To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Znalezione w sieci.

thinspoon - 8 Stycznia 2015, 10:26

Nie załapałem się na ostatnią
Agi - 9 Stycznia 2015, 10:52

Dyskusję na temat islamu przeniosłam do właściwego wątku.
Lowenna - 14 Stycznia 2015, 08:52

https://www.youtube.com/watch?v=UYdQO58FXvE
Prawda o polskiej polityce emigracyjnej

Agi - 14 Stycznia 2015, 09:01

Lowenna, to raczej jest ta trzecia prawda wg księdza Tischnera.
konopia - 14 Stycznia 2015, 09:10

Materiał UKIP z obcięta wypowiedzią Tuska, i gdzie ma być ta prawda?

Trzeba zmienić podstawy, założenia na na jakich funkcjonuje unia i to szybko, bo jeśli UK wyjdzie z UE to raz dwa znajdą się naśladowcy i okaże się, że wrócimy do klubu krajów, które popierają tylko wolny przepływ towarów i pieniędzy i specjalistów. A dla zwykłych mieszkańców europy znów potrzebne będą wizy. I nie będzie żadnych dopłat itp...

IMO to nie w porządku, że z moich podatków wypłacane są zasiłki na dzieciaki mieszkające poza UK.
Jeszcze nie wiem jak będę głosował w ewentualnym referendum o pozostaniu UK w EU.

Luc du Lac - 14 Stycznia 2015, 10:00

konopia napisał/a

IMO to nie w porządku, że z moich podatków wypłacane są zasiłki na dzieciaki mieszkające poza UK.
Jeszcze nie wiem jak będę głosował w ewentualnym referendum o pozostaniu UK w EU.


spokojnie, Polacy się strasznie burzą na to że z ich podatków finansujemy np. studia Ukraińców w Polsce :)

btw. też uważam że przepisy WB są pod tym względem absurdalne.

ale zdumiewają mnie Twoje wątpliwości - choć nie, zdumiewa, to złe określenie - raczej rozczarowuje, choć z tego co się mówi - dość częsta postawa u imigrantów w WB :)

wyjście jakiegokolwiek "dużego" gracza z UE prawdopodobnie oznacza rozpad UE - i mimo to masz wątpliwości/nie wiesz/ jak będziesz głosował ?

Matrim - 14 Stycznia 2015, 10:02

konopia napisał/a
IMO to nie w porządku, że z moich podatków wypłacane są zasiłki na dzieciaki mieszkające poza UK.

A możesz uzasadnić? Bo jak dla mnie zależność rodzic-dziecko nie zmienia się wraz z odległością, a nawet zaryzykowałbym stwierdzenie, że rośnie do niej wprost proporcjonalnie.

Z innej strony, zasiłki są wypłacane osobie pracującej, ona jest uprawniona do ich pobrania, bo spełnia określone, obiektywne warunki. Dziecko jest w tym tylko, brzydko mówiąc, uzasadnieniem tego prawa. I jak miałoby się to brytyjskiej polityki antyimigracyjnej? Jeden imigrant - źle. Jeden emigrant z dzieckiem - dobrze. A to już dwa razy więcej :) I jeszcze na pewno ten mały imigrancik zabierałby brytyjskim dzieciom miejsce w przedszkolu/szkole. Skandal.

Zresztą, akurat pan Farage powinien ostrze swojej krytyki skierować na własnych leniów, którzy są zbyt dobrzy, żeby pracować na niskopłatnych posadach. Gdzieś kiedyś trafiłem na materiał mówiący, że polska emigracja brytyjska bardzo mało obciąża ich fundusze socjalne, a sporo więcej wypracowuje.

konopia - 14 Stycznia 2015, 10:16

Luc du Lac, dla mnie istotne jest co ewentualne wyjście zmieni w sensie zmian dla mojej rodziny, dzieci. Jak dalej w UK będzie, czy spowoduje to kryzys czy wręcz przeciwnie.
Przyjechaliśmy to w 2005. Mamy tu dom (czyt: wysoki kredyt do spłacenia). Mamy obywatelstwo .Syn urodził się już jako Brytyjczyk.
"Dom"
(w sensie miejsca, które uważasz za swoje, gdzie chcesz być, mieszkać) jest tutaj, nie zamierzamy stąd się ruszać. Jedyne obawy to takie, czy to odłączenie się nie da nam finansowo po *beep*. Skoro tu jest "dom" to zależy nam by tu była kraina dobrobytu, mlekiem i miodem płynąca, by nie pogorszyło się. Tyle i aż tyle.
Przyjąłem IMO zdrową postawę egoistyczną, to mojej rodzinie ma być dobrze, mpim dzieciom, oni będą szczęśliwi to ja też. Zaproszenia (te do wiz) mogę rodzinie wypisywać, jak będą chcieli do nas przyjechać, bilety na samolot tez kupię.

Oczywiście, że tutaj zawsze będę postrzegany jako "obcy", ale w Polsce też już nie jestem "swój", takie życie :roll:

konopia - 14 Stycznia 2015, 10:16

Matrim, za chwilę ci odpiszę.
Luc du Lac - 14 Stycznia 2015, 10:38

konopia napisał/a
Luc du Lac, dla mnie istotne jest co ewentualne wyjście zmieni w sensie zmian dla mojej rodziny, dzieci. Jak dalej w UK będzie, czy spowoduje to kryzys czy wręcz przeciwnie.


:) klasyczna polityka WB :) wydrenować obszary a potem wyrzucić jak zużytą prezerwatywę
nie inni się martwią

nikt, absolutnie nikt nie jest w stanie ocenić, jakie realnie będą następstwa wyjścia WB/rozpadu UE- ekonomia to pseudonauka, w różnym stopniu zależna od zachowań ludzi/społeczeństw - także jeżeli dojdzie do jakiegoś referendum --> debaty, to będzie to czysty populizm

konopia - 14 Stycznia 2015, 11:10

Matrim, tak.

Faktem jest, że przyjezdni więcej wpłacają do kasy niż z niej pobierają.

Faktem jest, że najmocniej kasę doją Brytyjczycy. Są tacy, którzy nie są zainteresowani podjęciem jakiejkolwiek pracy, dla których sposobem na życie jest pozyskiwanie benefitów (benefit - świadczenie, zapomoga, czy jak to tam jeszcze nazwać). Są rodziny gdzie dla kolejnych pokoleń pieniądze od państwa stanowią jedyny dochód. Pokazują to w TV, piszą o tym w gazetach szlag człowieka trafia jak widzi jak niektórzy całkiem nieźle żyją na koszt innych. Podejmowane są próby by coś zmienić, by uzdrowić ten system. W mojej opinii zmiany są zbyt małe i powolne, ale kłopot jest taki, ze jest ich dużo i są wyborcami...

Polacy mają ten kłopot, że są białymi katolikami, bezpiecznie jest na nich narzekać, bo takich wypowiedzi nie można podpiąć pod dyskryminację czy rasizm, poza tym, Polaków jest w UK dużo, zdaje się, procentowo to polski jest drugim językiem na wyspach :mrgreen:

Mam szczęście, bo nie dość, że moja żona piękna i mądra, to jeszcze zarabia ciut więcej niż inni. Nie otrzymujemy żadnych pieniędzy od państwa, nawet "child benefit" nam się nie należy.

Pokazywali w TV panią z Krakowa, ładnie opowiadała, jak to mąż pracuje w UK, zarabia nie za dużo, więc należy mu się pomoc, i na jej syna mieszkającego w Krakowie, co miesiąc państwo daje ponad tysiąc złoty. Niektórzy tyle w Polsce zarabiają ciężko pracując cały miesiąc (w rodzinie mam taka osobe, w sklepie pracuje) , a tu w gratisie, prezent od obcego rządu ponad tysiączek co miesiąc.

I wg mnie to jest nie w porządku. System powinien uwzględniać, różnie w miejscu zamieszkania, powinny być przeliczniki, i w rezultacie inna kwota dla dzieciaka mieszkającego w UK, inna dla tego z Polski itp.

Cytat
:) klasyczna polityka WB :) wydrenować obszary a potem wyrzucić jak zużytą prezerwatywę
nie inni się martwią


Niestety nie jest tak różowo, z grupy G8 rząd UK wydaje najwięcej na "pomoc" zagraniczną.
Jestem wśród tych, którzy uważają (rosnąca grupa), że lepiej byłoby te pieniądze zostawić na miejscu, i użyć ich w UK, np w NHS.
To jest biliony funtów rocznie rozdanych na świecie :roll: na różne cele (nie mogę znaleźć terz konkretnej kwoty).
tutaj jest mowa o 11 -> http://www.dailymail.co.u...rockets-30.html
a to tylko na pomoc.

Od najmłodszych lat wyrabia się w dzieciakach przekonanie (w szkole) jakie to super jest pomaganie innym.

Jestem złym człowiekiem, bardzo złym, część rodziców ma takie samo zdanie jak ja (oni też są źli), pomoc powinna iść od środka na zewnątrz, zadbaj o siebie, o najbliższych, o sąsiadów itp... zataczać coraz szersze kręgi.

Matrim - 14 Stycznia 2015, 11:36

konopia napisał/a
a tu w gratisie, prezent od obcego rządu ponad tysiączek co miesiąc.

Ale jaki gratis? Jaki prezent? Skoro facet pracuje w UK i płaci podatek w UK, ma dziecko (nieważne gdzie - ma), to NALEŻY MU SIĘ, tak jak i innym, rdzennym czy napływowym. Wszyscy są równi wobec prawa.

konopia napisał/a
I wg mnie to jest nie w porządku. System powinien uwzględniać, różnie w miejscu zamieszkania, powinny być przeliczniki, i w rezultacie inna kwota dla dzieciaka mieszkającego w UK, inna dla tego z Polski itp.

Oj :) Ojojoj... :) W czym dzieciak w Polsce jest gorszy od dzieciaka w UK? A nie, moment, jest LEPSZY, bo żyje w kraju o wysokim kursie sprzedaży funta ;P:

Przecież to jeden wielki populizm: nakręcanie wyborców, a ekonomicznie jest to najprostsze i najtrwalsze (w Polsce jest to samo, choćby i teraz z górniakami). Zamiast zmusić własnych obywateli do podejmowania pracy i ciąć im te benefity, łatwiej jest wskazać, że "emigranci nas okradają". Zobacz jak łatwo to do Ciebie trafiło. Nie macie pieniędzy dla siebie, bo Nowak, Kowalski, Abdul albo Pan Miyagi wywożą wasze podatki do domów.

A taki pan Farage dawno już wyemigrował do Belgii zarobkowo, a jakoś nie widzi w tym problemu :)

konopia - 14 Stycznia 2015, 11:46

Patrz jak mnie przekonali.

W moim odczuciu prawo jest złe, nie uwzględnia warunków lokalnych (różnego poziomu ekonomicznego w różnych krajach) zwykłe przewalutowanie jest IMO niesprawiedliwe.
Te benefity były ustalane (wysokość i zasady) dla mieszkańców UK w oparciu o tutejsza sytuację ekonomiczną.
Może ten ojciec z tego programu z tv, jakby miał dostać góra 200zł na miesiąc to by wcale nie przyjechał tutaj :roll:
Więcej ludzi pozostało by w Polsce, nie wyludniała by się. Nie szukali by szczęścia za granicą, tylko próbowali coś zmienić w kraju.

Matrim - 14 Stycznia 2015, 13:42

konopia, nie napisałem, że przekonali, ale że trafia. Bo zaczynasz to komentować i przychylać się. Nie ma co się obrażać, każdy tak ma ;)

konopia napisał/a
Te benefity były ustalane (wysokość i zasady) dla mieszkańców UK w oparciu o tutejsza sytuację ekonomiczną.

I mieszkańcy UK z nich korzystają. Polak pracujący w UK, też jest mieszkańcem UK, prawda? Może nie mieć obywatelstwa, ale jest mieszkańcem. Wystarczy, że ma jakiś opłacony ostatnio rachunek i już :) Jeśli płaci podatki, zarabia poniżej jakiegoś progu, to zasiłek mu się należy. Poza tym, myślisz, że ten ojciec z programu wyjechał za granicę żeby dostać zasiłek na dziecko? Nie spłaszczaj tak tematu. Przecież tu głównie chodzi o stawkę godzinową, a nie o szczęście. Pragmatyzm.
Nie każdy ma chęć wyjazdu na stałe i przeorganizowania sobie życia w nowym kraju. To jest kwestia "wyjadę, zarobię, wrócę, będzie dobrze". Sam trochę czasu tam spędziłem i nigdy nie myślałem, żeby zamieszkać na Wyspach: owszem, ładne zabytki, krajobrazy, a i ludzie wydają się w porządku... na krótką metę, bo z czasem ma się tej brytyjskości po prostu dość i żyć z nimi trudno, pracować też. Ale, być może, po prostu trafiałem w takie miejsca i w dużych miastach jest inaczej, bo to i stężenie mniejsze ;P:

A Wielka Brytania znów trochę postraszy wyjściem z Unii, postraszy, ugra coś dla siebie i odpuści do następnego razu.

merula - 14 Stycznia 2015, 16:40

konopia napisał/a
Przyjechaliśmy to w 2005.


konopia napisał/a
Więcej ludzi pozostało by w Polsce, nie wyludniała by się. Nie szukali by szczęścia za granicą, tylko próbowali coś zmienić w kraju.


zastanawiające myślenie swoją drogą. ja przyjechałem, urządziłem sie jakoś i tak jest dobrze. a inni niech siedzą w Polsce i jej nie wyludniają i próbują zmieniać. ale nie ja.
trąci nieco hipokryzją.

konopia - 15 Stycznia 2015, 09:53

tak, masz rację, dokładnie tak to zabrzmiało.
feralny por. - 23 Stycznia 2015, 20:15


Rafał - 2 Lutego 2015, 09:33

Test na prawko: http://prawojazdy.interia.pl/kategoria-b
Oczywiście oblałem, 89% przy 92% wymaganych na zaliczenie. Durne to.

Luc du Lac - 2 Lutego 2015, 10:59

całe 64% ;)
thinspoon - 2 Lutego 2015, 11:21

93%, nie ma tragedii
feralny por. - 2 Lutego 2015, 11:48

Za pierwszym razem 86% (dwa głupie błędy), ale przy drugim podejściu 100/100.
Luc du Lac - 2 Lutego 2015, 19:40

Rozwinięcie tematu z wiadomości sprzed paru dni - o naszych rodzimych fanatykach ;)

Cytat

Odprawiali egzorcyzmy nad 14-latką. Sprawą zajmą się sąd i prokuratura

Czteroosobowa rodzina z ulicy Majdan Tatarski wciąż przebywa w lubelskim Szpitalu Neuropsychiatrycznym. Wierzyli, że nastolatkę opętał demon.

To spokojna okolica i spokojny dom. Nigdy nie działo się nic złego. Nikt nigdy nie wzywał policji. Do ostatniego piątku - mówi jeden z mieszkańców bloku. - Do dzisiaj wszyscy żyjemy tą sprawą. Ludzie opowiadają, że to bardzo cicha rodzina. - Ta kobieta była bardzo pobożna. Do kościoła chodziła codziennie. Była bardzo religijna. Za bardzo? - Chyba nie - kręci głową sąsiadka rodziny. - Tak zachowuje się wiele pań w naszej dzielnicy. Nie było w tym nic dziwnego. Nigdy nikomu krzywdy nie zrobiła. Była spokojna i stonowana. Wiem, że jej mąż miał ostatnio problemy, bo stracił pracę. Jakoś się jednak trzymali. Nie było widać, żeby ta sytuacja ich załamała. - Po tym, jak mąż stracił pracę, żona zaczęła chyba szukać pomocy w wierze. Do kościoła chodziła jeszcze częściej niż zwykle. Widziałam ją ostatnio, jak niosła duży święty obraz. Wiem, że w mieszkaniu mieli takich więcej. Wisiały na wszystkich ścianach - dorzuca mieszkaniec ul. Majdan Tatarski. - Ale sąsiadka martwiła się nie tylko o męża. Była też bardzo zmartwiona zachowaniem córki - zdradza osoba zaprzyjaźniona z rodziną. - Odkąd dziewczynka poszła do gimnazjum, bardzo się zmieniła. Zaczęła się inaczej ubierać. Bardziej wyzywająco. Kobieco. Malowała też paznokcie na różne kolory. Matka miała o to pretensję. Mówiła, że tak nie przystoi, ale do dziecka nic nie trafiało. Hałasy z mieszkania zwykle spokojnej rodziny zaalarmowały sąsiadów wczesnym popołudniem w piątek 23 stycznia. Zza drzwi słychać było odgłosy modlitw i śpiewy. Krzyczano Boże, wypędź szatana i Demonie odejdź. Potem głosy zmieszały się w wielki krzyk. Słów nie można już było rozróżnić. Zlewały się ze sobą w jeden wielki hałas. Do tego dochodził tupot nóg i uderzenia w ściany. Około godziny 23.00 sąsiedzi zaniepokojeni wielogodzinnymi krzykami dobiegającymi z mieszkania, zadzwonili na pogotowie. Powiedzieli, że dzieje się coś dziwnego. Gdy przyjechali ratownicy, oni też usłyszeli dobiegające zza drzwi krzyki, wrzaski, stuki i tępe uderzenia. Nikt nie otwierał. Wezwano policję. - Zgłoszenie dotyczyło zakłócania ciszy nocnej - informuje kom. Renata Laszczka-Rusek, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. - Nikt nie otwierał policjantom drzwi, dlatego mundurowi poprosili nas o pomoc. To rutynowe działanie w podobnych sytuacjach. Strażacy wyważyli okno balkonowe mieszkania na parterze budynku i otworzyli drzwi - informuje bryg. Michał Badach, rzecznik Komendy Miejskiej PSP Lublin. Początkowo przyjechała jedna karetka pogotowia. Potem ratownicy poprosili o trzy kolejne. - Przewieźliśmy czteroosobową rodzinę do kilku lubelskich szpitali. Ich stan zdrowia wymagał dalszej diagnostyki i oceny specjalistów - wyjaśnia Zdzisław Kulesza, dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Lublinie. Ratownicy, biorący udział w akcji, opowiadają, że na miejscu znaleźli nieprzytomną 14-latkę i jej 20-letniego brata. Ich 47-letni ojciec był bardzo pobudzony. Krzyczał. Rzucał się. Momentami zachowywał się wręcz agresywnie. Jego żona powtarzała w kółko te same zwroty. Wzywała Boga. Członkowie rodziny zostali przewiezieni do kilku lubelskich szpitali. Ostatecznie trafili jednak do Szpitala Neuropsychiatrycznego. Natychmiast ich rozdzielono, tak by nie mieli ze sobą kontaktu. Nieoficjalnie mówi się, że kiedy ratownicy medyczni weszli do mieszkania, okazało się, że cała rodzina jest naga. Mieli też ogolone głowy. Stwierdzono, że członkowie rodziny biegali po całym mieszkaniu i oblewali się wodą. Mieszkanie było zalane. Znaleziono też zniszczone święte wizerunki, które wcześniej zdobiły cały dom. Część z nich próbowano spalić. Nieoficjalnie mówi się, że rodzina była przekonana, że w 14-latkę wstąpił demon. Dlatego kilkakrotnie prosili egzorcystów o pomoc. - U mnie nie byli, ale na terenie Lubelszczyzny działają także jednak inni egzorcyści - wyjaśnia ojciec Karol Adamowicz, egzorcysta z Radecznicy. - Żaden się jednak do pomocy tej rodzinie nie przyzna. Jako duchownych obowiązuje nas w tym względzie tajemnica. Ojciec Adamowicz podejrzewa, że skoro egzorcysta nie potrafił pomóc, to rodzice postanowili sami wypędzić demony. - To się zdarza, ale to wielki błąd i ogromne ryzyko. Tego absolutnie nie można robić samemu. To igranie z siłami, których się nie zna i nie rozumie. Takie działanie może doprowadzić tylko do większej tragedii. Tak było w tym przypadku, skoro cała rodzina trafiła do szpitala - uważa egzorcysta. Ludzie związani ze sprawą nieoficjalnie mówią, że rodzina była przeświadczona, że ma do czynienia z prawdziwym opętaniem. Była to jednak diagnoza stawiana przez rodziców. Pracownicy medyczni pomagający teraz tej rodzinie, przypominają, że medycyna zna inne schorzenia, które mogą dawać podobne objawy. Niektóre mogą dotknąć kilka osób równocześnie. - Policja przesłała do Prokuratury Rejonowej w Lublinie materiały dotyczące wydarzeń z 23 stycznia. Na ich podstawie wszczęliśmy dochodzenie z artykułu 160 kodeksu karnego. Będziemy sprawdzać, czy nie zostało narażone życie albo zdrowie uczestników tych wydarzeń - informuje Beata Syk--Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej. Członkowie rodziny nie zostali dotychczas przesłuchani. Nie pozwala na to stan ich zdrowia. Materiały dotyczące egzorcyzmów na Bronowicach policja przekazała także do Sądu Rodzinnego.

[...]

Czytaj więcej: http://www.kurierlubelski....2,id,t,sa.html

Rafał - 10 Lutego 2015, 09:13

18+

Poradnik dla, dla..., hm. Coś w rodzaju kursu asertywności :wink:

Dunadan - 10 Lutego 2015, 14:35

Rafał, głupie to, rurki są fajne.
Fidel-F2 - 10 Lutego 2015, 14:44

Dunadan, [ciach]

[ Komentarz dodany przez: ketyow: 25 Lutego 2015, 15:50 ]
Słownictwo.

Dunadan - 10 Lutego 2015, 14:46

Fidel-F2, hehe, dobre, dobre...

Ale tak serio - rurki kiedyś złe nie były i teraz nagle się stały. Bez sensu jakoś tak. Mam rurki które są starsze ode mnie, mojego taty z lat "hippisowskich" i zakładam je na koncerty- z dumą.

Dunadan - 22 Lutego 2015, 18:43

Ciekawy krótkometrażowy film sci-fi: https://vimeo.com/95826676 - w sumie chyba mógłbym obejrzeć w poważniejszym wydaniu jakby coś ciekawego wymodzili.
Luc du Lac - 22 Lutego 2015, 19:45

Baby Cthulhu


www.youtube.com/watch?v=F5fZu-1bt6Y

Pako - 24 Lutego 2015, 20:16

A co powiecie na trochę Power Rangers?

https://www.youtube.com/watch?v=vw5vcUPyL90

Dunadan - 25 Lutego 2015, 10:27

Miałem wrzucić do 'Filmy oczekiwane' ale pomyślałem że sprawdzę najpierw czy aby ktoś nie wrzucił do złego wątku ;P:

Będzie grała Starbuck! :mrgreen: ja się cieszę. Dredd czy Punisher:Dirty Laundry był świetne, zapowiada się ciekawa wersja tego kiczowatego tworu.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group