Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane
Boromirek - 6 Września 2010, 10:26
Anima vilis Dąbrowskiego. Zbiorek trochę nierówny. W opowiadaniu tytułowym auitorowi wyraźnie zabrakło koncepcji, jak w sposób interesujący przedstawić historię dziadka, i po prostu ją streścił. W opowiadaniu końcowym miał trudności z zebraniem wątków w jedną całość.
xan4 - 7 Września 2010, 15:03
Parę rzeczy zebrało się przeczytanych na wakacjach:
Imperium mrówek - Bernard Werber - Fajne czytadło, trochę mi ciężko szło, bo przystosowanie do nowego miejsca, morze i spacery. 2 dni. Ale te rewelacyjne recencje, ochy i achy, to są mocno przesadzone.
Kroniki ptaka nakręcacza - Haruku Murakami - Lubię prozę tego pana. Bardzo dobra książka, świetnie się ją czyta. Facet właściwie pisze o niczym, o codziennym, ale niecodziennym życiu, o zyciu w jakby innej rzeczywistości, ale jak się czyta Ale ciężka książka na plażę 2 dni.
Wgrzesznicy - Pat Cadigan - Okazało się, że raczej nie można czytać prekursorów, po przeczytaniu następców. Najpierw była Zamieć Stephensona, która mnie zauroczyła, Struktor Bohra Lindy Nagaty też dobrze wspominam, a na końcu próbuję czytać książkę z 1991 roku. Jak na tamte czasy, z tego co pamiętam, to właśnie kupiłem mojego pierwszego XTeka, oczywiście do pracy, bo do domu nie byłoby mnie stać. W tamtym czasie, to rewelacja musiała być, a teraz? Niestety, książka mnie pokonała. Po dwóch dniach, 120 stronach i przeczytanych wszystkich gazetach, kupionych na lotnisku, poddałem się. Porażka.
Gromowładny - Felix Gilman - czytadło na wakacje, jakich wiele, ciekawy pomysł, tematy wielu bogów zawsze mnie interesowały. Pamiętam, przeczytałem, ale nie wiem czy sięgnę po następną książkę autora, trochę zniechęciły mnie bardzo zachwalające recenzje, to aż tak to nie można przesadzać. 2 dni.
Zew Cthulthu - H.P. Lovecraft - Kolejne nieudane podejście do mistrza. Przeczytałem, tyle. Więcej już nie będę próbował, nie jestem targetem 2 dni.
Waran - Diaczenkowie - Okazało się, że Diaczenkowie i ilości jedna powieść na rok/pół roku są strawni, a nawet z chęcią czytani. Podobał mi się świat stworzony w Waranie. Dobrze się czytało. 2 dni.
Galeony wojny - Jacek Komuda - to na koniec. Kocham morze, zamierzam się przeprowadzić na wybrzeże (ciągle zamierzam ) ale ilość niezrozumiałych dla mnie słów strasznie mnie wymęczyło. Akcja, jak to u Komudy leci, czyta się, ale coś nie tak było w tej książce. 2 dni.
Murakami rzondzi.
edit:
Zawsze uważałem, że jak nie przeczytam jakiejś ksiązki do końca do moja porażka, bo powinienem tak dobierać pozycje do czytania, by mi się podobało, dawało coś nowego, zaznajamiało z czymś, a czasami, żeby się po prostu dobrze czytało.
Od teraz zmieniam zdanie, czasami baboki same wpadają do łapki, więc: jak nie przeczytam jakiejś książki do końca, to jest to porażka tej książki.
Wybredny się robię
dzejes - 7 Września 2010, 15:55
xan4 napisał/a |
Imperium mrówek - Bernard Werber - Fajne czytadło, trochę mi ciężko szło, bo przystosowanie do nowego miejsca, morze i spacery. 2 dni. Ale te rewelacyjne recencje, ochy i achy, to są mocno przesadzone. |
Ha! Też to przeczytałem w wakacje. Na początku (pierwsze 50/60 stron) wydawało mi się, że książka będzie świetna. Potem stwierdziłem, że autor niepotrzebnie pisze o ludziach. Na koniec wykreśliłem z poprzedniego zdania część "o ludziach". Bohaterowie papierowi, intryga idiotyczna i rozlazłe zakończenie. Pfe - mówię to jako koneser książek antropomorfizujących zwierzęta.
nimfa bagienna - 7 Września 2010, 18:17
xan4 napisał/a | Waran - Diaczenkowie - Okazało się, że Diaczenkowie i ilości jedna powieść na rok/pół roku są strawni, a nawet z chęcią czytani. Podobał mi się świat stworzony w Waranie. Dobrze się czytało. 2 dni. |
Polecam Miedzianego króla. Raz, że ciekawy świat (już za samych chimajrydów i strukturę rodzinną autorzy mają mój pełen uznania wytrzeszcz), dwa, że fabuła wykorzystuje interesujący motyw, a trzy, główny bohater i jego ewolucja - że buzi dać.
xan4 - 8 Września 2010, 10:28
Dzięki nimfo. Jak za pół roku wrócę znowu do Diaczenków, to będę pamiętał.
Arya - 9 Września 2010, 20:11
Zbieracz Burz t.2 Mai Lidii Kossakowskiej. Jest dobrze, a nawet BARDZO dobrze. Akcja biegnie, bohaterowie się trzymają, napięcie wzrasta, a od książki nie można się oderwać.
Virgo C. - 10 Września 2010, 12:12
Eremanta
Piękna książka. Nieśpieszna, nastrojowa narracja, trzy przeplatajace się wątki, które chociaż wydają się tak odległe to jednak zazębiają się na poziomie relacji międzyludzkich. Powieść z pewnością nie dla osób lubiących szybką akcje i wyrazistych bohaterów.
I coś podejrzewam, że wydanie jej jako fantastyki mocno autorce zaszkodziło. Bo dla sporej części fantastów książka będzie niestrawna/niezrozumiała, a z kolei reszta czytelników machnie ręka "bo to fantastyka". A to bardziej tak przez wielu wielbiony realizm magiczny, niż fantasy.
A teraz czas się przekonać czemu hrabek tak wyklinał na Imperium czerni i złota. Jedno już mogę potwierdzić - językowo to nie jest ekstraklasa. Baa, nawet nie pierwsza liga
hrabek - 10 Września 2010, 13:37
Arya napisał/a | Zbieracz Burz t.2 Mai Lidii Kossakowskiej. Jest dobrze, a nawet BARDZO dobrze. Akcja biegnie, bohaterowie się trzymają, napięcie wzrasta, a od książki nie można się oderwać. |
A to już koniec, czy będą kolejne tomy?
Virgo C. napisał/a | A teraz czas się przekonać czemu hrabek tak wyklinał na Imperium czerni i złota. Jedno już mogę potwierdzić - językowo to nie jest ekstraklasa. Baa, nawet nie pierwsza liga |
Ja bym wręcz powiedział, że co najwyżej dolna połówka trzeciej.
ilcattivo13 - 10 Września 2010, 19:23
po raz ...nasty przypomniałem sobie "Kawalerię kosmosu" Heinleina. I po raz ... nasty jest świetna.
Ziemniak - 11 Września 2010, 09:13
A jest jakieś pełne wydanie? Bo to z Amberu podobno cośkolwiek wykastrowane.
ilcattivo13 - 11 Września 2010, 12:06
niestety z Amberu - drugie w twardej oprawie.
Anonymous - 11 Września 2010, 12:08
Solaris wydał pełne, AFAIR. A ja czytam opowiadania słowackiego pisarza Vaclava Pankovcina, "To będzie piękny pogrzeb". Świetne, przewrotne, surrealistyczne i groteskowe, z pogranicza realizmu magicznego i głównego nurtu - na tych kawałkach można uczyć się pisania.
dalambert - 11 Września 2010, 12:42
Wegnera Pucek mi porwała, więc walczę z Wiedźmą-Opiekunką pani Gromyko i jest to bardzo przyjemna walka
qbard - 11 Września 2010, 14:29
William Golding Władca much. Powieść, która zaskakuje gdzieś za połową. Można wręcz nazwać ją thrillerem. Pisarz za całokształt dostał Nobla, nie dziwota.
ilcattivo13 - 11 Września 2010, 17:02
"Porzucone Królestwo", czyli znowu byłem gdzieś na Kresach
Jak dla mnie, najlepsza powieść Kresa. Wzruszająca od samego początku, smutna (żeby nie powiedzieć "ponura"), a nieliczne momenty weselsze były. Naprawdę nieliczne. Co chwila coś, wypowiedź bohaterów lub opis, skłaniało mnie do refleksji i sprawiało, że czułem się jeszcze starzej niż czuję ostatnio... A ostatnie 50 stron, to po prostu finałowe uderzenie łopatą w świeżo usypany kurhanik na grobie mojego dobrego humoru.
9,9/10
Arya - 11 Września 2010, 21:01
hrabek napisał/a | A to już koniec, czy będą kolejne tomy |
Na ostatniej stronie jest napisane Koniec, zakończenie porządne jest, ale któż to wie czy będą następne tomy?
Nitj'sefni - 12 Września 2010, 11:24
Niedokończone opowieści - J.R.R. Tolkien: Nie jest to książka łatwa w lekturze, bo jak nazwa wskazuje, opowiadania są zawsze w pewnym stopniu niedokończone. Albo przerwane w którymś momencie, albo mające kilka alternatywnych wersji (czy to całości, czy też niektórych wątków). Stąd jest też wiele wtrętów od Christophera Tolkiena, który analizuje tekst swojego ojca (np. która wersja była wcześniejsza, jak mógłby to zakończyć, wskazuje nieścisłości itd.). Niemniej, jeśli ktoś (tak jak ja) jest fanem Tolkiena seniora, a w szczególności Jego warsztatu i sposobu pisania, czy też stworzonego przezeń Świata, nie zawiedzie się.
dalambert - 12 Września 2010, 18:36
Olga Gromyko - Opiekunka, bardzo miła opowieść, bez pretensji, dobrym, żywym językiem pisana, doskonale przetłumaczona / Marina Makarevskaya / uroczo kontynująca wątek z pierwszego tomu. Doskonała lektura wypoczynkowa i to taka do której po jakimś czasie wrócić można
Adon - 15 Września 2010, 13:39
Przeczytałem wczoraj w autobusie "Drakulę" Matei Cazacu. Generalnie niezła biografia, ale zastrzeżeń też bym parę znalazł. Uwielbienie autora do zwrotu "par excellence" już po kilkunastu stronach zaczyna irytować (może tłumaczka powinna coś z tym zrobić, hę? a może jest współodpowiedzialna?), autor jeszcze kocha zresztą parę innych zwrotów tym razem łacińskich, ale tych już tak nie nadużywał. Nadto, na ile mnie pamięć nie zawodzi, w XV wieku, o którym traktuje książka, nie było jeszcze czegoś takiego jak "Rosja" - to dość późna nazwa.
ilcattivo13 - 15 Września 2010, 19:49
"Tarcza Szerni". I dzięki Bogu, bo byłem już u Kresu wszystkiego... Nie mogę czytać tak świetnych książek jednym ciągiem przez kilka tygodni i myśleć, że nie odbije się to ocenach następnych w kolejce do przeczytania książek.
Jedno mnie cieszy - "Tarcza Szerni" nie była tak dobra jak "Porzucone Królestwo" 9/10
illianna - 15 Września 2010, 21:24
Millenium III, Larson, prawie 800str., zdecydowanie lepsze niż film, który jest porwany i fatalny, czyta się jednym tchem i bez bólu, pojawiają się nowe frapujące wątki, główny bohater przystojniejszy i bardziej sexi niż w filmie i w ogóle sensowniejszy dużo, intryga fajna i w ogóle miło spędziłam czas. a Szwedzi moli się bardziej postarać z ekranizacją, chociaż tak jak przy pierwszej część, która była porównywalna do książki.
Arya - 15 Września 2010, 21:34
Gwiezdny krąg i Czarodziejka ze Świata Czarownic A. Norton
Całkiem fajne, ale do przeczytania na raz.
qbard - 15 Września 2010, 22:42
Andrzej Stasiuk Fado. Krótkie utwory z różnych podróży, niektóre w przeszłość. Miło powspominać te stare czasy.
Ozzborn - 15 Września 2010, 22:52
Arya napisał/a | Gwiezdny krąg i Czarodziejka ze Świata Czarownic A. Norton
Całkiem fajne, ale do przeczytania na raz. |
Ja wymiękłem przy jakiejś Bramie Kota czy innego Jednorożca. Na początku było interesujące - lubię te surowe klimaty pierwotnego M&M, ale jednak po kilku nudzi i męczy...
To samo miałem z Conanem - przeczytałem kilka kanonicznych (konanicznych? ) opowiadań i styknie.
Ostatnio skończyłem 2 tom Trylogii Zimnego Ognia Friedman - 2 czytanie po kilku latach tylko potwierdziło moją opinię, że to jeden z fajniej wymyślonych cykli fantasy/sf.
xan4 - 16 Września 2010, 22:39
Antologia Fantasy pod redakcją George'a Manna - Copernicus Corporation
Antologia Nowej Science Fiction z tej samej serii bardzo mi się podobała, a ta książka to porażka na prawie każdej linii. Fatalna, słaba. No, nie da się jej opisać. Ja rozumiem, że fantasy nie dla mnie, ale co jakiś czas łykam je bez jakiegoś strasznego bólu, ale to było niezrozumienie. Nie rozumieliśmy się z tymi opowiadaniami, oj, bardzo się nie rozumieliśmy.
Jeżeli napiszę, że opowiadanie Resnicka o Mallorym jest jednym z lepszych w zbiorze to coś chyba znaczy, nie?
Muszę pochwalić jedno opwiadanie: Pomiędzy snami Christophera Barzaka, takie prawie jak od Murakamiego, bardzo dobra rzecz, może dlatego, że to chyba nie fantasy .
Do wyróżnienia: Opowieści królewskie VanderMeera, Chinandega Sheparda, Człowiek ginie Lake'a.
Fidel-F2 - 17 Września 2010, 00:59
Rzeka tajemnic - Lehane jaj nie urywa ale dobrze sie czyta
ketyow - 17 Września 2010, 11:19
Mógłbym dodać też do ostatnio nabytych. Pod piracką flagą M. Crichtona. Jako fan autora nie mogłem odpuścić, ciekawili mnie piraci w jego wykonaniu. Miałem kupić ją "kiedyś w przyszłości", ale jak usiadłem w empiku, to nim się obejrzałem, byłem na 70 stronie. Nie zostawało nic innego jak zakupić. Czyta się bardzo przyjemnie, gdyby tylko czas pozwolił, pewnie byłaby na jeden raz. Czekałem na taką książkę, bo np. z Fiaskiem Lema i jego opisami itd. zacząłem się ostatnio męczyć, szczególnie że póki co akcja stoi. Ale zmęczony po pracy i żądny rozrywki nie mam czasu się rozwodzić, potrzebowałem czegoś łatwego i wciągającego. Fajna przygoda, parę zwrotów akcji, pewne momenty mogłyby być nawet nieco bardziej rozwlekłe i opisane z większą liczbą szczegółów (ach te moje przyzwyczajenia po Kingu), ale ogólnie bardzo dobrze jest. 5/6
ilcattivo13 - 17 Września 2010, 17:54
George Jonas "Monachium. Zemsta" (zgadnijcie, którego słowa nie ma w oryginalnym tytule ).
Daję 8,5/10.
Przede wszystkim, jest to najlepszy, najbardziej rzetelny i wiarygodny opis działania agentów wywiadu, jaki kiedykolwiek czytałem. Tę książkę trzeba przeczytać, zanim się sięgnie po jakiekolwiek Ludlumy, Clancy'ki czy insze Follety. Albo nie czytać jej w ogóle, bo pokazuje ona, jak głupi i nie mający zielonego pojęcia o wywiadzie są autorzy piszący powieści szpiegowsko-wywiadowcze.
Główną osią fabuły (czy przy paradokumencie można w ogóle mówić o fabule?) książki jest działalność utworzonej przez Mossad grupy, która miała, w odwecie za zamachy dokonywane na Izraelczykach, zabić 11 ludzi kierujących kilkoma organizacjami terrorystycznymi, głównie pro-palestyńskimi. Do tego poznajemy życie dowódcy tej grupy, Avnera, w rzeczywistości Juvala Aviva, przed rozpoczęciem operacji i po jej przerwaniu. Ma to swoje racje, bo pozwala to zrozumieć, dlaczego w niektórych sytuacjach Anver/Aviv zachował się tak, a nie inaczej.
Ta książka jest też świetnym podręcznikiem o historii terroryzmu. Są w niej opisane wszystkie liczące się w tamtym okresie (od końca lat sześćdziesiątych przez całe lata siedemdziesiąte) ugrupowania terrorystyczne, ich powstanie, wewnętrzne roszady na stanowiskach kierowniczych tychże ugrupowań, ich współpracę i walki pomiędzy nimi, środowiska z których brali się terroryści, metody finansowania, kulisy przeprowadzonych zamachów i, przede wszystkim, tło polityczne ich działania. Już dla tej jednej rzeczy warto sięgnąć po tę książkę.
W książce nie podobały mi się dwie rzeczy. Tłumaczenie i redakcja tekstu - za to odjąłem 1/10. Brakujące 0,5 pkt "znikło" za zbyt pochlebny stosunek autora do tej, jakby nie było - terrorystycznej, operacji Mossadu.
dalambert - 18 Września 2010, 12:06
Olga Gromyko i 4 tomy jej opowieści o wiedźmie W. Rednej - znakomita odpoczynkowa rozrywka. ja sobie czytam, zaśmiewam sie , a na Forum aż furczy - hej , hej
Arya - 18 Września 2010, 20:31
Kaźń Diaczenków Może być, ale w większych ilościach raczej mocno ciężkostrawne.
|
|
|