Autostopem przez galaktykę - kosmiczne jaja albo po prostu dowcipy
Agi - 13 Października 2013, 20:51
konopia napisał/a | nie rozumiem, o co chodzi z tą 15-stką? |
15 lat temu słyszałam te dowcipy, a może nawet 20.
Magnis - 13 Października 2013, 21:38
feralny por. napisał/a | :mrgreen: Magnis, konopia, uczcie się... |
Pierwszy dowcip meruli czytałem kiedyś w gazecie i bodajże na portalu z dowcipami . Lecz przyznać muszę, że mnie rozśmieszył .
merula - 15 Października 2013, 11:50
Matrim - 15 Października 2013, 13:46
Fidel-F2 - 15 Października 2013, 13:56
było
Matrim, Rafał stracił resztki szacunku do Ciebie
Rafał - 15 Października 2013, 14:39
i jeszcze
No.
Matrim - 15 Października 2013, 15:05
Fidel-F2, jak dużo nie miał, to dużo nie stracił
A że było, to trudno TU nie było.
hijo - 15 Października 2013, 20:23
Dostałem mailem więc ryzykuję ośmieszenie się sucharem:
Była sobie bardzo biedna rodzinka. Matka mówi do syna:
- Masz synu 50 złotych i kup coś do jedzenia, bo to ostatnie pieniądze, a do pierwszego jeszcze 2 tygodnie zostały.
Synek poszedł do miasta i w sklepie na wystawie zobaczył takiego ładnego misia, akurat za 50 złotych, nie mógł oprzeć się pokusie no i go kupił. Wraca do domu z misiem pod pachą a matka biadoli:
- My teraz z głodu pomrzemy, coś ty zrobił. Nie ma już pieniędzy na jedzenie, idź szybko oddaj tego misia i zrób zakupy jak ci kazałam!!!!
A że dzieciakowi nie chciało się iść do miasta z powrotem wparował po sąsiedzku do sąsiadki. Patrzy, a tam jakiś koleś goły leży w łóżku z sąsiadką, i taki zdziwiony już chciał zapytać czy nie kupi od niego misia, gdy ktoś zapukał do drzwi. Sąsiadka przestraszyła się, bo to pukał jej mąż.
Szybko schowała chłopaka i tego gościa do szafy. Chłopaczek i ten koleś siedzą sobie w szafie, i chłopaczek mówi do gościa:
- Kup ode mnie misia za 50 złotych.
- Spadaj, nie jest wart tyle kasy.
- Kup bo będę krzyczał!!!!
- No dobra masz już te 50 złotych i siedź cicho.
Za chwilę:
- Oddaj misia!!!!
- Zgłupiałeś ?? Przecież go kupiłem!!!!
- Oddaj bo będę krzyczał!!!!
- No dobra, masz z powrotem.
Za chwilę:
- Kup misia....
..i tak w kółko parę razy aż chłopak napełnił sobie kieszenie pieniędzmi. Kiedy sąsiadka ich wypuściła chłopiec pobiegł do sklepu, kupił jedzenie, owoce, słodycze, kawior i wszystko co najlepsze i obładowany torbami poszedł do domu.
Wchodzi z tymi zakupami (i oczywiście z misiem pod pachą) i podaje matce zakupy. Matka:
- O rany co ty zrobiłeś najlepszego, skąd ty wziąłeś na to pieniądze ?? Ty chyba bank okradłeś!!!! Ty grzeszysz synu, biegnij do kościoła się wyspowiadać.
No więc chłopaczek niepocieszony poleciał do kościoła, podchodzi,
klęka przy konfesjonale i mówi:
- Pochwalony, ja w sprawie misia....
A tam głos:
- Sp*erdalaj, już nie mam kasy!!!!!!
konopia - 15 Października 2013, 20:55
Matka pakuje syna na wycieczkę:
- Zapakowałam ci bułki, kiełbasę i kilogram gwoździ.
- Ale po co?
- Jak to po co? Będziesz głodny to zjesz bułkę z kiełbasą.
- A gwoździe?!
- No są! Kilogram spakowałam!
Agi - 18 Października 2013, 11:47
Podebrane:
Złapali bandyci Nowego Ruskiego, wrzucili do bagażnika, zawieźli w odludną okolicę nad rzekę i wypytują.
Przytopili go na 10 sekund i pytają:
- Pieniądze?
- Nie.
Przytopili na 20 sekund i pytają:
- Kosztowności?
- Nie.
Przytopili na pół minuty i pytają:
- Złoto?
- Nie. Słuchajcie, albo dajcie latarkę, albo głębiej zanurzajcie, tu nic nie widać.
merula - 18 Października 2013, 12:00
Rafał - 18 Października 2013, 12:02
Apropos ruskich przypomniały mi się kawały o poruczniku Rżewskim, klasyka
Fidel-F2 - 18 Października 2013, 12:08
Dunadan - 18 Października 2013, 12:25
Rafał napisał/a | przypomniały mi się kawały o poruczniku Rżewskim |
Zapodaj jakiś zamiast się chwalić że znasz
Rafał - 18 Października 2013, 13:28
Kiedy to same świńskie.
Najmniej świńskie np. takie:
Porucznik Rżewski przyprowadził swoich przyjaciół pułkowych na ekskluzywne przyjęcie. Wcześniej wszystkich ostrzegł, żeby nie używali nieprzyzwoitych wyrazów. W pewnym momencie gospodyni rozgląda się trzymając w ręce świecę.
- Brakuje lichtarzy - tłumaczy się - nie wiem w co jedenastą świecę wstawić...
Porucznik Rżewski podrywa się z kanapy i toczy dokoła straszliwym wzrokiem.
- Wszyscy milczeć!
Porucznik Rżewski wskutek ciężkiego przepicia popadł w śpiączkę. Jego towarzysze broni po-słali po popa, żeby mu na wszelki wypadek udzielił ostatniego namaszczenia. Pop okazał się być zajętym, więc w zastępstwie przyszła popadia. Popadia nasłuchawszy się o wyczynach Rżewskiego od męża, któremu żaliły się liczne damy, postanowiła sama obejrzeć narzędzie zbrodni - cichutko podniosła koc i oceniwszy kobiecym okiem odnośny narząd głęboko westchnęła. W tym momencie Rżewski ocknął się i wyjęczał:
- Oto kara za moje grzechy - w chwili śmierci - pop pedał!
Było to przed Wielkanocą. Natasza Rostowa zobaczyła, jak na łące ogier dopadł klacz.
- Co robią koniki? - pyta nianię.
- Jeden konik wskakuje na drugiego, żeby zobaczyć z góry, gdzie rośnie lepsza trawka. Aby koniki później mogły ją zjeść.
Kilka dni później Natasza przechadza się po łące z porucznikiem Rżewskim. Nagle młodzi widzą jak konik z klaczką wykonują zabawne ruchy.
- A wiecie poruczniku co robią koniki? - pyta Natasza.
- Oczywiście - odpowiada Rżewski.
- Jeden konik wskakuje na drugiego, żeby zobaczyć z góry, gdzie rośnie lepsza trawka. Aby koniki później mogły ją zjeść - wyjaśnia Rostowa.
- No co pani, mademoiselle?! Patrzą, gdzie rośnie lepsza trawka??!! Konie, jak się r*uchają to świata bożego nie widzą.
- Poruczniku, zdarzyła się wam kiedyś katastrofa kolejowa?
- Owszem....
- Opowiedzcie
- No, jadę sobie w jednym przedziale z generałem i jego córką, pociąg wjeżdża w tunel.... no i zamiast córki wyru..ałem generała....
Porucznik Rżewski poznał piękną kobietę. Idzie z nią wieczorem na romantyczną randkę do parku, siadają na ławce. Porucznik ujmuje ją za kolano, potem przesuwa rękę wyżej, a owa urocza kobieta na to: "Poruczniku nie bądź pan taki raptus, pobaw się pan cyckiem"
Porucznik Rżewski dowiedział się, iż aby poznać dziewczynę, trzeba do niej swobodnie podejść, porozmawiać o pogodzie i przedstawić się. Pewnego razu spotkał śliczną dziewczynę spacerującą z pudelkiem.
Podszedł więc, z całej siły kopnął pieska i rzekł:
- Nisko leci. Chyba na deszcz... Nawiasem mówiąc, niech pani pozwoli się przedstawić: Porucznik Rżewski jestem!
Porucznik Rżewski ubierając się na bal wkłada do prawej kieszeni spodni banana.
- Na co wam banan w spodniach, poruczniku ? - pytają go.
- Ot, cóż...zatańczę z jakąś damą ona przylgnie do mnie, poczuje banana i przesunie się tak by przytulić się z drugiej strony....I tuśmy jej czekali!!!
Porucznik Rżewski uchlawszy się na balu jak świnia zaczął się narzucać damom. Nie zwracał przy tym uwagi ani na urodę, ani na wiek, ani na płeć.
- Poruczniku, co to za hałasy z pana kwatery dochodziły w nocy? Jakieś rżenie, jak by pan klacz sprowadził, nie dziewczynę...
- A to w rzeczy samej dobra myśl panie pułkowniku, następnym razem dziewczynę sprowadzę.
Porucznik Rżewski na balu podchodzi do Nataszy Rostowej.
- Natasza! Mam dla ciebie trzy propozycje.
- W odbyt nie dam.
- W takim razie dwie.
Reszta zdecydowanie świńska
Fidel-F2 - 18 Października 2013, 13:32
porządne
pierwszy debieściarski
merula - 18 Października 2013, 23:01
Pierwsza kobieta ląduje na Księżycu.
- Houston, mamy problem!
- O co chodzi?
- Nic, nieważne.
- Ale co się dzieje?
- Nic...
- No mów.
- Nie!
Fidel-F2 - 19 Października 2013, 00:18
Dobre
Fidel-F2 - 19 Października 2013, 11:39
morham - 19 Października 2013, 12:33
Pewnie było ale co tam:
Jezus na polecenie Boga zszedł na ziemię, żeby sprawdzić co tam słychać u ludzi. Idzie sobie idzie, patrzy, a tam hipisi trawkę jarają. Podchodzi do nich:
– Witajcie.
– Cześć, chcesz macha?
Jezus zastanowił się i wziął macha, potem drugiego, trzeciego. Po dłuższej chwili przypomniało mu się, że zapomniał się przedstawić więc mówi:
– Jestem Jezus.
– I o to chodzi! I ot chodzi!
Kowalski był producentem gwoździ. Poszedł do agencji reklamowej, aby ta zrobiła mu reklamę. Po tygodniu miał się zgłosić co też uczynił. Przychodzi i puszczają mu projekcję: Golgota, na krzyżu Jezus, a obok niego napis: „Gwoździe Kowalskiego przebiją wszystko.”
Kowalski obrażony mówi:
– Panowie, to nie może tak być. Zróbcie coś innego.
Zgodzili się i kazali przyjść za tydzień. Po tygodniu Kowalski znowu pojawia się w agencji, a tam Golgota, Jezus przybity do krzyża i napis: „Gwoździe Kowalskiego utrzymają wszystko.”
No to Kowalski się zdenerwował i z oburzeniem krzyczy:
– Panowie, ja jestem człowiek religijny i w mojej reklamie nie może być Jezusa. Koniec i kropka.
Zgodzili się i kazali przyjść za tydzień. Po tygodniu Kowalski pojawia się i po raz 3 puszczają mu reklamę: Golgota, pusty krzyż i napis: „Gdyby użyli gwoździ Kowalskiego, to by nie uciekł.”
Sandman - 19 Października 2013, 13:30
morham, wiesz od czego wzięło się powiedzenie na monsterze, że jakiś dowcip to straszny gwóźdź (czyli staroć opowiedziany po raz tysięczny)? Od dowcipu nr 2, który jest chyba starszy niż sieć, ale to nic, bo w porównaniu z pierwszym jest młodzieniaszkiem.
merula - 19 Października 2013, 16:25
merula - 23 Października 2013, 21:22
W sprzedaży pojawiły się patelnie z systemem antyprzypaleniowym. Kiedy twoje jedzenie zaczyna się przypalać - patelnia automatycznie odłącza ci Internet.
***
Największy problem nowych telewizorów z systemem Smart, sterowanym głosem pojawia się podczas oglądania meczu polskiej reprezentacji. Telewizor ciągle przełącza się na kanał pornograficzny dla gejów.
thinspoon - 23 Października 2013, 21:27
Dobre
Dunadan - 24 Października 2013, 08:27
merula napisał/a | W sprzedaży pojawiły się patelnie z systemem antyprzypaleniowym. Kiedy twoje jedzenie zaczyna się przypalać - patelnia automatycznie odłącza ci Internet. |
Nawet niezłe. Ostatnio spaliłem cały obiad :-/
konopia - 29 Października 2013, 12:38
Blondynka w McDonalds - Poproszę frytki.
- Małe czy duże?
- Trochę takich,trochę takich, proszę wymieszać....
_________________________________________________________________
- Dzień dobry. Przyniosłem mocz.
- Do analizy?
- Nie, k***a, do degustacji.
_____________________________________________________________________
Kochanie, jaką chcesz kawę?
- Chciałabym mocną, ale jednocześnie delikatną, która uczyniłaby piękniejszym moje wnętrze. Przewróciłaby do góry nogami, by otworzyć dla mnie świat pokusy, czułości i niepohamowaną moc...
- To ja ci wódki naleję!
gorat - 29 Października 2013, 12:50
Drogi konopio, przepustkę z wojska dali, że masz zapasy sucharów?
konopia - 29 Października 2013, 14:39
Wojsko mnie nie chciało
- Co robisz?
- Oglądam film
- Jaki?
- Seryjny morderca brutalnie zamordował kolesiowi żonę a syna uczynił kaleką. W dramatycznym zwrocie akcji syn zostaje porwany, ojciec musi namierzyć i gonić porywacza przez tysiące kilometrów z pomocą psychicznie upośledzonej kobiety.
- Ale jaki tytuł?
- Gdzie jest Nemo
Taselchof - 29 Października 2013, 21:59
Jak można teraz wyprowadzić Obamę z równowagi za pomocą jednego słowa? Można spytać go: :"Słyszałeś?"
Fidel-F2 - 8 Listopada 2013, 15:43
|
|
|