Mechaniczna pomarańcza [film] - Gra o Tron (HBO) - aktualnie omawiany Sezon 7 (są spojlery!)
terebka - 9 Czerwca 2013, 15:25
No, to są właśnie takie drobne zmiany bez celu, bez przesłania, bez fabularnego powodu, Komodrzyca. Ot, taka chęć pokazania, kto tu scenariusz pisze. Jak brak głupola, któremu Catelyn mogłaby poderżnąć gardło a zastąpienie go żoną Freya. Tak, pamiętam, że w pierwszym sezonie dobrano starego Lorda, Homer. Ale zrobiono to na odp...l. Tak samo jak ze Starą Różą. Jak się patrzy na tych dwoje, ostatnią myślą jaka przychodzi do głowy jest to, że czepili się życia i nie potrafią się odczepić. To w sumie rześcy staruszkowie. Śmierć nawet jeszcze nie wyhodowała gęsi, której pióro posłuży do spisania imion tych dwojga. Rozmył się w międzyczasie motyw podskakującego jak młodzieniaszek, robiącego przysiady Pycelle'a. Skakał jak źrebię w serialu, i po co? Ot, dziad, jak i w książce. A tajemniczość małej miłości Tyriona. W pierwszym sezonie mogło się zrodzić podejrzenie o jakieś tajemne moce. Braavos. Valar morghulis. Takie tam. I co?
Wiem, że czepiam się, bo to świetny serial. Tyle tylko, że to książka jest arcydziełem i nawet najlepsza ekranizacja wymusiłaby odruch obronny.
Komodorzyca - 9 Czerwca 2013, 15:30
terebka, nigdy nie zrozumiem twórców adaptacji filmowych, po co wprowadzają zmiany, skoro pierwowzór jest sam w sobie arcydziełem?
Ja oglądałam tylko pierwszy sezon, który był dobrą i wierną adaptacją, za drugi nawet się nie brałam, bo zostałam do niego zniechęcona. Jedynie ciekawsze sceny sobie oglądam, jak np. ślub Sansy i Tyriona, czy Krwawe Gody.
Tą drugą scenę zrobili dobrze, tylko zastanawia mnie po co właśnie ta zmiana z syna Freya na żonę. Ale tak czy inaczej, łza w oku się zakręciła.
terebka - 9 Czerwca 2013, 15:34
To był syn Freya, czy wnuk? Nie pamiętam nic ponad to, że któryś z Siedmiu dał mu pstryczka w potylicę. Pewnie Kowal, bo widać było solidną robotę.
Komodorzyca - 9 Czerwca 2013, 17:19
terebka, wydaje mi się, że syn, ale mogę się mylić, bo dość dawno czytałam Nawałnicę Mieczy.
Dunadan - 9 Czerwca 2013, 17:25
Komodorzyca napisał/a | terebka, nigdy nie zrozumiem twórców adaptacji filmowych, po co wprowadzają zmiany, skoro pierwowzór jest sam w sobie arcydziełem? |
Zbyt ogólne pytanie zadajesz... nie da się nakręcić filmu jota w jotę z książką. Niektóre elementy trzeba pominać, niektóre uwydatnić, lub zmienić, uprościć. No ni hu...hu nie da się inaczej, nawet w serialu.
Inna rzecz że czasem twórcy wprowadzają zmianę która... nic nie zmienia, poza tym ze jest inaczej jak w książce. Tego faktycznie nie potrafię również pojąć. Ale trzeba mieć na uwadze, że twórcy ekranizacji muszą lawirować jak mogą pomiędzy książką, swoją wizją, producentami i tego czego żądają odbiorcy. I nie zawsze się to udaje w 100%
Dlatego nie kumam ludzi jojczących o jakieś pierdoły... weź oglądaj i się tym ciesz albo nie oglądaj. I tyle. Ale frustrację rozumiem - miewałem tak w przypadku Władcy Pierścieni i jeszcze paru innych ekranizacji...
Homer - 10 Czerwca 2013, 11:47
Heh... Dunadan ma rację, ale fanom książek zmiany będą przeszkadzać zawsze. Trzeba odnaleźć złoty środek tego co nam spasuje. W drugiej odsłonie przykładowo środka takiego znaleźć nie można było. Teraz jest zdecydowanie lepiej.
Jednakże Komodorzyca czy Terebka zbytnio chyba tutaj popadają w radykalizm. Przeszkadzają Wam takie szczegóły jak kucnięcie, które w końcu było, czy zamiana idioty na żonę, a nic o kanonizmie nie piszecie. O tym, że Sansa dowiedziała się o ślubie będąc nań prowadzona przykładowo lub po macoszemu traktowanego wątku Daenerys czy powrót Jaime przedwczesny. Mnie Walder Frey pasuje. Nie pasuje mi natomiast Shae i to co z nia robią w serialu, ale cóż poradzić.
Reasumując, Trzeci sezon wrócił na tory książkowe w dużym stopniu. Kilka odcinków było prowadzonych równo z prozą i chwała za to, duża część przedstawionych rzeczy była świetna . To już nie koszmar sezonu drugiego. Miejmy nadzieję, że tendencja zostanie utrzymana w przyszłym roku, gdy do akcji wkroczą Martellowie .
Co do zmian jeszcze, niektóre zmiany filmowe są wymuszane ścisłym kalendarzem prac nad adaptacją. Sceny mają swoje priorytety i tak jak Gody mogli kręcić i kręcić, tak inne mniej ważne sprawy są często wymuszane z róźnych powodów na planie. To niestety nie pisanie książki, gdzie autor, szczególnie Martin, może po dwóch miesiącach do scen wrocić i całościowo je przepisać. Ciężko wieszać na kimś psy nie wiedząc skąd wyniknęły te czy inne róźnice. Miejmy nadzieję, że będzie ich jak najmniej w przyszłych sezonach.
Jeżeli komodorzyco podobał ci się sezon 1, ten również śmiało może obejrzeć w całości.
Komodorzyca - 10 Czerwca 2013, 18:21
Homer, nu, może to i jest czepialstwo, ale według mnie to jedno, zwykłe kucnięcie zepsuło całą scenę. I może się przemogę i obejrzę drugi i trzeci sezon, ale jak na razie jakoś mnie do tego nie ciągnie.
Ale jedno muszę twórcom serialu przyznać, z wkurzającej Daenerys udało im się zrobić znośną postać, którą da się polubić. Przynajmniej w pierwszym sezonie, nie wiem jak w następnych.
mesiash - 11 Czerwca 2013, 10:57
Komodorzyca, no właśnie też mnie to ciekawi, bo przyznam że jest to dla mnie najbardziej irytujący wątek w książce, a w internetach bardzo dużo jej się uwagi poświęca
Nocturn - 11 Czerwca 2013, 11:10
Widziałem z ciekawości ostatni odcinek.
Tutaj to dopiero pocięli.
Dunadan - 11 Czerwca 2013, 12:58
Komodorzyca napisał/a | z wkurzającej Daenerys |
Jakiej wkurzającej?! ma ładne... smoki! Mnie podoba się jej wątek, jest na razie dość naiwny, ciekawi mnie co się z nią stanie dalej. No i ma smoki. Aha, to już mówiłem.
Homer - 11 Czerwca 2013, 14:15
Bo Ty szczęśliwcze nie wiesz ile z tego wątku jak na razie wyleciało. Polecam Ci sięgnąć po książki, przynajmniej pierwsze dwie, w ciągu tego roku czekania.
marekz - 11 Czerwca 2013, 15:12
Dziesiąty odcinek jak na finał sezonu nieco niemrawy, nie? Jednak trzeci sezon jako całość jest dla mnie i tak najlepszy z dotychczasowych.
Dunadan - 11 Czerwca 2013, 16:38
marekz napisał/a | Dziesiąty odcinek jak na finał sezonu nieco niemrawy, nie? |
Mam takie same spostrzeżenia. Poprzedni byłby rewelacyjny na zakończenie sezonu
Homer napisał/a | Polecam Ci sięgnąć po książki |
E, tam... teraz Lema czytam a i mam parę innych na oku.
Komodorzyca - 11 Czerwca 2013, 17:04
Dunadan, no właśnie, w książce Dany jest najbardziej wkurzającą postacią z całej serii, a w serialu jest nawet znośna. Ale i tak nie zmienia to faktu, że jej nie lubię ^^"
Dunadan - 11 Czerwca 2013, 17:08
Komodorzyca, hehe, luz to już wiem, że nigdy książki nie przeczytam
Jedna taka uwaga - czy w książce też Lannisterzy nagle robią się "dobrzy"?... trochę mnie to denerwuje. Na początku potwory i bestie, w teraz twórcy zaczynają ich "tłumaczyć" i nagle okazuje się że wcale nie są źli... w sumie, to fajny zabieg, pokazuje że nic nie jest białe i czarne ale wywołuje to mieszane uczucia kiedy się ogląda serial.
Komodorzyca - 11 Czerwca 2013, 18:32
Dunadan, w książce też potem nie są tacy źli do szpiku kości, ale zmiana jest raczej stopniowa, więc nie rzuca się to tak w oczy. Cersei pokornieje, Jamie się od niej uniezależnia, a Tyrion... pozostaje Tyrionem.
A ogólnie to jak się skończył trzeci sezon?
dalambert - 11 Czerwca 2013, 18:38
Dunadan, u pana Martina masz gwarancję, że jak kto przyzwoity i niewinny/niewinna to marnie skończy, a od nadmiaru świń, łajdaków i sadystów to się mu ten światek nie wyrabia
Jedyna zaleta serialu to to, że pokasowali trochę świń pobocznych
mesiash - 12 Czerwca 2013, 09:03
Komodorzyca, w mojej książce nikt się nie zmienia ze złego w dobrego... po prostu czasem wychodzą na jaw nowe rzeczy, a czasem wymaga tego sytuacja, by zachowywać się inaczej i widzieć daną osobę w innym świetle. Jaimie jeszcze nie jest jasny do końca
Dunadan - 12 Czerwca 2013, 13:47
dalambert napisał/a | u pana Martina masz gwarancję, że jak kto przyzwoity i niewinny/niewinna to marnie skończy |
Daenerys podobno się jeszcze trzyma...
dalambert - 12 Czerwca 2013, 14:21
Dunadan, jak se potańczy ze smokami to tyż bedzie miała farfocle z pupci
Dunadan - 12 Czerwca 2013, 14:29
dalambert, że niby jesień średniowiecza? xD
Homer - 12 Czerwca 2013, 14:34
Tylko pamiętajcie trzymać się tutaj linii fabularnej serialu. Żeby znowu jakaś zacna dusza ze spoilerem nie wyskoczyła.
Dunadan - 12 Czerwca 2013, 14:58
No ja tu z niczym nie wyskoczę bo oglądam tylko serial. Ale kumpela widząc że lubię postać Deanereys zlitowała sie nade mną i poinformowała mnie że ta jeszcze pożyje. Potwierdzam tę informację tylko.
Komodorzyca - 12 Czerwca 2013, 22:12
mesiash, to chyba inne książki mamy.
morham - 19 Czerwca 2013, 07:58
U Martina mało kto jest czarno - biały Bohaterowie (a może raczej powinno być "bohaterowie") to jedne z najbardziej ludzkich kreacji jakie można spotkać w książkach fantasy (czyt. sku***yny jakich mało, każdy pilnuje swojego nosa i ma własny plan - normalnie jak w życiu. Acha - czasami zrobić coś "dobrego" by nie było).
W sumie jednym wielkim spoilerem można nazwać - nie przyzwyczajajcie się do żadnego bohatera bo nigdy nie wiadomo kogo Martin ma na celowniku i czyj wątek aktualnie go znudził
A co do S03E10 - ładne zakończenie sezonu po odcinku nr 9. To już chyba taka tradycja, że przedostatni odcinek wnosi jakieś sensacje a ostatni łagodnie dokańcza wątki - tak było w pierwszym sezonie, tak było w drugim i trzecim (lekko przewidywalne to się robi?).
No i nie ma jakiś clifhangerów strasznych (i najczęściej takich w których czuć jak bardzo na siłę są wymuszone )
Dunadan napisał/a | Komodorzyca napisał/a | z wkurzającej Daenerys |
Jakiej wkurzającej?! ma ładne... smoki! Mnie podoba się jej wątek, jest na razie dość naiwny, ciekawi mnie co się z nią stanie dalej. No i ma smoki. Aha, to już mówiłem. |
Noooooooooooooo I to rozumiem. Smok zacne zwierze Prawie tak zacne jak kot Daenerys ma więcej szczęści niż rozumu i ma smoki.
Ma dobrych doradców ale którzy też pewnie będą chcieli ugrać swoje i zrobić z niej marionetkę (martionetkę ). I ma smoki.
I ma sm... ups... powtarzam się
Matrim - 23 Lipca 2013, 12:18
Powiedzcie, kto czytał ORAZ oglądał: czy trzeci sezon to tylko połowa "Nawałnicy...", jak mówią o niej twórcy? Czy też wpadają tam wątki z dalszych książek (tak mi się wydaje, że kiedyś Homer o tym wspominał).
Jestem gdzieś ćwiartkę od końca całej "Nawałnicy..." i czuję pewien głód Gry o Tron (w sensie, zobaczyć, jak to przedstawili w seriali). Tyle, że nie chcę sobie psuć lektury.
Homer - 23 Lipca 2013, 16:16
Część Nawałnicy + element z Tańca ze Smokami. Nie sądzę, żebyś sobie tym akurat zepsuł lekturę. Ot, o jednej rzeczy dowiesz się wcześniej.
Matrim - 24 Lipca 2013, 21:41
Homer, ale jakiejś istotnej?
Nawałnicę... właśnie skończyłem, więc serial można zacząć.
Homer - 25 Lipca 2013, 10:31
Ha.
Jeden wątek zostanie wprowadzony wcześniej i tyle. Możesz śmiało oglądać.
Matrim - 26 Lipca 2013, 22:09
Trzy odcinki za mną i już wiem o jaki wątek chodzi Nie powiem, żebym nie był zaintrygowany...
|
|
|