To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.

Ziemniak - 22 Lutego 2010, 14:49

Martva, nic się nie przejmuj, moja żona nie ma woreczka i je wszystko normalnie, grunt to w miarę wcześnie wrócić do normalnej diety, bo jak się organizm przyzwyczai - masakra.
Martva - 22 Lutego 2010, 14:58

Mamie wyjęli chyba tylko kamień, nie woreczek, dali jakąś broszurkę przedrukowaną z Kuchni Polskiej na oko (sądząc po dużej ilości potrwa typu budyń z ryby) i bąknęli coś o 6 miesiącach. Więc nie wiem co to jest 'w miarę wcześnie'.
Warzywne miksowane zupy są bardzo fajne, ale z cebulą, czosnkiem, pieprzem i chilli, a nie wolno.

lucek - 22 Lutego 2010, 21:38

Jedzenie. Wiedziałem, że o czymś zapomniałem w wyniku pracy. Ha.
Witchma - 23 Lutego 2010, 21:37

Chciałam upiec babkę piaskową. Przepis znam na pamięć, robiłam ją chyba z milion razy. Wstawiłam babkę, okazało się, że prodiż nie grzeje :evil: No więc wstawiłam do piekarnika na 180 stopni - jakieś wybrzuszenia się z jednej strony porobiły. Jestem ZUA.
Kruk Siwy - 23 Lutego 2010, 21:54

A czy smaczne te wybrzuszenia?
Witchma - 24 Lutego 2010, 09:42

Kruku, właśnie je odkroiłam i zeżarłam - PYCHOTKA :D
Kruk Siwy - 24 Lutego 2010, 09:50

No właśnie. I po co było narzekać? Ja tam lubię wybrzuszenia, zagniecenia a nawet zakalce. Mniam!
Witchma - 24 Lutego 2010, 09:54

No, zakalec to jest coś. Ale w babce piaskowej marne szanse...
Kruk Siwy - 24 Lutego 2010, 09:56

Ja tak ogólnie o wypiekach. Zabroniłem robić nureczce ciasta bo bestyja robi je znakomite. I nie jestem w stanie sobie odmówić.
Pucek - 24 Lutego 2010, 10:21

Słusznie prawisz Kruku, męki tantalowe rzecz niewskazana. Stresują okrutnie, wena nie podchodzi - jak tu twórcą być w takich warunkach?
Kruk Siwy - 24 Lutego 2010, 10:23

Jak tu być archetypem twórcy chudego i z głową w chmurach, gdy waga wskazuje blisko setkę a na stół wjeżdżają smaczne desery?
Pucek - 24 Lutego 2010, 10:31

Bo wzór brać należy z Balzaca, co kawał chłopa był (i dzieł natworzył w pogodzie solidnego brzucha) a nie z zagłodzonych poetów.
dzejes - 24 Lutego 2010, 17:41

Narobiłem się dziś okropnie, a w planach jeszcze dwie, trzy godziny z ustawami, więc w ramach pocieszenia, względnie nagrody pojechałem na zakupy i jem teraz:

trzy rodzaje sałaty z rukolą, wymieszane z pomidorkami koktajlowymi (nie wiem, czy przez to, że tak mi brak pomidorów, ale te małe bardzo są dobre!), camembertem, cheddarem (kupiłem polski "cheddar" z ceną zaczynającą się od "2" i znów - bardzo dobry!). ogórkiem świeżym i pestkami dyni. Wszystko polałem oliwą, octem balsamicznym i doprawiłem pieprzem i oregano.

Boszzzzz... Jakie dobre.

Zgaga - 24 Lutego 2010, 18:32

Aaaaa... To stąd Twój avatar ma tak błogi wyraz pyszczka.

U mnie przez jakiś czas bułeczka z masełkiem.

ketyow - 24 Lutego 2010, 18:35

Zjadłbym coś... Szczęściarz? Szczęęęęściarz! :twisted:
Agi - 26 Lutego 2010, 18:42

Dziś obiad ekspresowy. Łosoś ze szpinakiem w cieście francuskim.
Bardzo smaczna mrożonka, 20 minut w piekarniku i gotowe. Szkoda, że nie pomyślałam o kupieniu białego wina.

ketyow - 26 Lutego 2010, 18:55

Ja trochę późno, ale zrobiłem sobie spaghetti bolonese i jest cudowne :)
Martva - 26 Lutego 2010, 19:25

Świeże obwarzanki są strasznie fajne, obwarzanki opieczone w tosterze i posmarowane masłem są jeszcze fajniejsze.
ihan - 26 Lutego 2010, 21:01

Agi napisał/a
Dziś obiad ekspresowy. Łosoś ze szpinakiem w cieście francuskim.


Nie brzmi ekspresowo. To gotowa mrożonka tylko do podgrzania, już z tym ciastem? Jeśli tak, to jakiej firmy? bo brzmi dobrze.
Martva, już kiedyś opisywałam casus obwarzanków z mikrofali, strasznie śmierdzą drożdżami, ale z tostera mogą tak nie mieć.

Agi - 26 Lutego 2010, 21:31

ihan napisał/a
To gotowa mrożonka tylko do podgrzania, już z tym ciastem? Jeśli tak, to jakiej firmy? bo brzmi dobrze.

ihan, to Frosta, łatwa i prosta :mrgreen:
Owszem, gotowa mrożonka "Łosoś po francusku" ze szpinakiem dobrze przyprawiony czosnkiem, pieprzem i solą, zapakowany w ciasto francuskie. Piszą, że to dziki łosoś z naturalnych łowisk.
Wystarczy włożyć do nagrzanego piekarnika na 20 minut i gotowe.
Opakowanie zawiera dwie porcje, dałam radę obu.

ihan - 26 Lutego 2010, 21:34

Hmm, gdyby miała opcje podgrzania w mikrofali, to bym mogła urozmaicić moje obiady. Dzięki, poszukam, sprawdzę, bo wszystkie składniki lubię.
Agi - 26 Lutego 2010, 21:37

Ciasto jest surowe, jeśli w mikrofali da się je upiec, to pewnie można.
Piekarnik trzeba nagrzać do 220 stopni. Zapieka się w naczyniu żaroodpornym albo foremce, ale należy wyłożyć papierem do pieczenia.

Martva - 1 Marca 2010, 11:42

Ciepła owsianko-muslanka (oczywiście z wodą, mleko jest fe, a ciepłe mleko tym bardziej)), z wkrojonym bananem, posypana cynamonem - bardzo fajne śniadanko, na bardzo długo syci.
dalambert - 1 Marca 2010, 11:46

Udziec indyczy na dziko z borówkami + ryż :D
Fidel-F2 - 1 Marca 2010, 11:47

Martva napisał/a
mleko jest fe, a ciepłe mleko tym bardziej
biedne dziecko, biedne, nic się nie martw jakoś to będzie
Martva - 1 Marca 2010, 11:50

Fidel-F2, idź się paprykuj i nie denerwuj mnie :)
Fidel-F2 - 1 Marca 2010, 12:39

najcudniejsze jest prosto od krowy, cieplutkie z pianką i posmaczkiem, dam sie za to pochlastać
Kruk Siwy - 1 Marca 2010, 12:42

Błe. Krową śmierdzi. Natomiast w zestawie z kakaem albo zmrożone z lodówki - dobre!
Fidel-F2 - 1 Marca 2010, 12:43

Kruk Siwy napisał/a
Błe. Krową śmierdzi
no przecież nie baranem
Kruk Siwy - 1 Marca 2010, 12:48

To taki wewnętrzny dowcip. Mamy znajomego, który na wieś pojechawszy napalił się na różne "swojskie" jedzonka. Ale mleko krową mu śmierdziało a rosół kurą. Ohyda! Hihihi no i wyczuwał ogromny niedobór polepszaczy smaku. Dramat.

Edytka. Ludzie już zapomnieli jak smakuje prawdziwe jedzenie.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group