Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.
Agi - 22 Kwietnia 2010, 15:56
Zgaga napisał/a | Agi napisał/a | Zejdźcie już z kotów, bo mnie się obiadu odechciało, a planowałam zrobić jarzynową z młodą kalarepką i racuszki z jabłkami. |
Agi, to może potrawka z kota, skoro wszystko inne Ci obrzydło? |
Zgaga, lubię moje koty przytulać, a nie chrupać
Zgaga - 22 Kwietnia 2010, 17:26
W sumie to masz rację. Chociaż czasami potrafią wyciąć taki numer, że ma się ochotę nie tyle je chrupać, ile miażdżyć, niekoniecznie z miłości.
ihan - 22 Kwietnia 2010, 20:38
Koty śmierdzą, jeśli już o potrawkach dyskutujemy. A nie można żyć samym kisielem z kota.
W temacie: truskawki w Auchanie, 1,98 zł za 250g. Pyyyycha.
corpse bride - 23 Kwietnia 2010, 00:22
dalambert, trzeba zajrzeć do menu. na stronie głównej są tylko promocje. właściciele tej restauracji posiadają jeszcze drugą, z kuchnią amerykańską. i w dni 'rybne' w obu są te same promocje: na mule i krewetki. i to jest jednyne, co (oprócz miłej obsługi) te knajpy mają wspólnego. znowu jestem na bieżąco, bo w sobotę zabierają nas tam rodzice mateusza i nie wiem, co wybrać.
jest jeszcze coś z kuchnią kresową przy placu matejki, podobo rewelacja, ale ceny też odpowiednio wyższe.
a ja jem ostatnio same kanapki (nie wspomnę, jak to rozstraja moje trawienie), bo siedzę w kinie cały dzień. no, wczoraj m. miał dzień wolny i zrobił pizzę z białym sosem (czosnek, kolorowy pieprz), cebulą, boczkiem, serem i oscypkiem, czy jak się to teraz nazywa. bardzo dobra
Agi - 24 Kwietnia 2010, 14:49
Przygotowuję stereotypowo polski obiad: kotlety schabowe z młodą kapustą "na gęsto" i pieczarkami duszonymi na maśle, do tego gotowane ziemniaki.
Głodna jestem przeokropnie, ale muszę poczekać, aż Driver z Bydgoszczy wróci.
hijo - 24 Kwietnia 2010, 15:35
uo pochłonąłem cały talerz leniuchów
robert70r. - 24 Kwietnia 2010, 16:09
Agi, a co to znaczy na gęsto?
Kai - 24 Kwietnia 2010, 16:22
Pewnie zagęszczona zasmażką.
ja mam kapustkę młodą ugotowaną w ćwiartkach i czekam niecierpliwie na godzinę kolacji
robert70r. - 24 Kwietnia 2010, 16:28
Czyli to jest to, co moja mama robi, gdy chce mnie do czegoś zmobilizować... Ja toto uwielbiam, więc gdy takowe coś pod nos dostanę to nie ręczę za siebie...
Agi - 24 Kwietnia 2010, 16:29
Bob1970r napisał/a | Agi, a co to znaczy na gęsto? |
To regionalizm
Oczywiście kapusta jest gotowana, doprawiana i na koniec zasmażana (cebula drobno krojona podsmażona na tłuszczu z odrobiną mąki).
Objadłam się, aż za bardzo.
Widzę Bob, że mamy podobne upodobania kulinarne.
robert70r. - 24 Kwietnia 2010, 16:32
Mmmmmmmm..... Czuję tan zapach i smak...
Agi - 24 Kwietnia 2010, 16:33
Trochę zostało...
robert70r. - 24 Kwietnia 2010, 16:37
A, to sobie zjedzcie. Ja już wiem, czym mam mamę "zaszantażować" na maj.
Virgo C. - 24 Kwietnia 2010, 16:50
Agi napisał/a | To regionalizm |
To chyba jednak nie regionalizm, na Dolnym Śląsku też tak się mówi
Agi - 24 Kwietnia 2010, 17:08
Czyli dwuregionalizm
Kai - 24 Kwietnia 2010, 18:01
Agi, ja też tak czasem robię, jak mam sama nie jeść. Zgaga (nie ta forumowa) by mnie zabiła ale uwielbiam.
Właśnie wciągnęłam pół główki z rozpuszczonym masełkiem
robert70r. - 24 Kwietnia 2010, 18:06
No dobrze, to ja idę na kolację: chlebek z koncentratem pomidorowym i cebulką. To kolejne danie, które mnie rozbraja. Cebulka nie może być zbyt ostra, bo psuje smak, a i solić nie trzeba.
ilcattivo13 - 24 Kwietnia 2010, 19:08
"Krykiety" z soczewicą Sycące, zdrowe... ale ile ketchupu człowiek musi do tego nawalić, żeby to przez przełyk przepchnąć
Martva - 24 Kwietnia 2010, 19:16
Może by wystarczyło porządnie doprawić soczewicę? Chyba że nie chodzi o smak
ketyow - 24 Kwietnia 2010, 19:35
A przy okazji kupowania napoju, na "suszenie" po chlaniu, wpadłem na pomysł zrobienia sałatki owocowej i nakupowałem owoców. Szkoda tylko, że truskawek nie mieli.
ilcattivo13 - 24 Kwietnia 2010, 19:45
Martva - według "kucharki", to te "krykiety" "zdecydowanie za ostre wyszły"...
ketyow - 24 Kwietnia 2010, 20:04
Ależ taka sałatka owocowa syci... Czuję się nawpier*dzielany że szok, a tu jeszcze pół miski.
Kai - 24 Kwietnia 2010, 20:23
Po zupie z owoców morza z makaronem trochę też mnie zapchało...
Bob1970r napisał/a | chlebek z koncentratem pomidorowym i cebulką. | nie jadłam czegoś takiego! Aż spróbuję, choć smalec pod cebulkę mi bardziej pasuje.
Ale każdy ma swoje pomysły - chlebek z majonezem, ogórkiem małosolnym i pieprzem. Mniam.
ilcattivo13, mnie soczewica jakoś słabo przez gardło przechodzi... mówisz, że z keczupem lepiej?
Martva - 24 Kwietnia 2010, 20:35
Soczewica jest zdecydowanie najfajniejszym strączkiem. Bez keczupu też.
ilcattivo13 - 24 Kwietnia 2010, 21:24
Kai - pikantny z Pudliszek wszystko "przepcha"
Martva - a "soczewiaki" już kiedyś jadłaś?
Martva - 24 Kwietnia 2010, 21:34
Nie jadłam, musiałabym sobie zrobić sama, bo pewnie w przepisie i gotowcach są jakieś skwarki jak znam życie
Soczewica się bardzo lubi z kuchnią okołoindyjską, curry i takie tam.
ilcattivo13 - 24 Kwietnia 2010, 21:38
okrasa do soczewiaków to dodatek ździebko współczesny. Dawniej jej nie dawali, bo to było jedzenie ludzi raczej ubogich. Ale smakują prawie tak dobrze jak kartacze.
Wpadniesz do mnie, to się wybierzemy na tradycyjną kuchnię pogranicza
ketyow - 25 Kwietnia 2010, 13:15
Grzanki (oczywiście z piekarnika, tostery czy inne dziadostwo to już nie to samo), z kiełbasą, cebulką, przyprawą do grzanek i oczywiście serem. Pychota!
Martva - 25 Kwietnia 2010, 13:23
Odpuszczam dziś Murzynowi w koszuli, poczekam aż się ktos zapowie z wizytą Nie mogę się zdecydować czy dziś jakaś forma tostów, czy omlet z groszkiem, ale chyba omlet z groszkiem.
Kai - 25 Kwietnia 2010, 13:48
A u mnie botwinka i młode ziemniaczki z mielonym.
|
|
|