aniol - 3 Lipca 2010, 08:40 trylogia krzyzacka przeczytana
zapewne odczekam z pol roku aby sobie przeczytac wszystkie trzy czesci po kolei a nie tak co pol roku jedna, zobaczymy co wtedy powiem
ogolnie odczucia wielce pozytywne mam po lekturze
dobrze napisana, ciekawa tresc, wciagajaca intryga
jedna z niewielu ostatnio czytanych powiesci ktorej tresc wywolywala we mnie emocje a to naprawde bardzo duzo
jedna rzecz do ktorej podszedlem zupelnie obojetnie to cala otoczka kabalistyczna (tak wiem bez tego wieksza czesc intrygi nie mialaby zadnego sensu) jakos zupelnie nie czuje tych klimatow, momentami wrecz bylo to dla mnie irytujace
no i Darku - odemnie wielkie brawa za bitwe pod Koronowem o ktorej malo kto pamieta
brawa za sam fakt opisania jej , jeszcze wieksze brawa za tak barwne jej opisanie (a to sztuka nie lada bo materialow zrodlowych o bitwie koronowskiej to o ile kojarze za duzo nie ma) dla mnie rewelacja - moim skromnym prywatnym zdaniem o wiele lepiej Ci wyszla niz Grunwald
bardzo dziekuje za naprawde swietna lekture
edytka: straszliwy blad w nazwie Koronowa Last Viking - 3 Lipca 2010, 09:07 aniol
Dzięki za ciepłe słowa na temat krzyżackiej trylogii
W takich chwilach czuję, że trzy lata katorżniczej pracy nie poszło na marne.
Bardzo wiele osób mówi mi, pisze do mnie, że opis bitwy pod Koronowem robi wrażenie. Bardzo mnie to cieszy z kilku powodów. W beletrystyce jest to chyba jedyna pozycja książkowa opisująca tą bitwę, o kolosolnym znaczeniu dla całej wielkiej wojny. (Sienkiewicz napisał tylko nowelę o bitwie pod Koronowem). W Polsce mała jest świadomość jak ważna była to batalia i jakim kunsztem bojowym popisali się nasi rycerze (wojska przyprowadzone przez Kuchmeistera miały dwukrotną przewagę). I dlatego wreszcie, że była to ostatnia bitwa w średniowiecznym stylu, tak różna od bitwy pod Grunwaldem.
Myślę, że właśnie dlatego taki jest odbiór. Grunwald, co by nie powiedzieć, jest doskonale wszystkim znany, aczkolwiek ja w swojej powieści opisałem bitwę zgodnie z kanonami współczenej wiedzy na jej temat, wykorzystując najnowsze prace i wiele włożyłem w to wysiłku.
Ale to koronowska potyczka bardziej działa na wyobraźnię czytelnika Last Viking - 3 Lipca 2010, 09:33 Mistrz Krzyżacki w Polsce
No to facet teraz przegiął pałę
Widać, że wielki mistrz historię zna gorzej niż gimnazjalista. Zapomniał już o ziemii dobrzyńskiej w 1409, zapomniał o procesie w Grudziądzu w 1412 (ówczesna Norymberga) w którym Krzyżacy oskarżeni zostali o zbrodnię ludobójstwa.
Cztery lata temu przebywał w Malborku w tym samym czasie co ja, wtenczas go za dziwaka miałem. Ale teraz...
Niemiecka propaganda ma się dobrze.aniol - 3 Lipca 2010, 09:39 no ba! przeciez Krzyzacy to cywilizacje i oswiate do ciemnego kraju niesli! a wogole to wykonywali rozkazy...
a cala reszta to wina PRl-uLast Viking - 3 Lipca 2010, 09:50 Taaa.... a rejzy na Litwę i Żmudź to wycieczki krajoznawcze były aniol - 3 Lipca 2010, 10:00 za to komentarze internautow pod artykulem sa swietne
mnie rozbawil ten: http://wiadomosci.onet.pl...GZvcnVtMDAxLmpz
a tak na marginesie czy mozesz mi podrzucic jakies wiarygodne zrodlo o wygladzie sztandarow oraz herbow na tarczach obu walczacych pod Grunwaldem stron?
znalazlem wprawdzie w sieci kilka stron o heraldyce, ale poniewaz jestem w tej materii laikiem nie potrafie ocenic ich wiarygodnosciRD - 3 Lipca 2010, 12:03
Last Viking napisał/a
Taaa.... a rejzy na Litwę i Żmudź to wycieczki krajoznawcze były
A palenie kościołów miało ustrzec ludzi przed klerykalizmem. Dzieci mordowali poczciwi zakonnicy, żeby nie wybuchła bomba demograficzna, co mogłoby skutkować głodem i bezrobociem. Bez krzyżaków, którzy przynieśli nam - siedzącym w jaskiniach barbarzyńcom - kulturę, żarlibyśmy teraz surowe kartofle prosto z pola (gdyby w ogóle ziemniaki na te tereny dotarły). I tak dalej, i tym podobnie.Matrim - 3 Lipca 2010, 17:12 Przeczytałem Drogę i jestem kupiony Lubię takie połączenia, a i motyw przewodni
Spoiler:
niemal jak Opowieść wigilijna z XV wieku, jak najbardziej godzien pochwały Zakończenie przewrotne - myślałem, że jednak wybierze kolejną szansę.
Bardzo fajnie się czytało i chyba sięgnę po więcej dalambert - 3 Lipca 2010, 17:15 Matrim, jakbyś znał historie to byś wiedział, ze nie moze. Malbork von Plauen obronił, a Last Viking, trzyma się historii, acz miesza ją z fantastyką/ zacnie/ ale nie zmienia faktów.
U niego raczej nie ma szans by Krzyżacy wygrali pod Grunwaldem.Matrim - 3 Lipca 2010, 17:21 dalambert, a co to ma do rzeczy? Zjawy w historii też istniały? Nie, i dlatego nie mogłem być pewny zakończenia. Gdy doszedłem do ostatniego akapitu, to już wiedziałem co i jak - chodziło mi o to co we wcześniejszym fragmencie było.
A ta wspomniana mieszanina właśnie mi najbardziej odpowiada.
Edit:
dalambert napisał/a
Matrim, jakbyś znał historie to byś wiedział, ze nie moze.
Na przyszłość pohamuj się z takimi komentarzami, co? dalambert - 3 Lipca 2010, 18:19
Matrim napisał/a
Na przyszłość pohamuj się z takimi komentarzami, co?
Dobrze ZNASZ historie, ale wniosków z twórczosci Vikinga nie wyciągasz, u Niego jest "drugi" świat emanacji, ich walki i td. Ale fakty i dzieje postaci HISTORYCZNYCH sa takie jak były.
Może jak się nam tfurca rozpędzi to i dalej poleci , ale na razie Matrim - 3 Lipca 2010, 18:43
dalambert napisał/a
Dobrze ZNASZ historie
No i teraz przeginasz w drugą stronę - specjalnie?
Nie jestem ekspertem, ale nie jestem też totalnym ignorantem - czasami się zdarzają stany pośrednie
A co wyciąganie wniosków ma z tym wspólnego? Fakt, nie czytałem jeszcze Trylogii, ale Droga mi się spodobała i zamierzam przeczytać, to raz.
Nie czytałem Trylogii, więc i trudno mi wyciągać wnioski z twórczości, po jednym opowiadaniu. To dwa.
To, że Autor w powieści trzyma się faktów nie oznacza wcale, że w opowiadaniu nie postąpi inaczej i właśnie zakręci fabułą w odwrotną stronę. Bo takie jego prawo. To trzy.
Teraz jasne? Last Viking - 3 Lipca 2010, 21:39
aniol napisał/a
a tak na marginesie czy mozesz mi podrzucic jakies wiarygodne zrodlo o wygladzie sztandarow oraz herbow na tarczach obu walczacych pod Grunwaldem stron?
Jest wspaniałe dwutomowe wydanie z kolorowymi rysunkami dotyczącymi wyglądu każdej chorągwi krzyżackiej oraz polskiej, a także ogólnie litewskich. Jeden z takich obrazków załączyłem w moim temacie kilka stron wcześniej.
Andrzej Klein, Piotr Nowakowski – „Bandera Apud Grunwald – Chorągwie krzyżackie pod Grunwaldem”, Alexander, Łódź 2000.
Andrzej Klein, Nicholas Sekunda, Konrad A. Czernielewski – „Bandera Apud Grunwald – Chorągwie polskie pod Grunwaldem” – Alexander, Łódź 2000.
Co zaś się tyczy wizerunkach na tarczach to rycerze mieli zazwyczaj na nich własne herby. Tutaj wystarczy, że wiesz z jakiego rodu pochodził rycerz i możesz w necie sprawdzić jaki ma herb. Oczywiście mogły one się lekko zmienić na przestrzeni wieków, ale w herbarzach (nawet w Wikipedi) opisane jest jak wyglądały przed wiekiem i kiedy zmieniały się kształty bądź kolory.
dalambert i matrim nie kłóćcie się proszę.
Nie ma o co kopii kruszyć
Bardzo się cieszę matrim, że Ci się spodobało opowiadanie - Droga. Gorąco zapraszam do przeczytania trylogii i być może jeszcze w tym roku wyjdzie zbiór opowiadań okołokrzyżackich gdzie staram się wyprowadzić na pierwszy plan postacie w cyklu zaledwie wspomniane. Takim właśnie bohaterem jest Werner von Tettingen, wielki szpitalnik Zakonu Krzyżackiego.
dalambertowi zapewne chodziło o to, że znając losy owego dostojnika z kart historii (a niestety bardzo skąpo o nim piszą kronikarze i naprawdę niewielu o nim słyszało ), można było się domyślić takiego a nie innego końca owej przygody. Zazwyczaj przywoływany jest w zestawieniu ze starym komturem z Gniewu hrabią Janem von Vende i scena przechwalania się w refektarzu jest autentyczna. Szaleństwo von Tettingena również jest autentyczne, za to dopowiedziałem sobie jego przeszłość, bo gdzieś wyczytałem, że był Szwajcarem. Więc postanowiłem go skonfrontować ze słynnym Arnoldem von Winkelriedem (polska Winkelriedem narodów ).
Ale to prawda, co pisał dalambert ja trzymam się historii taka jaka była, nie piszę alternatywy, po prostu dopowiadam to co jest nieznane lub niedopowiedziane. Czasami kiedy brakuje już źródeł korzystam z intuicji i wyobraźni.
Wracając jeszcze do odwiedzin wielkiego mistrza zakonu w Olsztynie. Miałem okazję dzisiaj w kilku serwisach telewizyjnych obejrzeć migawki z jego pobytu. Pokazywało to na pewno TVN i TVP, bez żadnego komentarza, bez żadnego głosu przeciw, po prostu tak jakby była to obowiązująca prawda.
Dookoła czytam i słyszę podobne bzdury na temat „wyższości” kulturalno-cywilizacyjnej Krzyżaków, o ich dobrych intencjach, o tym jakimi byli światłymi i wspaniałymi rycerzami, a przecież zakon rekrutował wszystkie „odrzuty” z niemieckojęzycznej szlachty. Polaków zaś się przedstawia jako barbarzyńców, głupców, którym się coś raz udało od wielkiego dzwonu. O dwóch nagich mieczach RD wspominał we wstepniaku do SFFiH, więc nie będę powielał. Nikt nie powie o genialnym planie Jagiełły, o moście pontonowym, o zapasach żywności przygotowywanych na ½ roku wcześniej (ewenement w tamtych czasach), uderzenia na stolicę wroga zamiast na przygraniczne prowincje itp., itp., itp...
Pisałem już o tym w moim temacie chyba ze sto razy, przeprowadziłem kilkanaście prezentacji multimedialnych o wielkiej wojnie, ale i tak pozostanie to bez echa, bo prelekcje zobaczy i posłucha może trzysta osób, to co napisałem w moim temacie może pięćset, moje powieści przeczyta kilka tysięcy, (ale i tak większość powie: Domagalski przegiął w złym świetle przedstawiając Krzyżaków ) a miliony telewidzów obejrzą transmitowane przez polskie media wypowiedzi, że Sienkiewicz, a wraz z nim Nadolski, Kuczyński i inni badacze uprawiają propagandę. I w te brednie ludzie uwierzą, bo obecnie to media kreują historię i świadomość społeczną. Lepiej gloryfikować polskie warcholstwo, porażki niż pokazywać pozytywne strony. To cholernie frustruje i w takich sytuacjach człowiek czuje się zupełnie bezradny.
Odechciewa się wszystkiego...aniol - 3 Lipca 2010, 21:54 eee, Vikingu nie desperuj
spoleczenstwo w duzej mierze wychowane na "przylbicach i kapturach"
karmione co swieta "krzyzakami"
nie da sie tak latwo omamic
Krzyzak to wrog!
Hubert - 4 Lipca 2010, 00:20 W temacie bitwy pod Grunwaldemterebka - 4 Lipca 2010, 10:20 "Droga". Choroba! Świetne opowiadanie. Umiliło mi oczekiwanie na zakup ostatniego tomu Trylogii. Właściwie to przeczytałem tylko tom pierwszy, a drugi kupiłem i odłożyłem na półkę z mocnym postanowieniem, że jak będę już miał wszystkie trzy, to przeczytam od deski do deski. Smaczności nie zamierzam sobie odmawiać, ani, tym bardziej, ich porcjować. Wystarczająco stresu się najadłem czytajac etapami Sapkowskiego. Dość tego. Zmieniam taktykę
A za opowiadanie Last Viking - 4 Lipca 2010, 10:33
aniol napisał/a
Krzyzak to wrog!
Królu mój królu, tam na północy
Pająk swe sieci rozwija
Na piersi krzyż ma, nienawiść w sercu
Na ustach Jezus Maryja!
To zdaje się z "Czarnych Chmur", ale można chociaż sobie pośpiewać
Sosnechristo
Hehe... na transmisję zaprasza Ulryk von Jungingen
I zobacz jakie stereotypy w narodzie. Nawet w demotywatorach sugerują, że Polacy nie mają odpowiedniej techniki. Dlaczego nie Jagiełło?
Cóż, ja TVP HISTORIA nie mam i będę zmuszony oglądać instenizację bitwy na żywo. Zdaje się, że TVP HISTORIA jest w jakimś "dziwnym" pakiecie telewizji kablowej, ale za to mam chociaż TVP KULTURĘ.
Płacąc abonament płacisz na TVP i TVP2 i masz za to wielce kulturalno-oświatowo-edukacyjne programy jak "Gwiazdy śpiewają na lodzie lub tańczą, czy jeszcze coś innego robią..." "Klan" "M jak miłość" "Plebania" "Moda na sukces" itp...
No i znowu się uruchomiłem
A przecież dzisiaj żeby się wyżyć już 20 km w nordic walking zrobiłem Gdańk-Sopot w te i nazad, aż "butki" na kijkach starłem. No nic, pomacham sobie jeszcze jakimś żelazem. To mnie uspokaja
terebka
Dziękuję bardzo
Życzę przyjemnej lektury tomu II i III. Jeśli podobała Ci się Droga to nie wątpię, że również spodobają Ci się kolejne tomy krzyżackiej sagi.terebka - 4 Lipca 2010, 10:40
Last Viking napisał/a
Życzę przyjemnej lektury tomu II III
I tomu I, Last Viking Zacznę od początku.Last Viking - 4 Lipca 2010, 10:55 I to jest czytelnik RD - 4 Lipca 2010, 11:17
Last Viking napisał/a
pomacham sobie jeszcze jakimś żelazem.
Może łyżką od spychacza? Last Viking - 4 Lipca 2010, 11:26
RD napisał/a
Może łyżką od spychacza?
Ha! To by dopiero był wyczyn
Ale przyjdzie mi pewnie co najwyżej do sałatki posiekać ogórki na plasterki RD - 4 Lipca 2010, 11:29 Zawsze można siekierą...Last Viking - 4 Lipca 2010, 11:30 Tasakiem, tasakiem... najlepiej Kriegsmesserem Hubert - 4 Lipca 2010, 11:40
Last Viking napisał/a
posiekać ogórki na plasterki
Zbójcerz! Ziemniak - 4 Lipca 2010, 13:33 Słucham!Hubert - 4 Lipca 2010, 13:38 Toż krwawy Hegemon (w skórze Vikinga) rozkaz już wydał - NA PLASTERKI!mawete - 4 Lipca 2010, 18:40 Viking wpadnij na piwo do nas Drogę opijemy... I smak waszych ust lubelskie dziewczyny...Last Viking - 4 Lipca 2010, 19:53 Jak będzie okazja do z miłą chęcią wpadnę do Lublina, to piękne miasto i piękne w nim niewiasty
A propos niewiast...
Gdy lubelskie dziewczę usłyszy czym się zajmuje uśmiecha się szeroko, ukazując rząd równiutkich białych zębów, trzepocze powiekami i mówi:
- Książki piszesz? Super! Jakie to fascynujące.
Natomiast dziewczyna z Pomorza uśmiecha się cynicznie samymi kącikami ust, taksuje mnie zimnym spojrzeniem od stóp po głowę, a w jej wzroku można dostrzec nieskrywaną kpinę, i mówi:
- Książki piszesz? Żałosne! Wziąłbyś się za jakąś uczciwą robotę... kuter wyrychtował, na połów popłynął. mawete - 4 Lipca 2010, 22:03 "My kulturnyj narod" Hubert - 4 Lipca 2010, 23:08