Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.
Fidel-F2 - 11 Maj 2010, 22:10
Kai napisał/a | Nie mam zamiaru Cię nim częstować | tym się tylko tłumaczy fakt, że jeszcze żyjesz
Kai - 11 Maj 2010, 22:49
Fidel-F2 napisał/a | tym się tylko tłumaczy fakt, że jeszcze żyjesz |
Nie doceniasz mnie, młody Padawanie
Fidel-F2 - 11 Maj 2010, 22:54
wszyscy tak mówią
Kai - 11 Maj 2010, 22:56
Ale niektórzy mają rację
Rosół wyszedł pyszny, Agi, dzięki za inspirację
Fidel-F2 - 11 Maj 2010, 23:11
ale tylko raz
Kai - 11 Maj 2010, 23:16
Fidel-F2 napisał/a | ale tylko raz |
true, true...
zwłaszcza jak trafisz na "dobrą" kucharkę
Agi - 11 Maj 2010, 23:27
Kai napisał/a | Rosół wyszedł pyszny, Agi, dzięki za inspirację |
Ale ja nie dodaję anyżu do rosołu, ja anyżu nie dodaję do niczego
A serio, cieszę się, że mój eksperyment kulinarny zainspirował Cię.
Kruk Siwy - 11 Maj 2010, 23:33
Od anyżu gorsza jest tylko kolendra.
Może by tak rzeczywiście jutro taki prawdziwy rosół? Hm.
Fidel-F2 - 11 Maj 2010, 23:34
Kruk Siwy napisał/a | Od anyżu gorsza jest tylko kolendra | i kminek
Kruk Siwy - 11 Maj 2010, 23:35
O to to! Kminek zupełnie wyparłem.
Fidel-F2 - 11 Maj 2010, 23:37
Kai, dodaj jeszcze kminku do rosołu
Agi - 11 Maj 2010, 23:39
Kruk Siwy napisał/a | Może by tak rzeczywiście jutro taki prawdziwy rosół? Hm. |
Myśl zacna.
Na jutrzejszy obiad przygotowałam żeberka duszone, ale jutro nastawię rosół kurzęco-indyczo-wołowy.
Fidel-F2 - 11 Maj 2010, 23:42
Agi napisał/a | jutro nastawię rosół kurzęco-indyczo-wołowy | mniam mniam mniam
a mi ostatni niespodziewanie wołowina wyszła, ale była kaczuszka i rosół był całkiem ptasi
ale tak swoją drogą to wołowina jest w tym zestawie niezastąpiona
Agi - 11 Maj 2010, 23:48
daję zawsze kawałek rostbefu, można później w sosie chrzanowym podać jako oddzielne danie.
Fidel-F2 - 11 Maj 2010, 23:56
ja zazwyczaj pręgę, potem jest po prostu miodna z chlebkiem albo ziemniaczkami, zwłaszcza ten kleik jest mniamuśny
corpse bride - 12 Maj 2010, 00:00
wróciłam z kazimierza ze szparagami w plecaku. i jeszcze z kalarepą, nie mogłam się oprzeć, choć kalarepę to pewnie i na moim placu znajdę. rzodkiewkę zjedliśmy po drodze (umyłam wcześniej). ojojoj, jak dobrze, jak miło, świeże warzywa.
aha, szparagi tam babcie sprzedawały chyba po 4zł, czy jakoś tak. w każdym razie taka suma, że się płaci nawet nie myśląc o tym.
wizyta w kazimierzu była oczywiście kulinarnym niebem. w grillowni dostałam przypalonego kurczaka, ale zestaw sałatek go zrekompensował. mają tam różne dziwne, np. coś z ogórka w sosie curry (dla mnie trochę za słonym). i coś z buraka (którego normalnie nie lubię) na ostro. i świetną z marchweki. i coś klasycznego i pysznego z pora. ale to wszystko oczywiście nic w porównaniu z fryzjerem.
u fryzjera zjedliśmy co się dało. byliśmy dwa razy i zamawialiśmy przystawkę, zupę i drugie danie, żeby zjeść jak najwięcej. rolada kartoflana z wędzonym kurczakiem nadal zostaje moją faworytką. i jerozolimska zupa rybna (z rodzynami i migdałami) też, choc tym razem dostałam ją z rozgotowanymi rodzynkami. do grona faworytów dołączyła maca serowa (coś jakby lazania pełna żółtego sera) i rosołek z knedlikami macowymi. te knedliki to takie malutkie kuleczki przyprawione cynamonem (sic!). rewelacja, choć bym sama o takim połączeniu nie pomyślała.
z tamtejszych specjałów polecę jeszcze kulebiaki z tej znanej piekarni. to takie drożdżówki z nadzieniem z kapusty i grzybów. zazwyczaj nie lubię kapusty, ale ta jest świetnie doprawiona i jest jej dużo, więc bułeczka jest bardzo soczysta. mniam.
Kai - 12 Maj 2010, 08:02
Fidel-F2 napisał/a | Kai, dodaj jeszcze kminku do rosołu |
Może jak to będzie rosół z kapusty
Kminek daje niezły smak, pod warunkiem, że jest mielony, rozgryźć toto... bueeeee
Wbrew zakusom złych mocy wyszedł pyszny, oczywiście ani anyżku, ani goździków nikt by się tam nie domyślił, poza nieco ostrzejszym smakiem.
A ponieważ był tylko na skrzydłach, mięsko zrobię w potrawce. Z rodzynkami i śliwkami kalifornijskimi
Ozzborn - 12 Maj 2010, 11:53
Śniadanie w stylu rosyjskim - zupa z chlebem.
Niestety nie jestem do końca w stanie stwierdzić co to za zupa, gdyż od pewnego czasu mama kupuje zupy ze szkolnej stołówki, których smak i zawartość nakazują nazywać je "a'la pomidorowa" "a'la ogórkowa" itd. tym razem to chyba jest "a'la kapuśniak" ale nie mam pewność czy pływające kawałki to kapusta - być może to brukselka, smaku nie stwierdzono.
Przynajmniej nie są niesmaczne... a czasami się jakaś naprawdę dobra trafi.
Kruk Siwy - 12 Maj 2010, 12:13
A la kapcie kucharki...
ketyow - 12 Maj 2010, 12:14
Ozzborn, ciesz się, że nie w stylu studenckim Moje obiady czasem wyglądają biedniej niż Twoje śniadanie
Kai - 12 Maj 2010, 12:24
ketyow napisał/a | ciesz się, że nie w stylu studenckim | E, co marudzisz, stołówka na Polibudzie zawsze dodawała mięso do zupy, a to karaluszka, a to gąsieniczkę tłuściutką...
cherryen - 13 Maj 2010, 16:45
U mnie dzisiaj będzie makaron z białymi szparagami, fetą i wędzonym łososiem..
Za momencik się za niego zabieram. Ma się rozumieć przygotowywanie.. jeszcze nie jedzenie
Mam też ochotę na ucierane ciasto z rabarbarem i kruszonką.
Nie udało mi się jednak kupić rabarbaru.. ale wiecie co? W szafce mam dwa słoiki wędzonych śliwek..
corpse bride - 13 Maj 2010, 17:22
wczoraj zrobiłam zupę z młodą marchewką, młodymi ziemniakami i młodymi burakami. ceny tych rzeczy to rozbój w biały dzień. poskąpiłam i kupiłam tylko 1 pęczek tych buraków (3 maleńkie sztuki), wobec czego zupa wyszła mało czerwona. ale dobra.
dziś zapiekanka z kurczakiem i makaronem (całość w sosie beszamelowym). przepis z 'kuchni dla oszczędnych'
Kai - 13 Maj 2010, 18:54
Mmmm opisujecie smakowitości.
Ciekawe czy ktoś by się obraził za wątek z SAMYMI przepisami.
Martva - 13 Maj 2010, 19:23
Tutaj? Przecież by błyskawicznie zdryfował w inną stronę, to nie ma sensu
Agi - 13 Maj 2010, 19:23
Kai napisał/a | Ciekawe czy ktoś by się obraził za wątek z SAMYMI przepisami. |
Kai, na naszym Forum wątek z samymi przepisami jest niemożliwy
Pierwsza dodasz komentarz
Martva - 13 Maj 2010, 19:29
Agi,
W temacie: zjadłam kisiel, od tygodnia nie mogę się wybrać na te cholerne szparagi
Agi - 13 Maj 2010, 19:45
Też się zasadzam na szparagi, tylko doświadczenia z poprzednich lat trochę mnie studzą, nie udało się mi jeszcze kupić dobrych, niełykowatych szparagów.
nureczka - 13 Maj 2010, 20:24
Agi, Martva, z dnia na dzień coraz trudniej. Te w zeszłym tygodniu były super, a teraz już są o 2 zł droższe i do tego okres świetności mają chyba za sobą
cherryen - 13 Maj 2010, 21:49
Coś jest na rzeczy. Ostatnio gdy kupowałam zielone szparagi.. zakup był bardzo udany.
Dzisiaj wybrałam białe.. by osiągnąć zamierzony efekt musiałam je dusić ok 25 minut zamiast planowanych 10 (podejrzewam, że to nie kolor był tego przyczyną ).
Mam rabarbar! Podjechaliśmy do marketu i był.
Zaraz biorę się za ciasto gdy tylko Dawid zwolni blat. Przyrządza sałatkę z jajek, ryby maślanej i uwaga: ośmiorniczek.
|
|
|