To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Ludzie z tamtej strony świata - Darek Domagalski

Last Viking - 9 Czerwca 2010, 14:35

dalambert napisał/a
Za to nawiaząnia wychodzą Ci smacznie, ot choćby śmierć Kunona von Lichtenstein.

Super, że to dostrzegłeś :mrgreen:

dalembert napisał/a
A tak na marginesie mam zamiar trochę popyskować o polskim filmie historycznym w czasie Avangardy , więc gdyby i Ciebie tam przywiało ......

Na 99% będę na Avangardzie, więc jak moje prelekcje nie będą kolidować, to chętnie zajrzę :D

dalambert - 9 Czerwca 2010, 14:42

Last Viking napisał/a
Na 99% będę na Avangardzie, więc jak moje prelekcje nie będą kolidować, to chętnie zajrzę
gorima na wolnym grlilu przed Paradoxem upiekę jak nas "skoliduje' :twisted:
Agi - 9 Czerwca 2010, 17:09

Last Viking napisał/a
w strojach kobiecych i bieliźnie ( :wink: ) poruszam się dość dobrze

Wyobraźnia pokazała mi Twój obraz w damskiej bieliźnie :mrgreen:
Niestety nadal czekam na przesyłkę z książką i dlatego tak sobie gadulę trochę obok.

Last Viking - 9 Czerwca 2010, 18:27

Agi napisał/a
Wyobraźnia pokazała mi Twój obraz w damskiej bieliźnie

Czego się nie robi dla sztuki :roll:
Zgodnie z zasadą, że jak się o czymś pisze to trzeba tego spróbować.
Zapewniam, że średniowieczne muślinowe paski opinające biust i reformy z fikuśnymi, koronkowymi obszyciami są mało wygodne. :wink:

Aha... żeby uprzedzić czepialstwo dalamberta :P
W trzecim tomie po raz pierwszy pojawia się polski rycerz Tomasz Kalski herbu Poraj na którego jace widnieje szkarłatna róża, wyhaftowana ręką pięknej Anny.
Dlaczego ta róża jest szkarłatna skoro w herbie Poraj, jest pięciopłatkowa biała?
Odpowiedź na to pytanie znajdzie się w opowiadaniu "Biała Róża" które właśnie kończę.

Jednak w jednym miejscu nie ustrzegłem się drobnego błędu heraldycznego, ale choćby mnie mieli szczypcami szarpać, koniami (lepiej brzmi niż końmi) rozrywać nie przyznam się. Temu, kto ów błąd znajdzie stawiam piwo, lub znajdę sposób żeby zamilkł na zawsze :mrgreen:

Hubert - 9 Czerwca 2010, 18:44

A ja sobie spokojnie czekam, aż do mojej ulubionej księgarni dojdzie zamówiony Aksamitny Dotyk Nocy :)
RD - 9 Czerwca 2010, 19:35

Last Viking napisał/a

Jak słyszę powiedzenie z z otwartą przyłbicą to aż mną wstrząsa :twisted:

Z "otwartą przyłbicą" można jeszcze ostatecznie przeżyć i przyjąć, że jest to po prostu przyłbica z podniesioną zasłoną. Ale już "z podniesioną (albo uchyloną) przyłbicą" to zupełny hardkor. Chyba że ktoś podnosi przyłbicę z ziemi.

Agi - 9 Czerwca 2010, 21:52

Last Viking, ktoś Ci książkę ukradł!
http://allegro.onet.pl/it...owa_gdansk.html

Last Viking - 10 Czerwca 2010, 08:18

Cytat
GNIEWNY POMRUK BURZY Dariusz Domagalik nowa Gdansk (numer 1073931115)

:evil: :evil: :evil:
Niech się dzieje co chce, byleby nazwiska nie przekręcali!

Lynx - 10 Czerwca 2010, 08:30

Czytam "Aksamitny..." i dech mi zapiera...
Last Viking - 10 Czerwca 2010, 08:38

Mam nadzieję, że z wrażenia :mrgreen:

Bardzo lubię Aksamitny Dotyk Nocy.
Jutro w bookarni w ramach maratonu czytelniczego właśnie będę czytał fragmenty z tej powieści. Ze wszystkich 3 książek wybrałem te o Katuszu, królowej Annie, o jej toczenicy trzymanej w dłoniach, gdy Cylejka klęczała na zimnej wawelskiej posadzce.
W cyklu krzyżackim znaleść można wielu niezłomnych rycerzy, mnóstwo scen walki, bitwy, oblężenia, pościgi, ale jakoś te sceny najbardziej mną wstrząsają. Choć sam to pisałem :|

Lynx - 10 Czerwca 2010, 10:07

Last Viking, a jak bym się pojawiła w bookarni to na coś mogę liczyć?
;) <przymil>

dalambert - 10 Czerwca 2010, 10:11

Lynx napisał/a
a jak bym się pojawiła w bookarni to na coś mogę liczyć?
<przymil>

Zapewne na ciepły uścisk dłoni z powójnym poklepaniem po plechach.
Na misia i karpia to już chyba nie :mrgreen:

Lynx - 10 Czerwca 2010, 10:34

dalambert, cichaj. My się tu na wielce polityczne płukanie gardła zmawiamy, przy jedynie słusznym napoju, np. piwie jęczmiennym. ( o ile dobrze pamiętam).
Last Viking - 10 Czerwca 2010, 11:12

Jak czas pozwoli to nie ma sprawy :mrgreen:

To fakt w bookarni ostatnio dyskutowaliśmy o piwie. Może następne spotkania tego typu należy organizować w Degustatorni :wink:
Nie pamiętam już jaka była konkluzja, ale chyba wyszło na to, że w średniowieczu piwo było tak gęste, że się niemal jadło, a nie piło. Ale to Rafał Dębski jest specjalistą, nawet na konwentach robił prelekcje w tej materii.
Ale jeśli chodzi o alkohol to ja ostatnio nawet piwo w ilościach co najwyżej degustacyjnych spożywam i prefuruję jeno pszeniczne i to też nie wszystkie (Paulanera nie trafię, ale uwielbiam Obołona).
Ostatnio jak spożyłem Warkę, to dwa dni chorowałem :evil:

dalambert - 10 Czerwca 2010, 11:19

Last Viking napisał/a
Ostatnio jak spożyłem Warkę, to dwa dni chorowałem
Chłopie czyś ty oszalał ! Pić Warke, toż to zabójstwo czyste!!!
Fakt jedyne co ma ten browar w dorobku to opowieść o Santa Piva di Varka, ale to 500 lat temu było :!:

RD - 10 Czerwca 2010, 12:40

Last Viking napisał/a
Nie pamiętam już jaka była konkluzja, ale chyba wyszło na to, że w średniowieczu piwo było tak gęste, że się niemal jadło, a nie piło.

Piwa bywały rożne, ale zawsze się je piło (jak sama nazwa wskazuje :D ). Inna rzecz, że od dalekiej starożytności spełniało także rolę pożywnej potrawy. Parcodawcy na przykład sumeryjscy i egipscy byli obowiązani dostarczać pracownikom okreslonej miary piwa dziennie, w zależności od ich statusu i wykonywanych obowiązków. I były to ilości wyznaczane centralnie, przez władze najwyższe, tak poważnie traktowano ten cudowny napój. Bywały pwa, które należało sączyć przez słomkę, aby odfiltrować płyn od gęstej zawartości,ale w średniowieczu już to się raczej nie zdarzało. Niemniej szlachetny ów płyn zawsze mógł zastąpić chleb, a zawiera przy okazji wszystkie witaminy i większość potrzebnych do życia składnikow mineralnych. Zmieniające się technologie produkcji, szczególnie opracowanie sposobów dolnej fermentacji zmieniło nieco oblicze piwa, lecz do dzisiaj istnieje wiele gatunkow, które potrafią nasycić nie gorzej niż schabowy z kapustka i zmieniakami. Na przykład wymieniony przez Vikinga pszeniczny Obołon, Aksamitne i Bile (też Obołon), ciemny Warmiak, Żywe, Noteckie ciemne i wiele innych.
Dobra, wystarczy, bo o piwie mogę bez końca...

Last Viking - 10 Czerwca 2010, 18:40

No i w kwestii piwa już wszystko wiadomo :mrgreen:

Dzisiaj usłyszałem, że burmistrz Londynu ponownie powołał wielce zaszczytną posadę: tesera piwa, które to stanowisko znane było od średniowiecza.
Ja wiem, że to nie tak prestiżowa funkcja jak naczelny w SFFiH, ale obowiązki nie muszą ze sobą kolidować.
Czytasz teksty kosztując jednocześnie różnego rodzaju piwa i selekcjonujesz (piwa i teksty :wink: )

RD - 10 Czerwca 2010, 18:49

Masz tam jakieś wejścia (u burmistrza Londynu znaczy)? Bo chyba byłbym zainteresowany... :mrgreen:
Last Viking - 10 Czerwca 2010, 18:59

Niestety nie :(
Ale myślę, że wystarczy dobre CV i list motywacyjny :mrgreen:

Swoją drogą ciekawy jestem czy taka funkcja istniała również w naszym kraju. Przeglądałem nawet album "Księga piw i browarów polskich", gdzie opisana jest histroria browarnictwa w Polsce, ale nie spotkałem się z żadną informacją ani w albumie, ani w innych źródłach pisanych na temat takiego zawodu.
Jak był to należałoby go przywrócić, a jak nie to powołać w każdym mieście :P

RD - 10 Czerwca 2010, 19:06

Last Viking napisał/a
Niestety nie :(
Ale myślę, że wystarczy dobre CV i list motywacyjny :mrgreen:

Obawiam się, że za dużo jest chętnych Angoli, żeby brali pod uwagę jakiegoś redaktorzynę z kraju, gdzie białe niedźwiedzie chodzą po ulicach...

Last Viking - 10 Czerwca 2010, 19:15

RD napisał/a
Obawiam się, że za dużo jest chętnych Angoli

Eeee... nie sądzę.
Oni tam wolą pić taką rudą wódkę pedzoną na myszach :wink:

RD - 10 Czerwca 2010, 19:46

Skoro tak mówisz... Może zaryzykuję. Żeby tylko nie dawali mi do degustacji wyrobów Kompanii Piwowarskiej albo Grupy Heinekena, bo od razu złożę wymówienie...
Lynx - 10 Czerwca 2010, 22:40

Last Viking, nie obiecuję na 100, to wymaga głębszej logistyki u mnie. Ale zobaczę co da się zrobić :) Istnieje pewna szansa, że na 20 dam radę.
Szamajim - 12 Czerwca 2010, 01:42

Z pięć zdjęć zrobiłem ^^ Darek dzisiaj/wczoraj w Bookarni :D

http://www.kawerna.pl/akt...zyta-w-bookarni

Last Viking - 12 Czerwca 2010, 10:16

W tym roku zrobiono mi więcej zdjęć niż przez ostatnie 10 lat :shock:
Powoli trzeba pomyśleć o image, jakiś garnitur kupić, do fryzjera pójść, na solarium :roll:

Fidel-F2 - 12 Czerwca 2010, 10:23

zęby umyj
Last Viking - 12 Czerwca 2010, 11:48

Fidel
Jeśli to był żart to chamski i w marnym stylu. :?
Jeśli uszczypliwość – to Na Thora! – trochę więcej finezji.

dalambert - 12 Czerwca 2010, 12:03

No bo z Fidelem ,
To nigdy nie wie się
czy jest już dobrze
Czy znowu całkiem źle :!:

Ale na poważniej Last Viking, przeczytałem Twoje przemyślenia w temacie wikgowie, wojownicy i kibole i
Pierwsze wrażenie - TYŻ RACJA - nasza cywilizacja potrzebuje nie wojowników a czipsorzeców przed telewizyjnych, żyjącej życiem serialowych bohaterów i ogranizjących myślenie do zapamiętywania receptur z TVN24.
Gdzie sie ma podziać "wojownik", szukający identyfikacji z jakąś grupą?

Szanowne Towarzystwo wyżej w którymś poscie Gospodarza jest link - przeczytajcie. Można by pogadać.

Last Viking - 12 Czerwca 2010, 12:16

Jest to pierwszy felieton z cyklu OKIEM WIKINGA w periodyku internetowym SEPTARIA pod tytułem: „Kibole – współcześni wojownicy” i jak to w felietonie, uwypukliłem pewne sprawy, doprowadziłem na skraj absurdu przedstawiając jakiś tam punkt widzenia. :wink:
Taka jest właśnie funkcja felietonu.
Zapraszam do lektury i bardzo chętnie podyskutuję o roli wojownika we współczesnym świecie. :D

Fidel-F2 - 12 Czerwca 2010, 13:20

:shock:


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group