To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.

Jedenastka - 21 Listopada 2009, 09:20

Rafał napisał/a
Jak karkówka to zapodam jak ją robię po swojemu:

Mięcho ponacinać dookoła w karo tak na oko 1x1x1 cm po czym natrzeć grubo siekanym czosnkiem, kminkiem i solą - nie żałować kminku i czosnku. Tak na oko, to daję główkę czosnku (czosnku, a nie chińskiej podróby) i garść (a mam sporą) kminku. Całość natarta z tym co odpadło idzie do gara, gar idzie minimum na noc na ganek albo do lodówki.
Teraz bardzo ważne: mięcho z całą resztą odpadniętą i sokami trzeba pościnać na fest rozgrzanym oleju na skorupę - a to po to aby wytworzyła się warstwa nieprzepuszczalna dla pary. Jak z każdej strony będzie na chrupko dopiero jest OK. Do brytfanny/foremki i do piekarnika na 180-200 stopni.
Dokładamy po pół godzinie warzywa: talarki ziemniaków, full talarków cebuli, plastry boczku wędzonego.
Po niecałej godzinie można dorzucić co fantazja podpowiada, najczęściej jest to mix mrożonych warzyw (odpowiednio wcześniej rozmrożonych, dobrze się komponuje marchewka i brokuły). Oczywiście mięcho co jakiś czas obracamy, resztę też. Po 2 h (zresztą zależy od grubości mięcha) jest koniec imprezy. Smak i zapach wymiata, kruchość i soczystość mięcha też. Mamy oto 3 w jednym: mięcho, ziemniaczki i surówki. Do całości polecam okocim porter zmieszany z jasnym żywcem pół na pół.

:P
Będzie u mnie na obiad za tydzień.

Zgaga - 21 Listopada 2009, 09:25

Miria napisał/a
Kminek do kiszonej kapusty - mniam.

Będę się powtarzać: pfuj, pfuj

Fidel-F2 - 21 Listopada 2009, 11:07

Miria napisał/a
Kminek do kiszonej kapusty - mniam.
nieszczęsliwie czasem sie zarza
illianna - 21 Listopada 2009, 11:13

ilcattivo13, dzięki za podarek zacny, wypijemy za Twoje zdrowie :D , ale obiecaj, że nas kiedyś odwiedzisz :D
Martva - 21 Listopada 2009, 11:33

Zgaga napisał/a
I jeszcze jest jakieś takie zielsko twarde, kłujące - rozmaryn?


Rozmaryn w zupie cebulowej, mmmm... :)

Miria napisał/a
Kminek do kiszonej kapusty - mniam.


Zgadzam się w całej rozciągłości ^^

Godzilla - 21 Listopada 2009, 11:35

Długości i szerokości. Mlask.
Lynx - 21 Listopada 2009, 12:12

A u mnie w lodówce kusi tort "malaga" na urodziny znajomej. ;P:
Kruk Siwy - 21 Listopada 2009, 12:15

A ja mam jeszcze siedem kilo do schudnięcia więc zgiń przepadnij maro przebrzydła!
lucek - 21 Listopada 2009, 12:45

Marchewka z groszkiem po polsku i sadzone jajeczka. Mlask.


l.

Zgaga - 21 Listopada 2009, 13:09

O właśnie a'propos odchudzania. Mam zamiar kupić mamie na gwiazdkę patelnię grilową. Tylko dobrze byłoby dołączyć parę przepisów, żeby patelnia nie wylądowała w najdalszym kącie jak garnek do gotowania na parze.

Mile widziane Wasze pomysły, także na gotowanie na parze.
Tylko smaczne i proste...

Fidel-F2 - 21 Listopada 2009, 13:11

gotowanie na parze jest sprzeczne z nautrą i boskim porządkiem rzeczywistości
dzejes - 21 Listopada 2009, 13:13

Łosoś gotowany na parze jest smaczniejszy od smażonego i porównywalny z tym pieczonym w jakimś fajnym sosie. A głębia twej refleksji poraziła mi 300.000 neuronów.
Fidel-F2 - 21 Listopada 2009, 13:15

jakżesz mi tego ostatnio brakowało
dalambert - 21 Listopada 2009, 13:53

Właśniem z bazarkum wrócił ! CZOSNEK KAUKASKI kiszony dwie główki / jadna biala, druga czerwona / co za zakąska Uuuuu :!: i czeremsza / tyż kiszona / zaraz spróbuję :)
Martva - 21 Listopada 2009, 13:58

Co to jest czeremsza?
dalambert - 21 Listopada 2009, 14:02

Martva, tak zwany czosnek niedźwiedzi długie zielone pedy, same w sobie dość twarde,ale np. do ogórkowej zupki mogą być, do czego jeszcze pomyślę :|
Martva - 21 Listopada 2009, 14:05

Aaa, czosnek niedźwiedzi, trzeba było tak od razu ;)
Kiszony czosnek mogłabym lubić. Lubię czosnek i lubię kiszonki wszelakie. Z ogórków kiszonych wyjadam czosnek, jak jakiś znajdę ;)

Jedenastka - 21 Listopada 2009, 18:55

dalambert napisał/a
Właśniem z bazarkum wrócił ! CZOSNEK KAUKASKI kiszony dwie główki / jadna biala, druga czerwona / co za zakąska Uuuuu :!: i czeremsza / tyż kiszona / zaraz spróbuję :)

:P
Jesteś znawcą czosnków?

dalambert - 21 Listopada 2009, 18:58

Jedenastka, nie :D Ale lubię i cenie :!:
Jedenastka - 21 Listopada 2009, 19:03

Hmmm... ale kupujesz jak widzę różne czosnki, nawet w patriotycznych, biało-czerwonych zestawach kolorystycznych. I jeszcze jakieś inne wynalazki:
dalambert napisał/a
czosnek niedźwiedzi długie zielone pedy, same w sobie dość twarde,ale np. do ogórkowej zupki mogą być, do czego jeszcze pomyślę :|

Nigdy nie kupowałam niedźwiedziego, nie wiem nawet czy miałabym gdzie.
Na codzień denerwuje mnie obecny wszędzie czosnek "made in China" :twisted: .

ilcattivo13 - 21 Listopada 2009, 20:40

fasolka po bretońsku. Z boczkiem wędzono-podpiekanym (bardziej aromatyczny od tylko wędzonego) i kiełbasą jałowcową :D
illianna - 21 Listopada 2009, 22:38

a ja zmałpowałam z japońskiej knajpy kolejną rzecz: sałata lodowa z dodatkiem cebuli startej bardzo drobno, ananasa takoż startego i octu japońskiego ryżowego, normalnie jestem od tego uzależniona :D ;P:
Martva - 21 Listopada 2009, 22:43

O, brzmi ciekawie. Nanas świeży czy zapuszkowany?
Pucek - 21 Listopada 2009, 23:00

Zgaga, Pucek , Ja oraz jabol cynamonowy pod Dawne , z dodatkiem czosnku marynowanego kaukaskiego i i kiszonej czeremszy - Co za zastaw :D
No tak wyskoczyl SMOK dwugłowy to pisalem Ja czyli dalambert :oops:

nureczka - 22 Listopada 2009, 09:55

Dieta 1000 - kalorii, czyli rytualne, przedsylwestrowe odchudzanie, jako że istnieje niebezpieczeństwo, że kreacja pęknie na biuście lub na pupie :(
Jedenastka - 22 Listopada 2009, 10:44

nureczka napisał/a
Dieta 1000 - kalorii, czyli rytualne, przedsylwestrowe odchudzanie, jako że istnieje niebezpieczeństwo, że kreacja pęknie na biuście lub na pupie :(

Poważnie dieta? Moim zdaniem nie jest Ci potrzebna ale liczy się przecież abyś dobrze się czuła "sama ze sobą" :wink: . Jakiś czas temu skutecznie schudłam (dziewięć kg w dwa miesiące) dzięki tej stronie internetowej:
http://vitalia.pl/
Zaczęłam od bezpłatnej analizy, później wykupiłam abonament miesięczny (po co płacić za dłuższe okresy czasu skoro można sobie wszystko wydrukować i powtarzać :wink: ). Motywujący jest system kontoli wagi (na stronie), kontakt z dietetykiem, jest także forum dla tych, co chcą pogadać.
Dieta urozmaicona, możliwość wyboru potraw, także takich dla zapracowanych.
Sprawdziłam, polecam.

nureczka - 22 Listopada 2009, 13:09

Jedenastka napisał/a
Jakiś czas temu skutecznie schudłam (dziewięć kg w dwa miesiące)

Szacun i gratulacje! :bravo
Dziękuję za radę. Nie omieszkam zajrzeć na stronę.

Fidel-F2 - 22 Listopada 2009, 13:48

w ramach obiadu zeżarłem garnek marchewki z groszkiem
Pucek - 22 Listopada 2009, 13:58

dalambert już kiedyś tu wspominał, ale wyciągnęłam i trochę przepisów podrzucę. Stopniowo.
Książeczka "Co dzisiaj jeść i jak gotować", wyd. 1941 Gebethner i Wolff
Skoro mowa o odchudzaniu będzie jak znalazł:
ZUPA Z RABARBARU
1/2 kg rabarbaru, 2 i 1/2 l wody.
Łodygi obrać, pociąć, ugotować, przetrzeć. Można doprawić śmietaną. O cukrze, mące, kluskach czy grzankach mowy nie ma.
Wybitnie dietetyczna, zwłaszcza biorąc pod uwagę że jak ktoś rabarbaru nie lubi, to w ogóle nie zje ;P:

Agi - 22 Listopada 2009, 13:59

Pucek, to specjalnie dla Kruka przepis? :lol:


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group