Zadomowienie - powitania na forum - Luźne rozmowy bez tematu
ilcattivo13 - 12 Lipca 2010, 16:53
powiem więcej - BARDZO CIEPŁO
feralny por. - 12 Lipca 2010, 16:55
Dzisiaj obstawiałem imprezę "w pełnym takielunku" - krawat, marynarka, czapka, rękawiczki. Zgoda, bardo ciepło.
ilcattivo13 - 12 Lipca 2010, 23:34
pozostaje mi jedynie współczuć. Ja (w młodości) parę razy załapałem się w taką pogodę na noszenie licealnego sztandaru i jak po raz trzeci pani dyrektor w środku ceremoniału wrzasnęła, bo myślała, że to duch imć. Rataja trzyma sztandar (moja twarz nie odróżniała się kolorem od ścian), mogłem wreszcie "scedować" honory na "kota" z 1 klasy
Co śmieszne, uroczystości szkolne odbywały się z reguły na sali gimnastycznej, a tam poczet sztandarowy był ustawiany zawsze pod oknami (wychodzącymi na południowy zachód - a że większość imprez była w maju/czerwcu - dzień sportu, dzień patrona, pożegnanie maturzystów, koniec zwykłego roku szkolnego - więc było "przyjemnie ciepło" w plecki - ale jak to mówią: "Ciepło kości nie łamie" ), musiałem być zawsze w czarnym, trzyczęściowym gajerku (zabiłbym tego "sanawabicia" co takie wdzianko wymyślił ) i białych stylonowych rękawiczkach. "Bawiłem się w kameleona" kilka razy i nawet nigdy, ale to nigdy nie zemdlałem. Może to dzięki sztandarowi, bo maszt miał całkiem masywny i ciężar mojego ciała utrzymywał. A i jeszcze miał taki "koluch" w dolnej części, że można było wbić go w parkiet na sali gimnastycznej i się potem nie ślizgał (a później koszykarze, w czasie meczu, też)
Kai - 13 Lipca 2010, 08:40
ilcattivo13 napisał/a | a że większość imprez była w maju/czerwcu |
ilcattivo13, Ty to masz szczęście, ja pamiętam pochód pierwszomajowy, na którym wzorowo odziana w granatowy kostiumik, cieniutkie rajstopy i letnie buty stałam w szeregu, a na mnie padał delikatny, ale zawsze śnieżek...
ilcattivo13 - 13 Lipca 2010, 09:34
modliłem się o śnieg... O całe góry śniegu... Ale pani "derehtor" nigdy nie robiła imprez w zimę...
SithLady - 13 Lipca 2010, 17:06
Kai napisał/a | ilcattivo13 napisał/a | a że większość imprez była w maju/czerwcu |
ilcattivo13, Ty to masz szczęście, ja pamiętam pochód pierwszomajowy, na którym wzorowo odziana w granatowy kostiumik, cieniutkie rajstopy i letnie buty stałam w szeregu, a na mnie padał delikatny, ale zawsze śnieżek... |
Ja na szczęście nigdy nie byłam na pochodzie pierwszomajowym (chociaż pamiętam że takie były)
Kai - 13 Lipca 2010, 18:53
ilcattivo13, to w maju było
Martva - 13 Lipca 2010, 19:39
Mam pewne mgliste podejrzenia, że grzmi. Gdzies daleko.
Kai - 13 Lipca 2010, 19:41
To tylko F-16
Martva - 13 Lipca 2010, 20:17
W pierwszej chwili myślałam że samoloty, mam lotnisko niedaleko, ale zbyt nieregularnie. Gdzieś mruczy burza, ale nie wiem czy nie poszła nad centrum.
Ziuta - 13 Lipca 2010, 20:17
U mnie to samo. Prawdopodobnie słyszę te same grzmoty, co Martva.
Godzilla - 13 Lipca 2010, 20:33
A ja nic nie widzę i nic nie słyszę. Jest cieplutko.
Memento - 13 Lipca 2010, 20:45
Nie życzyłem sobie upałów, więc mam pełne prawo do narzekania. Chwilkę pokropiło, ale wciąż jest strasznie gorąco. JA CHCĘ DESZCZUUUUU!
Ziuta - 13 Lipca 2010, 22:19
U mnie pogrzmiało, postraszyło i przestało. Jest minimalnie chłodniej.
Martva - 13 Lipca 2010, 22:21
Przeszło bokiem. Ciekawe gdzie poszło.
Kai - 13 Lipca 2010, 22:29
Może do mnie? :nadzieja:
Ale nie, kot wciąż na zewnątrz.
Kruk Siwy - 13 Lipca 2010, 22:32
U mnie z grzmotów to młodzież sąsiedzka grzmoci piwo i gorzałkę. Ale zemsta będzie słodka - dosłownie. O godzinie 01.15 komando Kruka będzie spożywać większą ilość sangrii. Słuch mamy słaby, głosy mocne repertuar specyficzny. Sam tego chciałeś Grzegorzu Dyndało!
nureczka - 13 Lipca 2010, 22:40
Ja zaśpiewam słynną pieśń "Trzynaście piesiów". I niech no tylko ktoś spróbuje mnie powstrzymać
dalambert - 13 Lipca 2010, 22:51
nureczka, Kruk Siwy,
POWODZENIA
Kai - 14 Lipca 2010, 07:27
Kruk Siwy napisał/a | O godzinie 01.15 komando Kruka będzie spożywać większą ilość sangrii. | A przepis na sangrię doskonałą dostaniemy? nureczka, a co to za piosenka? I czy nagranie będzie dostępne na YT?
nureczka - 14 Lipca 2010, 12:51
Piosenkę o piesiach wykonuje się zespołowo. Jest tylko dokumentacja fotograficzna z prawykonania.
dalambert - 14 Lipca 2010, 12:55
nureczka, a jak tam nocny Wasz koncert ? Bo Kruk coś dziś na główkę i neurony narzeka/
Kai, Pieśń o pieskach trzeba usłyszec, tego się NIE da opowiedzieć
Jest
Kai - 14 Lipca 2010, 12:57
A czy na forum? Mogę się przekopać przez wszystkie wątki zlotowe, ale wolałabym na skróty
dalambert napisał/a | Bo Kruk coś dziś na główkę i neurony narzeka/ |
E, to dlatego, że za długo śledził wiadomy wątek
dalambert - 14 Lipca 2010, 13:00
Kai, dokumentacja foto jest przy SKOFie z grudnia roku zaszłego, po której żeśmy się z Paradoxem popsztykali - zapisu wokalnego nie ma, ale przy Avie kto wie może zbierze się ten niepowtarzalny Qvartet Egzotyczny ktory ją wiekopomnie wykonał, wstrząsając barową salą Paradoxu.
Kai - 14 Lipca 2010, 13:37
dalambert, i będziecie rejestrować, jak rozumiem
Obejrzałam, pozazdrościłam atmosfery - ekipa labowa się rozsypała, ale też były podobne imprezy.
Godzilla - 16 Lipca 2010, 21:25
Ciekawe co u Gremlinka słychać. Bielsko-Biała podobno zbombardowana przez grad i jakąś straszną nawałnicę.
Rodion - 16 Lipca 2010, 21:27
Gremlin to już pewnie przychówek na świat wyprowadził, tyle jej nie było
Godzilla - 16 Lipca 2010, 21:33
Czasem się pojawia, ale do żadnych gremliniątek się nie przyznawała.
Rodion - 16 Lipca 2010, 21:35
Ejjjj... ja tam się także nie do wszystkiego przyznaje ( to ze nie ma żywych światków to insza inszość )
Kai - 16 Lipca 2010, 22:05
Godzilla napisał/a | Bielsko-Biała podobno zbombardowana przez grad i jakąś straszną nawałnicę. |
Odliczyłam bielszczan i pokrewnych w pubie, są wszyscy, nieuszkodzeni.
Widać dobry stary materiał, gniotsia nie łamiotsia.
|
|
|