To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Mistrzowie i Małgorzaty - Adam Przechrzta

Hubert - 6 Wrzeœśnia 2009, 13:30

Navajero, a nie jest to aby powód do zazdrości?... :mrgreen:
Navajero - 6 Wrzeœśnia 2009, 14:03

Jakoś wytrzymam ;P:
Navajero - 22 Wrzeœśnia 2009, 11:28

Informuję PT Czytelników, że premiera "Wilczego Legionu" będzie miała miejsce w pierwszej połowie października. Mimo, że wyślizgał mnie "Śliski" ;P:
Agi - 22 Wrzeœśnia 2009, 11:39

Navajero, to dobra wiadomość. Zrobię sobie prezent imieninowy.
Navajero - 22 Wrzeœśnia 2009, 12:05

Mam nadzieję, że się spodoba :)
Agi - 22 Wrzeœśnia 2009, 12:35

Ja też :)
Navajero - 22 Wrzeœśnia 2009, 12:37

No i tak się zaczyna nerwica autorska :mrgreen:
Rafał - 22 Wrzeœśnia 2009, 12:39

Hm, ciekawe czy mi się spodoba, no nie wiem, nie wiem ;P: :wink:
seba - 22 Wrzeœśnia 2009, 13:02

Navajero napisał/a
Mam nadzieję, że się spodoba :)


Jak sie nam nie spodoba, to wyslemy do ciebie bande nożowników :wink:

mawete - 22 Wrzeœśnia 2009, 13:25

To już niedługo - trzeba kase odłożyć
Navajero - 22 Wrzeœśnia 2009, 13:59

seba napisał/a
Jak sie nam nie spodoba, to wyslemy do ciebie bande nożowników :wink:

No cóż, trening treningiem, a praktyka praktyką ;P:

aniol - 22 Wrzeœśnia 2009, 14:27

a ja mam cichutka, malenka nadzieje iz w "Wilczym legionie" nikt nie bedzie startowal do nozownika uzbrojony w zmutowana yaware (dla mnie to chyba byl najwiekszy zgrzyt w "Choragwi...", nie wiem jak u innych u mnie wywolal wrecz bol zebow) :wink:
edytka: literki

Navajero - 22 Wrzeœśnia 2009, 17:32

No problem w tym, że tam nikt nie startował do nożownika uzbrojony w yawarę, bohater wyjął ją tylko wyczuwając zagrożenie, ale nie wiedział jeszcze, że będzie miał do czynienia z nożownikiem :) Kiedy dostrzegł nożownika, pobiegł na pomoc nie zastanawiając się nawet co robi. Stracił zimną krew. To celowy zabieg, bo bohater nie miał być doskonały. Dobry w tym co robi - tak, ale nie doskonały. Z tekstu w żaden sposób nie wynika, że można przeciwstawić suntetsu nożowi. Ale taki już los autora, czytelnicy czasem nadinterpretują ;P: A w "Wilczym..." nie ma takich przyrządów, one nie były wówczas znane w Europie, mimo kontaktów z japońskimi instruktorami. To co piszę nie musi być koniecznie hiperpoprawne merytorycznie, bo to w końcu beletyrystyka, ale generalnie staram się trzymać realiów.
Hubert - 22 Wrzeœśnia 2009, 17:46

Navajero napisał/a
Informuję PT Czytelników, że premiera Wilczego Legionu będzie miała miejsce w pierwszej połowie października. Mimo, że wyślizgał mnie Śliski ;P:


Dobra wiadomość. Po opowiadaniu w NF bardzo czekałem na tę książkę. Powiedz, opowiadania będą ze sobą mocno powiązane? Czy też może będzie to powieść?

Navajero - 22 Wrzeœśnia 2009, 18:16

WL to zbiór opowiadań. Owszem, teksty połączone będą osobą głównego bohatera, poza nim wystąpi tam kilka osób ( niektóre znane z tytułowego opowiadania), w jednym - ów główny bohater będzie bohaterem pobocznym i dopuści do głosu kogoś innego. Do tego dołożyłem gratis posłowie historyczne :wink: Zamieszczone tam hasła naświetlą realia związane z każdym tekstem (rzecz jasna tylko zainteresowanym czytelnikom, posłowie jest całkowicie rozłączne od zbiorku). Niektóre z nich będą na poziomie popularnym, inne zawierać będą wiedzę trudniej dostępną, część z nich wreszcie opierać się będzie na moich badaniach naukowych.
Hubert - 22 Wrzeœśnia 2009, 22:08

Navajero napisał/a
Zamieszczone tam hasła naświetlą realia związane z każdym tekstem (rzecz jasna tylko zainteresowanym czytelnikom, posłowie jest całkowicie rozłączne od zbiorku). Niektóre z nich będą na poziomie popularnym, inne zawierać będą wiedzę trudniej dostępną, część z nich wreszcie opierać się będzie na moich badaniach naukowych.


Znaczy - wykonałeś mnóstwo roboty przy źródłach, prawda?

Navajero - 22 Wrzeœśnia 2009, 23:09

Tak, sporo. Np. w jednym z opowiadań przytaczam autentyczną historię dwojga kochanków - samobójców ( ich grób znajduje się na Woli, na prawosławnym cmentarzu). Ile ja się naszukałem danych na ten temat... Min. przy pomocy przyjaciół - Rosjan przewertowałem rosyjskie archiwa wojskowe ( on był porucznikiem stacjonujacego przed I wojną w Warszawie, elitarnego Keksholmskiego pułku piechoty, ona córką pułkownika), nawiązałem kontakt ze znanym varsavianistą... Wszystko po to, aby wyjaśnić tę zagadkę. Wykorzystałem też zgromadzone niegdyś dokumenty na temat działalności polskich służb specjalnych. O ile się orientuję, nigdzie do tej pory niepublikowane. Nie wiem czy kogokolwiek to zainteresuje ( znaczy posłowie), ale mam nadzieję, że choć część czytelników uzna je za interesujące uzupełnienie cześci beletrystycznej.
Hubert - 23 Wrzeœśnia 2009, 09:50

Navajero napisał/a
Nie wiem czy kogokolwiek to zainteresuje ( znaczy posłowie), ale mam nadzieję, że choć część czytelników uzna je za interesujące uzupełnienie cześci beletrystycznej.


Pewnie część czytelników przeczyta to 'z rozpędu', więc bez obaw. :wink:

dalambert - 23 Wrzeœśnia 2009, 09:53

Navajero, KUPUJĘ - jeno się w księgarni znajdzie :D
Navajero - 23 Wrzeœśnia 2009, 14:00

To już niedługo :)
aniol - 25 Wrzeœśnia 2009, 23:03

Navajero napisał/a
: A w Wilczym... nie ma takich przyrządów, one nie były wówczas znane w Europie, mimo kontaktów z japońskimi instruktorami. .


a wiesz ze niekoniecznie? wprawdzie w Colorado a nie w Europie, juz w 1947 policja miala oficjalnie wprowadzone na stan yawary (mam podrecznik dla policji z 48ego)
czyli teoretycznie mogly byc te ustrojstwa znane juz przed wojna

a tak na margnesie - miales mozliwosc trenowania z suntetsu?

Navajero - 26 Wrzeœśnia 2009, 00:16

aniol napisał/a
Navajero napisał/a
: A w Wilczym... nie ma takich przyrządów, one nie były wówczas znane w Europie, mimo kontaktów z japońskimi instruktorami. .

a wiesz ze niekoniecznie? wprawdzie w Colorado a nie w Europie, juz w 1947 policja miala oficjalnie wprowadzone na stan yawary (mam podrecznik dla policji z 48ego)
czyli teoretycznie mogly byc te ustrojstwa znane juz przed wojna?

Według mojej wiedzy nie były. Oczywiście mogę się mylić, ale wówczas Europejczycy znali głownie "usportowione" szkoły jujutsu, te tradycyjne, gdzie używano takich gadżetów stanowiły terra incognita. To przez długi czas - w pewnej mierze tak jest do dzisiaj - były sekretne techniki. W Japonii określano podobne przyrządy jako hibuki, co można przetłumaczyć jako tajna/ sekretna broń. Nawet dzisiaj większość technik jest nieznana. Niemal każdy słyszął o suntetsu, ale kto zna techniki kakute ( żelazny pierścień z kolcami używany min. do naciskania na nerwy przy przechwytach), tenouchi ( krótki, drewniany kijek z dowiązanym sznurkiem używany do duszenia i krępowania) czy tekken (rodzaj kastetu służący do wzmacniania uderzeń, ale i odbijania ciosów wymierzanych inną bronią)? Zresztą USA to trochę inna sytuacja, tam byli emigranci z Japonii, więc może, może... W Europie ( a więc i przedwojennej Polsce) na 99% - nie.
[quote="aniol"]a tak na margnesie - miales mozliwosc trenowania z suntetsu?
Tak, ale tylko w podstawowym zakresie.

Hubert - 7 Października 2009, 22:49

Za dwa dni premiera
(jak : "Za dwa dni matura...") :)
Szczekam z niecierpliwością. To będzie pierwsza rozrywkowa książka, jaką miałem w rękach od wakacji.

Navajero - 7 Października 2009, 23:11

Biedaczysko :mrgreen: W posłowiu są brzydkie przypisy historyczne ;P:
Hubert - 8 Października 2009, 12:15

Zastanowię się, czy Ci wybaczyć. Jeśli ich szpetota przerośnie moją odporność, to przedyskutujemy to podczas sparringu :twisted:
Takie maltretowanie psychiki powinno być traktowane jako czyn karalny :mrgreen:

Navajero - 8 Października 2009, 12:20

Ho, ho... Rozglądnę się za jakąś kłonicą czy inną bronią niekonwencjonalną. Bo nie wypada podrzynać gardeł czytelnikom ;P:
Hubert - 8 Października 2009, 12:23

Navajero napisał/a
Rozglądnę się za jakąś kłonicą czy inną bronią niekonwencjonalną.


Proponuję zapytać specuf od Karate-do Tsunami :mrgreen:

aniol - 8 Października 2009, 12:59

buahahahahahahahaha
Sonsechristo mistrzostwo swiata :bravo :bravo :bravo

aczkolwiek zart branzowy, mogacy byc niezrozumialy dla osob trzecich

Hubert - 8 Października 2009, 13:53

Ok, no to dla niewtajemniczonych:
Power of Karate Tsunami
Kata
Polak potrafi.

Navajero, mam nadzieję, że nie poczytasz tego jako zaśmiecanie tematu

Navajero - 8 Października 2009, 14:17

No wiem co to jest karate Tsunami, ale proponuję jednak zmianę tematu :)


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group