mrgreen:
NURS - 17 Kwietnia 2006, 14:26

W tym numerze elam, sa prawie same wielkie nazwiska, nieprawdaż? Armia uznała, że to będzie bój wasz ostatni! Atakujecie hurmem i szturmem, ze skrzydła i ogona, gdyby brygada zmotoryzowana Uznańskiego zawiodła! I nie dobijajcie mi tu andre, bo co sobie człowiek przed atakiem pomyśli, jeszcze zdezerteruje, albo przejdzie na strone wroga i was przeczyta zza krzaka przed bitwą!
elam - 17 Kwietnia 2006, 14:27

:mrgreen: ok, czyli wiem, ze jeden glos dostane :mrgreen:
Ziuta - 17 Kwietnia 2006, 14:27

Elam:
Cytat
... a jaki film ci sie bardziej spodoba, stevena spielberga czy egona kusmieckiego?

Wernera Herzoga, Sama Peckinpaha i Sergia Leone :) Żaden z nich nie napchał sal kinowych po brzegi, ba, wielu moich znajomych pyta się, co to za ludzie, ale uważam, że ich filmy są sto razy lepsze od blockbusterów Spielberga czy Emmericha.
Per analogiam... zrób sobie sama :D

NURS - 17 Kwietnia 2006, 14:30

Cytat
... a jaki film ci sie bardziej spodoba, stevena spielberga czy egona kusmieckiego? :)


Ostatnie filmy spielberga są do pupy! przewidywalne, ckliwe i przecukierkowane. Jak nie wyda 50 milionów na efekty, to nikt go nie ogląda. Monachium cieniusieńko przędzie, a tez jego. A Moje greckie wesele zarobiło więcej, niż Wojna światów, choc nakręcił je kolega egona za 1/100 tego co miał Spielplatz.

kruczywiatr - 18 Kwietnia 2006, 23:29

Drzemie we mnie skłonność do mędrkowania, świadczą o tym moje posty hehehehe....

Oczywiście, że nazwisko odgrywa rolę i to niebagatelną. Dlatego warto popracować (niech to nawet potrwa długo, jeśli wynikiem ma być solidna marka), by je sobie wyrobić i zyskać szerszy kredyt zaufania u NURS-a, innych wyławiaczy talentów i publiki.

Z innej beczki...
Schlebianie jest elementem wspinania się po szczeblach kariery i jestem przekonany, że nie omieszkają tego czynić nawet osoby cieszące się uznaniem w danej dziedzinie i jest to całkowicie normalne. Ale, drodzy potencjalni debiutanci, nie przeginajcie, bo możecie zaszkodzić osobie, której schlebiacie. Rzucił mi się w oczy jeden post, dlatego o tym wspominam. Schlebianie (oszczędne i kulturalne!!!) to nie najważniejszy składnik sukcesu. Najważniejszym jest wytężona praca i serce do niej.
Tako rzecze mędrzec Alaundo.... eee, pomyłka.... mędrzec Kruk :) (Alaundo to był w Baldurze hehehe)

NURS - 19 Kwietnia 2006, 10:27

Widzisz, kruczywietrze, ja jestm dośc impregnowany na schlebianie. ja tego nie robię dla siebie, tylko do czytania i żeby ludzie kupowali. A żeby kupowali, to musi im sie podobać. I tu krąg się zamyka, dlatego głównym kryterium sa recenzje, ludzi często nie związanych z ruchem fanowskim, forum itd.
kruczywiatr - 19 Kwietnia 2006, 11:58

NURSie, jak się prześledzi twoją biografię, to pewne wnioski są oczywiste (choć jedna fota przypomina fotomontaż :) ).
Prowadzisz pismo po swojemu, co niektórym się nie podoba - szczerze stwierdzam, że SFFH jest prowadzone ciekawie, profesjonalnie (nie wątpię, że wiesz, kiedy ktoś ci pochlebia i czemu to robi:)), z własnym, fajnym klimatem i estetyką, i z pewnymi preferencjami, które niekoniecznie są w moim guście, ale zapewne są w twoim. Część przedstawicieli środowiska fantasycznego ciebie krytykuje albo bawi się z tobą w podchody. Szczerze powiem, że na mnie to środowisko jak dotąd zrobiło nieciekawe wrażenie. Na przykład sprawa nazwisk: dla mnie nazwisko pisarza oznacza jego dokonania. Niektórzy pisarze są uznawani za jakichś nietykalnych guru, choć dla mnie to jest mało zrozumiałe, jeśli wziąć pod uwagę ich dokonania. Ja wogóle odnoszę wrażenie, jakby środowisko sobie mity tworzyło. Tworzenie z ludzi półbogów to ignorancja, a jak ci ludzie sami uwierzą w swoją boskość, to katastrofa. Ludzie bez wyszktałcenia, choćby na wsi, uważają, że ksiądz czy prawnik to osoba wybitnie mądra, inteligentna i wogóle wszechwiedząca, a to "pic na wodę i fotomontaż" :wink: . Tak samo jest w środowisku fantastycznym i efektem tego jest hermetyzacja tegoż środowiska (zresztą ten sam proces odbywa się w innych środowiskach w Polsce). Nudne to i obrzydliwe.
Albo sprawa wymuszania na pisarzach/publicystach jakichś działań, których oni podejmować nie chcą, bo mają inną wizję swojej drogi życiowej. Tragedia.
Do chcących zadebiutować w fachu pisarza: wiem, co czujecie, bo pisanie sprawia mi frajdę (choć zarazem jest męczące, wysysa i zarazem daje enrgię, ale tak jest chyba z każdą formą sztuki). Ja stawiam sobie pytanie: czy warto przedkładać chęć bycia opublikowanym nad radość z pisania. Na pierwsze nie mam wpływu, nad drugie tak, w dodatku to drugie może znacznie się przyczynić do tego pierwszego. Wiele osób zadebiutowało, napisało fajne opowiadania, ale przestało pisać. Dlaczego? Być może dlatego, że stracili radość jaką daje pisanie. Mam nadzieję, że mnie to nie spotka, to już wolę siedzieć w swoim gnieździe i pisać dla małej publiki.
Koniec mędrkowania, bo zostanę starym tetrykiem hehehehe

NURS - 19 Kwietnia 2006, 12:30

Która fota?? Wszystkie mam na kliszach - a jest ich sporo sporo więcej - i w każdej chwili moge udowodnić, że są prawdziwe :-)
A co do twoich tez, to widać, choćby tutaj, że debiutant, jesli dobry, poradzi sobie w gronie zawodowców. Z tym tworzeniem legend to prawda, ale wszystkie kultury maja swoje mity, to normalne. nienormalne jest tylko, jeśli mitologia przerasta rzeczywistość, a takie rzeczy się czasem dzieją w naszym światku.

Anko - 19 Kwietnia 2006, 15:23

Kruczywiatr:
Cytat
NURSie, (...) Prowadzisz pismo po swojemu,
Jakby tak przyjrzeć się NF czy MF, czy jeszcze innym periodykom, to wyszłoby na to, że każdy redaktor prowadzi swoje pismo po swojemu. Z drugiej strony, po "jakiemu" by miał? "Po cudzemu"?
Resztę weryfikuje rynek - jeśli wola redaktora nie spodoba się czytelnikom, to pismo może splajtować...

NURS:
Cytat
A co do twoich tez, to widać, choćby tutaj, że debiutant, jesli dobry, poradzi sobie w gronie zawodowców.
No niby tak, ale w końcu jest trochę "dobrych" i trochę "wypełniaczy", jak mówiłeś. Nie każdy może być Brzezińską i debiutem zdobyć sławę... No i chyba nie na samych Brzezińskich, Dukajach i Huberathach pisma stoją?

Kruczywiatr:
Cytat
czy warto przedkładać chęć bycia opublikowanym nad radość z pisania. Na pierwsze nie mam wpływu, nad drugie tak, w dodatku to drugie może znacznie się przyczynić do tego pierwszego. Wiele osób zadebiutowało, napisało fajne opowiadania, ale przestało pisać. Dlaczego? Być może dlatego, że stracili radość jaką daje pisanie. Mam nadzieję, że mnie to nie spotka, to już wolę siedzieć w swoim gnieździe i pisać dla małej publiki.
Cóż, dzięki za słowa otrzeźwienia. Już myślałam, że trzeba się przerzucić na humoreski, cyberpunki albo manifesty pokoleniowe (to akurat do NF). Bo kogo obchodzi, co mi w duszy gra, ważne, czego chce czytelnik - i to należy pisać, a nie zawracać głowę swoim "graniem duszy"... Ale mi przypomniałeś, Kruczywietrze: radość pisania. Tak. 8)

EDIT:
NURS:
Cytat
mam 12 koszyków z faworytami
12 faworytów? :o To coś jak 12 apostołów? :lol: Oni głoszą dobrą nowinę (a inni tylko "wypełniaczową")? Z tego wynika, że to chyba zamknięty klub (a na pewno żadne pochlebstwa :wink: itp. nie mogą pomóc się tam dostać). "Wąska jest ścieżka, która prowadzi do nieba", co nie? :roll:
Henryk Tur - 19 Kwietnia 2006, 15:35

Anko napisał/a
Jakby tak przyjrzeć się NF czy MF, czy jeszcze innym periodykom, to wyszłoby na to, że każdy redaktor prowadzi swoje pismo po swojemu. Z drugiej strony, po jakiemu by miał? Po cudzemu?
Resztę weryfikuje rynek - jeśli wola redaktora nie spodoba się czytelnikom, to pismo może splajtować...

Słuszna uwaga
Anko napisał/a
Nie każdy może być Brzezińską i debiutem zdobyć sławę

Oj, tu się mylisz. Nikt nie wie, kiedy eksploduje bomba. Nie ma znakó na niebie ani ziemi, że nadchodzi nowa gwiazda fantastyki.

Anko - 19 Kwietnia 2006, 15:44

Henryk Tur:
Cytat
Oj, tu się mylisz. Nikt nie wie, kiedy eksploduje bomba.
Nikt nie wie, fakt. Ale czy tak bardzo się mylę? Gdyby "chcieć to móc", to by każdy debiutant zdobywał sławę. A nie zdobywa. Nie może. Dlatego, że gwiazda jest zawsze na jakimś tle - np. głosuje się na "tekst numeru": wygra ktoś, ale na jakimś tle. Gdyby wszyscy zebrali taki sam aplauz, nie powiedziano by "same hity", raczej "sami przeciętniacy".
Prawem statystyki, nie mogą istnieć sami geniusze.

kruczywiatr - 19 Kwietnia 2006, 16:28

Każdy redaktor prowadzi swoje pismo po swojemu, ok. Ale dla mnie różnica między SFFH a innymi pismami, polskimi czy zagranicznymi, jest ewidentna i zwróciłem na nią uwagę, jak pierwszy raz trafiłem na to forum i zaznajomiłem się z tym pismem. Bo NURS to nie tylko naczelnik, NURS to SFFH, a SFFH to NURS; stąd całkiem odmienne jego podejście do pisma niż innych redaktorów i to właśnie ono to pismo wyróżnia, dlatego NURS samemu wyznacza kierunek i ma możliwość skorygowania kursu. Howgh.
NURS - 19 Kwietnia 2006, 16:33

Anko
Cytat
NURS:
Cytat
A co do twoich tez, to widać, choćby tutaj, że debiutant, jesli dobry, poradzi sobie w gronie zawodowców.
No niby tak, ale w końcu jest trochę dobrych i trochę wypełniaczy, jak mówiłeś. Nie każdy może być Brzezińską i debiutem zdobyć sławę... No i chyba nie na samych Brzezińskich, Dukajach i Huberathach pisma stoją?


Przecież nie o to chodzi. Dębski, Kosik, Świdziniewski, niemal od razu zostali uznani za dobrych. sporo ludzi debiutujących zdobywa w naszych głosowaniach punkty i nie jest zasadą, że musza być wypelniaczami. Ja zakładam teksty sprawdzone i teksty, ktore do nich dolączają.

Henryk Tur - 19 Kwietnia 2006, 17:32

Anko napisał/a
Gdyby wszyscy zebrali taki sam aplauz, nie powiedziano by same hity, raczej sami przeciętniacy.

No, to rzecz dyskusyjna. Trafiają się czasem ludzie mówiący : wow, ten numer był świetny, same dobre teksty. O przeciętnych nikt tak nie powie, czyż nie ?

Anko - 19 Kwietnia 2006, 17:43

Henryk Tur:
Cytat
Trafiają się czasem ludzie mówiący : wow, ten numer był świetny, same dobre teksty.
A potem i tak nosem kręcą. :lol: I doszukują się wyższości jednych tekstów nad innymi - bo piłka jest okrągła, a głosy są dwa. 8) Poza tym, jeśli coś takiego tylko się "trafia", to chyba nie znaczy to o powszechnym uwielbieniu? A "gwiazda" to chyba ktoś, kto naprawdę zbiera głośne owacje, a nie pojedyncze... :)
NURS - 19 Kwietnia 2006, 18:17

Anko, z drugiej strony musi być tło, na którym widac gwiazdy :-)
Anko - 19 Kwietnia 2006, 18:38

NURS:
Cytat
Anko, z drugiej strony musi być tło, na którym widac gwiazdy
To do mnie? No, przecież napisałam:
Cytat
Dlatego, że gwiazda jest zawsze na jakimś tle - np. głosuje się na tekst numeru: wygra ktoś, ale na jakimś tle.
To Henryk Tur uważa, że się mylę. :wink:
MrMorgenstern - 12 Maj 2006, 08:46

A ile u Was czeka się na sprawdzenie tego, co człek wysłał? Bo są sprzeczne informacje; obiło mi się o uszy, że do dwóch lat :oops:

Aha: są pisarze, co napisali coś sensownego po 70-ce (ale oni byli spod koziorożca :wink: )

MrMorgenstern - 11 Czerwca 2006, 10:05

Zebrałem się na odwagę i dzisiaj wysyłam moje opko Sword&Sorcery :mrgreen:

Ale powiedzcie mi, proszę, czy w redakcji jest tak, że utwory Fantasy czyta osoba lubiąca ten gat. a nie osoba, dajmy na to, preferująca SF? Czy też trzeba mieć szczęście? :P

Pako - 11 Czerwca 2006, 11:58

Jak jest dobre - się obroni. A czyta z tego co się orientuję kilka osób i kilka osób ocenia.
MrMorgenstern - 11 Czerwca 2006, 13:48

Pako:
Cytat
A czyta z tego co się orientuję kilka osób i kilka osób ocenia.


To uczciwe. Więcej nie powiem, coby nie zapeszać :D

NURS - 11 Czerwca 2006, 13:55

Pako ma rację, mam kilku testerów, którzy oceniają teksty, są to ludzie, którzy lubią czytać, są obiektywni, nie mają wielkich uprzedzeń do któregokolwiek gatunku, a jeśli nawet lubią coś mniej, to starają się być obiektywni.
Na razie nie zawiodłem się na ich opiniach. Termin odpowiedzi to 90 dni od daty nadesłania, gwarantujemy, że odpowiemy w tym czasie autorom tekstów przyjętych. Negatynie raczej nie, na 10 odpowiedzi z 7-8 kończy się wielkimi pyskówkami, niestety, albo żądaniem wykazania wszystkich błędów. A im gorzej z tekstem, tym większy dym.

MrMorgenstern - 11 Czerwca 2006, 14:09

NURS:

Cytat
Pako ma rację, mam kilku testerów, którzy oceniają teksty, są to ludzie, którzy lubią czytać, są obiektywni, nie mają wielkich uprzedzeń do któregokolwiek gatunku, a jeśli nawet lubią coś mniej, to starają się być obiektywni.


Od dzisiaj mogę spać spokojnie :)

NURS:
Cytat

Negatynie raczej nie, na 10 odpowiedzi z 7-8 kończy się wielkimi pyskówkami, niestety,
albo żądaniem wykazania wszystkich błędów. A im gorzej z tekstem, tym większy dym.


U mnie to nie grozi, bo już raz mój inny, stary tekst został ostro skrytykowany i zachowałem się z godnoscią 8)



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group