To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane

ilcattivo13 - 17 Sierpnia 2010, 00:08

Agi - takoż i ja teraz podchodzę do Księgi Całości. Mam komplet, więc nie będę robił przerw pomiędzy tomami. I raczej znudzenia nie będzie.
Memento - 17 Sierpnia 2010, 00:23

Clive Barker - 'Potępieńcza Gra', podejście drugie
Jarosław Urbaniuk, Łukasz Orbitowski - 'Pies i Klecha: Głodomór' :D

Adon - 17 Sierpnia 2010, 00:40

ilcattivo13 napisał/a
rzadko kiedy mi się zdarza, że czytam kilka książek jednego autora pod rząd i wszystkie mają równy poziom. Ciągle 8,5/10.

IMO po "Grombelardzkiej legendzie" cykl ma tendencję zwyżkującą, bo Kres już nie odgrzewał kotletów, z "Panią Dobrego Znaku" jako opus magnum i dalszymi tomami nadal bardzo solidnymi, ale ciutkę od niej słabszymi. Nadal jednak najlepsze przed Tobą. Zazdroszczę! :D

xan4 - 17 Sierpnia 2010, 08:01

Jakiś potwór tu nadchodzi Ray Bradbury

No lubię tego gościa niesamowicie, za język, za klimat, za opowieść po prostu.
Wprawdzie uważam, że to słabsza rzecz od Człowieka ilustrowanego, czy Październikowej Krainy, ale i tak bardzo warto :)

feralny por. - 17 Sierpnia 2010, 09:09

Cykl krzyżacki - dobre, a nawet bardzo dobre. Dziwna recenzja z NF jest po prostu dziwna i nie należy się nią przejmować. Udała się autorowi niezła sztuka, bo choć wiemy kto wygra, to czyta się z zapartym tchem.
Hubert - 17 Sierpnia 2010, 10:52

feralny por. napisał/a
Cykl krzyżacki - dobre, a nawet bardzo dobre. Dziwna recenzja z NF jest po prostu dziwna i nie należy się nią przejmować. Udała się autorowi niezła sztuka, bo choć wiemy kto wygra, to czyta się z zapartym tchem.


Dziwna to delikatne określenie. :)

Cytat
IMO po Grombelardzkiej legendzie cykl ma tendencję zwyżkującą, bo Kres już nie odgrzewał kotletów, z Panią Dobrego Znaku jako opus magnum i dalszymi tomami nadal bardzo solidnymi, ale ciutkę od niej słabszymi. Nadal jednak najlepsze przed Tobą. Zazdroszczę!


Nooo, to już kwestia gustu, mnie właśnie najbardziej porwały Król i Legenda. Chociaż Tarczę Szerni też połknąłem szybko, mimo że Ridi całkiem już wtedy pogrzało.

Spoiler:

Agi - 17 Sierpnia 2010, 10:59

Spoiler:

nureczka - 17 Sierpnia 2010, 11:07

Mnie podobała się "Północna granica" - może dlatego, że to pierwsza książka Kresa, jaką przeczytałam. Najbardziej przypadł mi do gustu "Król bezmiarów".
Musze się natomiast przyznać, że przy "Pani Dobrego Znaku" wymiękłam. Wyliczanie po kolei każdego drzewa w Puszczy Bukowej i liczenie oślich podogonii znudziło mnie setnie. WIdocznie nie jestem trargetem.

Agi - 17 Sierpnia 2010, 11:11

W "Pani Dobrego Znaku" Kres rzeczywiście chwilami przynudzał.
"Północną granicę" przyjęłam bardzo emocjonalnie , jeszcze nie byłam oswojona ze stylem Kresa, później przyzwyczaiłam się, że likwiduje swoich bohaterów w najmniej oczekiwanym przez czytelnika momencie.

Hubert - 17 Sierpnia 2010, 11:15

nureczka, do Kresa warto podejść jeszcze raz. W Porzuconym Królestwie i Tarczy Szerni wraca stary, okrutny, dziarski i awanturniczy Kres. Ba, pisze bardziej soczystym i potoczystym językiem niż w poprzednich tomach. Z tym, że Porzucone Królestwo podchodzi mi jakoś mniej, ale Tarcza - jak już wspominałem - bardzo bardzo. Kres odpuścił pisanie wtedy, kiedy forma znów zaczęła mu zwyżkować, przynajmniej tak to wygląda z czytelniczej strony.
Agi,

Spoiler:

Kruk Siwy - 17 Sierpnia 2010, 11:16

Jak to czytelnika trudno zaspokoić. Dasz za dużo opisów i wątków pobocznych - źle. Za mało - też źle. Zupełnie jak przy gotowaniu - musi być w sam raz, qurka wodna.
Agi - 17 Sierpnia 2010, 11:18

Kruk Siwy napisał/a
Zupełnie jak przy gotowaniu - musi być w sam raz, qurka wodna.

Pamiętasz opis skwarków z Dobrego wojaka Szwejka?
I o to właśnie chodzi, w sam raz.
E.: A gotowanie to też sztuka.

Kruk Siwy - 17 Sierpnia 2010, 11:25

Ale smaki są różne.
Się zastanawiam: lepiej mniej opisów i niedosyt czy lepiej więcej i ryzyko że czytelnik będzie "przelatywał" te partie tekstu.

Jak dla mnie Kresio nieco przesadził ze szczegółowością, ale pojął to. I dlatego czekałem na jego następną książkę.

Witchma - 17 Sierpnia 2010, 11:27

Mnie akurat szczegółowość nie przeszkadzała, ale ja jestem dziwna ogólnie. A "Pani Dobrego Znaku" to mój ulubiony tom cyklu :)
Chal-Chenet - 17 Sierpnia 2010, 11:29

Czytelnika łatwo zaspokoić, wystarczy kontynuacja cyklu "gotyckiego". Wcale nie trzeba się koncentrować na Szererze, jeśli brak na niego weny. :)
Kruk Siwy - 17 Sierpnia 2010, 11:30

No mój też Witchma. A gdyby napisał tom następny na tym poziomie ale pozbawiony wad Pani? Mógłby zamieszać i zakończyć cykl z fanfarami i wykopem. A tu trzask prask i utonął przy brzegu. Niedobry Kresio, niepozytywny autor!
Agi - 17 Sierpnia 2010, 11:33

Kruk Siwy napisał/a
Ale smaki są różne.

Oczywiście, inaczej wszyscy musieli by pisać tak samo.
Chodzi mi o to, że dzieło literackie, albo kulinarne powinno mieć wewnętrzną równowagę i harmonię.
A Kres, mam nadzieję, nie wytrzyma długo w abstynencji i jeszcze będziemy świętować.

Adon - 17 Sierpnia 2010, 13:15

Oby, oby, Agi, bardzo na to licze.

A wracajac do "Polnocnej Granicy" jeszcze, czyli odgrzewanych kotletow, mi sie nie podobalo, ze zostalo zmienione mocno zakonczenie, pointa opowiadania duzo bardziej mnie ruszyla. Zreszta cale "Prawo Sepow" bardzo dalej lubie. Kresio az sie zdziwil, gdy dawalem mu je do podpisania, bo wszyscy przyszli z wydaniami Maga, a ja mu na to, ze to wciaz dla mnie bardzo dobra ksiazka i koniec.

Czy jest na sali ktos, kto czytal opowiadanie "Jeźdźcy równin" drukowane w Magii i Mieczu gdzies w okolicach 2000/2001?

Kruk Siwy - 17 Sierpnia 2010, 14:24

Ici, szakal.
Zgaga - 18 Sierpnia 2010, 14:13

Edmund Cooper: Po drugiej stronie nieba.
A takie jakieś nawiązania do mitologii Majów i Azteków, przynajmniej w tym stereotypowym wydaniu.

mBiko - 18 Sierpnia 2010, 21:00

Esslemont - "Powrót Karmazynowej Gwardii".
Spodobało się na tyle, że postanowiłem powtórzyć "Ogrody księżyca", bo nie bardzo pamiętam o co chodziło, a potem zabrać się za resztę cyklu.

Easy - 18 Sierpnia 2010, 21:28

Wieczny Grunwald Twardocha.

Ogień. I jak na razie najlepsza powieść polskiej fantastyki jeśli chodzi o 2010 rok - choć z drugiej strony konkurencje to raczej słabiutką ma.

qbard - 18 Sierpnia 2010, 22:25

J. Kerouac Podziemni / Pic. Szaleństwo beatnika. Ciężko się brnie przez chaos słów.
ilcattivo13 - 19 Sierpnia 2010, 09:00

Pierwszy tom "Grombelardzkiej legendy" za mną. 8,5/10, czyli bez zmian. Zastrzeżenia mam do zmian w "Czarnych mieczach". Nie podoba mi się nowe zakończenie wątku Golda i Leyny - pierwsza wersja była bardziej emocjonalna i bardziej pasowała do tej, jakby nie było, romantycznej historii. Nowe zakończenie jest spłycone, skrócone, jakby miało zakończyć jakiś mało znaczący wątek książki. A przecież pół opowiadania kręci się wokół tego wątku. Wydaje mi się, że niepotrzebnie wstawiony jest
Spoiler:
- chyba nic to nie wnosi do opowiadania, a raczej psuje jego końcówkę.
Z drugiej strony, nowa wersja "spotkania" Łowczyni i żony Baylay'a jest dużo lepsza. Stare było zbyt szybkie, takie "rachu-ciachu i do piachu". Nowe jest "gut-ble-ble" :wink:

Pierwsza wersja "Prawa sępów (czynu wojownika)" też była zdecydowanie lepsza. Zwłaszcza
Spoiler:
...

Zdaję sobie sprawę, że nowe wersje "Czarnych mieczy" i "Prawa sępów..." bardziej pasują emocjonalnie do pozostałych opowiadań. Dzięki temu tom jest jakiś taki... pełniejszy.

Hubert - 20 Sierpnia 2010, 11:03

Bramy Domu Umarłych. Lepsze od Ogrodów, znacznie. Wciąga jak diabli. Motyw Sznura Psów świetny, kilku nowych bohaterów bardzo dobrze pomyślanych.

Spoiler:

Zgaga - 20 Sierpnia 2010, 11:24

A.D. XIII t. 1. Żadne opowiadanie nie zahaczyło. Przeczytać i zapomnieć.
Witchma - 20 Sierpnia 2010, 11:26

Ostrze Rafał Kotomski

O ile jeszcze historia do strawienia, to książka jest źle napisana i równie źle zredagowana. Przeczytać można, tylko po co...

Hubert - 20 Sierpnia 2010, 16:44

Co do Bram Domu Umarłych jeszcze. Zapomniałem dodać, że kwestia "Jestem... wujek Kotylion" rozbroiła mnie. :D
gorbash - 20 Sierpnia 2010, 19:19

Skończyłem właśnie drugą część Millenium "Dziewczyna która igrała z ogniem".
Generalnie słabsze od pierwszej części.
Spoiler:

Virgo C. - 20 Sierpnia 2010, 19:37

A to ciekawy zbieg okoliczności, niedawno też skończyłem drugi tom. I niestety muszę się zgodzić - książka zdecydowanie słabsza niż Mężczyźni, którzy.... Głównie chyba z powodu zachwiania równowagi między czasem jaki otrzymali w książce główni bohaterowie. I tak Mikael wyraźnie zszedł na dalszy plan, co negatywnie odbiło się na wiarygodności Lisabeth. Ciężko też uwierzyć w
Spoiler:
.
Nadal jednak czytało się to szybko, pomimo jeszcze większej ilości powtórzeń przewijających się co jakiś czas w książce (teraz to normalnie zmora jest).

Oprócz tego - Ptak śmierci. The best of Harlan Ellison. Rewelacyjny zbiorek, w którym każde opowiadanie jest warte poświęconego mu czas. Ale gdybym miał wybrać dwa najlepsze to z pewnością były to Kajaj się, Arlekinie! - powiedział Tiktak oraz Nie mam ust, a muszę krzyczeć. Opowiadania gęste, zwięzłe i doskonale napisane. Taką fantastykę chce się czytać :D

@Sosne
Wujek Kotylion jest the best ;P:



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group