To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane

Zgaga - 27 Lutego 2011, 13:17

xan4, Vertical spodobał mi się na tyle, ze po pół roku od przeczytania, kupiłam książkę dla siebie. Na pewno wrócę do książki, a i dalej będę polecać.
Fidel-F2 - 27 Lutego 2011, 14:42

Żerań napisał/a
Swoją drogą, myślałem o Maratonie Literackim, czyli przedarciu się przez całą historię nowożytnej literatury, dajmy na to od 19 wieku do teraz. Dekada po dekadzie, najważniejsze książki. Fantastyka i główny nurt razem. Od Emila Zoli po Delany'ego.
znajdź sobie jakieś uzależnienie, dobrą *beep*, albo chociaż ogródek warzywny do obróbki bo jeszcze parę lat i nic z Ciebie nie będzie

NURS, bo bolało mnie po prostu gdy widziałem takie marnowanie potencjału (troszkę Napoleon tam sie poprawił), możn by robić ze smokami dziesiątki różnych rzeczy które byłyby dwadzieścia siedem tysięcy razy bardziej efektywne niż to co zaproponowała autorka

Romek P. - 27 Lutego 2011, 16:50

Żerań napisał/a
Swoją drogą, myślałem o Maratonie Literackim, czyli przedarciu się przez całą historię nowożytnej literatury, dajmy na to od 19 wieku do teraz. Dekada po dekadzie, najważniejsze książki. Fantastyka i główny nurt razem. Od Emila Zoli po Delany'ego.


Warto, ale to jest (zależy jak liczyć) co najmniej 500-1000 książek z samego mainstreamu. Fakt, łapie się człowiek za głowę czytając autorów takich jak Babel, Zoszczenko, Michaux, Laxness czy Lagerkvist (i dziesiątki innych autorów), bo to rewelacja. Ale... to jednak masa tytułów. Mnie taki marsz urządził kiedyś jeden z przyjaciół, słusznie uważając, że nie samą fantastyką człek, zwłaszcza piszący, żyje - i co? Zepsował mnie tylko :)

Niemniej, popieram.

RobertG - 28 Lutego 2011, 13:10

Co ostatnio czytałem? Obie części Sopla. Polecam dla tych, którzy gustują w nietypowych odmianach fantastyki, bo Sopel jest nietypowy - może dlatego że pisał to proradziecki alkoholik? :D
Magnis - 1 Marca 2011, 19:02

Szepty napisane przez Koontza są powieścią fajną, którą czyta się znakomicie.Znajdziemy w niej ciekawych bohaterów głównych oraz czarny charakter co robi przerażające wrażenie.Historia trzyma w napięciu i znajdziemy w niej wiele zwrotów akcji, a zakończenie jest zaskakujące.Ocena 8/10.

Głos nocy Koontza czytało mi się fajnie.Autor świetnie ukazał relacje pomiędzy dwoma chłopcami.Większość powieści to dialogi pomiędzy nimi i dzięki temu udało się stworzyć przerażający obraz oddziaływania drugiej osoby na inną osobę.Czyta się ją znakomicie.Ocena 8/10.

mBiko - 1 Marca 2011, 19:44

Piekara - Ja, inkwizytor. Dotyk zła.

Mocny średniak. Bez fajerwerków, ale też bez kichy, raczej dla miłośników cyklu, a już na pewno nie powinno się zaczynać od tej książki znajomości z Mordimerem. Trochę denerwują powtarzające się w każdej części frazy i zwroty.

ketyow - 2 Marca 2011, 01:06

Duża ilość czasu spędzanego w pociągach pozwoliłą mi skończyć Nie licząc psa Connie Willis. Co tu dużo mówić, rewelacja, urzekła mnie, ciężko było mi się rozstać z bohaterami i choć czuć kobiecą rękę przy pisaniu wychodzi to w sumie nawet na plus. Wątek lekko romantyczny był nawet miłym dodatkiem w tym wypadku, choć zwykle coś takiego jest dla mnie w książce wysoce niepożądane. A temat podróży w czasie ciekawie rozwiązany. Na pewno niejeden raz do niej wrócę. 6/6
ilcattivo13 - 2 Marca 2011, 14:59

Pierwszy tom "A.D. XIII". Po słabym (z wyjątkami) "Trupojadzie" smakuje jak zimny Ciechan po dwóch dniach błądzenia bez wody po pustyni :wink: Oceny dla opowiadań pomiędzy 6,5 a 8,5/10 (z przewagą tych wyższych).
illianna - 3 Marca 2011, 09:51

ketyow, podzielam pinię w pełni :)
ketyow - 3 Marca 2011, 14:59

Czytałem jeszcze jej Przewodnika Stada i też książka bardzo przyjemna, jak skończę dwie zakolejkowane książki, to biorę się za Księgę Sądu Ostatecznego. Autorka naprawdę ma świetny styl.
xan4 - 3 Marca 2011, 15:18

ketyow, Solaris ostatnio wydał dwa zbiory opowiadań autorki, The best of...
Chal-Chenet - 5 Marca 2011, 14:13

Marek S. Huberath - Balsam Długiego Pożegnania
Na dziesięć tekstów zawartych w tym zbiorze, pięć jest znakomitych, reszta przynajmniej dobra. (może poza shortem)
Generalnie opowiadania są dosyć dołujące, ale przez to bardziej chyba skłaniają czytelnika do refleksji. Poruszają dosyć istotne tematy i do mnie przynajmniej trafiły. Potrzebowałem takiego oderwania od fantastyki stricte rozrywkowej. (Swoją drogą, dzięki za opinię, Witchma ;) )

To było w ogóle moje pierwsze podejście do autora, ale zakończyło się wręcz oczarowaniem, na pewno w przyszłości sięgnę po jego inne utwory.

Jako całość, daję "Balsamowi" 9/10

mBiko - 5 Marca 2011, 15:13

Kochański - Mageot.

Do książki zasiadałem z duszą na ramieniu, bo kilka osób wypowiadało się o niej nie najlepiej i z żalem muszę stwierdzić, że tym razem jednak nie wyszło. Zdecydowanie bardziej wolę teksty takie jak chociażby "Interesy nie idą dobrze", "Halloween w obcym kraju" czy "Enklawa Łobzonka".

Magnis - 5 Marca 2011, 20:57

Przeczytałem dwie części Gone znikneli fazę pierwszą Niepokój (7/10) i Gone znikneli fazę drugą Głód (8/10).Fajnie mi się czytało obie książki chociaż skierowane są bardziej dla młodego czytelnika :) .
terebka - 6 Marca 2011, 14:35

W ciemność Cormaca McCarthy'ego.

Rany. Ten człowiek musiał zostać skrzywdzony. A jeśli nie - jest geniuszem, albo szaleńcem. Nie wykluczone, że jednym i drugim. Światy, które opisuje, są złe na wskroś. "W ciemność" to kolejne tego świadectwo. McCarthy bierze człowieka w dłonie i lepi zeń bestię, hołdującą najniższym instynktom, godną niemal wyłącznie pogardy, a jeśli i litości, to w stopniu bardzo niewielkim. Po czym dopisuje dlań fabułę, w której nie ma miejsca dla nadziei, radości, szczęścia. Jest tylko mrok, który spowija wszystko dokoła. Nie sposób się jednak uwolnić od tego mroku, dopóki nie przebrzmi ostatnie słowo. I na tym chyba właśnie polega geniusz tego pisarza - że jego szaleństwo tak łatwo udziela się innym, że gotowi są brnąć w te mroczne historie do końca.

Adon - 6 Marca 2011, 15:23

Chal-Chenet napisał/a
Marek S. Huberath - Balsam Długiego Pożegnania
(...)To było w ogóle moje pierwsze podejście do autora, ale zakończyło się wręcz oczarowaniem, na pewno w przyszłości sięgnę po jego inne utwory.

Lepiej późno, niż wcale. ;) Dotąd nie zapomnę "Kary większej", a kiedy ją publikowano po raz pierwszy?

Stormbringer - 7 Marca 2011, 10:01

Chal-Chenet napisał/a
Marek S. Huberath - Balsam Długiego Pożegnania
To było w ogóle moje pierwsze podejście do autora, ale zakończyło się wręcz oczarowaniem, na pewno w przyszłości sięgnę po jego inne utwory.


No to teraz spróbuj z "Gniazdem światów". Też zapada w pamięć.

Chal-Chenet - 7 Marca 2011, 12:15

Zanotowane. ;)
ilcattivo13 - 8 Marca 2011, 09:13

"A.D. XIII" tom drugi. Jeszcze lepszy niż pierwszy tom. Z tym, że trafiło się w nim najgorsze opowiadanie z całej antologii. Poza tym jednym opowiadaniem reszta ma od 7 do 9/10
Chal-Chenet - 9 Marca 2011, 12:18

Wojciech Świdziniewski - Kłopoty w Hamdirholm
Miłe humorystyczne fantasy. Dobra rozrywka nie udająca niczego więcej ponad to, czym w istocie jest. Czas spędzony na czytaniu na pewno nie był stracony, w paru momentach zdrowo się uśmiałem, w paru z zaciekawieniem czekałem na rozwój akcji. Opowiadania zamieszczone swego czasu w SF (bez literek) znałem już wcześniej, a te dopisane później poziomem im dorównały.
7/10

rybieudka - 11 Marca 2011, 13:37

Huta Grzegorza Kopaczewskiego - thriller akademicki z domieszka antyutopii. W sumie niekoniecznie fantastyka, ale gorąco polecam tą książkę osobom zajmującym się naukami społecznymi (mi ze względu na osobę głównego bohatera - doktoranta pewne problemy były szczególnie bliskie). Więcej na moim blogu.

Szklany dom Charlesa Strossa - kapitalne hard SF z domieszką antyutopii, napisane ze specyficznym, krytycznym podejściem do współczesnej kultury Zachodu. Fabuła pędzi na złamanie karku a i pomysłów nie brakuje. Polecam i zapraszam do zapoznania się z (chyba pierwszą w Polsce) przedpremierową recką na łamach Fantasty

xan4 - 12 Marca 2011, 19:42

Antologia Steampunk przeczytana. Nie wiem czy miałem za duże oczekiwania, czy po prostu jednak steampunk mi nie leży (chociaż do przeczytania antologii, wydawało mi się, że mi się podoba), ale średnio-słabo.
Z najlepszych rzeczy, Chiang był już i w Krokach w nieznane i jego zbiorku autorskim, oprócz niego warte wyróznienia są opowiadania: Lansdale, MacLeon, Brown, Blaylock, Di Filippo.
Jednak nie są to jakieś fajerwerki, coś co rzuca na kolana, ot, takie poprawne rzeczy, spokojnie do przeczytania.

Można powiedzieć, że się zawiodłem.

adam sangreal - 13 Marca 2011, 23:04

Zaczynam właśnie Życie Pi - Yann Martel
Adon - 14 Marca 2011, 11:08

Z przyjemnoscia odswiezylem sobie "Piknik na skraju drogi".
mBiko - 14 Marca 2011, 19:34

Bielanin/Czernaja - Profesjonalny zwierzołak. Typowo rozrywkowo-pociągowo-waniennie. Moim zdaniem słabsze, niż czytany przeze mnie niedawno "Tajny wywiad cara Grocha". Kilka powiązanych ze sobą scenek byłoby łatwiejsze do przełknięcia gdyby nie główna bohaterka prezentująca zachowania godne egzaltowanej trzynastolatki.

Do przeczytania, jeżeli potrzebujemy oderwać się od świata, niekoniecznie angażując przy tym musk.

ilcattivo13 - 14 Marca 2011, 21:42

trylogia "Parrish Plessis" Marianne de Pierres . Nareszcie przeczytałem całość. Gdyby zakończenie było takie jak reszta tekstu - dałbym całości 8,5/10. Ale za zakończenie obcinam 1,5 punkta. Czyli zostaje 7/10. Chyba, że się znowu pomyliłem w liczeniu.
Witchma - 15 Marca 2011, 11:39

To ja może wreszcie napiszę kilka słów o Krokach w nieznane 2010:

Rzeczy - nie widziałam filmu, więc nie potrafię ocenić tekstu w tym kontekście, ale sama wizja mi się podobała.

Betonowa dżungla - przebrnięcie przez ten tekst było bardzo bolesnym doświadczeniem. Nie znalazłam w nim absolutnie żadnych pozytywów (no może prócz tego, że jednak wreszcie się kończy). Słabizna i nieporadność fabularna, absolutnie nijacy bohaterowie. Aż mi się chciało wyjść z kina...

Mrożona panna młoda - to opowiadanie zdecydowanie odtruło mnie po dżunglowym betonie. Krótki tekst o ogromnym ładunku emocjonalnym, świetny pomysł, bardzo konsekwentnie zrealizowany (z dużą dbałością o szczegóły), na pewno długo będę go pamiętać.

Eros, filia, agape - niespiesznie poprowadzona narracja tworzy bardzo refleksyjny nastrój. Ciekawe podejście do tematu, ale całość nie zapada w pamięć tak, jak opowiadanie McIntosha.

Boże napędy - doskonały pomysł, który został świetnie zrealizowany i genialnie zakończony. Mocne uderzenie po dwóch bardzo "uczuciowych" tekstach.

Boża maszyneria – krótko i na temat, bez większych fajerwerków.

Wisznu w Kocim Cyrku - przytłacza mnie przedstawiona wizja i choć rozumiem (a przynajmniej wydaje mi się, że rozumiem), co autor chciał powiedzieć, to zwyczajnie tekst nie jest w moim degustibusie.

Me-gi-do - tutaj pomysł jest, ale wykonie średnie. Mam wrażenie, że autorka nie do końca wszystko przemyślała. Początek i koniec są dopracowane, a to co w środku jest tylko zlepkiem pomysłów nie składających się w spójną całość.

Warunkowana miłość – gorzki tekst, przypominający mi „Bożą maszynerię”.

Feralna sztuka - jeszcze mi się trochę śni po nocach i chyba nie potrafię tego tekstu ocenić obiektywnie.

Cykl życia oprogramowania - już wcześniej wiedziałam, że Chiang jest genialny, ale nie wiedziałam, że aż tak :D W każdym bądź razie, im dłużej myślę o tym opowiadaniu, tym bardziej mi się podoba. Prosta, liniowa fabuła, żadnych nagłych zwrotów akcji, żadnych pościgów i strzelanin, bardzo sterylny, rzeczowy język, a jednak czytałam "Cykl..." z zapartym tchem. Ogromny ładunek emocjonalny dotarł do mnie z pewnym opóźnieniem. Tekst niby prezentuje wizję rozwoju sztucznej inteligencji, a tak naprawdę dotyka całego wszechświata problemów: wszelkiego rodzaju relacji międzyludzkich, wpływu technologii na życie (w tym funkcjonowania portali społecznościowych), zasad rządzących rynkiem i szeregu innych, a wszystko to jakby od niechcenia, mimochodem i zupełnie nienachalnie. Niektórzy autorzy zapełniają całe strony komentując ważkie problemy współczesnego świata, a u Chianga to wszystko wynika z w sumie nieskomplikowanej historii. Według mnie najlepszy tekst zbioru.

qbard - 15 Marca 2011, 19:36

Książka napisana przez dwóch jajcarzy - Mel Brooks, Carl Reiner Dwutysiącletni starzec w roku dwutysięcznym. Wesoła książeczka.
figurant - 16 Marca 2011, 08:35

David Weber Wrota Piekieł, księga pierwsza. Po drugą nie sięgnę, niby fajne ale czegoś brakuje. Wolę Honor.
Stormbringer - 17 Marca 2011, 11:18

Nocna zamieć Johana Theorina. Kapitalny, bardzo klimatyczny kryminał z domieszką powieści obyczajowej i elementami grozy. Świetna, wciągająca lektura. Biegnę polować na "Zmierzch" (bez wampirycznych skojarzeń) tegoż autora.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group