To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Ludzie z tamtej strony świata - Rafał Dębski

hrabek - 24 Kwietnia 2007, 15:31

Swego czasu Kruk Siwy pomstowal na Fabryke za okladke jego ksiazki, opisywal dosc dokladnie jak mu sie to pomstowanie udalo. A udalo sie wcale. Teraz doszedl drugi glos w tej sprawie kolejnego autora, wiec sytuacja okladak w Fabryce wydaje sie jasna. Jest pewien zbior prac graficznych, ktore dobiera arbitralnie wydawca i autorowi nic do tego. Prace do zbioru sa dodawane na biezaco, ale oczywiscie nie pod wplywem przeczytanych ksiazek, tylko wedle wyobrazni grafika. Taka jest moja teoria ;)
Kruk Siwy - 24 Kwietnia 2007, 15:32

Dość bliska prawdy...
Last Viking - 24 Kwietnia 2007, 15:58

- Co jest najważniejsze w książce?
- W książce najważniejszy jest grzbiet, coby ładnie na półce wyglądało :wink:

Fajni wikingowie na okładce :mrgreen:

A teraz poważnie. Szata graficzna powinna przyciągać uwagę potencjalnego nabywcy, wszak ludzie czytający książki są zazwyczaj wzrokowcami.
Pamietam na jakimś spotkaniu konwentowym jak Grzędowicz opowiadał, jak włosy sobie z głowy rwał kiedy zobaczył grafiki między rozdziałami do "Pana Lodowego Ogrodu"

Z tego co Rafał pisze, będzie to książka o ludowym ruchu oddolnym w polsce lat 30 XI wieku, więc raczej tam wikingów nie uraczymy (a szkoda, ja lubię wikingów :twisted: ) ... a może faktycznie to cesarscy co z pomocą przyszli z Odnowicielem :roll:

RD - 24 Kwietnia 2007, 18:25

Kiej ci niemieccy rycerze pojawiają się jedynie incydentalnie. Są, i owszem, wojowie Brzetysława, może przyszli z nim i normańscy czy germańscy najemnicy, jeno słowa o takowych nie ma w całej książce. Zresztą cesarscy rycerze wyglądaliby jednak ciut inaczej. No i zwykli jednakowoż konno wojować...
A teraz z kolei ja na poważnie - może ta okladka rzeczywiście przyciąga wzrok, ale mam co do tego pewne uzasadnione wątpliwości i obawy. Bo może mi odstraszyć czytelnika, który szuka w powieści czegoś więcej niż zdrowej, męskiej zabawy z bronią wszelaką.

count, Kruk Siwy
Mam identyczne wrażenia. Przy czym czasem wydaje mi się, że to są po prostu gotowce zalegające gdzieś w czeluściach komputrów rzeczonych fachowców.

Nivak napisał/a
W zapowiedzi na stronie NF jest napisane, że jedną z recenzowanych w nowym numerze NF książek jest Czarny Pergamin. Ciekawe jak została oceniona, biorąc pod uwagę twoje wcześniejsze uwagi na temat recenzji w NF i jak bardzo ta recenzja odbiega od mojego zdania na temat tej książki.
No ale ja swoje zdanie na temat recenzji książek już mam od dawna wyrobione.


Ja też jestem ciekaw, jak zostala oceniona, jeśli chodzi o cegiełki :mrgreen: , bo w aspekcie treściowym mam pewną orientację po osobistym kontakcie z krytykiem.
Recenzja Łez Nemezis rzeczywiście bardzo mnie zabolała. Ale od tamtego czasu stałem się jakoś dziwnie obojętny na te sprawy. Starzeję się chyba, albo co :twisted: .

gorat - 24 Kwietnia 2007, 21:55

Widziałem zapowiedź "Gwiazdozbioru kata" w reklamie w F-WS. O okładce nie będę się wypowiadał (choć styl podobny do dotychczasowych z Behemota), tylko się zapytam: to ma być w najbliższych dniach? Nie no, ostro. Nawet tytułów dotychczasowych nie zdołałem zapamiętać...
Gustaw G.Garuga - 24 Kwietnia 2007, 22:10

Last Viking napisał/a
Grzędowicz opowiadał, jak włosy sobie z głowy rwał kiedy zobaczył grafiki między rozdziałami do Pana Lodowego Ogrodu

Po co w ogóle ilustracje w książkach? Żeby czytelnikowi pokazać, co autor chciał słowami odmalować? W pismach jeszcze jakoś ździerżę (przyzwyczajenie chyba), ale w książkach... Komuda gdzieś linkował ilustracje do książki o średniowieczu bodajże, gdzie na ilustracjach chłopi łażą w gumofilcach i czapkach-uszatkach. Jedyna pociecha w rozsądku czytelnika - toż on wie, że autor za ilustracje, okładkę, zajawkę, reklamę itp. nie odpowiada na ogół w najmniejszym stopniu.

Adashi - 24 Kwietnia 2007, 23:24

gorim1 napisał/a
Adashi, nie tyle co powinna być ale musi być to jest różnica

Zgoda, mówimy jednak o tym jak jest w praktyce a nie w teorii... ;)

gorim1 napisał/a
i nie powinna zwracać swej uwagi jak w tym wypadku swoją brzydotą bo jest paskudna nie wiem czy tylko ja tak myślę

To już jest rzecz gustu, mi osobiście np podoba się, ale na coverze jak byk szarżują Sasi, a nie pogańscy rebelianci z Polski rodem - to jest zasadnicza różnica. A wystarczyło dziabnąć bardziej słowiańskich wojów, plus może jakiegoś pogańskiego idola i gites. Ale nie róbmy z tego afery...

RD - 25 Kwietnia 2007, 09:12

gorat napisał/a
Widziałem zapowiedź Gwiazdozbioru kata w reklamie w F-WS. O okładce nie będę się wypowiadał (choć styl podobny do dotychczasowych z Behemota), tylko się zapytam: to ma być w najbliższych dniach?


Już jest :D . Poszło do dystrubucji 10 kwietnia, a na Poltergeiście jeszcze przedtem ukazała się recenzja przedpremierowa. http://ksiazki.polter.pl/...al-Debski-c9569

mawete - 25 Kwietnia 2007, 09:48

Kurde... znowu kasę trzeba wydać będzie... RD nie pisz tak szybko bo się nie wyrabiam z zarabianiem... :mrgreen:
RD - 25 Kwietnia 2007, 10:01

Nie bojaj się. To tylko taki... hm... wytrysk :mrgreen: :D :mrgreen: . Potem będzie ocean spokoju.
gorat - 25 Kwietnia 2007, 12:46

Jakoś nie widziałem (wczoraj plądrowałem Empik tuż po zakupieniu F-WS). Może ktoś kulki zbija?
RD - 25 Kwietnia 2007, 18:41

Dystrybucja to niezmiernie tajemnicza pani.
Haletha - 26 Kwietnia 2007, 10:02

W krakowskim Empiku jest:)
dagra - 26 Kwietnia 2007, 10:04

Zadzwonił do mnie mój osobisty ojciec, żeby poinformować mnie o przeczytaniu Kury.
Zabrał się za czytanie po przebudzeniu skoro świt i zaczął tak chichotać, że rozkaszlał się, popłakał i musiał odłożyć gazetę, żeby mamy nie obudzić.
"Słuchaj - mówi do mnie tato - tak mi łzy leciały ze śmiechu. Literki mi się rozmazały."
Przy okazji dowiedziałam sie, że Czechowa, na którego Rafał się powołuje, ojczulek czytywał, bo zamyślił się i stwierdził "Ale wiesz co? Język to tu jest lepszy niż u Czechowa."

RD - 26 Kwietnia 2007, 10:44

O rany!!! Pozdrów ode mnie serdecznie tatę.
Homer - 26 Kwietnia 2007, 22:29

A ja mam pytanie, czy powieść zaczyna się już po wydarzeniach z wiadomego opowiadania, czy jest ono włączone?
RD - 27 Kwietnia 2007, 08:21

Są odwołania, ale Gwiazdozbiór jest samodzielną, osobną książką.

Nivak napisał/a
W zapowiedzi na stronie NF jest napisane, że jedną z recenzowanych w nowym numerze NF książek jest Czarny Pergamin. Ciekawe jak została oceniona, biorąc pod uwagę twoje wcześniejsze uwagi na temat recenzji w NF i jak bardzo ta recenzja odbiega od mojego zdania na temat tej książki. No ale ja swoje zdanie na temat recenzji książek już mam od dawna wyrobione.


Pani Kułakowska napisała co napisała i niech jej ziemia. Ale zdanie, że autor myli kopie z włóczniami sugeruje, jakobym nawstawiał takich buraków co niemiara. Tymczasem pomyłka jest w j e d n y m miejscu i doprawdy trudna do zauważenia, tym bardziej, że "militarysta", który czyta taką książkę o razu się orientuje, że to po prostu błąd (jeden - podkreślam), a nie niewiedza autora. Jeśli chodzi o formacje lancknechtów i czepianie się nazewnictwa, Pani Kułakowska powinna jednak pocztać coś więcej niż informacje encyklopedyczne, jeśli się chce wypowiedzieć. Tym bardziej, że rozmawiałem z nią osobiście i ostrzegałem, że zamieszczając poobne informacje robi dwie rzeczy:
- szkodzi autorowi, stosując po prostu manipulację,
- szkodzi sobie, bo w oczach ludzi znających się na rzeczy wychodzi na idiotkę.
Ale okazało się, że recenzentka jest mocno zaimpregnowana. Szkoda tylko, że nie mogę tych bzdur sprostować. Rzeczona recenzja jest zresztą po prostu skrótem tego, co ta pani wysmażyła bodaj na gram.pl. Kiedy mój konsultant mediewista-bronioznawca zobaczył, jakie zarzuty postawiono tam stronie merytorycznej militariów, rzucił takim mięchem, że nawet mnie się zrobiło przykro :twisted: . Tyle na temat konkretów.
Do innych opinii recenzentki się nie onoszę, bo - prawdę mówiąc - po pierwsze recenzje w NF latają mi koło Sami-Wiecie-Czego :mrgreen: , a po drugie - mówiąc już zupełnie poważnie - książka może się komuś nie podobać, ale to już nie jest rzecz obiektywna i badzo osobista.

mawete - 27 Kwietnia 2007, 08:30

Ja się zastanawiałem czy pani Kułakowska nie napisała takiej recenzji po prostu na zamówienie, ale skoro Autor olewa to ja też :D
Gustaw G.Garuga - 27 Kwietnia 2007, 08:43

RD napisał/a
Szkoda tylko, że nie mogę tych bzdur sprostować.

Może jakiś spec popchnie list do redakcji?

RD - 27 Kwietnia 2007, 08:54

mawete
Popchnęła im po prostu skrót recki z netu, tyle że tam przynajmniej zacytowała zdanie, które zawiera ów wiekopomny błąd, a tutaj zrobiła taki wredny zabieg.

Gustawie
Żadem znany mi historyk wojskowości nie będzie dyskutował z tymi bzdurami, w dodatku w czasopiśmie fantastycznym. Zresztą IMHO nie ma to wielkiego sensu.

gorim1 - 27 Kwietnia 2007, 17:10

RD, jeśli taki kwiatek wynikłby w jakimś piśmie naukowym to byś był zjedzon żywcem, więcej omyłek nie widziałem w tekście co jak ci kiedyś mówiłem i tak dla mnie najlepszy kawałek batalistyki w polskiej fantasy.
Co do lancknechtów hmm z tym co ja się spotykałem często pada jako nazwa ciężkozbrojnej piechoty uzbrojonej w piki i to jest nazwa typu formacji (nazwa ogólna) a nie szczegółowa

Jerzy Rzymowski - 30 Kwietnia 2007, 14:19

Ponieważ padają tu niemiłe oskarżenia pod adresem Asi Kułakowskiej i miesięcznika "Nowa Fantastyka", chciałem parę rzeczy oficjalnie wyjaśnić:

1) Kwestia, czyje książki i przez kogo będą recenzowane na łamach NF, jest wewnętrzną sprawą redakcji. Życzenia, zgody czy niezgody autorów lub wydawców nie mają nic do rzeczy.

2) To nie pierwszy, ale mam nadzieję, że ostatni raz, kiedy Mawete rozpuszcza kłamliwe pomówienia na temat redakcji NF. Sprostowania wcześniejszych nie doczekaliśmy się zresztą do tej pory. Chcę stanowczo podkreślić: w Nowej Fantastyce nie ma mowy o zamawianiu dobrej czy złej recenzji czegokolwiek - jest zamawiana recenzja jako taka, zaś ocena zależy od osoby recenzującej. Nie ma też mowy o uleganiu jakimkolwiek naciskom.

3) Poprzednia powieść Rafała Dębskiego, "Łzy Nemezis", została zrecenzowana przez Joannę Kończak - naszą sekretarz redakcji i redaktor naczelną serwisu "Terra Fantastica" - której wiedza i wykształcenie pozwoliły na rzetelną ocenę książki. Uważny czytelnik NF zauważy, że recenzje książek i filmów związanych w jakiś sposób z kulturami Bliskiego i Dalekiego Wschodu często są sygnowane jej nazwiskiem (m.in. powieści G.G. Kaya, chińskie superprodukcje kinowe). Asia podeszła do "Łez..." bez uprzedzeń - była bardzo zainteresowana, jak polski autor poradził sobie z interesującymi ją realiami.
Po zamieszczeniu tekstu cała redakcja NF naraziła się na bardzo nieładny atak ze strony Rafała (korespondencję zachowałem do tej pory). Zarzucił nam złą wolę: Maćkowi Parowskiemu zamówienie krytycznej recenzji (chociaż to ja odpowiadam za ten dział), a samej Asi zajadłość, agresywność i stronniczość. Chociaż nie jest to praktykowane, w geście dobrej woli zaproponowałem Rafałowi, że skontaktuję ich, żeby przedyskutowali jej uwagi (te wydrukowane i wiele innych) na temat powieści. Asia była skłonna to zrobić - Rafał odmówił.

4) "Czarny pergamin" dostała do recenzji Joanna Kułakowska. Oceniła powieść na trójkę, czyli jako średnią - zwróciła uwagę na minusy i błędy merytoryczne, ale też pochwaliła za dynamikę i oryginalny pomysł tytułowego artefaktu. Nie jest naszą winą, że taka opinia nie satysfakcjonuje Rafała i że w każdej krytyce na łamach NF dopatruje się on złej woli i chęci zaszkodzenia - skąd miałyby się one wziąć i czemu służyć, pozostaje dla mnie zresztą całkowitą zagadką.

5) Niezależnie od swojego stosunku do redakcji, teorii na temat jej funkcjonowania i zgody autora na recenzowanie jego książek bądź jej braku, Rafał Dębski, podobnie jak każdy autor - polski czy zagraniczny - musi liczyć się z tym, że jeśli wyda książkę z gatunku fantastyki, może ona zostać zrecenzowana w "Nowej Fantastyce". I tak samo Rafał, jak każdy inny autor, może liczyć na to, że jego twórczość zostanie rzetelnie oceniona, a recenzja i wystawiona nota zależeć będzie wyłącznie od jakości książki.

Pozdrawiam.

Jerzy Rzymowski (JeRzy)
redaktor działu publicystyki miesięcznika "Nowa Fantastyka"

mawete - 30 Kwietnia 2007, 14:35

Jerzy Rzymowski: z przyjemnością z Toba porozmawiam, ale nie dzisiaj - właśnie dowiedziałem się o smierci osoby która swojego czasu uratowała mi życie. Zaczynam pić. Do tego co napisałeś ustosunkuje sie jak wytrzeźwieję. Mam nadzieję, ze wybaczysz zwłokę.
mawete - 2 Maj 2007, 07:57

Zostałem dosyć wyraźnie poproszony to to bym nie robił awantury, to też postaram się napisać krótko i grzecznie.
Jerzy Rzymowski: Zauważ, że w moim poście pojawił się zwrot "zastanawiałem się". Sądzę że wyjaśnia on moje podejście do sprawy. Nie mam nic do "NF" co można zobaczyć np. TUTAJ . To Ciebie personalnie nie lubię, z czego jak sądzę zdajesz sobie sprawę. Jeśli popełniałem błąd - a zdarzało się - to czy tutaj czy na Forum "NF" potrafiłem się do tego przyznać i przeprosić urażoną osobę. Co do reszty spraw, które poruszyłeś nie będę się wypowiadał, ale mam zdanie bardzo podobne do zdania Rafała Dębskiego.
Na tym tą dyskusję uważam za zakończoną.

Agi - 2 Maj 2007, 10:36

Buszując po krakowskich księgarniach znalazłam Łzy Nemezis, a skoro piszesz, że na wznowienie trzeba będzie poczekać, kupiłam. Do kompletu nabyłam Przy końcu drogi, ten okres naszej historii fascynuje mnie od dawna. Swego czasu zaczytywałam się Bunschem, sprawdzę jak Ty to widzisz.
RD - 2 Maj 2007, 11:05

Jerzy Rzymowski napisał/a
Po zamieszczeniu tekstu cała redakcja NF naraziła się na bardzo nieładny atak ze strony Rafała (korespondencję zachowałem do tej pory). Zarzucił nam złą wolę: Maćkowi Parowskiemu zamówienie krytycznej recenzji (chociaż to ja odpowiadam za ten dział), a samej Asi zajadłość, agresywność i stronniczość.



Dwie sprawy:
1. nie zaatakowałem całej redakcji, bo na temat tej recki prowadziłem korespondencję tylko z Tobą, o ile pamiętam. I było to z mojej strony koleżeńskie zwrócenie się do znajomego. Przykro mi, że robisz teraz z tego capstrzyk, sugerując, jakobym popełnił jakieś straszliwe czyny, co nie miało miejsca.
2. korespondencja nasza była prywatna. Powoływanie się na nią i opisywanie jej, w dodatku w oderwaniu od całego kontekstu, jest - delikatnie rzecz ujmując - nieładne. Może zechcesz ją jeszcze opublikować?

Wszytko na ten temat. A o dziale recanzji NF sądzę swoje, a np. ostatnia recka powieści Orbita tylko mnie w tym utwierdza.

Cytat
Czarny pergamin dostała do recenzji Joanna Kułakowska. Oceniła powieść na trójkę, czyli jako średnią - zwróciła uwagę na minusy i błędy merytoryczne, ale też pochwaliła za dynamikę i oryginalny pomysł tytułowego artefaktu. Nie jest naszą winą, że taka opinia nie satysfakcjonuje Rafała i że w każdej krytyce na łamach NF dopatruje się on złej woli i chęci zaszkodzenia - skąd miałyby się one wziąć i czemu służyć, pozostaje dla mnie zresztą całkowitą zagadką.


Jak już pisałem wielokrotnie, nie przeszkadza mi jesli recenzent przejedzie się po książce. Jego święte prawo. Zobacz sobie jak "Łzy" zjechał gość w Poltergieście. Łyknąłem, w paru kwetiach przyznałem rację, nie dyskutowałem z jego zdaniem. Ale kwestie merytoryczne chyba mam prawo wyjasnić, prawda? A może nie?

Jerzy Rzymowski - 2 Maj 2007, 11:29

mawete napisał/a
Zostałem dosyć wyraźnie poproszony to to bym nie robił awantury, to też postaram się napisać krótko i grzecznie.
Jerzy Rzymowski: Zauważ, że w moim poście pojawił się zwrot zastanawiałem się. Sądzę że wyjaśnia on moje podejście do sprawy. Nie mam nic do NF co można zobaczyć np. TUTAJ . To Ciebie personalnie nie lubię, z czego jak sądzę zdajesz sobie sprawę. Jeśli popełniałem błąd - a zdarzało się - to czy tutaj czy na Forum NF potrafiłem się do tego przyznać i przeprosić urażoną osobę. Co do reszty spraw, które poruszyłeś nie będę się wypowiadał, ale mam zdanie bardzo podobne do zdania Rafała Dębskiego.
Na tym tą dyskusję uważam za zakończoną.


Mawete: Cieszy mnie, że nie masz nic do "Nowej Fantastyki". Przyczyny dla których wypowiedziałeś mi swoją małą, prywatną wojenkę, ani mnie ziębią ani grzeją, o ile nie szkodzi to NF. Możesz mnie zresztą nie lubić do woli, ale nie wypisuj kłamstw na mój temat. A za te kłamstwa z ubiegłego roku, kiedy obejmowałem dział publicystyki, nadal należą mi się od Ciebie przeprosiny. Bo wbrew temu, co piszesz, do tego błędu, chociaż miałeś sporo czasu, jeszcze się nie przyznałeś. I faktycznie, dopóki nie odwołasz swoich pomówień pod moim adresem, nie mamy o czym rozmawiać. Z mojej strony też jest to koniec dyskusji.

mawete - 2 Maj 2007, 11:39

Jerzy Rzymowski napisał/a
Możesz mnie zresztą nie lubić do woli, ale nie wypisuj kłamstw na mój temat. A za te kłamstwa z ubiegłego roku, kiedy obejmowałem dział publicystyki, nadal należą mi się od Ciebie przeprosiny. Bo wbrew temu, co piszesz, do tego błędu, chociaż miałeś sporo czasu, jeszcze się nie przyznałeś. I faktycznie, dopóki nie odwołasz swoich pomówień pod moim adresem, nie mamy o czym rozmawiać. Z mojej strony też jest to koniec dyskusji.

Masz rację. Nie wszystkie informacje wtedy sprawdziłem. Przepraszam. Jeśli zależy Ci, żebym przeprosił i na tamtym forum podaj link do odpowiedniego tematu. Rozmawiać z Tobą - wybacz - dalej nie mam zamiaru. Co do pozostałych spraw zdania zmieniać nie będę.

Jerzy Rzymowski - 2 Maj 2007, 11:44

Przeprosiny przyjęte. Sprawa zamknięta.
dagra - 7 Maj 2007, 21:14

Cytat
Po co w ogóle ilustracje w książkach?

A wiesz, Gustawie, generalnie ani ziębią ani grzeją, to fakt.
Jednak taki na przykład "Cień wiatru" Zafona zawiera piękne, klimatyczne fotografie (a zdjęcie kota leżącego na starych książkach wymiata całkowicie) wzbogacają tekst, potęgują nastrój.
Bardzo możliwe, że dobre rysunki podobnie wzbogaciłyby i uprzyjemniły powieści.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group