Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane
nureczka - 28 Grudnia 2010, 18:29
feralny por. napisał/a | babole rodem z verydisko |
Zawsze twierdziałam, że nadmiar wiedzy szkodzi.
Ja, na przykład, nie znam się na broni, więc mogę ze spokojnym sumieniem zachwycać się gdy Banderas albo Arnie strzelają przez pół godziny ogniem ciągłym z pistoletu.
May - 28 Grudnia 2010, 19:15
Agi, na to wyglada, ze podalam niesprawdzona wiadomosc sprawdzilam teraz i wyglada na to, ze mamie w trakcie naszej ostatniej rozmowy sie pomylily ksiazki...
Co nie zmienia faktu, ze w wielu wypadkach wydawcy dziela jedna powiesc na kawaleczki, niestety.
feralny por. - 28 Grudnia 2010, 19:50
nureczka, staram się nie psuć sobie zabawy, ale jak ktoś wydaje drukiem coś takiego:Cytat | Na przykład polski pistolet VIS (...) produkowany w Austrii był ogołocony z większości podstawowych mechanizmów. Dźwignię decocku po prostu usunięto, zaślepiając otwory, a pokrywa zamka nosiła wręcz ślady chamsko używanej szlifierki. | , to mi się wyć chce. W tych dwóch zadaniach właściwie wszystko jest źle, no może tylko Austria pojawia się we właściwym kontekście. Reszta to taki groch z kapustą, że szkoda gadać. A najgorsze jest to, że te dwa zdania nie są powieści do niczego potrzebne, akcji nie popychają, nie są fragmentem dialogu, ani nic. Ot po prostu, zachciało się autorowi błysnąć, to i błysnął, szkoda, że gołym tyłkiem.
nureczka - 28 Grudnia 2010, 20:59
feralny por., mocne. Nawet jak na mój umysł blondynki.
A propos, byłam przekonana, że tylko pierwsza litera jest duża "Vis". Czy może coś mi się pomerdało?
feralny por. - 28 Grudnia 2010, 21:23
nureczka napisał/a | byłam przekonana, że tylko pierwsza litera jest duża Vis | Tak jest w istocie.
Rafał - 31 Grudnia 2010, 00:46
Poczytałem sobie Feliksy (orbitalny spisek I i II) i spokojnie mogę polecić jako odstresowującą lekturkę na mocnym poziomie Niziurskiego.
Odświeżam sobie "Trudno być Bogiem" i jestem pod nieustającym wrażeniem. Chyba wrzucę na tapetę resztę Strugackich, warto choć raz na 10 lat przypomnieć ich sobie.
Magnis - 31 Grudnia 2010, 10:40
Rafał napisał/a | Poczytałem sobie Feliksy (orbitalny spisek I i II) i spokojnie mogę polecić jako odstresowującą lekturkę na mocnym poziomie Niziurskiego. | .
Mogę śmiało powiedzieć, że jest to bardzo fajna seria powieści dla młodzieży.Zgadzam się z Tobą, że jest to ukłon i posiada wysoki poziom powieści Niziurskiego.Świetnie się je czyta i z niecierpliwością oczekuję następnych części bo do tej pory wszystkie już przeczytałem .
Fidel-F2 - 2 Stycznia 2011, 08:47
Lata ryżu i soli Robinsona Ksiażka przede wszsytkim nudna, wlecze się jak flaki z olejem. Przeczytałem równocześnie to i owo. Tak na prawdę to kilka historii luźno ze sobą powiązanych następstwem historycznym i kolejnymi reinkarnacjami głównych bohaterów; kilka co najwyżej średnich historii. Alternatywę historyczną autor skopał zupełnie, bo założył że ten jego świat będzie się rozwijał identycznie tyle, że bez białych europejczyków. Trochę pozmieniał geopolitykę ale cały rozwój jest identyczny jak w naszym świecie, IMHO lipa zupełna. Ogólnie rzecz biorąc, jak dla mnie, spora strata czasu. Niemniej wiem, że są ludzie zachwycający się tą książką.
Agi - 2 Stycznia 2011, 11:14
Cabezano. Król karłów Romka Pawlaka przeczytany.
Piękna i gorzka opowieść.
Początkowo działała na mnie kojąco, poczytywałam sobie po kilka stron przed snem, ale wraz z rozwojem akcji robiło mi się coraz smutniej, nie żałuję jednak lektury.
qbard - 2 Stycznia 2011, 17:38
I. Caldwell, D. Thomason Reguła czterech. Książka sensacyjna z tajemnicą sięgającą XVw. czyli "Hypnerotomachią Poliphili" istniejącą naprawdę.
joe_cool - 2 Stycznia 2011, 18:48
Aleja samobójców - Krajewski, Czubaj
Całkiem sympatycznie się czytało, aczkolwiek wtręty popkulturowe były trochę sztywne i na siłę. Ale ponieważ nie było ich znowu aż tak dużo, nie przeszkadzały.
Magnis - 2 Stycznia 2011, 19:20
Przeczytałem Koszmar Mastertona i zamiast horroru dostałem Thriller obyczajowy.Autor ukazuje w niej jak okrutni i do czego są zdolni ludzie wobec drugiej osoby.Najczęściej mamy do czynienia z dziećmi, które główna bohaterka stara się pomóc.Jest też wątek klątwy Kruka, ale niestety schodzi w powieści na drugi plan.Wszystkie wydarzenia związane z klątwą można wytłumaczyć jako zbiegi okoliczności.Książka jest krótka więc czytało mi się szybko, akcja jest poprowadzona szybko, a bohaterka ze swoimi losami wzbudziła moje zainteresowanie.Ocena 7/10 .
Kończę jeszcze zbiorek opowiadań Pawła Palińskiego i jak na razie jest świetnie .
xan4 - 2 Stycznia 2011, 19:27
Jedwab - Baricco.
Przeczytałem dzięki agrafkowi, za co należą mu się duże podziękowania. Piękna opowieść. Autor pokazuje, że w krótkiej formie można snuć wciągającą opowieść, że nie są potrzebne żadny wywijasy, aby coś przekazać, wystarczą proste słowa.
Bardzo polecam.
Arya - 2 Stycznia 2011, 19:30
Enklawa Marcina Wolskiego. Całkiem ciekawe, czytało się przyjemnie ale bez specjalnych rewelacji. Takie 6/10.
Fidel-F2 - 2 Stycznia 2011, 20:34
qbard napisał/a | I. Caldwell, D. Thomason Reguła czterech. Książka sensacyjna z tajemnicą sięgającą XVw. czyli Hypnerotomachią Poliphili istniejącą naprawdę. | powiesz coś więcej? bom ciekaw Twojego zdania
qbard - 2 Stycznia 2011, 22:58
Fidel-F2 napisał/a | qbard napisał/a | I. Caldwell, D. Thomason Reguła czterech. Książka sensacyjna z tajemnicą sięgającą XVw. czyli Hypnerotomachią Poliphili istniejącą naprawdę. | powiesz coś więcej? bom ciekaw Twojego zdania |
Klimatyczna książka, czyta się jednym tchem. Rzecz się dzieje w starodawnych murach Uniwersytetu Princeton. Książka "Hypnerotomachia Poliphili" kryje w sobie mnóstwo zagadek, które skrywają wielką tajemnicę XV w. Aby ją odkryć, wielu ludzi gotowych jest nawet zabić...
Fidel-F2 - 2 Stycznia 2011, 23:07
Pytam, bo czytałem i mi się podobało (choć nie poraża). Po tym jak autorzy się rozkręcili byłem przekonany, że skopią końcówkę, no nie dało się inaczej. Nie skopali, kurde no.
qbard - 2 Stycznia 2011, 23:09
Jest parę przydługawych kawałków, ale śledziłem rozwój wypadków z zapartym tchem, czekając na zakończenie. Nie skopali, to prawda.
Agi - 3 Stycznia 2011, 03:44
Po południu zaczęłam I tom Wiedźmy opiekunki Olgi Gromyko i już wieczorem skończyłam.
Częściowo to "zasługa" wydawnictwa, ale nie do końca.
Bardzo przyjemna, relaksująca lektura, z dużą dawką niewymuszonego humoru.
Polecam na zimowe smutki.
May - 3 Stycznia 2011, 13:55
Agi, widze, ze wrazenia podobne do moich
Moze jakis apel do wydawcy, zeby nie ksiazek nie "kawalkowal"?
Kruk Siwy - 3 Stycznia 2011, 13:56
To jak zarobi na bułkę chleba?
Agi - 3 Stycznia 2011, 14:01
May napisał/a | Moze jakis apel do wydawcy, zeby nie ksiazek nie kawalkowal? |
Wiesz w jakim poważaniu ma Wydawca nasze uwagi do okładki pisma?
Biznes to nie bajka.
Kruk Siwy - 3 Stycznia 2011, 14:08
A wracając do Wiedźmy, mam sentyment bo tłumaczyła to moja wieloletnia kumpela, którą nie chwalący się namawiałem do tej zbożnej działalności. Jednakowoż są to powieści debiutanckie autorki, która jest mocno wkurzona bezustannym międleniem tematu przez fanów bo napisała rzeczy lepsze i nie tak hm...
prościutkie mówiąc delikatnie.
Z tłumaczeń Mariny polecam w miarę nową książkę Przekraczając granice Oksany Pankijewej. Nie obraża inteligencji ale też i nie powoduje bólu głowy przy czytaniu. Smaczne.
Agi - 3 Stycznia 2011, 14:33
Kruk Siwy napisał/a | Jednakowoż są to powieści debiutanckie autorki, która jest mocno wkurzona bezustannym międleniem tematu przez fanów bo napisała rzeczy lepsze i nie tak hm...
prościutkie mówiąc delikatnie. |
Od czasu do czasu taka prościutka bezpretensjonalna lektura jest bardzo potrzebna, traktuję ją jak prysznic dla mózgu.
Kruk Siwy napisał/a | Z tłumaczeń Mariny polecam w miarę nową książkę Przekraczając granice Oksany Pankijewej. Nie obraża inteligencji ale też i nie powoduje bólu głowy przy czytaniu. Smaczne. |
Nie ujmując niczego tłumaczce, dyskutujemy teraz o książce autorki, czyli Olgi Gromyko.
Kruk Siwy - 3 Stycznia 2011, 15:29
Książka tłumaczona może być przepięknie schrzaniona przez tłumacza, a nawiązuję do Gromyko albowiem że Pankijewa to też dobra lektura rozrywkowa, lepsza niż początki Olgi.
A - jeszcze jedno bo to ważne - to właśnie Marina nie tylko przetłumaczyła ale i wybrała te powieści. I jak się okazało wbrew mojemu mruczeniu miała rację.
Agi - 3 Stycznia 2011, 17:32
Kruk Siwy napisał/a | a nawiązuję do Gromyko albowiem że Pankijewa to też dobra lektura rozrywkowa, lepsza niż początki Olgi. |
Poszukam zatem Pankijewej.
Kruk Siwy - 4 Stycznia 2011, 17:34
W nawiązaniu do naszej rozmowy:
http://czytelnia.onet.pl/...i,artykuly.html
Agi - 4 Stycznia 2011, 18:11
Czytałam to omówienie. Wiedźma opiekunka też jest na liście, fakt, że dopiero na ósmej pozycji, ale przed wieloma innymi Autorami, czyli nie taka znowu kiepska.
Oczywiście „Przekraczając granice” Olgi Pankiejewej poszukam i przeczytam.
ilcattivo13 - 4 Stycznia 2011, 18:24
"Akt desperacji" Morrella. Zdecydowanie najsłabsza książka tego pana. Początek może i jest całkiem - całkiem, ale końcówka jest tak skopana, że aż głowa boli... 3/10
Kruk Siwy - 4 Stycznia 2011, 18:31
Agi, nie powiedziałem że taka kiepska, choć moim zdaniem rzeczywiście bardzo średnia.
Dla mnie to po prostu literatura jednorazowa. Do Pankijewej natomiast wrócę, gdy się pokażą kontynuacje.
No i jeszcze jedno - sam powracam do cyklu Pilipiuka o księżniczkach, choć to pospiesznie spłodzone i obarczone wszelkimi możliwymi wadami dziełko. Ale ma w sobie to coś, te parę scen, dla których warto rzecz przeczytać. Właśnie w te święta sobie powtórzyłem przeplatając Księżniczki Oliverem Twistem.
|
|
|