Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.
illianna - 17 Maj 2010, 18:31
Kai, tylko weź surowy imbir i surowe chili, bo z proszku to nie to samo, no i upraż sezam, można też dodać łyżkę miodu, ja daję sos sojowy japoński i łyżeczkę tego tao tao, japoński jest delikatniejszy, ma bardziej wyrafinowany smak, można tez dolać łyżeczkę japońskiego octu ryżowego albo kieliszek czystej wódki na początek smażenia, no i oczywiście mięso jeśli ktoś ma potrzebę np kurczaka albo polędwicę wołową lub wieprzową, byle by było to mięso, które dość łatwo się smaży, żeby nie było twarde, mięso obtaczamy w mące ziemniaczanej i wrzucamy pierwsze na bardzo gorący olej najlepiej ryżowy albo z pestek winogron, potem dolewamy wódkę, wrzucamy chili, imbir pokrojony w drobną kosteczkę lub utarty, no i warzywa, a jak się poduszą makaron sparzony wrzątkiem przez 2 minutki, potem sos sojowy, podusić z makaronem, posypać sezamem i gotowe
mąż się śmieje, że to Kasia go go, ale on ma specyficzne poczucie humoru
robert70r. - 17 Maj 2010, 18:34
No to ja idę na kolację. Mieszanka azjatycka.
Kai - 17 Maj 2010, 18:36
Znam te przepisy ale zamiast sojowego chętnie używam ostrygowego, albo teriyake, to zależy od składników. Tylko z makaronami nigdy nie eksperymentowałam, bo uwielbiam światłowody, ale teraz spróbuję.
Ja nigdy nie obtaczam w mące, jeśli czuję, że jest za rzadkie, dodaję na koniec, natomiast każde mięso się ślicznie obsmaży, jeśli jest podmrożone i krojone na cieniusieńkie plasterki. No i zamarynowane na pół dnia w zalewie z sosu sojowego, siekanego imbiru, czosnku, pieprzu i co mi tam jeszcze w ręce wpadnie.
Wypróbuję jednak Twój przepis, wszystko w domu mam Już się zaśliniłam, a dopiero się leczę ze zgagi grillowej.
Tyle że chińszczyzna jest o wiele zdrowsza, niż nasze nawet najpyszniejsze grille.
Próbowałaś sosu ostrygowego, sojowo-grzybowego i teriyake? Polecam!
Bob1970r napisał/a | No to ja idę na kolację. Mieszanka azjatycka. |
Pozostajesz w klimacie?
robert70r. - 17 Maj 2010, 18:39
A, tak.
Kai - 17 Maj 2010, 18:41
Zupa z owocami morza i pomidorami. Makaron polski, by Malma
Smacznego wszystkim miłośnikom wschodniej kuchni (i pozostałym też... ach, te flądry!)
illianna - 17 Maj 2010, 18:43
Kai, próbowałam i były ekstra i
generalnie preferuje sosy japońskie
a z mięsem można różnie, marynowane wcześniej tez jest smaczne, wiem że Azjaci lubią smażyć obtoczone w mące, która naturalnie zgęszcza sos, no i tworzy taką otoczkę, mięso chyba przez to traci mniej wilgoci, tak myślę. Ja dzisiaj robiłam bez mięsa i tez było extra.
Kai - 17 Maj 2010, 19:03
Mrrrr.... mnie uczyli Wietnamczycy, oni mają swoje metody, inne niż Chińczycy, ale też je lubię.
Jutro powstawiam moje przyprawy, bo w pracy mam adresy
W sumie jak mam być szczera, to mięso jem bardzo rzadko i dość często po nim czuję się źle. Skorupiaki i ryby nie dają takich brutalnych efektów.
illianna, nie chińskie, ale pyszne - karp albo pstrąg patroszony dokładnie umyty, natarty solą i czosnkiem, w przypadku karpia masło (zwykłe!)do brzuszka i trochę zmielonej kolendry, w przypadku pstrąga do brzuszka również natka pietruszki, rzucamy na masło klarowane i smażymy.
Pychota i nic więcej do szczęścia poza surówką nie trzeba.
ilcattivo13 - 17 Maj 2010, 19:32
Duża. Czarna. Z całymi orzechami. Czekholaaaadaaa
illianna - 17 Maj 2010, 21:02
Kai, do pstrąga alternatywnie daję do brzuszka miętę, rodzynki, masło, karpi nie lubię, są zbyt bagienne
cherryen - 17 Maj 2010, 21:15
Ja pstrągom do brzuszków wkładam koperek.
Hm z tymi rodzynkami nie jest za słodko? Bo mięta brzmi zachęcająco.
Kai - 17 Maj 2010, 21:16
illianna napisał/a | karpi nie lubię, są zbyt bagienne | Jak z dobrego źródła, to wystarczy na noc w soli zamoczyć i bagienny smak znika, ale ja jestem karpiomanką. Z rodzynkami pstrąga nie jadłam, karpia tak. Ale będzie eksperymentowania!
Karpia lubię z ogromną ilością cebuli i warzyw, wtedy sam z siebie jest słodki. Masło, kolendra, pieprz, sól i włoszczyzna, ale wtedy do piekarnika.
No i polecam masło klarowane (ghee), pychotka i zdaje się że nawet zdrowsze niż olej, ale za to się zabić nie dam
cherryen - 17 Maj 2010, 21:20
No to mam ochotę na rybkę!
Lynx - 17 Maj 2010, 21:59
Flądra smażona i surówka z lodowej z pomidorem i szczypiorkiem.
illianna - 18 Maj 2010, 00:10
cherryen, nie jest na słodko, bo normalnie się go soli, czasem też dodawałam rozmarynu albo tymianku, tylko nie pamiętam czy razem z tę miętą, bo ja dużo eksperymentuję i zmieniam przepisy
Kai - 18 Maj 2010, 07:53
W sumie rodzynki wcale nie dają słodkiego smaku, musiałoby ich być bardzo dużo, tylko taki dymno-owocowy, jak suszone śliwki.
Rafał - 18 Maj 2010, 11:31
Uwielbiam wietnamskie żarcie, ale nie częściej niż raz na dwa tygodnie. Dodają do niego takich dziwnych liści - coś na kształt selera, ale potwornie smrodliwego po przetrawieniu, aczkolwiek w trakcie spożycia smakuje nieźle. Miska ryżu, surówek i potężna ilość różnorakiego mięcha na kilka sposobów (tzw.mix) kosztuje 12 - 14 zł. Minus jest taki, że Wietnamczyki przy jedzeniu to są straszne brudasy i ogólnie wietnamskie jadłodajnie czystością nie grzeszą. Palenie po obiedzie i publiczne grzebanie sobie wykałaczką w zębach to jest norma.
Za to żeberka chili w miodzie z kiszonym czosnkiem, albo kurczak w sezamie, albo kalmary na chrupko, albo boczek w takiej dziwnej glazurze z orzeszkami ziemnymi, albo psina ... - niebo w gębie.
Zgaga - 18 Maj 2010, 11:46
Fajny przepis w stary Twoim Stylu znalazłam:
Cytat | Terrina ogórkowa na jogurcie
2-3 świeże zielone ogórki
400 ml jogurtu naturalnego
20 g żelatyny
100 ml mleka
1- 3 ząbki czosnku w zależności od upodobań
pęczek koperku, sól, pieprz
Ogórki obrać i pokroić na cienkie plasterki, posypać solą odstawić na kilka minut. Żelatynę rozpuścić w ciepłym mleku. Do jogurtu dodać czosnek, pieprz sól koperek, wymieszać z żelatyną. Ogórki odsączyć na papierowym ręczniku. W formie wyłożonej folią ułożyć warstwę ogórków, zalać jogurtem, jeszcze raz warstwa ogórków i na wierzch jogurt. Chłodzić ok 4 godz. Kroić jak ciasto. |
Trzeba wypróbować z wariacjami, np. dodać szczypiorek i drobno posiekaną rzodkiewkę.
Ślinka już mi cieknie...
Kai - 18 Maj 2010, 18:50
Rafał, są wietnamskie restauracje, gdzie takie numery nie odchodzą. A w ogóle to....
cherryen - 18 Maj 2010, 21:21
Pasztet z kurzych wątróbek z serem przerośniętym niebieską pleśnią.
Hm.. do pełnej oceny dam mu wystygnąć i potrzymam trochę w lodówce.
Na ciepło.. smaczny i dziwaczny za razem.
Do tego kuskus i sałata.
Lynx - 18 Maj 2010, 21:35
Ostatnio taki serek dałam jako podkładzik pod małże, z kokardką ze szczypiorku. Na przystawkę. Mniam.
cherryen - 18 Maj 2010, 23:43
Ten "serek" zdecydowanie zdominował smak pasztetu.
Kai - 19 Maj 2010, 08:21
Serek najbardziej mi smakuje ze szpinakiem na ciepło. Albo jeszcze w naleśniku. Ale kolega lubi eksperymentować - następnym razem zacznę zapisywać, jakie sery ser-wował Pyszny był orzechowy.
Godzilla - 19 Maj 2010, 11:29
Kupiłam słoiczek aivaru i prawie cały już od wczoraj zjadłam do kanapek. Mniam. Muszę dorwać przepis, i kto wie czy w sierpniu albo wrześniu sama nie zrobię i nie powekuję.
dalambert - 19 Maj 2010, 11:31
Godzilla napisał/a | słoiczek aivaru |
co to takiego dobrego
Godzilla - 19 Maj 2010, 11:46
Jugosłowiańska (serbska, chorwacka, słoweńska, macedońska czy jaka jeszcze) pasta z papryki (70%), bakłażanów (mniej), pomidorów i różnych przypraw. Odkryłam jakiś czas temu, czasem nabywam słoiczek i radośnie wysmarowuję na kanapki (wędliny, żółty ser). Nawet przepis znalazłam:
Српски ајвар
Потребно је:
10 килограма меснатих паприка
пола литра уља
соли и есенције по укусу
кесица конзерванса
Опране паприке испећи (може и у рерни загрејаној на 300°Ц), затим их одмах стављати у лонац и чврсто поклопити. Сутрадан охлађене паприке ољуштити и очистити од семена, оцедити у ђевђиру и самлети на машини за месо, или сасвим ситно исецкати. Пржити на уљу док не уври течност коју папррике пуштају, а затим посолити и закиселити по укусу и умешати конзерванс. Врућ ајвар сипати у загрејане тегле, поређати на жичану решетку у пећници загрејаној на 100°Ц, тако да се тегле не додирују. Када се на површини ајвара ујвара ухвати корица искључити рерну, а тегле извадити када се сасвим охладе. Повезати целофаном и сместити у оставу.
Пред служење у овај ајвар могу се додати додаци по жељи: изгњечен бели лук, струган рен, или мало хладног уља. Тако је укуснији и боље се чува него када су му зачини додати пред крај, или одмах после пржења
Wszystko oki, tylko kto wie co po ichniemu znaczy есенцијa?
dzejes - 19 Maj 2010, 11:48
Godzilla napisał/a | Jugosłowiańska [...] pasta z papryki |
O rany! Za takie deklaracje w niektórych miejscach można dostać kosę pod żebra
A ja do tej pory rozkoszuję się chłodnikiem szparagowym. kurczę, czemu sezon na szparagi jest taki krótki.
Agi - 19 Maj 2010, 11:49
Znalazłam przepis na aivar w języku polskim:
http://www.pieceofcake.pl...ki-i-baklazanow
dalambert - 19 Maj 2010, 11:50
Godzilla, Oooops
Godzilla - 19 Maj 2010, 11:51
dzejes napisał/a | Godzilla napisał/a | Jugosłowiańska [...] pasta z papryki |
O rany! Za takie deklaracje w niektórych miejscach można dostać kosę pod żebra
|
Ok, niech będzie południowowschodnioeuropejska
Drugie podejście:
Ajwar
Trudność: łatwy
Składniki
• 1 kg czerwonej papryki
• 1 kg bakłażanów
• 1 kg pomidorów
• 1 główka czosnku
• pół szklanki oleju
• sól, pieprz, cukier
• ocet winny do smaku
Etapy przygotowania
1. Paprykę i bakłażany myjemy, suszymy, opiekamy, zdejmujemy skórkę.
2. Opłukane pomidory obieramy, kroimy.
3. Warzywa wkładamy do garnka, dodajemy olej i roztarty czosnek. Gotujemy na małym ogniu, aż masa zgęstnieje, przyprawiamy.
4. Przekładamy do małych słoików, pasteryzujemy 20 minut.
Zgaga - 19 Maj 2010, 15:19
Godzilla, to jest dobre. Taka pasta tylko z opiekanych bakłażanów też jest pyszna. A do np. pity polecam humus. Mlask.
|
|
|