To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - r+z=ż czyli wątek lingwistyczny

feralny por. - 10 Marca 2010, 21:21

Ambioryks napisał/a
Przyznam, że choć wiele razy słyszałem to słowo, to tak naprawdę nigdy nie sprawdziłem, co ono oznacza - i do dziś nie wiem. Ani nie wiem, jak to się pisze.
Ambioryks napisał/a
A tego to ja w ogóle ani razu nie słyszałem (chyba - w każdym razie nie kojarzę).
Miażdżysz po prostu. Tego wyrazu nie znasz, tego nie słyszałeś... , ale pomimo tego chętnie wypowiadasz się (i to dość kategorycznie) na temat tego co i jak powinno się pisać, odmieniać i generalnie na temat tego jakie normy powinny obowiązywać. Padłem i leżę.
Matrim - 10 Marca 2010, 21:22

Ambioryks napisał/a
tak jak spalszczanyzapis zagranicznych firm działających na terenie Polski


Czy tylko mnie to razi?? :shock:

Ambioryks napisał/a
Mówię di wi di. Ale już np. raz mówię si di, a raz ce de


A dlaczego mówisz "di wi di" skoro płyty takowe zdiwidowały cały świat, podobnie jak Google? I rozumiem, że "ce de", to tylko odnośnie płyt wyprodukowanych w Polsce, a "si di" - do angielskojęzycznych?

Ciekawi mnie, jak mówisz na płyty, które produkuje na swój rynek firma... dajmy na to... meksykańska?

edit:
Cytat
ale za to piszę łikend


No to źle piszesz.

Ambioryks - 10 Marca 2010, 21:39

feralny por. napisał/a
na temat tego co i jak powinno się pisać, odmieniać i generalnie na temat tego jakie normy powinny obowiązywać.

Gdzie użyłem słowa "powinno" lub "powinny"? Możesz wskazać?

Poza tym: nie muszę znać wszystkich wyrazów. To, co ja pisałem, dotyczyło szczególnych, konkretnych wyrazów, a nie jakiegoś ogółu. Dlatego nie uogólniam, tylko rozpatruję każdy przypadek z osobna.

I - jak zaznaczyłem - stosowane przeze mnie zasady opierają się przede wszystkim na negacji powszechnie stosowanych zasad wynikającej z przekory. (zresztą, przekorny jestem pod bardzo wieloma względami) A to, co nazywasz kategorycznością, to raczej zniecierpliwienie i znużenie obecnie stosowanymi zasadami lingwistycznymi. Ale to nie jest temat o mnie, więc na tym skończę. Ewentualne pytania i wątpliwości możesz kierować na PW.
Matrim napisał/a
I rozumiem, że ce de, to tylko odnośnie płyt wyprodukowanych w Polsce, a si di - do angielskojęzycznych?

Różnie.
Matrim napisał/a
Czy tylko mnie to razi??

A jak miałbym napisać? "Spolszczany", czy jeszcze inaczej?
Matrim napisał/a
jak mówisz na płyty, które produkuje na swój rynek firma... dajmy na to... meksykańska?

Chyba w ogóle nie mówię, bo nie kojarzę, żebym się jakkolwiek ustosunkowywał do takowych płyt.
Matrim napisał/a
No to źle piszesz.

Zaraz źle. Przekornie. :P

Matrim - 10 Marca 2010, 21:50

Ambioryks napisał/a
A jak miałbym napisać? Spolszczany, czy jeszcze inaczej?


SpolszczOny.

Ambioryks napisał/a
Różnie.


No dlaczego nie dopuszczasz możliwości nazywanie Google "guglem"?

feralny por. - 10 Marca 2010, 21:51

Ambioryks napisał/a
Gdzie użyłem słowa powinno lub powinny? Możesz wskazać?
Jaja sobie robisz? Ton twoich wypowiedzi jest czytelny dla wszystkich, no może prócz Ciebie samego. Naprawdę nie mam zamiaru tłumaczyć Ci co napisałeś, ale chętnie poczytam jeszcze.
Ambioryks - 10 Marca 2010, 21:54

Matrim napisał/a
SpolszczOny.

Tylko że "spolszczony" odnosi się do tego, co już zostało spolszczone - czyli co się z nim stało w czasie przeszłym - zaś "spolszczany" odnosi się do czasu teraźniejszego - że to właśnie teraz się spolszcza, a nie już spolszczono ze skutkiem trwającym do dziś.
Cytat
dlaczego nie dopuszczasz możliwości nazywanie Google guglem?

Bo zarówno w języku polskim, jak i niekiedy w języku angielskim ("door" nie czytamy jako "dur" - dur to może być brzuszny ;) ) "oo" wymawia się jako "oo". Poza tym "gugl" brzmi gulgocząco. ;)
feralny por. napisał/a
Ton twoich wypowiedzi jest czytelny dla wszystkich

No właśnie chyba niezupełnie. co innego kategoryczność jako poważne podchodzenie do czegoś, a co innego przekorny upór.

Spoko, nie ma się czym oburzać.

Matrim - 10 Marca 2010, 21:55

Ambioryks napisał/a
stosowane przeze mnie zasady opierają się przede wszystkim na negacji powszechnie stosowanych zasad wynikającej z przekory


To mnie jeszcze zaciekawiło... Ciekawi mnie, kiedy zaczniesz przekornie prowadzić samochód lewą stroną jezdni. Nie, pardon - to by była oznaka anglicyzacji, a to u ciebie chyba nie przejdzie :|

Ambioryks napisał/a
zaś spolszczany odnosi się do czasu teraźniejszego


W takim razie powinno być "polszczony". Ale nie "spolszczany", chyba że zamierzasz mocz oddać na język polski.

Ambioryks napisał/a
Bo zarówno w języku polskim, jak i niekiedy w języku angielskim


No i sam sobie odpowiedziałeś. Wspomniany "Hood" Anglicy też wymawiają jak "door"? Zmiłuj się już, ty i zasady twoje.

khamenei - 10 Marca 2010, 22:46

Ambioryks napisał/a
Bo zarówno w języku polskim, jak i niekiedy w języku angielskim (door nie czytamy jako dur - dur to może być brzuszny ) oo wymawia się jako oo. Poza tym gugl brzmi gulgocząco.


No ale niestety "googol" wymawia się przez "u". Tak przynajmniej twierdzą poniższe linki:
http://www.howjsay.com/in...l&submit=Submit
http://dictionary.reference.com/browse/googol

Edit: co nie znaczy, że z przekory nie możesz sobie mówić, jak chcesz ;) .

Fidel-F2 - 10 Marca 2010, 23:17

zwinęło mnie w supełek, leżę na podłodze i wirując bryzgam śliną na wszystkie strony, rodzina stoi nade mną i pyta czy nie wezwać, lekarza, a żona sama z siebie postanowiła opie rdolić rzeźnika, że na dzisiejszy obiad dał nieświeżą baraninę

dżiz, co to, koorwa, było????

a poza tym ja, bo nie wiem jak wy, całe życie jeździłem na nartach w guglach

shenra - 10 Marca 2010, 23:18

Fidel-F2 napisał/a
nieświerzą

Fidel-F2 - 10 Marca 2010, 23:19

ano właśnie, dzięki
shenra - 10 Marca 2010, 23:24

Pszę uprzejmie :wink:
Matrim - 10 Marca 2010, 23:57

shenra, tylko dla wyjaśnienia - nie jestem językoznawcą ;) tylko mnie czasami w***wia, gdy ktoś zasady na kolanie wymyśla. Ale to inny wątek na forum :)
shenra - 11 Marca 2010, 00:06

Matrim to lekki sarkaźmik był ;P:
Matrim - 11 Marca 2010, 00:09

shenra, i tak oto upadły moje sny o potędze... :|

:)

Gustaw G.Garuga - 11 Marca 2010, 00:11

Matrim napisał/a
W takim razie powinno być polszczony. Ale nie spolszczany, chyba że zamierzasz mocz oddać na język polski.

"Spolszczany" to nie problem - Ambioryks napisał "spalszczany".

"oo" wymawia się w angielskim nie tylko jako u i o, ale także jako a. Niestety dla Ambioryksa, nie są to formy do wyboru. Google wymawia się przez u i kropka.

Jeszcze niedawno pisałem, że Ambioryks nie prawi banialuk :wink: :roll:

shenra - 11 Marca 2010, 00:13

Matrim, :cry: :cry: sorry :cry: :cry: :cry:

Spoiler:



Edit: damn :mrgreen:

Matrim - 11 Marca 2010, 00:17

Gustaw G.Garuga, o "spalszczanym" pisałem wcześniej właśnie.

shenra, skucha :twisted: ;)

Gustaw G.Garuga - 11 Marca 2010, 00:28

Od tego zacząłeś, ale potem rozmowa skupiła się na "spolszczany", a ja chciałem Ambioryksa przycisnąć ;)
terebka - 11 Marca 2010, 14:33

Cytat
No, w sumie to chyba Robin to nie jest to samo imię, co Robert - ale fakt, w języku polskim nie ma jego odpowiednika.



Rzecz dotyczy postaci literackiej, na poły legendarnej, na poły rzeczywistej. Widocznie nie czytałeś powieści Howarda Pyle. Robin Hood w rzeczywistości zwał się Robert z Locksley

mBiko - 13 Marca 2010, 22:35

Ambioryks napisał/a
stosowane przeze mnie zasady opierają się przede wszystkim na negacji powszechnie stosowanych zasad wynikającej z przekory


Proponuję, żebyś rozszerzy swoją działalność poza sferę językową i od dziś defekował w jadalni, a konsumował w wygódce.

Ambioryks - 16 Marca 2010, 12:16

mBiko, nie wyrywaj moich wypowiedzi z ogólnego kontekstu dyskusji. Bo inaczej wychodzą z tego takie kurioza, jak powyższe. Napisałem przecież, że po pierwsze moja pisownia wynika z przekory, a po drugie, ma pewne oparcie w regułach języka polskiego (choć niekoniecznie innych języków) - czy to stosowanych powszechnie dziś, czy kiedyś. Językoznawstwo to konkretna i dość zamknięta dziedzina, niemająca związku z życiem codziennym ani z czynnościami fizjologicznymi.

Twoja wypowiedź jest niegodna człowieka inteligentnego. Niestety.

dalambert - 16 Marca 2010, 12:28

mBiko napisał/a
od dziś defekował w jadalni, a konsumował w wygódce.

Bunuel juz to w filnie proponował, oczywiście odważnie walcząc z mieszczańskimi przesądami, jak na lewicowego tfurce przystało ooo :mrgreen:

nureczka - 10 Czerwca 2010, 10:28
Temat postu: Mowo polska!
Wszystko mi dziś opadło, co może kobiecie opaść, gdy na stronie naszego ukochanego wydawnictwa (czyli instytucji predestynowanej do propagowania poprawnej polszczyzny) znalazłam takie oto zdanie (pogrubienie moje):
Cytat
W piątek, wznowienie powieści z upgradeowanym layoutem, pojawi się w księgarniach.

:shock: :shock: :shock:
Nie jestem purystką językową, interpunkcja przerasta mnie intelektualnie. Ale TO mną wstrząsnęło.

dzejes - 10 Czerwca 2010, 10:32

Przenoszę do wątku lingwistycznego
Lynx - 10 Czerwca 2010, 10:33

nureczka napisał/a
z upgradeowanym layoutem

eee... a co to jest? :shock: znaczy co to znaczy?

nimfa bagienna - 10 Czerwca 2010, 10:33

Zmienioną szatą graficzną, jak sądzę. :mrgreen:
Kruk Siwy - 10 Czerwca 2010, 10:34

Chyba nawet nie zmienioną a poprawioną.
nimfa bagienna - 10 Czerwca 2010, 10:37

O tio, tio.
Poprawioną. Na lepsze albo na gorsze. :mrgreen:

Godzilla - 10 Czerwca 2010, 10:37

Też zauważyłam i postukałam się w głowę. Nie sądzę jednak żeby poprawili to cudo, nawet gdybyśmy zbiorowy protest napisali. Niedawno zwróciłam im uwagę na ewidentny błąd, i dotąd nie poprawili. Wisi jak wisiał.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group