Melodie przestrzeni [muzyka] - Nasze fantastyczne gusta muzyczne
Pako - 24 Maj 2006, 08:23
Jeśli z polski na Erowizję jakiś zespół metal/rock, to z polski widzę tylko SweetNoisa. Bo KazikNaŻywo nie istnieje, a Kult za bardzo smęci
rumeli - 24 Maj 2006, 10:18
Może łagodniejsze rzeczy? Closterkeller?
Ziuta - 24 Maj 2006, 10:21
A co myślicie o Riverside? Raczej by nie wygrali, ale nikt by nie mówił, że to kiczowaty festiwal.
rumeli - 24 Maj 2006, 10:26
Kocham Riverside!!! Syndrom Drugiego Życia ma honorowe miejsce na półce. Rock progresywny zaczyna atakować!!!
Pako - 24 Maj 2006, 10:48
Nie znam. Rzucacie jakimiś zespołami, których nie słucham. O Closterkeller kiedyś coś słyszałem, ale nie wiem co Ja tam i tak wolę jakoś anglojęzyczną muzę. Nie wiem sam czemu, po prostu bardziej mi pasuje.
mad - 24 Maj 2006, 18:46
Ej, Pako! Kosmopolita jesteś? Zresztą Riverside spiewa po angielsku, tylko po angielsku - z tego co słyszałem. A gra cudownie. Poziom co najmniej Marillionu z jego najlepszego okresu. Nie żartuję ani nie przesadzam! To w tej chwili jeden z najlepszych zespołów prog-rockowych na świecie.
Bravo Ziuta i rumeli. Że też ja o nich wcześniej nie napisałem
Nasza muza wcale nie wygląda źle - w ostrym metalu w ścisłej, absolutnie ścisłej!, czołówce są Vader i Behemoth. W ostatnich latach zwłaszcza Behemoth. Oczywiście tez "śpiewają" tylko po angielsku.
Pako - 24 Maj 2006, 21:38
Oj.. źle mnie mad zrozumiałeś. Ale mogłeś, bo głupio posta napisałem
Pierwsze primo: ja się na musie prawie nie znam. Zespołów trochę tylko przesłuchałem w życiu, to tylko te oceniam.
Co do anglojęzyczności: polskie też słucham, ale tu sobie poprzeczkę stawiam wysoko, bo teksty rozumiem (anglojęzycznej w dużej mierze słucham dla muzy i wyłączenia ciszy, dla tekstów mniej). Dlatego w polskiej muzie jest dla mnie głównie: Kult, KazikNaŻywo, ostatnio Sweet Noise. Z angielskiej trochę więcej, bo melodie mają fajne, a na teksty większej uwagi nie zwracam (wyjątek? Disturbed - bardzo fajne teksty ).
mad - 25 Maj 2006, 00:19
No tak, chyba czytając Twojego posta, nie zauważyłem buziaczka.
Co do angielszczyzny polskich zespołów - hm, ja się nie znam, bo mój angielski w najlepszym razie kulawy jest. Ja jednak patrzę na to trochę inaczej: juz dawno zrezygnowałem z tropienia dobrych tekstów w muzyce rockowej, a zwłaszcza metalowej. Nie ukrywajmy, że nie jest to żadna literatura, raczej królestwo sloganów, schemacików. Zwłaszcza w moim ulubionym metalu, ale nie tylko.
Kiedyś czytałem tłumaczenia i srogo się zniesmaczyłem. Fatalne teksty ma Metallica, słabe Iron Maiden (tu akurat się dziwię, bo Bruce Dickinson napisał niezłą powieść).
Liryki Fisha z czasów Marillionu stawiam najwyżej - z tego co poznałem.
Podsumowując - nawet dobrze, że wielu tekstów metalowych nie rozumiem, bo łatwiej skupić się na muzie, a grafomańskie wybryki tekstopisów nie kłują w uszy.
Iscariote - 25 Maj 2006, 15:36
Lordi i tak wymiata A Eurowzija SUX
mad - 25 Maj 2006, 19:08
Kto ma kanał TVP Kultura, niech czym prędzej wyloguje się z forum, odłoży lekturę i włączy TV. Za kwadrans będzie można zobaczyć (i usłyszeć przede wszystkim) dwa koncerty MILESA DAVISA z Jazz Jamboree - z 1983 i 1988 r. - w kolejności chyba odwrotnej.
Polecam, zachęcam. Warto spróbować!!!
Grahf - 25 Maj 2006, 23:23
Ponoć porównywany do współczesnego Ulvera (na punkcie którego mam kompletnego hopla) jest kapela o wdzięcznej nazwie Godspeed You Black Emperor!
Ktoś zna Poleca
lavojtek - 26 Maj 2006, 12:06
Znam! Polecam!
Young Gods - "Music for artificial clouds" Miod na zszargane nerwy!!!
gorat - 26 Maj 2006, 12:09
Jedno pismo w Finlandii zdecydowało się na pokazanie prawdziwych twarzy członków Lordi. Wygląda na to, że następnego numeru nie będzie, bo padnie (zablokowana strona pisma i 130000 osób podpisanych pod petycją o bojkot ).
Haletha - 26 Maj 2006, 12:46
Znaczy co, w naturze wyglądają jeszcze gorzej?;)
Iscariote - 26 Maj 2006, 16:01
Cóż.. a ty byś sie nie wkurzył gdybys tak dbał o image? Nigdzie nie pokazywał twarzy? Koncerty grał w wielkim kostiumie nieprzepuszczającym powietrza? Ten pot i smród i zmęczenie po koncercie? Nagle taki sukces na Eurowizji. I ktoś ci wszystko spiep....ył bo wstawił w gazecie ich prawdziwe foto.. A wytwórnie muzyczne mają władzę i pieniądze.. oj mają
gorat - 27 Maj 2006, 17:51
Co im po pieniądzach, skoro w niektórych krajach już nie kupią ich "produktów"
Haletha - 28 Maj 2006, 10:42
www.equilibriummusic.com - Łał, wykaz artystów grających mój typ muzyki. Nie znalazłam jeszcze dobrej metody przeglądania strony, bo nie widzę jakiegoś normalnego spisu od a do z, ale i tak powolutku wszystko zgłębię. Odkryłam już super kapelę Raison d'Etre.
Fajne źródło:))
Grahf - 28 Maj 2006, 11:34
Jak Ci się Haletha spodobał Raison d'Etre to podejdą również klimaty zespołów skupionych wokół szwedzkiej wytwórni Cold Meat Industry (http://www.coldmeat.se), do których należy ten zespół.
Polecałbym ponadto Sephiroth, Sanctum, Ordo Rosarius Equilibrio, Deutsch Nepal, Coph Nia, Brighter Death Now etc.
A umnie At the Gates - "The Red in the Sky Is Ours"
Taki fajny melodyjny defik/gothenburg.
Haletha - 28 Maj 2006, 11:37
A dzięki, dzięki, sprawdzę. Z wymienionych przez ciebie znam tylko Sephiroth:)
lavojtek - 28 Maj 2006, 18:13
Cytat | Odkryłam już super kapelę Raison d'Etre. |
No to wpadlas Haletha w nasze sidla Do tego co napisal Grahf od siebie dodam jeszcze In Slaughter Natives (tez CMI) oraz moich ulubiencow grajacych w podobnej stylistyce Der Blutharsch i Death In June. Ale nie wszystko na raz
Grahf - 28 Maj 2006, 18:36
Jak Death In June (tego pierwszego lavojtku nie znam) to obowiązkowo IMO lepszy Current 93 ponadto Sol Invictus, Nurse with Wound (to już nie neofolk), Forseti, Orplid, Of the Wand and the Moon, Coil i wiele innych.
lavojtek - 28 Maj 2006, 19:13
Jezeli nie znasz Der Blutharsch to stanowczo polecam Moze to niekoniecznie neo-folk ale natknalem sie na nich przy okazji duetu Der Blutharsch + Deutsch Nepal - "Apocalyptic Climax". Super zespol a plytka "When Did Wonderland End" jest absolutnie rewelacyjna.
Ja chetnie sprawdze Orplid bo nie znam
Grahf - 28 Maj 2006, 19:27
Co do Orplid lavojtku to polecam Orplid i Nächtliche Jünger. Najnowszego Sterbende Satyr jeszcze nie słyszałem.
lavojtek - 28 Maj 2006, 20:03
Ja od tygodnia mam "na uszach" taki a'la box The Cure - Join the Dots: B-sides and Rarities, 1978-2001
A jak tam Grahfie "przygoda" z Godspeed You Black Emperor?
Grahf - 29 Maj 2006, 18:27
Jak się zakończy to nie omieszkam spisać mych wrażeń .
Odkryłem ostatnio dość oryginalny zespół. Mianowicie słucham Lao Che - "Gusła". Trochę się zdziwiłem, jak to się mówi cudze chwalicie a swego nie znacie . Niezwykle intrygująca porcja muzyki. A ponoć "Powstanie Warszawskie" to też rewelacja.
lavojtek - 29 Maj 2006, 21:45
Lao Che to perla posrod przyslowiowych "wieprzy" rodzimej sceny muzycznej a "Powstanie warszawskie" to dla mnie absolutny kanon polskiej muzyki. Pod wzgledem nowatorskosci (jest takie slowo?) stawiam ta plyte tuz za "Falarek" - Falarek Band i "Kobong" - Kobong.
Ogladalem dzisiaj (po raz ktorys tam) jeden z najlepszych IMO filmow muzycznych "The Commitments"
Grahf - 29 Maj 2006, 22:10
A znasz ich pierwszą płytę - "Gusła" Też bardzo dobra, choć imo nieco gorsza od Powstania.
A tutaj małe kuriozum (żeby nie powiedzieć skandal ) - Recka z Porcys
lavojtek - 29 Maj 2006, 22:27
Profesjonalna i rzeczowa recenzja! Nie ma co! Szczegolnie zdanie: "Nie nie, co to ku..wa ma być". Pan recenzent powinien sie zajac raczej scena polityczna a nie muzyka. Czy "Gusla" sa gorsze? Na pewno inne niz "Powstanie...".
Mam pytanie: czy ty tez slyszysz w God Is An Astronaut "echa" The Cure czy to tylko moje "rojenia"?
Grahf - 29 Maj 2006, 22:45
Formal mi kiedyś podrzucił sporo The Cure, ale mi nie podeszło więc się nie wypowiem.
A co do God... to pierwsza płyta bardziej mi się podobała. Była bardziej "ambientowa".
rumeli - 31 Maj 2006, 10:24
Znam najważniejsze płyty The Cure. Muzyka zbyt uboga dla mnie. Jest klima lecz nic się nie dzieje. Zasypiam.
Oczywiście szanuję zespół, wiem, że znaczył swego czasu wiele.
|
|
|