To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane

Chal-Chenet - 16 Lutego 2011, 19:39

Martva napisał/a
Ozzborn napisał/a
ilcattivo13, :shock: :shock: :shock:

+1 ;P:
-1

:wink:

Fidel-F2 - 16 Lutego 2011, 22:04

Chal-Chenet napisał/a
Martva napisał/a
Ozzborn napisał/a
ilcattivo13, :shock: :shock: :shock:
+1 ;P:
-1 :wink:


|1| :roll:

hrabek - 17 Lutego 2011, 09:39

Ozzborn napisał/a
ilcattivo13, :shock: :shock: :shock:
nie jest to faktycznie najlepsza książka Gaimana, ale nie spodziewałem się, że można ją tak zjechać. :shock: Może Gaiman Ci nie leży? Spróbuj Amerykańskich Bogów... jak to Ci się nie spodoba, to możesz sobie darować... profanie ;P: :mrgreen:


Mi też się Gwiezdny Pył nie podobał. Takie czytadełko, zupełnie bez polotu. Za to ekranizacja jest fenomenalna. Spłakałem się ze śmiechu chyba ze cztery razy.

nimfa bagienna - 17 Lutego 2011, 09:41

Jak De Niro stroił się w babskie ciuszki?
:lol:

hrabek - 17 Lutego 2011, 09:46

Akurat wtedy nie. Ale jak koza zmieniła się w faceta, to tak.
Witchma - 17 Lutego 2011, 10:13

De Niro był w tym filmie boski pod każdym względem! :D
feralny por. - 17 Lutego 2011, 10:14

Aghrrrrrrr :mrgreen:
nimfa bagienna - 17 Lutego 2011, 10:18

Witchma napisał/a
De Niro był w tym filmie boski pod każdym względem! :D

Ja go normalnie kocham. :wink: :oops:

Witchma - 17 Lutego 2011, 10:19

nimfa, to akurat nie jest powód do wstydu, jest nas więcej ;P:

feralny, :mrgreen:

Stormbringer - 17 Lutego 2011, 10:26

"Trzymać się, kapitan za sterem!". ;)
rybieudka - 17 Lutego 2011, 11:37

Trochę wrażeń po lekturze Miasta szaleńców i świętych VanderMeeraujętych w formę nietypową... KLIK
Taka recka epistolarna :wink:

ilcattivo13 - 18 Lutego 2011, 23:41

Ozzborn napisał/a
ilcattivo13, :shock: :shock: :shock:
nie jest to faktycznie najlepsza książka Gaimana, ale nie spodziewałem się, że można ją tak zjechać. :shock: Może Gaiman Ci nie leży? Spróbuj Amerykańskich Bogów... jak to Ci się nie spodoba, to możesz sobie darować... profanie ;P: :mrgreen:


kończę "Nigdziebądź", na razie jest o kilka rzędów wielkości "lepciejsza" niż "Gwiezdny pył" i jeśli zakończenie nie będzie schromolone, to pewnie jeszcze po coś gaimanowego sięgnę.

Wracając do "Gwiezdnego pyłu" - przeczytaj (a jeśli już kiedyś czytałeś, to jeszcze raz) sobie baśnie braci Grimm - zobaczysz, jak się powinno pisać baśnie. W "Gwiezdnym pyle" Gaimanowi jest baaaaardzo daleko poziomem fantastyczności i surrealizmu do panów Grimm.

Co do bycia profanem - jak jakiś super-gość, pomijając milion trzynaście stworzonych wcześniej czy później super-dzieł, "popełni kupę", to na pewno nie będę się tą "kupą" zachwycał :wink: Więc jak chcesz, to możesz mnie profanem nazywać do woli. Kinga już "sprofanowałem" (za kretyński "Bastion"), więc nie byłby to mój pierwszy raz :mrgreen:

Edit:

hrabek napisał/a
Mi też się Gwiezdny Pył nie podobał. Takie czytadełko, zupełnie bez polotu. Za to ekranizacja jest fenomenalna. Spłakałem się ze śmiechu chyba ze cztery razy.


właśnie się zastanawiałem, czy warto oglądać :wink: Dzięki :)

Ozzborn - 18 Lutego 2011, 23:53

Ten profan to był tylko na wypadek, jakby nic Ci się nie podobało Gaimana ;) Myślę, że jak Nigdziebądź Ci się podoba to powinieneś potem wziąć Ameryckich Bogów, w międzyczasie opowiadania (w Dym i Lustra chyba jest kontynuacja AB i broń bogowie nie czytać przed książką!!!) i na deser Chłopaków Anansiego - luźno nawiązuje do AB, ja czytałem przed i nic wielkiego się nie stało (a jestem bardzo wyczulony na kolejność :P )

A ekranizacja Pyłu fakt miodzio... nie byłbym sobą gdybym nie wspomniał uroczej Claire Danes :mrgreen:

Fidel-F2 - 19 Lutego 2011, 00:16

Ozzborn napisał/a
nie byłbym sobą gdybym nie wspomniał uroczej Claire Danes
ale bez cycków
Ozzborn - 19 Lutego 2011, 00:37

dlatego tylko uroczej ;P:
xan4 - 19 Lutego 2011, 14:01

Krystyna Kwiatkowska - Prosto z Sherwood

zachęcony do autorki, po felietonie Michała Cetnarowskiego w F&SF. Wprawdzie pisał o innej książce, tej drugiej, którą też kupiłem, chociaż było o wiele trudniej dostać.

Bardzo krótkie opowiadania, tak po parę stron, 18 opowiadań, cała książka ledwo ponad 100 stron.
Nostalgiczne opowieści, bardzo kobiece, jak mogę tak napisać, podobały mi się. Opowiadania o uczuciach, ludziach na rozdrożu, na zakręcie. O takich, co muszą podjąć decyzję. Wtedy do akcji wkracza człowiek w kapturze, wraz ze swoją ekipą :)

ilcattivo13 - 19 Lutego 2011, 14:07

"Nigdziebądź" Gaimana. W porównaniu ze słabym i nijakim "Gwiezdnym pyłem" jest dużo lepiej. Ale genialna książka to to nie jest. Ani nawet świetna. A jeśli bardzo dobra, to tylko z duuużym minusem. I więcej niż 7/10 dać nie mogę. Bo zakończenie jednak było dużo słabsze niż reszta książki.
xan4 - 19 Lutego 2011, 14:22

Gaiman to przede wszystkim Amerykańscy bogowie, muszę przyznać, że wbiła mnie w ziemię ta książka. Lubię Gaimana, mam wszystkie jego książki, ma niesamowite pomysły, plastyczny język, świetnie opowiada. Wymienione przez Ciebie powieści to nie są jego najlepsze dokonania. Oprócz AB wyrózniłbym jeszcze:
Koralinę,
Wilki w ścianach
,
oraz trzy zbiory opowiadań:
Dymy i lustra,
Rzeczy ulotne,
M jak Magia
.

Witchma - 19 Lutego 2011, 14:23

xan4 napisał/a
Gaiman to przede wszystkim Amerykańscy bogowie


+1

ilcattivo13 - 19 Lutego 2011, 14:29

skoro tak namawiacie... :roll: to może się skusze na tych "amierikańskich bogów" :wink: kiedyś... bo na razie mam dość Gaimana.
Witchma - 19 Lutego 2011, 14:33

ilcattivo13, bo bez sensu zacząłeś i wcale się nie dziwię, że się zniechęciłeś. Może dla odmiany spróbuj zaprzyjaźnić się z opowiadaniami ("Dym i lustra" świetne, "Rzeczy ulotne" trochę gorsze, ale też dobre).
ilcattivo13 - 19 Lutego 2011, 14:44

te dwie dorwałem w antku-wariacie, to i kupiłem :wink: Jak znajdę inne, to też kupię :)
Magnis - 19 Lutego 2011, 17:10

Mapa trzech mędrców James Rollinsa bardzo mi się podobała.Autor napisał bardzo dobrą powieść sensacyjno-przygodową o zaginionych artefaktach, tajemniczych bractwach i bohaterach, którzy muszą uratować świat.Ocena 8/10.
Ozzborn - 20 Lutego 2011, 18:05

ilcattivo13, to jest dobra koncepcja - odpocznij sobie od Gaimana i bierz się za opowiadania. Na wszelki wypadek jeszcze raz ostrzegam. Nie czytaj opowiadania Władca górskiej doliny z Rzeczy ulotnych przed Amerykańskimi Bogami!!!
Arya - 20 Lutego 2011, 19:47

Dzika energia Diaczenków
Lepsze i lżejsze niż Kaźń, ale jednak nie bardzo. 4/10

Oko Batko (Batki?)
Nieszczególnie. Takie sobie. 4,5/10

dalambert - 20 Lutego 2011, 19:53

Biała noce - Adam Przechrzta - no dobre, acz w sumie komedia pomyłek.
mBiko - 20 Lutego 2011, 19:53

Erikson - Myto ogarów. Już za chwileczkę, już za momencik, czyli już całkiem blisko do końca. Dzieje się dużo, prawie nic się nie wyjaśnia, za to ofiar znowu nie brakuje.
illianna - 21 Lutego 2011, 01:07

451 stopni Fahrenheita, Bradbury, klasyka, ja to rozumiem, na tamte czasy rewelacja pewnie, ale obecnie trochę szkolne zarówno w konstrukcji bohaterów jak i rozwoju fabuły, cały czas miałam wrażenie, ze dylematy i ich rozwiązania pozostają na poziomie emocjonalnym i intelektualnym adolescenta.

Jądro ciemności, Conrad, znowu klasyka, powrócił do mnie szkolny horror niemożności przeczytania więcej niż trzech stron na raz, te 70 stron ciągnęło się w nieskończoność, ale byłam dzielna. Niby styl dobry i fabuła nie najgorsza, ale muliło mnie strasznie, czyli to nie tak, ze w LO byłam leniwa, tylko te lektury tak mają, poza tym jak dal mnie naśladowcy przeskoczyli prekursora i wolę wersję filmową pt. "Czas apokalipsy" albo dukajowe opowiadanie, nie pomnę tytułu, ale świetne.

Pentagram Nesbo, jak zwykle dobry kryminał, trzecia część cyklu z alkoholikiem policjantem w mrocznej Norwegii się dziejąca :mrgreen:

Na południe od granicy, na zachód od słońca, Murakami, dobra obyczajowa, japońska literatura, bardzo klimatyczna książka i zakończenie zaskakuje na plus, co nie jest łatwe biorąc pod uwagę przebieg fabuły. Polecam.

Memento - 21 Lutego 2011, 21:16

Czytam - znowu - Galerię Złamanych Piór imć Kresa, i nieodmiennie rżę jak osioł na widok kwiatków typu 'porannym rankiem'. Bezcenna lektura, za każdym razem.
merula - 21 Lutego 2011, 23:50

do tego nie trzeba być początkującym, mistrzowi Pilipiukowi w Wampirze trafiło się "cofanie tyłem" ;P:


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group