Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.
dalambert - 7 Stycznia 2010, 12:27
Agi, czyli to takie większe kołduny na parze gotowane! Mogą być pyszne
Zgaga - 7 Stycznia 2010, 12:32
Coś w tym stylu. W zasadzie podstawą powinno być mięso baranie, ale dostać je...
I dobrze byłoby mieć parowar warstwowy.
Godzilla - 7 Stycznia 2010, 12:33
Nieźle wyglądają. Żeby tak doba była trochę dłuższa...
merula - 7 Stycznia 2010, 13:03
Zgaga, pyszności, jadłam takie w Taszkencie ( Uzbekistan )
Mama ma nawet specjalny gar do takich, z tackami, zeby sie więcej zmieściło. A wołowe też są niezłe, tylko trzeba mieć niezbyt chude mięso.
dalambert - 7 Stycznia 2010, 13:05
A ja dziś giczki BARANIE duszone z ryżykiem a'la pilaw - oje będziesię jadło
Zgaga - 7 Stycznia 2010, 13:37
Gdzie baraninę kupujesz?
dalambert - 7 Stycznia 2010, 13:41
Zgaga, niestety - ta akurat to po naszej córce, co w czerwcu nabyli pół młodego baranka i jak na święta przyjechali to się okazało, że jeszcze trochę zamrożone w lodówce jest. To przy wyjeździe starym rodzicom dali co by rok nie trzymać.
Ale na Ząbkowskiej / ech ta stara Praga/ -między Targową a Brzeską / jest taki sklep co to w tygodniu wjeden dzień ma dostawę baraniny, a w drugi koniny, które dni nie pamiętam, ale możemy wyprawę zrobić i rzecz obadać.
Rafał - 7 Stycznia 2010, 13:53
Zgaga napisał/a | W zasadzie podstawą powinno być mięso baranie, ale dostać je... | Mam jednego barana w pracy, w sumie, to mogę nawet darmo oddać.
Ostatnio to posmakowała nam kapusta pekińska w różnych kompozycjach sałatkowo-surówkowych. Eksperymentalnie wyszło takie coś: pekińska sztuk raz posiekana na sieczkę, puszka kukurydzy (nie zapomnieć pustej puszki wyrzucić przez podaniem), cebula, kulki mozzarelli z bazylią, nakruszony ser lazur (dla lajkoników: to te słone, spleśniałe coś), czerwona fasola, papryka vel pomidor (choć ostatnio brak pomidorów pachnących pomidorem, a te dostępne plastikowate podróby podejrzanie moczem waniają), jajka sztuk ze 3 ugotowane i posiekane na grubo, całość posklejana jogurtem vel śmietaną, łyżką majonezu potraktowana, gustownie pieprzem y innemi ingrediencjami doprawiona, słonecznikiem przyprószona u boku różnych różności serwowana tudzież w osamotnieniu zżerana.
dalambert - 7 Stycznia 2010, 14:04
Rafał napisał/a | Mam jednego barana w pracy, w sumie, to mogę nawet darmo oddać. | za całego dziękuję, ale półtuszę to proszę uprzejmie
Zgaga - 7 Stycznia 2010, 14:04
a tłusty?
Rafał - 7 Stycznia 2010, 14:08
Hm, upierdliwy raczej, albo pomocny inaczej
dalambert - 7 Stycznia 2010, 14:13
EeeeRafał, znaczy nie jadalny
merula - 7 Stycznia 2010, 16:57
koło Hali Mirowskiej też miewają, ale to trzeba poszukać stoiska, bo ja nie pamiętam, któa to buda.
Godzilla - 7 Stycznia 2010, 17:02
Koło Hali Mirowskiej sprzedali mi kiedyś nieświeże mięso. Błe.
dalambert - 8 Stycznia 2010, 14:01
Godzilla, wypadki i wpadki i po kupcach chadzają, / a Ty co Katar miałaś / ale fakt kiedyś były dwa stragany mięsne z baraninką pod Mirowską = tak bardziej po środku między halami.
Pucek - 11 Stycznia 2010, 20:00
Zrobiłam chlebek w wypiekaczu - na pierwszy ogień oliwkowy. Wyszedł dobrze, znaczy bez zakalca i smaczny.
Tyle że czasu na ten bocheneczek zmarnowałam znacznie więcej niż gdybym po staremu sama w garnku mieszała - co chwila wisiałam nad ustrojstwem i zaglądałam przez szybkę co się w środku dzieje.
lucek - 12 Stycznia 2010, 13:53
Pucek, a jaką macie maszynkę? Który model? I ile już upiekła chlebów?
dalambert - 12 Stycznia 2010, 13:55
lucek, taz czytałeś że to jej debiut, a maszynka to Zelmer / modelu nie pomnę bo z roboty piszę/
lucek - 12 Stycznia 2010, 14:02
Debiut opisany, to fakt. Ale mogliście osiem następnych w przypływie pasji upiec
Zgaga - 12 Stycznia 2010, 14:35
A u Kosika na blogu jest przepis na:
Oszukane foie gras http://rafalkosik.com/oszukane-foie-gras
Ciekawe jak by wyszło, gdyby zastąpić masło wytopionym wcześniej tłuszczem z kaczki?
dalambert - 12 Stycznia 2010, 14:51
Zgaga napisał/a | Ciekawe jak by wyszło, gdyby zastąpić masło wytopionym wcześniej tłuszczem z kaczki? |
Było by bardziej fułagrasowe a tłuszczyk z gęsi to bylby ideał
Agi - 12 Stycznia 2010, 14:57
W moim ulubionym sklepie z mięskiem mają tłuszcz z gęsi, muszę wypróbować ten przepis.
dalambert - 12 Stycznia 2010, 15:06
Agi, ech te porzadne wielkopolskie sklepy
Zgaga - 12 Stycznia 2010, 15:09
Ale tam zdaje się bywa gęsina nie tylko na św. Marcina.
dalambert - 12 Stycznia 2010, 15:12
Zgaga, gesina to i na Szembeku czy Wiatracznej bywa, ale kup gdzieś tu słoiczek gęsiego szmalcu ! ech
Zgaga - 12 Stycznia 2010, 15:14
Eeee... Chyba tylko zimą...
lucek - 12 Stycznia 2010, 16:38
Albo z niedźwiedzia smalec... eh...
Zgaga - 13 Stycznia 2010, 08:12
Musiałbyś się z rohatyną na polowanie wybrać
dalambert - 13 Stycznia 2010, 08:31
lucek, jakaś niedźwiedzica pod Przemyślem biegała, ale chuda, bo się z Ujrainy przyszła odpaść / nie ona jedna/
A do rohatyny to by się jeszcze i toporek przydał
Martva - 13 Stycznia 2010, 15:59
Wyjęłam ciasto z piekarnika - mam nadzieję że jak ostygnie, to będzie lepsze, bo na razie jest takie se.
|
|
|