To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.

Fidel-F2 - 1 Marca 2010, 12:52

mojemu ojcu, chłopu ze wsi, wyrwanemu do miasta co prawda kilka dekad temu, 'ciepłe jaja kurzą dupą śmierdzą', koniec cytatu
ihan - 1 Marca 2010, 20:23

Martva napisał/a
mleko jest fe, a ciepłe mleko tym bardziej

Pełna zgoda. Choć i tak nie jest tak źle jak mleko z kartonu odtłuszczone. W dzieciństwie i wczesnej młodości spędzaliśmy wakacje w Muszynie, i na śniadanie byliśmy zmuszani do picia mleka od krowy. To dopiero jest dramat, dobrze, że przynajmniej nie surowe. Rany, jak człowiek wtedy zazdrościł osobnikom z zaburzeniami żołądkowymi, bo ci z picia mleka byli zwolnieni. Jeśli mleko, to tylko góra 2%, takie 3,2% ohydnie oblepia jamę ustną, i to mleko z zabitym czymś smakiem. natomiast wszelkie mleczne przetwory: sery maślanki, kefiry, mniam.

Rafał - 1 Marca 2010, 23:58

Kurde, alem się obżarł. Zapiekanka porcja rodzinna, wszytko wymłócone, blacha się odmaka: 2 kg ziemniorów, 1/2 kg boczku surowego, 1/2 kg boczku wędzonego, 2 papryki czerwone, 3-4 fest cebule, główka czosnku podzielona na połówki ząbków, brokuły, pieczarki, przyprawy do smaku - 1,5 h w piekarniku okazało się, że 5 osób pojadło i została jedna solidna porcja na jutro. Aktualnie dosycam się piwkiem przy rysowaniu.
Fidel-F2 - 2 Marca 2010, 05:58

ihan napisał/a
W dzieciństwie i wczesnej młodości spędzaliśmy wakacje w Muszynie, i na śniadanie byliśmy zmuszani do picia mleka od krowy. To dopiero jest dramat, dobrze, że przynajmniej nie surowe. Rany, jak człowiek wtedy zazdrościł osobnikom z zaburzeniami żołądkowymi, bo ci z picia mleka byli zwolnieni. Jeśli mleko, to tylko góra 2%, takie 3,2% ohydnie oblepia jamę ustną, i to mleko z zabitym czymś smakiem.
w dzieciństwie, brałem kankę i chodziłem z wieczora do nieodległych sąsiadów po 2l mleczka, zazwyczaj żądałem kubka mleczka, które właśnie przybyło z obory, jedno z piękniejszych wspomnień dzieciństwa
Pucek - 2 Marca 2010, 09:46

Przez naście lat jeździłam z córkami na wakacje pod Zakliczyn. Mleko brane było z sąsiednich gospodarstw ( różnych w kolejnych latach) i znikało migiem, a jeśli było jeszcze ciepłe - to i na miejscu było wypijane. Zostawione na zsiadłe w słoju - 1/4 śmietany.
Jak "moi" gospodarze oprócz owiec zaprowadzili parę kóz na mleczny użytek też nie było problemu.
Kłopotów żołądkowych nigdy nie było, mimo że nieprzegotowane, znaczy z masą tych okropnych bakterii.
Za to do teraz obie marudzą, że im mleko z kartonika jak proszkowe smakuje.

Kruk Siwy - 2 Marca 2010, 09:49

No a jak ma smakować?
Dobrze że choć wnusio z cyca pije.

nureczka - 2 Marca 2010, 09:52

17 wraca do domu Maleństwo. A to oznacza odwrót zupek chińskich na z góry upatrzone pozycje.
dalambert - 2 Marca 2010, 09:56

nureczka napisał/a
17 wraca do domu Maleństwo. A to oznacza odwrót zupek chińskich na z góry upatrzone pozycje.

Czerwonego krawta ze szpilkami tyż ? Biedna nureczka, :!:

Pucek - 2 Marca 2010, 09:56

nureczka, znaczy koniec odchudzania?
nureczka - 2 Marca 2010, 10:20

Pucek, odchudzanie wychodzi mi samo z siebie. Nie jest zamierzone (tym razem).
Martva - 2 Marca 2010, 11:46

Owsianka (płatki owsiane plus jakieś gotowe muesli, wrzątek, zostawić do napęcznienia) z pomarańczą i cynamonem. Dobre.
dalambert - 2 Marca 2010, 22:25

Nowa rzecz Chipsiki grzybowe- fajne :D
dzejes - 5 Marca 2010, 14:38

Jako piątkowy kogut domowy poczyniłem faszerowaną paprykę i marchewkę z groszkiem.
dalambert - 5 Marca 2010, 14:57

Trafiłem dziś w sklepiku / zamiast majonezu/ Sos czosnkowy - Winiary - pycha i niedrogo 3, 65 zł :)
Martva - 5 Marca 2010, 15:14

Marchwiak z ananasem po raz drugi. Mniam.
Dabliu - 5 Marca 2010, 21:04

Ostatnio zacząłem jadać hamburgery i w sieci trafiłem na takie cudo - Pizza Burger :twisted:
Zgaga - 6 Marca 2010, 08:52

O matko, od samego patrzenia moja wątroba jęknęła: litości.
Brrr.... Co za dużo, to niezdrowo.

ilcattivo13 - 6 Marca 2010, 21:35

Kurczę pieczone. W gęstym sosie majerankowo-kminkowo-pieprzowo-bazyliowo-oreganowo-paprykowo-chili'owo-warzywnym. Cikin ważył 1,90 kg i na jutro nic już nie zostało :D
Virgo C. - 7 Marca 2010, 14:10

Ty się chyba mocno ograniczałeś w tym Kolbergu ;P:

@Dabliu
:shock:

ilcattivo13 - 7 Marca 2010, 16:52

Virgo - dyć my tam żyliśmy prawie jak pustelnicy - na chlebie i morskiej wodzie :wink: Szymon Słupnik się lepiej odżywiał :D
Virgo C. - 7 Marca 2010, 17:30

Trzeba było w jadłodalni brać podwójne porcje, ja z corpsiak pękaliśmy po jednej ;P:
Lynx - 7 Marca 2010, 17:34

Barszczyk w filiżankach.
Ziemniaczki z masełkiem i śmietaną, do tego mini de volaile z serkiem, sałatka z kiszonych ogóreczków z cebulka i oliwą.
Ciasto kakaowo- jabłkowo- orzechowe w polewie z gorzkiej czekolady.


Skromniutki niedzielny obiadek...

ilcattivo13 - 7 Marca 2010, 18:35

Virgo C. napisał/a
...ja z corpsiak pękaliśmy po jednej ;P:


jakoś nie słyszałem trzeszczenia :wink:

Martva - 7 Marca 2010, 19:28

Bo krakusy pękają cicho i dystyngowanie ;>

Byłam na podwieczorku u ciotki, świetny tort czekoladowy i kanapki z pastą jajeczną i kiełkami. Trochę się obawiam reakcji mojego organizmu na pastę jajeczną, ale chyba na razie nic się nie dzieje.
Mama natomiast przestała twardo trzymać dietę i trochę się o nią boję, bo tu jajka, tu majonez, tu czekolada, a tu jeszcze winko, i żeby się skończyło na jednym kieliszku...

ilcattivo13 - 7 Marca 2010, 20:40

Martva napisał/a
... pękają ...


nie wiem dlaczego, ale za każdym razem jak to czytam, to widzę "pierdzą" a nie "pękają" :mrgreen:

a tym tortem czekoladowym, to mi przypomniałaś, że mam jeszcze gdzieś opakowanie francmańskich czekoladek z miętą :D Dieto - skru ju! Ajm gona it słit lityl samfin!

merula - 7 Marca 2010, 21:00

powiedziałam mojej mniej wiecej to samo co Ty ilcattivo13 sernikiem z bezą.

a poprzedziłam gyrosem z sosem czosnkowym z uduszoną papryczkąi cebulką... pychotka... :D

ilcattivo13 - 7 Marca 2010, 21:14

niech się odchudzają, ci co muszą. No nie? :wink:
merula - 7 Marca 2010, 21:41

jak to mawiał mój ojciec, odchudzanie, jak sama nazwa wskazuje, jest dla chudych, którzy chcą przestać nimi ;P:
corpse bride - 8 Marca 2010, 17:40

odkryłam nowy smak soku z sokowirówki: słodkie jabłka + seler (korzeń) + pietruszka (korzeń) + limonka ze skóką. wymieniłam od największego do najmniejszego udziału. nie próbujcie sobie wyobrazić, jak smakuje, bo smakuje inaczej :)
Lynx - 8 Marca 2010, 17:43

Chyba jutro popełnię ryż z jabłkami.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group