Zobacz temat - Znalezione w sieci.

To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ

Powrót z gwiazd - Znalezione w sieci.

Matrim - 12 Czerwca 2013, 21:18

Zgaga - 13 Czerwca 2013, 15:15

Ofigiet':
http://joannaboguslawska....aczka-i-muskuly

Dunadan - 13 Czerwca 2013, 16:47

Zgaga, :shock:

Matrim - 13 Czerwca 2013, 22:04

Cytat

ksiądz przyznał, że zna 99-o letnią panią, która w wieku 19 lat niechcący popełniła aborcję

Potknęła się, czy co?

Eh, też się podobnych rzeczy nasłuchałem, więc musi być to oficjalna linia nauczania. O kąciku modlitewnym nie było, o wyjazdach do Anglii też nie, ale już o testach różnych tak. I w ogóle, że kobiety to jest najgorsze zło

fealoce - 14 Czerwca 2013, 06:19

Ojoj...szczęka mi opadła.

Witchma - 14 Czerwca 2013, 07:24

Matrim napisał/a

I w ogóle, że kobiety to jest najgorsze zło

Pewnie dlatego księża się nie żenią.

Matrim - 14 Czerwca 2013, 09:20

Witchma, żenić, nie żenią, ale przyciąga ich to zło...

aniol - 16 Czerwca 2013, 10:23

testowanie sprawnosci fizycznej policjantow :-D

http://www.youtube.com/watch?v=jdg8Sp1HUKM

charande - 16 Czerwca 2013, 13:04

Byłam w podobnej sytuacji, co autorka artykułu o szczekaczce, tzn. niepraktykująca od lat + katolik, któremu zależało na ślubie kościelnym, i stwierdziłam, że trudna rada, jakoś tę żabę w postaci kursu przedmałżeńskiego przełknę. Dzielnie zdzierżyłam dywagacje wikarego o tragedii smoleńskiej, stwierdzenie, że nic tak nie cementuje małżeństwa jak wspólne odmawianie różańca i czytanie Biblii, a także instrukcję, że do sakramentu małżeństwa przede wszystkim nie należy przystępować w stanie "wskazującym" (no cóż, parafia miejsko-wiejska, samo życie...). Miarka przebrała się na spotkaniu dotyczącym metod naturalnego planowania rodziny, na którym musiałam m.in. wysłuchać anegdoty pani prowadzącej o jej sąsiadach z podlubelskiej wioski, którzy stosowali antykoncepcję i urodziło im się dziecko bez rączek. Taż sama pani prowadząca uraczyła nas stwierdzeniem, że Karol Wojtyła chodził po górach i jeździł na kajaki, żeby opanować swój popęd seksualny.

Ze spotkania wyszłam, bluzgając taką litanią bluzgów, że połówek oznajmił, iż na następne boi się ze mną chodzić, i na 3 ostatnie poszedł sam, ściemniając, że jestem chora

ilcattivo13 - 19 Czerwca 2013, 21:58

Kurczaki mądrzejsze od dzieci ;P:

Co mi przypomniało, że w ekstraordynarnie wielkiej księdze mądrości rider dajdżest napisali kiedyś, że jak się wystraszy kurę, zanim ona otoczy jajko skorupką, to w jajku będzie widać pękniętą żyłkę ;P:

Fidel-F2 - 19 Czerwca 2013, 22:12

To akurat nic dziwnego. Kurczaki to bystre zwierzęta, poddają się szkoleniu znacznie łatwiej niż większość psów. Istnieją w Polsce miejsca gdzie można się załapać na kursy tresury kurczaków.

morham - 20 Czerwca 2013, 09:17

Jakoś patrząc na dzisiejsze dzieci i to jak je rodzice wychowują (bądź raczej nie wychowują) wcale mnie nie dziwi, że kurczak może być mądrzejszy od dziecka

Ba! Nawet od dorosłego niejednego.

Dunadan - 20 Czerwca 2013, 09:38

Fidel-F2 napisał/a

Istnieją w Polsce miejsca gdzie można się załapać na kursy tresury kurczaków.

Słyszałem że szkoła kurczaków im. Halamy jest najlepsza.

mesiash - 20 Czerwca 2013, 10:38

Dunadan, :bravo

W sprawach nauk przedmałżeńskich to wiadomo, tyle rodzajów ile parafii. Nie ma co generalizować.

Dunadan - 20 Czerwca 2013, 10:46

Jeszcze co do kurczaków. Zaskoczyło mnie info że potrafią liczyć. Bo ptaki zasadniczo nie potrafią liczyć, co się wykorzystuje podrzucając im jaja albo nawet pisklęta...

EIT: przeczytałem uważnie ten tekst - hehe, sezon ogórkowy w pełni :mrgreen:

Fidel-F2 - 20 Czerwca 2013, 10:48

Dunadan, czytałem/oglądałem, dawno to było, o badaniach które wykazały, że sroki potrafią liczyć do 4.

Dunadan - 20 Czerwca 2013, 11:42

Fidel-F2, hm, może nie wszystkie gatunki tak mają że nie liczą. W srokę uwierzę - jak we wszystkie krukowate, te są naprawdę inteligentne. Ale drób?...

Fidel-F2 - 20 Czerwca 2013, 11:53

Dunadan, nie wiem jak z liczenien ale to co pisałem o szkoleniu kurczaków to prawda, są bystrymi, łatwo uczącymi się zwierzętami. Lata temu moja siostra miala kurę, która reagowała na imię. Nie była szkolona, to był jedynie pupil małej dziewczynki.

Dunadan - 20 Czerwca 2013, 12:01

Fidel-F2, jest coś takiego jak "wdrukowanie" u piskląt, często mylone z uczeniem się... to dwie różne sprawy. Nie wiem, może coś w tym nieco jest, nie jestem aż takim specem.

Fidel-F2 - 20 Czerwca 2013, 16:37

Ja też nie i nie wiem jaka to różnica ale bronisz się rozpaczliwie.

ketyow - 20 Czerwca 2013, 17:08

Ja miałem uchowanego w domu szpaka. Nie wiem czy reagował na imię, czy może tylko na nasze krzyki, ale jak się go wołało to przylatywał do domu (jak nauczyliśmy go latać, to większość dnia spędzał na pobliskim drzewie z innymi szpakami). Ale głupi na pewno nie był. Tylko nie przyzwyczajony do zagrożeń. Z naszym psem się bawił, a psy sąsiadów go już, niestety, zeżarły.

merula - 26 Czerwca 2013, 10:07

ciekaw gra towarzyska :wink:

http://www.joemonster.org...now_Gry_o_Tron_

Zgaga - 8 Lipca 2013, 15:03

Trochę wymiękłam: