To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Polowanie na Wąpierza

Martva - 16 Lipca 2008, 10:50

Cytat
Mrrr


Może wbicie ich w czyjeś plecy pomoże, poczują się usatysfakcjonowane i ten na kciuku odrośnie :twisted:

Kasiek napisał/a
Po weekendzie ruszy mój blog z opisami tortur


Chal-Chenet pewnie będzie Twoim stałym czytelnikiem ;)

Tredo napisał/a
a Ty od razu, żeby mnie rzucała


Nooo, może troszkę sie zagalopowałam. Odrobinkę. Zła jestem i wyłażą ze mnie niedobre emocje.

EDIT: wcięłam się. Nie mówiłam że jestem zła? Ale już sobie idę.

Tredo - 16 Lipca 2008, 10:51

Kasiek napisał/a
Ciebie nie rzucę, conajwyżej Tobą. Ćwiczenia ze znoszenia rannych z pola walki miałam, poradzę sobie :P


obiecujesz? to będzie nowa gra wstępna?



edit
poprawiłem :P
żeby było wiadomo, że o grę wstępną z Kasią mi chodzi a nie z Martvą

Kasiek - 16 Lipca 2008, 10:52

Tredo napisał/a
to będzie nowa gra wstępna?


Pfffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffff

Tredo - 16 Lipca 2008, 10:52

wolisz już sprawdzone zabawy?
Kasiek - 16 Lipca 2008, 11:00

Pomalowałam jeszcze raz paznokcie. U rąk i stóp. Jest fajnie. Nawet plecy mniej mnie bolą, mimo, że z ramienia zaczęła schodzić mi skóra. Ale lekko więc źle nie jest.

Biżuterowanie generalnie źle wpływa na stan palców i paznokci.
Idę szukać dziś mojego kremu do twarzy, którego od 3 mcy nie ma w Lublinie. Producent odpisał, że jest. Mam ochotę napisać: "to przyślijcie pudełko" :evil: :evil: :evil:

Grrr.

Tredo, wynocha do pracy, ja do banku, sklepu i biblioteki. A potem może film. O. Będę wredna.

Tredo - 16 Lipca 2008, 11:01

Już lecę... najpierw praktyki u N. a potem malowanie :D
Kasiek - 16 Lipca 2008, 11:04

Paznokci :twisted: Na czarno i w czaszeczki, jak ostatnio ja malowałam tipsy :twisted: :twisted: :twisted:
Tredo - 16 Lipca 2008, 18:53

wcale nie maluję paznokci... to jedna z chorych fantazji Kasi...

chciałaby mi pomalować paznokcie... ja mam ładne pazurki bez psucia ich nienaturalnymi barwami...

wzywam was "normalni" ludzie z tego forum... wstawcie się za mną, żeby odstąpiła od tego pomysłu :)

Agi - 16 Lipca 2008, 18:56

A to w czymś pomoże? Znaczy, nasze wstawienie się?
Tredo - 16 Lipca 2008, 18:57

Może się zlituje :P
Martva - 16 Lipca 2008, 19:01

Kasiek napisał/a
Na czarno i w czaszeczki, jak ostatnio ja malowałam tipsy


Kurczę, jak się maluje paznokcie w czaszeczki? Bo sis mi kupiła stanik w czaszeczki, ale już wiemy że będzie za mały, a ja lubię czaszeczki, chociaż w moim wieku nie wypada.

Tredo napisał/a
wzywam was normalni ludzie z tego forum...


Ale chłopie, Ty się zastanów chwilę, jeśli ktoś nie ignoruje tego tematu to znaczy że jest fanem Rudej, a jak jest fanem Rudej to będzie się krzywił na cenzurę z Twojego powodu, to dlaczego miałby się za Tobą wstawiać? To alogiczne.

Agi - 16 Lipca 2008, 19:13

Martva, jest jeszcze opcja, że czyta się wszystko, bo się musi :mrgreen:
Kasiek - 16 Lipca 2008, 19:44

Hmm, Martva, najpierw malujesz paznokieć na czarno. Cały. Potem białym lakierem do frencza robisz białe kółko na środku. Może być bardziej jajowate niż kółkowate, czaszki są różne :PNa dole robisz pasek poziomy, też białym (bo czaszka kończy się szczęką a nie kolistą częścią), do paska dorysowujesz zęby, tak jakbyś chciała namalować grabki. Na kółku czarnym lakierem malujesz dwa kółka (oczy),w które możesz włożyć za pomocą wykałaczki np diamenciki (czaszeczka ma błysk w oku ;) ) i dwa małe nozdrza. Gotowe. Rysunek poglądowy (aparat mi się popsuł, zdjęcia nie mam :( :



Martva napisał/a
Ale chłopie, Ty się zastanów chwilę, jeśli ktoś nie ignoruje tego tematu to znaczy że jest fanem Rudej, a jak jest fanem Rudej to będzie się krzywił na cenzurę z Twojego powodu, to dlaczego miałby się za Tobą wstawiać? To alogiczne.


Że tak za Krukiem Siwym powtórzę... O to, to.

Poza tym, tak się zastanowiłam i pierdzielę cenzurę. Póki nie znasz mojego hasła (zapytam Iksa o dodatkowe zabezpieczenia, czytnik linii papilarnych i skaner siatkówki na przykład i to podwójnie szyfrowany... Nie śmiać się, mam znajomego, który potrafi i chciał to pod jedno forum podłączyć. Pod Nocarskie.), to cenzurę mam w... gdzieś. Będziesz się dowiadywał różnych rzeczy.

Na przykład tego, że jestem pozytywnie zaskoczona niezazdrością. Normalnie dwa telefony podczas oglądania filmów u kumpla, żadnej pretensji w głosie i jeszcze "bawcie się dobrze, tylko nie wracaj za późno do domu, dobrze?" Normalnie mnie kumpel chciał colą cucić, bo wpatrywałam się w telefon jak sroka w kość. :P: P:P

I oglądaliśmy "Babcisynka". Goopia komedia, ale śmieszna :P

Martva - 16 Lipca 2008, 20:17

Cytat
Hmm, Martva


Mam za małe paznokcie i przynajmniej jedną prawą rękę za mało :shock: ale dzięki ;)

Kasiek napisał/a
Normalnie dwa telefony


Tylko dwa czy aż dwa? ;)

Kasiek - 16 Lipca 2008, 22:39

Dwa po prostu (darmowy numer robi swoje :D ). A nad ręką popracuj, uda się. Mi nawet na prawej zaczynają w końcu wzory wychodzić :)

Weekend. Szykowała się sobota nad jeziorem z kumplem i siostrą, ale ostatecznie sobota będzie pod znakiem Nałęczowa (basen i jak mi się uda moje Oporne przekonać to lodowisko- był ktoś na lodowisku pod koniec lipca? A w Nałęczowie można! Ha!). Tam jest pięknie. Ślicznie. Cudownie. Bardzo lubię Nałęczów. W sobotę są targi staroci? Dobrze pamiętam? Jeśli tak, to tym bardziej lubię :D Nie wiem co w tych targach takiego jest, ale je lubię.
A niedziela w Ogrodzie Botanicznym, w którym, wstyd się przyznać, byłam raz w życiu, dziecięciem wczesnopodstawówkowym będąc. Ostatnio jak patrzyłam przez szyby samochodu na fragment Ogrodu, to było tam pięknie, wszystko kwitło.

No i najważniejsze... weekend w samości podwójnej :>

Kasiek - 17 Lipca 2008, 15:15

Ha, weekend. Nacieszyłam się jak cholera weekendem. *beep*. Trzeba czekać do środy. Smutno mi. :( :( :(

edit: do środy, buahahaha.
Grrr

Kasiek - 18 Lipca 2008, 10:36

Wybaczcie mi, Martva, patronko Dobrego Rozmiaru, popełniłam grzech niemal śmiertelny, ale kurczę no, nie wytrzymałam :P Zdjęć na pewno nie wstawię :D
Martva - 18 Lipca 2008, 10:49

A bułkuje?
Grzech zamierzam popełnić sama, ale to z frustracji. Potem zaciskam pasa i czekam na Effuniak jesienią. O. Albo na jesienne Maskaradki, jeszcze zobaczę. Ceny są porównywalne :|

Kasiek - 18 Lipca 2008, 11:49

A nie wiem, na pewno będzie, ale poczekam, aż przyjdzie. Ale wiesz, to takie do zdjęcia i to bynajmniej nie zrobionego aparatem, więc chyba może ;) Noo, ja właśnie chyba poczekam na te nowości i zapowiedzi Mileny... Bo ceny mi się bardzo podobają, choć jak zobaczyłam w brastopie ceny ok 15 funtów i cenę funta z dziś... 4.06 i to poszedł do góry już... to się zastanawiam.

Mam ochotę na balkonetkę.

Martva - 18 Lipca 2008, 11:51

Od razu Cię uprzedzę że coś co angielskie firmy nazywają 'balconette' na mnie wygląda na zabudowane po szyję. Ale może to kwestia wzrostu :/
Kasiek - 18 Lipca 2008, 12:01

To to bym chętnie przymierzyła zanim kupię. W Łodzi w Manufakturze była śliczna balkonetka. Aż mi się oczy zaświeciły do niej. Ale... 70B... To na co ja to sobie nałożę? Na oko?

Swoją drogą, że jak kupowałam 80B :shock: :shock: :shock: To żadna ze sprzedawczyń nie zareagowała nijak, że 80 to może być za duży obwód...

Martva - 18 Lipca 2008, 19:49

Kasiek napisał/a
70B... To na co ja to sobie nałożę?


Na kolano może być zupełnie niezłe, ewentualnie na łokieć.

Kasiek napisał/a
To żadna ze sprzedawczyń nie zareagowała nijak, że 80 to może być za duży obwód...


Taka mentalność, nie? Ja już wiem, ze 80 to na kobietę co ma minimum 85 pod biustem, ciasno zmierzone. Ty też już to wiesz. A jest naprawdę masa szczupłych kobiet które noszą 80-tki z mniejszymi bądź większymi miskami i narzekają jakie te staniki są niewygodne.

Noszę mój beżowy namiot od dwóch dni. 70 ma na metce. I obwód zaczął uwierać, niewygodnie mi było jak cholera. Co zrobiłoby większość kobiet? Wzięło większy obwód albo dopięłoby przedłużkę. Co zrobiłam ja? Proste, zapięłam na ciaśniejszą haftkę. Obwód przestał się ruszać, siedzi na miejscu, trzyma. Jest wygodnie. Tylko muszę czymś podszyć, strasznie elastyczna ta koronka, jak tak dalej pójdzie to za tydzień będzie najciaśniejsza haftka a potem co?

May - 19 Lipca 2008, 11:44

Martva, nie doczytalas, ze tego samego stanika nie wolno nosic dwa dni z rzedu? :twisted:
Nic dziwnego, ze ci sie szybko obwod naciaga...

Martva - 19 Lipca 2008, 16:51

Znaczy powinnam go oszczędzać i nosić raz na tydzień, tak? Coś jeszcze?
May - 20 Lipca 2008, 19:42

Nie, ale co drugi dzien najwyzej. Gdzies na lobby o tym czytalam, jak jeszcze mialam czas na tamto forum.
Martva - 20 Lipca 2008, 20:07

No to źle czytałaś, sporo dziewczyn miało na początku jeden stanik w dobrym rozmiarze, często codziennie wieczorem prany i suszony. Zwłaszcza przy dużych przesiadkach i małym budżecie.
Kasiek - 20 Lipca 2008, 22:34

Ech, no cóż. Też mam jeden w dobrym rozmiarze, zamieniam go z innymi, ale też się rozciąga. Taki to zwyczaj staników. :P

W ogóle to wróciłam z weekendu nad jeziorem. W sobotę miałam jechać z kumplem nad lubelski Zalew na rowerach. Umówiłam się z nim, że pojedziemy po 10 bo ciocia poprosiła mnie, żebym jej pomogła dokonać wyboru w ważnej kwestii. Od razu padło pytanie:
-To może odwieziemy ciocię na działkę nad jezioro, popluskamy się i wrócimy?
Po czym, kiedy wsiadłam do samochodu stwierdziliśmy, że zostajemy do niedzieli i z ciocią wrócimy.
Pierwszego dnia po śniadaniu poszliśmy nad wodę, było suuuper, cieplutko, trochę nauczyłam się pływać żabką (nie śmiać się), po czym wróciliśmy na obiad i nad jezioro poszliśmy z siostrą cioteczną. Znów trochę nauczyłam się pływać (umiem przepłynąć całe 10 metrów bez obicia kolanami po dnie i opadania tyłka. Normalnie jestem z siebie dumna :P ). Wieczorem było w barze karaoke. Straszne smęty były, towarzystwo mocno zalkoholizowane.
Za to śliczne gwiazdy były i niesamowity księżyc w okolicy pełni. Zamiast drzeć ryja do "Cośtam Magdaleno" VOXu, o wiele ciekawiej było szukać Wozów i Kasjopei.
Rano siostra obudziła nas o jakiejś koszmarnej godzinie, po czym zabiliśmy ją śmiechem i wstaliśmy o pół do jedenastej, poszliśmy nad jeziorko, ale było za zimno, żeby pływać. Pograliśmy na plaży w karty, obeszliśmy jezioro dookoła (Piaseczno całkiem przyjemnie się obchodzi dookoła, tam jest mnóstwo jeżyn po drodze, objadłam się trochę, komary mnie pocięły równo podczas zrywania owoców :evil: ale i tak warto było), złapała nas głupawka, po czym ze trzy godziny siedzieliśmy z kumplem w domku i gadaliśmy. Oj, rozmowa była... ciekawa. I bez szydery zwyczajowej.
A potem do domku się zebraliśmy.
A i znów się z deczka za mocno opaliłam, mam nadzieję, że nie zacznę znów obłazić ze skóry, bo Tredo przyjeżdża w środę do Lublina. Znaczy, mam nadzieję, że do mnie, a nie do Lublina. Zobaczymy :P Jakby nie kumpel wczoraj i dziś, to chyba bym miała zjarane ramiona do końca, a on mi kazał leżeć i wklepał mi w skórę 3/4 balsamu do ciała. Tak szybko nigdy balsamu nie zużywałam. :shock: Ale za to do ramion mogę się dotknąć.

Idę się doprowadzać do stanu użyteczności społecznej teraz... Kto by pomyślał. Dwa dni zaniedbania i już trzeba robić szybko maseczkę, bo to bo tamto... Ranyyyyy....

Agata - 21 Lipca 2008, 13:15

Tredo napisał/a
NURS dostał imienną Śląkfę... ja jako jedna z czterech osób :P

I tak oto Tredo rozpierniczył misterny i wytrwały PR Szamana, który wszystkim usiłował wmówić, ze Śląkfa jest dla CAŁEJ ekipy organizatorów i że zadnych czterech nie usiłuje sobie całego sukcesu zbiorowego zagarnąć na prywatny ogródek. Ooops! :mrgreen:

Kasiek - 21 Lipca 2008, 13:32

Bo to facet, czego się spodziewałaś? Wszystko rozpierniczy....

Ja to w ogóle mam wieczny PMS ostatnio, nie słuchajcie mnie.

Martva - 21 Lipca 2008, 13:33

Rzuć talerzem, czasem pomaga. Na chwilę ;)


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group