Mistrzowie i Małgorzaty - Tomasz Bochiński
Kruk Siwy - 29 Stycznia 2007, 14:43
draken, wiem że beznadziejnie się powtarzam, ale zajrzyj do II tomu antologii Niech Żyje Polska! Tam znajdziesz mój tekst - nie wstydzę się tego powiedzieć - najlepszy od kilku lat. Co prawda jest to tekst serio - ale przecież nie powiedziałem że będę robił za błazna do końca życia.
Poczucie humoru... masz specyficzne, ale to juz nie moja sprawa. Świat jest szeroki i miejsca wystarczy dla wszystkich.
Monck w robocie... ruszam szpadlem, sorry mózgiem dość żwawo w tym temacie.
gorat - 29 Stycznia 2007, 15:00
Kruk Siwy napisał/a | Monck w robocie... ruszam szpadlem, sorry mózgiem dość żwawo w tym temacie. |
Ta wizja mi się spodobała - wykopywanie natchnienia
Zaintrygowała mnie też - czy bierzesz pomysły z kanonu, ze swoistego "cmentarza" literatury?
Kruk Siwy - 29 Stycznia 2007, 15:06
Pomysły krążą tu i tam. Żyję już dość długo na tym świecie złym, więc umysł mam "zaśmiecony" przeróżnymi informacjami. Pisząc Moncka korzystam z tego zasobu, zwykle używam przy tym "krzywego zwierciadła".
Nie mogę odciąć się od dokonań mistrzów literatury choćbym nie wiem jak chciał, stanowią część mojego "ja". A czy cmentarz to? Może, ale pełen nieumarłych.
NURS - 29 Stycznia 2007, 15:09
draken napisał/a | To juz ostatni raz, mi też wypada odpowiedzieć.
Nie groziłem , informowałem. Dla mnie rachunek jest prosty - chcę dostawać fantastykę a nie rubrykę towarzyską. I jezeli nowe pismo Solarisu będzie mi dawać więcej tego co lubię/chcę, to wybór będzie oczywisty. Tym bardziej, że sam wspominasz o zacieśnieniu związku pismo-forum. To nie mój wymysł. |
draken, a czy według ciebie zaciesnianie tych stosunków, to drukowanie tekstów o zyciu forumowym, założenie rubryki towarzyskiej? Własnie, masz kolejny przyklad tego, że nadinteretowujesz fakty. Zaciesnieniem może byc robienie imprez forumowych przez redakcje, wyróżnianie aktywnych forumowiczów, tworzenie aktywnej społeczności zwiazanej z pismem. Milion innych rzeczy.
Cytat | Wypowiedź była ostra? Jak na tzw. drugi obieg (z którego pochodziła) to raczej średnio ostra. No może trochę. Ale nie była prowokacją. Miała pokazać opinię kilku osób bez uciekania się do a moi znajomi też tak myślą. Miałem pozwolenie zacytowania i zrobiłem to. Policz to jako 4 głosy, które wyrażają niezadowolenie z obranej linii.
I najlepsze - przecież ja wiem, ze mój głos (czy nawet 4 osób) niczego nie zmieni. Ale czy to ma oznaczać, ze wcale mam się nie odzywać? |
no to wyartykułuj ją, ale tak, żeby miała sens, bo na razie to nic z tej wypowiedzi nie zrozumialem, prócz tego, że przestaniesz kupowac SFFH, jak bedzie utrzymywało kurs na zaciesnianie wiezów ze swoimi czytelnikami. I co to znaczy drugi obieg, tu nie ma dzielenia ludzi na kategorie.
Cytat | Ponieważ zostałem wyproszony (cześć Fidel) dalsze opinie będę umieszczać na forum NF w odpowiednim wątku. |
W takim razie, bywaj drakenie. z mojej strony EOT, bo co tak bedę sam do siebie gadał
gorat - 29 Stycznia 2007, 15:09
Proszę wybaczyć zmyłkę - bardziej miałem na myśli nie tyle mistrzów, co dawnych pisarzy, którzy może nawet na swoje czasy grafomanili strasznie.
Kruk Siwy - 29 Stycznia 2007, 15:12
gorat, a jakieś konkrety? I czy ma to znaczyć że ja grafomanię? Pogubiłem się w meandrach Twego pytania.
gorat - 29 Stycznia 2007, 15:19
Wrócę do pewnego cytatu:
Kruk Siwy napisał/a | Monck w robocie... ruszam szpadlem, sorry mózgiem dość żwawo w tym temacie. |
Wyobraziłem sobie, jak tworzysz Moncka grzebiąc łopatą na cmentarzu. Następnie skojarzyłem, że tworzysz literaturę, a coś takiego, jak cmentarz książek, można sobie wyobrazić - są to te, którymi zainteresowanie jest nikłe choćby z powodu jakości. No i własnie pytałem, czy poszukujesz pomysłów wśród "trupów literackich" właśnie.
Kruk Siwy - 29 Stycznia 2007, 15:26
I mówią że JA mam pokrętne skojarzenia!
A odpowiadajc: nie nie szukam pomysłów wśród zapomnaniej literatury klasy C, D itd. Jeżeli coś nie urodzi się samo, to raczej poszukuję w opracowaniach stricte historycznych w literaturze faktu takoż.
Swoją drogą pomysł ciekawy i jak mi zbraknie pomysłów to może, może... Ale po zastanowieniu jednak nie - zgodnie z kodeksem grabarskim świata Moncka - zwłokom należy się szacunek i pozostawienie ich w spokoju.
Czy wyjaśnienie Cię satysfakcjonuje?
gorat - 29 Stycznia 2007, 15:27
Tak
Pokój zatem zwłokom, już ich nie straszymy profanacją.
(To można profanować grafomanię?...)
Kruk Siwy - 29 Stycznia 2007, 15:30
gorat, napisanie złej książki wymaga tyle samo wysiłku co napisanie książki dobrej. Tedy niech pokój będzie tym wysiłkom daremnym...
mawete - 29 Stycznia 2007, 15:41
NURS: daj se luz, bo zaczynasz przesadzać.
draken: to samo i weź pod uwagę że nikt nie upoważnił Fidela do reprezentowania uzyszkodników forum (no przynajmniej ja tego nie zrobiłem), więc może przestań sie unosić tylko się usmiechnij i pozwól innym na to samo...
Zaczynam się wkur...ć. Tematu do gryzienia się nie macie? Na pw sobie piszcie te głodne kawałki.
Agi - 29 Stycznia 2007, 18:06
Czarny, Cytat | Królowa Alimor ciągle się kręci po Allegro. |
Kruk Siwy, Cytat | A to sprzedajna k... Królowa. |
Kruku Królowa Alimor już się nie kręci po Allegro, właśnie kupiłam ostatni egzemplarz , no chyba, że się znowu pojawi.
Sprzedawca jest z Lublina, w razie kłopotów poproszę mawete o zrobieninie ciach!
Aha, również na Allegro kupiłam Bardzo wredną ceremonię - liczę na dobrą lekturę.
Czarny - 29 Stycznia 2007, 18:26
Co prawda oprawiona z innymi razem, ale nadal na Allegro
Agi - 29 Stycznia 2007, 18:30
Czarny, jesteś drobiazgowy
Zwróciłeś uwagę na to?:
Cytat | BĄK / BOCHEŃSKI – KRÓLOWA ALIMOR |
Ja przeszukiwałam wpisując prawdziwe nazwisko.
Jeszcze jeden smaczek z tej samej aukcji:
Cytat | DĘBISKI – KRACH OPERACJI „SZEPT TYGRYSA” |
gorat - 29 Stycznia 2007, 19:41
Ten sprzedawca nie chce rozstać się z książkami
Kruk Siwy - 29 Stycznia 2007, 22:24
Agi55, zrób mi przyjemność i przeczytaj najpierw Wyjątkowo Wredną Ceremonię a dopiero później Królową.
Biedny Dębiski..
Agi - 29 Stycznia 2007, 22:32
Kruku Siwy, obiecuję.
Ciebie też przerobił... na Bocheńskiego
Kruk Siwy - 29 Stycznia 2007, 22:38
Agi55, ze dwieście lat temu część mojej rodziny tak się pisała... tedy się nie obrażam. Zresztą przekręcano moje nazwisko już tak dziwacznie, że nie reaguję.
A co do Wyjątkowo... ciekaw jestem opinii. Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz. Ale musisz nastawić się na inne klimaty niż w wiadomym Ci opowiadaniu. Zresztą, napisane, wydane, sprzedane - niech się samo broni.
Agi - 29 Stycznia 2007, 22:49
Obiecuję dać głos, jak już przeczytam. Co do nazwiska, moje również przekręcają, a jak dołożyłam mężowskie, mają dwa do przekręcania i skutecznie to czynią.
Selithira - 30 Stycznia 2007, 20:09
Ja właśnie przeczytałam "Co wiedźma miała na myśli", w zasadzie mi się podobało, pośmiałam się trochę, co mi na pewno życie przedłużyło etc., ale do kilku rzeczy muszę się przyczepić
Po pierwsze - "dobieranie sobie dworu" w temacie Wiedźmy - jeśli chodzi o "Czy są na świecie ładne wiedźmy", przecież pisze tam wiele osób Inna sprawa, że Wiedźma jednym słowem rzeczywiście potrafi przegnać spamerów
Po drugie - początek opowiadania jest przydługi i akcja tak się ciąąągnie... Utrudniało mi to czytanie, chociaż potem akcja przyspiesza
Po trzecie - zakończenie. Takie trochę dziwne? Tekst wydaje mi się urwany w przypadkowym miejscu, niedokończony. No i co Wiedźma miała na mysli?
Tekst mnie rozbawił, chociaż jak na forumowy żart był chyba trochę za długi
Kruk Siwy - 31 Stycznia 2007, 10:31
Selithira, to się wyjaśniło w dalszym ciągu opowiadania, prawda? (Dwór mam na myśli) Chodziło o ocalenie "sprawiedliwych z Sodomy". Masz rację, przyznam ze wstydem, że zatrzymałem się w pół drogi - trzeba było napisać krótszy żart albo dłuższe opowiadanie. Przygody we Wszechświecie Wiedźmy powinny być rozbudowane... Łup! Łup! Biję się w piersi.
Ale tekst nie jest urwany przypadkowo. No lbo pomyśl: Ravenmore opuszcza Wszechświat Wiedźmy chcąc być wolnym z wszelką cenę - a przecież tam na zewnątrz czekają straszni mordhunterzy z Tarogiem Straszliwym na czele, i wtedy Wiedźma mówi... no właśnie. Nie będę spojlerował, bo może jeszcze jakiś forumowicz nie czytał.
Ale napisze Ci na Pv.
Anko - 4 Lutego 2007, 04:47
NURS napisał/a | Druga sprawa to wzajemne słodzenie. Naprawdę uważasz, że pochwalenie kogoś, za to co zrobił to taka straszna rzecz? bo ja ci powiem, że pod podszewka, to cała zabawa w forum wcale nie wyglada tak różowo, zjeby, jakie autorzy dostaja, czasem słusznie, czasem nie a czasem od czapki, zbierają swoje żniwo. forum, które będzie tylko miejscem krytyki szybko przestanie zyć - patrz lista GW. Jeśli komuś się coś podoba, niech chwali, jeśli się nie podoba, niech gani, byle wszystko było robione szczerze i w kulturalny sposób. |
1. Kwestia wzajemnego słodzenia w tekście Kruka Siwego. Nie czuję się "posłodzona". Czuję... pewne zażenowanie, kiedy spełniam rolę "literackiego pierwowzoru" (?). Bo z jednej strony "wszystko to fikcja" - i jest to ostateczny knebel dla wszelkich pytań "a czemu to czy tamto". Z drugiej strony, już jest jakieś "hihihi", szpileczki...
Powiem tak: cieszyłam się, gdy zostałam inspiracją do paska Rodiona. Bo to znaczy, że jestem zauważana. Może nie zaraz lubiana, ale przynajmniej nie: obojętna.
W przypadku opowiadania Kruka wszystko wynikło wyłącznie z faktu, że pojechałam na PAKON i siedziałam do końca ( w przeciwieństwie do Counta choćby).
2. Kwestia wzajemnego słodzenia na forum. Bez jaj. Czasem można oberwać, nie wiadomo skąd. Czasem można być posądzonym o nie wiadomo co - szczytem bezsensu, ew. absurdalnego żartu, było stwierdzenie, że mam złe zdanie o mężczyznach, bo kilku forumowiczów akurat płci męskiej przyznało, że robią coś, co wcześniej nazwałam "głupotą". Chociaż ja to zdanie odnosiłam do bohatera opowiadania - postaci fikcyjnej i jednostkowej...
Inną sprawą jest to, że - według mnie - obok krytyki i czepialstwa niechaj stoją pochwały i "poklepywanie po pleckach". Żeby była chociaż odrobina równowagi. Bo forum to nie wiadro do wylewania frustracji. A przynajmniej ja tak tego nie widzę.
Abstrahując od forum:
Smuci mnie to, że jest jakieś takie przyzwolenie na zło, a podejrzliwość w stosunku do dobra. Jeżeli np. bohater opowiadania zrobił coś złego - ot tak - to nieliczne są opinie, że to niewiarygodne i naciągane. No, zrobił, bo zrobił, bo ludzie tacy są. Pokusy, słabości i trudne dzieciństwo. A jak bohater zrobi coś dobrego - ot tak - to zaraz się zacznie: a czy on miał w tym jakiś interes? A bo jak nie, to jest to naiwne/cukierkowe/hollywoodzkie/trąci gatunkiem "heroic" albo telenowelą, etc.
Ktoś się np. doczepił do opowiadania Romka P. ze zbiorku "Tempus Fugit" właśnie w takim tonie - że pokazanie dobroci, współpracy i ogólnej zgody to... co to w ogóle ma być???
Jak się napisze tekścior, gdzie jest tylko łubu-dubu, rabuj, pal, gwałć - no, to najwyżej recenzent rozwodzi się nad tym, że targetem będą miłośnicy RPG. A jak ktoś napisze przeciwieństwo? To taki tekst nie ma żadnego targetu, czy co?
Fidel-F2 napisał/a | ten nade mną to mam w ignorowanych, może z tego powodu mam zafałszowany obraz | Podobnie mam wszelakie tematy służące głównie do zabijania czasu/nabijania postów w ignorowanych. Bo ja czasu zabijać nie muszę, raczej szukam zaklęcia "wskrzeszenie czasu". I stąd też się nagle dowiaduję, że ten temu podpadł, ta tamtej słodzi, a ów to ma 500 postów, a ja nawet nie wiem, że taki tu zarejestrowany.
Więc też mam zafałszowany obraz.
draken napisał/a | Bo ja się wypiszę z periodyku, który stanie się rubryką towarzską nieznanych mi ludzi. | Hmm, a kiedy parę miesięcy temu był mocno hermetyczny tekst Jabłońskiego, to też Cię odrzuciło? Ja dopiero niedawno dowiedziałam się od koleżanki, że ona poznała Jabłońskiego na konwencie, siedzi na jego blogu, etc. - i stąd wie, że w tamtym opowiadaniu też "pierwowzorami" były konkretne osoby. Akurat bawiące się na pewnym konwencie.
Poza tym, tekst Kruka Siwego wcale nie jest "relacją z PAKONu" - co kto pił i ile, jakie sobie śmieszne zdjęcia porobiliśmy itp. mydło i powidło. A że anegdoty "z życia" (jak ta o sałatce) wsadził w tekst? Przecież Tequilla też w "Manchesterze" zamieścił jakąś anegdotę z życia - i wtedy to był plus, że tekst pokazuje kawałek życia i w ogóle...
Fidel-F2 napisał/a | draken, spadaj jak sie nie podoba, | Uwaga, argumenty latają nisko... Może i bym się zdziwiła, gdyby mnie swego czasu inny forumowicz nie odesłał na drzewo...
draken napisał/a | A nie podoba się, bo nie podoba mi sie forum.
Forum to ludzie. Forum to między innymi pozbawiony kultury (przynajmniej tutaj) Fidel F-2. | Mawiają "jedna łyżka dziegciu zepsuje beczkę miodu". Może i tak, że jedna przykra odzywka zapada w pamięć bardziej, niż 20 pozytywnych. Ale w takim razie nie rozumiem zarzutu o "cukrzenie sobie na forum" - bo jak: źle, że cukrzenie... i źle, że wbijanie w glebę różnorakimi "odzywkami". Czy my tu mamy siedzieć jak jakieś sztuczne inteligencje, bez emocji, obojętnym tonem gadać tylko mądrze i praktycznie?
draken napisał/a | Ponieważ zostałem wyproszony (cześć Fidel) dalsze opinie będę umieszczać na forum NF w odpowiednim wątku. | Ale Fidel-F2 nie jest tutaj administratorem ani moderatorem, więc nie wiem - czemu czujesz się taki "wyrzucony"? Jakby nie jeden forumowicz coś powiedział, ale "wszyscy chórkiem"? Jak mnie jeden forumowicz powiedział "spadaj na drzewo", to miałam co - uderzyć w lament "bo on mnie nie lubi/krytykuje/wyzywa/cokolwiek"? Iść na skargę do moderatora "a plosę pana, on sie bzidko zachowuje"? No, jak to wygląda?
A idea pisania o SFFH nie tutaj - ale gdzieś w przepastnych trzewiach internetu - mnie do gustu nie przypada. Jeżeli coś ma się zmienić w SFFH, to może to wyniknąć prędzej z opinii forumowiczów tutaj, niż z plotek gdzieś tam rozsianych. Tak się na to zapatruję, niestety. Przepraszam.
Z wątku o opowiadaniach nru 15:
Kruk Siwy napisał/a | draken, mam takie nieodparte wrażenie, że amputowano Ci poważną część organizmu zwaną poczuciem humoru. | Kruku Siwy, jeżeli podejrzewasz, że ktoś nie ma poczucia humoru (np. ja czy w tym wypadku Draken) - to po co się sadzisz na takie odzywki, które, zapewne, mają być dowcipne? Strzelam, że mają być - bo ja tego za grosz nie wykrywam, niemniej chyba nie jest to na poważnie, bo przypuszczalnie nie o to chodziło, żeby komuś dociąć.
Przecież osoba, która nie podziela Twojego poczucia humoru wcale się nie roześmieje, atmosfery to nie rozładuje, ani nic.
A może ludzie obdarzeni poczuciem humoru mają taki imperatyw - żartować, jak najwięcej się da i kiedy tylko przyjdzie im ochota? Spekuluję, bo tej błogosławionej cechy charakteru niestetym nie posiadła.
Fidel-F2 - 4 Lutego 2007, 13:07
Anko, ja Cię lubię coraz bardziej
Kruk Siwy - 4 Lutego 2007, 13:41
No cóż - ja też...
A draken, to dziwny gość. Mam takie niedobre wrażenie, że uważa iż tylko jego poglądy są zawsze prawdziwe i jedynie słuszne. Osobowość bardzo apodyktyczna. Poza tym co jakiś czas histerycznie oznajmia, że on już kończy z tym forum bo ono jest "be". To jest dla mnie "łogólnie menconce".
Z drugiej strony człowiek jest rozumny i nieźle z nim można pogadać na tematy literackie, A w końcu tego szukam na forum, a nie przepychanek. Tak że trochę żal, że sobie poszedł...
Jednakowoż może wróci, by się znowu z hukiem pożegnać hihihi.
Naprawdę chętnie bym się z Nim spotkał przy piwie pogadał, forum a raczej sieć zakłamuje trochę odbiór drugiego człowieka.
Fidel-F2 - 4 Lutego 2007, 13:43
zakłamuje, zajrzyj do wątku autorskiego Heńka Tura
Nexus - 4 Lutego 2007, 13:46
Kruk Siwy napisał/a | forum a raczej sieć zakłamuje trochę odbiór drugiego człowieka. |
Zawsze to powtarzam, kiedy dochodzi do scysji. Na innym forum, które odwiedzałem, często dochodziło do nieporozumień, bo ludzie źle interpretowali intencje piszącego. Jedynym rozwiązaniem jest spotkanie face-to-face. I to przy czymś rozgrzewającym
Jest tylko jeden problem: obie strony muszą chcieć...
Kruk Siwy - 4 Lutego 2007, 13:50
Właśnie Nexus, a Ciebie nie było u Madzik. Hehehe. Żałuj!
Anko - 4 Lutego 2007, 16:11
Fidel-F2, Kruku Siwy, zadziwiacie mnie. Chyba, że podpuszczacie...
Kruk Siwy napisał/a | A draken, to dziwny gość. | Ludzie są różni (i nie wszyscy mają takie samo poczucie humoru ) - co często oznacza, że "dziwni", bo ogólnie "dziwny jest ten świat". Ale dobrze, że ta kłótnia już przycichła, bo moim zdaniem za dużo było wzajemnego wypominania sobie i przypisywania wyimaginowanej wrogości... W pełni zgadzam się z mawete.
Fidel-F2 - 4 Lutego 2007, 16:18
Ja tam do drakena nic nie mam, dym tylko poczułem...
Nexus - 4 Lutego 2007, 16:35
Kruku, żałuję poczwórnie - z powodu interesującej imprezy, spotkania z Madzik osobiście, spotkania z Wami i spotkania "kominiarzy" Widocznie gdzieś po drodze zgrzeszyłem i Ukryta mnie ukarała służbą poza kolejnością
|
|
|