To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Melodie przestrzeni [muzyka] - Nasze fantastyczne gusta muzyczne

Tomcich - 6 Wrzeœśnia 2006, 20:19

:bravo Agi55 :mrgreen:
Glen Miller jest o tyle ciekaw, że go gdzieś w trójkącie bermudzkim podobno wcięło. :shock: Ale to lata 40. :mrgreen:
No i zapominacie o Louisie Armstrongu i Benny Goodmanie. :D

Ziuta - 6 Wrzeœśnia 2006, 21:01

Z Glennem to było tak, że oficjalnie zginął w wypadku lotniczym nad kanałem La Manche. Leciał na występy dla amerykańskich żołnierzy. W rzeczywistości zaś (ogłoszono to oficjalnie jakiś czas temu) zmarł na raka w 44.

Edit: niby ogłosili, nawe t teleexpresie powiedzieli, a w wikipedi ani słowa. Urban Legend kolejna? :shock:

Tomcich - 6 Wrzeœśnia 2006, 21:10

No właśnie, sam widzisz. :D A tak naprawdę to go UFO porwało w trójkącie bermudzkim. :mrgreen: I my go teraz przez SETI znajdziemy. :mrgreen:

QCF, QCG i do przodu!!!

gorat - 6 Wrzeœśnia 2006, 21:22

W sumie jednak dość mało przykładów, jak na dość duży zakres. O Little Richardzie ktoś słyszał? Może się wypowiedzieć?

I czy wiecie może, kiedy pojawiło się disco? O gatunek chodzi, ew. muzykę mocno zbliżoną.

Fidel-F2 - 7 Wrzeœśnia 2006, 05:20

masa fajnego jazzu ale czego szukasz gorat?
Pako - 7 Wrzeœśnia 2006, 08:12

Louisa Armstronga trzeba polecać i to po wielokroć. Ten przepity głos ;)

I protestuję! Ziuta, protestuję! Mylisz Kazika i Kult! Wiem, wszystkim się myli, ale trzeba się nauczyć.
Kazik - osobisty twór Kazika Staszewskiego, melorecytacja do rymu (bardzo zbliżone do rapu), sample podkładał we własnym studiu nagraniowym, które ma Kazik w piwnicy.
Kult - zespół rockowy pod przewodnictwem Kazika Staszewskiego, najpopularniejszy i najbardziej udany twór tegoż. To ich piosenki zna chyba każdy szanujący się fan muzyki rockowej.
Yugoton - pod tą nazwą powstał zespół, który nagrał tyklo jedną płytę. W jego skład wchodzili Kazik Staszewski, Paweł Kukiz i kilka innych szerzej znanych publice osób. Nagrywali oni po polsku piosenki twórców Jugosławiańskich, którzy nei mieli szans na wydanie w swoim kraju.
El *beep* - twór Kazika Staszewskiego i części muzyków zespołu Kult. Grali głównie śmiechu warte piosenki, żeby się pośmiać. Hitem tego zespołu jest piosenka prohibicja :) "We don't want no prohbition in Katowice, We don't want no prohibition in Gliwice"
Kazik Na Żywo - KNŻ - są to rockowe aranżacje rapowych piosenek Kazika. Powstali, bo Kazik stwierdził, że rapowanie na żywo na koncercie mu nie wychodzi tak jak by chciał, więc dołożył rockowy zespół i wtedy piosenki wychodziły o klasę lepiej. Można chyba powiedzieć: początki NuMetalu na ziemiach polskich ;)

Agi - 7 Wrzeœśnia 2006, 09:17

Pako :bravo gratki - świetna znajomość Kultu i Kazika.
Z tej bogatej twórczości najchętniej słucham utworów Kultu, nie przepadam za rapującym Kazikiem (de gustibus... et cetera).

Pako - 7 Wrzeœśnia 2006, 09:20

Z Kazika lubię 12 gorszy płytę, bardzo dobra.Reszta przeciętna ;)
Ale moja znajomość to nic jest, parę ogólnodostępnych informacji ;) Mój kuzyn się na Staszewskim zna. Wszystkie teksty chyba nawet na pamięć... nawet ten śpiewany po węgiersku ;)

Ziuta - 7 Wrzeœśnia 2006, 12:27

Cóż :roll: mój błąd.
Ale nie zaprzeczysz, że ważnym elementem powyższych zespołów/projektów jest niejaki Staszewski. I właśnie jego lubię. Fajne piosenki, do tego inteligentny człowiek. :)

savikol - 7 Wrzeœśnia 2006, 12:49

Pako:
Cytat
Yugoton - pod tą nazwą powstał zespół, który nagrał tyklo jedną płytę. W jego skład wchodzili Kazik Staszewski, Paweł Kukiz i kilka innych szerzej znanych publice osób. Nagrywali oni po polsku piosenki twórców Jugosławiańskich, którzy nei mieli szans na wydanie w swoim kraju.


Dorzucę swoje trzy grosze, Pako mylisz się w kwestii Yugotonu. Ten projekt to faktycznie bardzo swobodne interpretacje jugosłowiańskich przebojów z czasów komuny, takich jugosłowiańskich odpowiedników – Kombi, Bajmu, Republiki, Lady Pank, czy Papa Dance. To był chyba jednorazowy, dość żartobliwy projekt, skończył się na jednej płycie i jednym koncercie (na którym zresztą byłem ;-)
Pozdrawiam wszystkich miłośników twórczości Staszewskiego!

Pako - 7 Wrzeœśnia 2006, 15:30

No dokładnie to samo powiedziałem: jedna płytka i dość :)
Mniejsza wiec z tym, ważne, że to dobre było ;)
Ziuta - Zaprzeczyć nie zaprzeczę, to fakt :) Ale jednak poszczególne twory róznią się od siebie na tyle znacznie, zę nierozróżnianie może doprowadzić do różnych sytuacji ;)

MrMorgenstern - 7 Wrzeœśnia 2006, 19:47

Strasznie dołujący ten Staszewski... nie lubię, gdy ktoś śpiewa jak to jest u nas ch*****o.
Tomcich - 7 Wrzeœśnia 2006, 20:15

MrMorgenstern - Ale tak w rzeczywistości tu jest. :mrgreen:
MrMorgenstern - 7 Wrzeœśnia 2006, 22:14

Tomcich - wiem ja i każdy z nas to wie, dlatego artysta śpiewający o tym nie ma IMO nic do powiedzenia :D

To samo tyczy częściowo Muńka Staszczyka, są w jego ustach slogany typu jest ch*****o, oni to dranie, itp.

Tomcich - 7 Wrzeœśnia 2006, 22:26

To co ma śpiewać, że "majteczki są w kropeczki" :mrgreen:

To już wole to:

A gdy będę umierał
To nie przyjdzie generał
Ziewnie z cicha dyrektor
Bo umiera byle kto

Tekst jak najbardziej dołujący, podobno powstał na dzień przed śmiercią Stanisława Staszewskiego, ale jaki prawdziwy.
Ale - De gustibus.... Dla mnie Kazik i Kult stanowi jeden z najważniejszych zespołów w historii polskiej muzyki. :)

Grahf - 7 Wrzeœśnia 2006, 22:49

Nie przepadam za Staszewskim, Staszczykiem i resztą podobnej muzyki. To kompletnie nie moja bajka.

Z moich ostatnich blackowych odkryć polecam:

Blut aus Nord - "The Work Which Transforms God"

Ta płyta urywa łeb :!: :bravo . IMO wyrósł godny przeciwnik dla Secrets of the Moon w kategorii niestandardowego blackowego łojenia :mrgreen: . Brać w ciemno.

Sear Bliss - "Phantoms"

Kolejna ciekawa grupa. Węgierski black z trąbkami :shock: . Oryginalna, świeta rzecz.

Dabliu - 8 Wrzeœśnia 2006, 00:39

Grahf
Cytat
Nie przepadam za Staszewskim, Staszczykiem i resztą podobnej muzyki.


Ale podobnej do czego? Bo Staszewski i Staszczyk to nie ta sama liga. Zupełnie różna muzyka. Kazik jest Osobistością i prawdziwą muzyczną perłą na naszym rozmemłanym, muzycznym rynku. A Muniek wpisuje się w tę rozmemłaność, ledwie odrobinę wychylając się ponad nią.

Kazik potrafi tak przerobić czyjś kawałek, że nabiera on zupełnie nowej mocy. Tata Kazika rządzi i oczywiście melodie Kurta Weila :D

Moje ulubione kawałki, to "Knajpa Morderców", "Śmierć Poety", "Poznaj Swój Raj", "Kurwy Wędrowniczki" i "Krzesło Łaski" (oczywiście w wykonaniu Kazika).

Tata Kazika, wóda z musztardówki, ogórek, kiełbasa zawinięta w gazetę, szlugi bez filtra i męskie grono starych "morderców" - to się nazywa impreza, he... he...

Pako - 8 Wrzeœśnia 2006, 08:05

Kazik Staszewski faktycznie śpiewa: a u nas to do De jest. Ale nie śpiewa: wypier.... za granicę, tylko śpiewa, że za granicą też życia nie ma. Dlatego sam tu jeszcze zostaje, chociaż pojechać mógłby dawno. Zwraca uwagę że jest źle, ale ciągle jest - patrioztyzm? Może, a może nei, pojęcia nie mam ;) Nie zmienia to faktu, że Kazik Staszewski potrafi oczywiste rzeczy zaśpiewać fajnie ;)
savikol - 8 Wrzeœśnia 2006, 08:45

Kazio napisał kilka setek piosenek, zwykle jego teksty to komentarze do rzeczywistości, nic dziwnego, że często śpiewał o tym jak w kraju jest słabo. Nie ma się co dziwić, że nie wszystkim podoba się mówienie prawdy prosto w oczy. Szczególnie, że często ta prawda jest niespecjalnie optymistyczna. Miał nawet z tego powodu kłopoty, działacze ZChN pozwali go obrazę hymnu po piosence „Jeszcze Polska”, ale rozprawę wygrał. Do moich ulubionych pesymistycznych kawałków Kazika, utrzymanych w tym stylu, należy kawałek „Nie lubię już Polski”. Oj, nieźle w nim Kazio daje do pieca.

Chciałem przy okazji zauważyć, że ten artysta ma też związki z fantastyką. Coś mi się zdaje, że zagadnienie – „Elementy fantastyczne w twórczości Staszewskiego” zasługiwałoby na szczegółowe opracowanie, a przynajmniej porządny artykuł. Wspomnę tylko takie kawałki – „Elektryczne nożyce”, „Mars napada”, „Bliskie spotkania trzeciego stopnia”, albo takie „Oblężenie”, czy „Trzej głupcy” – to przecież fantazy. Zapomniałbym, że Kazik, ma też na swoim koncie StarWarsowego fanfika – piosenkę „Komandor Tarkin” (Staszewski jest ponoć wielkim miłośnikiem Gwiezdnych Wojen). We wszystkie fantastycznych kawałkach Kazika (prócz surrealistycznych „Elektrycznych nożyc”) elementy fantastyczne są zwykle dekoracją, pretekstem do powiedzenia czegoś ważnego.
Może ktoś pamięta więcej fantastycznych kawałków Kazia?

Pako - 8 Wrzeœśnia 2006, 08:55

Elektryczny Orgazm ;) No i odpad atomowy, hymn flloutomaniaków :P
Grahf - 8 Wrzeœśnia 2006, 19:16

Miałem na myśli Dabliu okolice popularnego polskiego rocka.
gorat - 8 Wrzeœśnia 2006, 19:59

Grahf
Cytat
Oryginalna, świeta rzecz.

Nie za szybko z tą świętością? :shock:
Jak oceniacie Uriah Heep, Black Sabbath i Kiss? Co zrobiły te zespoły? Ostatnio miałem możliwość posłuchania/pooglądania paru kawałków tych zespołów i normalnie szczenę mi urwało - słyszałem coś o tym, że to jakieś takie ekstrema, hardkor niesamowity itd., a tymczasem muzyka mocno łagodna, choć tytuły mówią często coś innego - np. "Sabbath Bloody Sabbath" ;)

Grahf - 8 Wrzeœśnia 2006, 20:03

"n" mi gdzieś uciekło :oops: .
Dunadan - 9 Wrzeœśnia 2006, 00:18

NIe no... z BlackSabbathem to nie przesadzaj ze taki lagodny i lekki... imho to jest kwintesencja CIEZKIEGO acz wolnego metalu - a nie ostrego i lekkiego jak powiedzmy Metallica czy Judas Priest...
A Uriah Heep czy KISS - no te zespoly faktycznie ciezko nazwac metalowymi, KISS to nawet nie do konca rock :D

Fidel-F2 - 9 Wrzeœśnia 2006, 05:50

Kiss nigdy mi się nie podobał ale Uriah Heep i BlekSabath to potęga. W przypadku Uriah Heep trzeba byc ostrożnym bo zrobili masę genialnych rzeczy ale więcej chyba kaszany.
Pako - 9 Wrzeœśnia 2006, 07:53

z tych trzech znam tylko Black Sabbath. Jak powiezdiał Fidel - potęga. Padać na twarz i bić pokłony Ozziemu, że takie coś zrobił. I o dziwo, sam Ozzi jak grał, to mi nie podchodziło. Z Black Sabbathem - mniód.
I dokładnie tak, jak Dun mówi - nie jest to ostre granie i ryczenie. To melodyjny, ale mimo wszystko ciężki dźwięk. Jak z toolem. Niby spokojne, a takie psychodeliczne, ze szkoda gadać :)

Fidel-F2 - 9 Wrzeœśnia 2006, 08:06

Czemu Pako tylko przed Ozzim? A Tony Iommi i reszta to sabaki? :cry:
Pako - 9 Wrzeœśnia 2006, 08:10

Hmm... Bo reszty to ja kompletnie nie kojarzę ;) Ozzi jest po prostu najbardziej charakterystyczny.
Ale fakt, przed całym Blackiem powinniśmy bić pokłony za ten kawał świetnej muzy, przy której siedzę od dobrych 5 lat już. I ciągle się nie nudzi.

Fidel-F2 - 9 Wrzeœśnia 2006, 08:16

Bo tak to jest, że frontmen zbiera oklaski. Nie wiem kto głównie tworzył muzyką Sabbathów ale wydaje mi się, że Iommi. Z czasem pewnie zaczniesz przykładać Pako do tego wagę. :D U mnie to się objawiło wraz z facsynacją Led Zeppelin. Zauważyłem,ze oprócz Planta i Page'a są jeszcze inni gdy zacząłem słuchać każdego instrumentu osobno. Słuchałem utworu ale w zasadzie słyszałem tylko perusję na ten przykład. Zupełnie nowe rzeczy można wtedy odkryć.
Pako - 9 Wrzeœśnia 2006, 08:22

Wiem, teżź tak miałem z moim Disturbed ;) Głównie wokal tam jest ważny, ale potem zacząłem perki słuchać, potem skupiłem się na gitarze, potem na basie i okazuje się, że wszyscy grają abrdzo dobrze i bez nich wokal może się iść... paść ;)
Cóz.. stare przyzwyczajenia jednak pozostają i dlatego ciągle Sabbath - Ozzi to pierwsze skojarzenia.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group