Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.
Kai - 5 Czerwca 2010, 18:38
Zgaga, raczej, że się potnie widelcem, moje dziecko ma zdolności manualne jedynie do gry
Na kolację będzie sałatka szaleńca szkoda, że nie pomyślałam o fecie, ale jajko na twardo powinno poradzić.
Australijskie wino wytrawne też daje radę.
A, i z rosołu wyszła mi przepyszna galareta
Lynx - 5 Czerwca 2010, 20:22
Kai, co to sałatka szaleńca?
Zgaga - 6 Czerwca 2010, 08:40
Lynx, zapewne na zasadzie: wymiatamy wszystko co mamy w lodówce i doprawiamy.
Kai - 6 Czerwca 2010, 10:23
Zgaga, prawie, wszystko to, co warzywne - trzy rodzaje sałaty, tzw "bączki" (czemu tak to nazywają???) czyli młoda cebulka, czerwona cebula, szczypior, koperek, rzodkiewka, pomidor, zielony ogórek, resztki małosolnych z imprezki, czerwona papryka, wszystko rozdrobnione, ale nie za bardzo, z sosem greckim lub ziołowym. Świetnie sprawdza się z grzankami czosnkowymi (ale nie posypana, po prostu kromki bułki zapiekane z masłem i czosnkiem), no i feta albo jajko.
Zgaga - 6 Czerwca 2010, 10:48
No właśnie... I zawsze można jeszcze było tuńczyka lub gotowanego kurczaka dorzucić.
Tak śmieciówka...
Martva - 6 Czerwca 2010, 11:38
Kai napisał/a | ja tam nie wpuszczam go do kuchni |
Wpuszczaj jak najczęściej, niech się chłopak uczy. Żeby z niego nie wyrosło takie dziwne co nawet sobie kanapki nie umie samo zrobić
A ze zdolnościami manualnymi - no przecież jak nie będzie ćwiczył, to to się nie naumie.
Lynx - 6 Czerwca 2010, 12:24
Kai, czyli po naszemu śmietnik, albo "nawinie". Dzięki
Kai - 7 Czerwca 2010, 08:02
Martva, on w sumie potrafi, bo na koloniach, obozach i wszędzie sobie daje radę, tylko ja naprawdę nie znoszę, jak mi się w kuchni grzebie...
Polecam wszystkim przyprawę "Grzanki złociste" Kamisa. Posmarować bułkę masłem i posypać, zapiec... niech się schowają gotowe bagietki z masłem!
Co mi przypomina, że muszę sobie chleb wyjąć z zamrażalnika...
Pucek - 7 Czerwca 2010, 09:50
Pierwsze kurki. Na bazarze dziś sporo, ale mam własnego zbierania - z okolic działki. I zgrabny kozaczek, co na działce mi urósł.
Martva - 7 Czerwca 2010, 10:04
Pasta oliwkowa: czarne oliwki, czosnek, kapary, oliwa, plaster cytryny bez skórki i natka pietruszki (nieduży pęczek na miseczkę oliwek) - zmielić na gładko lub prawie gładko. Fajne do bagietki i pomidorów.
dalambert - 7 Czerwca 2010, 10:10
Martva, a kapary mogą być solone?
Martva - 7 Czerwca 2010, 10:12
Nie wiem, myślę że tak, ja dałam łyżkę takich ze słoika, nie mam pojęcia jakie były
dalambert - 7 Czerwca 2010, 10:17
Martva, solone są jeno w soli konserwowane, a nie podmarynowane w jakimś occie, jak słoikowe i nieco twardsze.
Idealne do bewsztyka tatarskiego, bewszsztyka NIE solic/ one z siebie soł oddadzą/ , ale to Ciebie raczej nie dotyczy.
Tak, ze inny pomysl na ich użycie mnie zainteresował. dziatwa z Wloch dostarczyła spory kubełek
Martva - 7 Czerwca 2010, 10:21
Troche sie boję że słone oliwki słone kapary... ale ja w sumie nie używam soli, jeśli mnie to by zabiło nie oznacza że zabije każdego
ilcattivo13 - 7 Czerwca 2010, 21:19
sezon "truskawkowego makaronowania" niniejszym uznaję za otwarty Sezon surowo-truskawkowy otworzyłem wczoraj
Boże, agrowłókninę chrani !
Kai - 9 Czerwca 2010, 21:52
a ja otwieram sezon koktajlowy Mniam.
Agi - 9 Czerwca 2010, 21:55
Nasmażyłam furę naleśników, rodzina jadła z twarogiem na słodko, a ja z truskawkami.
dalambert - 9 Czerwca 2010, 22:03
Ech , do diety bezcukrowej trenuję- OHYDA
Kai - 9 Czerwca 2010, 22:06
Przyzwyczaisz się. Dla mnie już sok pomarańczowy bez cukru bywa za słodki. Kwestia paru miesięcy i nie spojrzysz na słodkie.
merula - 10 Czerwca 2010, 08:08
Kai, nie zawsze tak to działa.
Kai - 10 Czerwca 2010, 08:29
merula, podobno nawyki są najsilniejsze. Ja słodkości nie przyjmuję od ponad 3 lat, a wcześniej nie umiałam bez nich wyżyć. Początkowo tylko robiłam sobie 2-3 tygodniowe "posty", potem organizm tak się odzwyczaił, że na jedno za słodkie greckie ciastko zareagował totalnym buntem przeciwko wszystkiemu, co ma cukier. I tak mam do teraz.
Możliwe, że jestem mutantem. Cukier dodaję wyłącznie do mięsa i sałatek w ilości pół łyżeczki.
merula - 10 Czerwca 2010, 08:40
Kai, mój ślubny, po przejściu na dietę, zarzeka się, że nie potrzebuje i go nie ciągnie. Ja na tej samej, po kilku miesiącach abstynencji, nadal miałam parcie i nie zauważyłam znaczącego spadku zapotrzebowania i znaczącego wzrostu cukrowstrętu. Zrobiłam się tylko bardziej wybredna może. Więc jednak chyba nie zawsze i nie w każdym przypadku.
Kai - 10 Czerwca 2010, 08:46
merula, a może to kwestia barier psychicznych? A może jeszcze nie doszłaś do punktu cukrowstrętu? Mnie np odrzuca zapach herbatników w pudełku. Kilka miesięcy to mało.
Martva - 10 Czerwca 2010, 10:52
E, są osoby które z natury nie przepadają za słodyczami, to są pewnie takie którym łatwiej jest się odzwyczaić. Ja sobie nie wyobrażam.
Poza tym obawiam się że dieta przy cukrzycy to nie tylko same słodycze, ale węglowodany ogólnie - mogę się mylić, nie mam pojęcia o cukrzycy (poza tym że nie mozna się nią zarazić), ale co z takim piwem na przykład?
Kruk Siwy - 10 Czerwca 2010, 10:53
Martva, piwa niet. dalambert, przechodzi na wódkę. Strach się bać.
Ozzborn - 10 Czerwca 2010, 12:00
Kruk Siwy, jeszcze bardziej na wódkę?
Kruk Siwy - 10 Czerwca 2010, 12:01
Jedną rączką bardziej.
dalambert - 10 Czerwca 2010, 12:04
Ozzborn napisał/a | jeszcze bardziej na wódkę? |
wyłącznie
Ozzborn - 10 Czerwca 2010, 12:13
to uważaj bo strasznie obniża cukier.
Moja babcia ma już taką insulinową wersję, mocno poważną i zawsze ma przy sobie buteleczkę koli, jakby jej poleciało na łeb na szyję.
Drinki z kolą... fuj.
Kai - 10 Czerwca 2010, 14:52
Martva, przy cukrzycy chodzi o indeks glikemiczny - im niższy, tym lepszy. Węglowodany odpadają przy starcie
Ozzborn, to już rozumiem, jak całkiem odstawiłam brandy, to objawy były mocno niepokojące...
Próbuję knorrowskie gołąbki bez zawijania i już wiem, że będzie to bardzo ulubione danie - ale BEZ Fixa Knorra. Kotleciki mięsno-ryżowo-warzywne są przepyszne.
PS kumpel skwitował "Taaa, podziękuj za pomysł przynajmniej". Więc niniejszym DZIĘKUJĘ.
|
|
|