Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.
Godzilla - 8 Listopada 2009, 11:06
Najpierw muszę zdobyć skórki i ususzyć. A może świeże wrzucać? No i ta wódka, wódka, wódki nie mam w domu do zalania!
dalambert - 8 Listopada 2009, 11:10
Godzilla, dolewasz do cwiartki spirytu 200 gram wody i już masz wódkę
Godzilla - 8 Listopada 2009, 11:18
Może i racja, też o tym myślałam, tylko czy wódka składa się z rozpuszczonego spirytusu, czy ma poza tym jeszcze jakiś zapach?
Martva - 8 Listopada 2009, 11:21
O ile mi wiadomo,nie ma zapachu (no chyba że smakowe, ale mówimy o czystej).
Godzilla - 8 Listopada 2009, 11:22
To OK, nie muszę szukać otwartego sklepu
Jedenastka - 8 Listopada 2009, 18:17
Godzilla, mam nadzieję, że zgodnie ze swoimi aktualnymi planami pojawisz się na SKOFie 5 grudnia... chciałabym z Tobą o mandarynkach porozmawiać .
Martva - 8 Listopada 2009, 18:20
Szarlotka jest całkiem, całkiem. Cieszę się ze podpiekłam spód. Siostra kręci nosem, że brzydka, ale oświadczyłam że sama jest brzydka a poza tym może zamknąć oczy przed jedzeniem. A co.
dalambert - 8 Listopada 2009, 19:28
Martva, z glana malkontentów, A co
Godzilla - 8 Listopada 2009, 22:05
Jedenastka, wolnego, najpierw rodzina musi mi dostarczyć skórek od mandarynek, potem trzeba ususzyć, zalać, zamiąchać i dwa tygodnie czekać. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Na razie nastawiłam pigwówkę w celach eksperymentalnych (to raczej prawdziwa pigwa a nie pigwowiec, nie jestem przekonana czy dobrze to wyjdzie), oraz nalewkę czosnkową w celach leczniczych, a dla dzieci wersję bezalkoholową: czosnek + miód + cytryna, zalane wodą. Czas pokaże!
Agi - 8 Listopada 2009, 22:24
Godzilla, od trzech lat robię nalewkę z pigwy, nie pigwowca, zapewniam cię, że wychodzi. Kilku naszych wspólnych znajomych miało okazję próbować.
dalambert - 8 Listopada 2009, 22:28
Agi napisał/a | zapewniam cię, że wychodzi. |
Potwierdzam - wychodzi i to jak
Kruk Siwy - 8 Listopada 2009, 22:31
Wątki wam się pomylili...
A unasz chlebek z nasionami słonecznika właśnie stygnie. Zapach w całym domu...
Agi - 8 Listopada 2009, 22:35
Kruk Siwy napisał/a | Wątki wam się pomylili... |
A coś Ty się taki rygorysta zrobił?
Też jadłam dziś chleb słonecznikowy...z ulubionej piekarni.
Kruk Siwy - 8 Listopada 2009, 22:37
A bo zaglądam do wątku a tu o chlaniu... hihihi
Ja jeszcze nie jadłem bo gorący! To na jutro na śniadanie. Na kolację dojadamy chlebek z czarnuszką.
Wszystkie dodatki Pucek dla nas zdobyła.
Agi - 8 Listopada 2009, 22:40
Kruk Siwy napisał/a | A bo zaglądam do wątku a tu o chlaniu... hihihi |
Nie o chlaniu, tylko o tworzeniu. hihi
Jedenastka - 9 Listopada 2009, 08:14
Godzilla napisał/a | Jedenastka, wolnego, najpierw rodzina musi mi dostarczyć skórek od mandarynek, potem trzeba ususzyć, zalać, zamiąchać i dwa tygodnie czekać. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Na razie nastawiłam pigwówkę w celach eksperymentalnych (to raczej prawdziwa pigwa a nie pigwowiec, nie jestem przekonana czy dobrze to wyjdzie), oraz nalewkę czosnkową w celach leczniczych, a dla dzieci wersję bezalkoholową: czosnek + miód + cytryna, zalane wodą. Czas pokaże! |
Ale ja tylko porozmawiać chciałam... . Nalewka czosnkowa?! Cudo...
Koniecznie musimy porozmawiać.
Lynx - 9 Listopada 2009, 12:22
Dostałam wiadro pigwowca i niem bladego pojęcia co z nim zrobić. I Dynię- bez pestek.
Godzilla - 9 Listopada 2009, 12:59
Część pigwowca możesz dorzucić np. do marmolady z jabłek. Obłędny zapach, tylko licz się z tym że on jest piekielnie kwaśny. A w sieci część przepisów na nalewkę pigwową jest właśnie z owoców pigwowca, a nie pigwy. Mówię, zapach ma toto nieziemski.
merula - 9 Listopada 2009, 13:04
można zasypać cukrem i zrobić syrop do herbaty, lepszy niż cytryna.
Agi - 9 Listopada 2009, 13:09
Dodaję do herbaty surowe, cienkie plasterki pigwowca, sprawdza się znakomicie, ale też muszę go jakoś zakonserwować, bo wyschnie.
Do nalewki pigwowiec mi nie pasuje, właśnie ze względu na zbyt intensywny zapach, nie lubię pić perfum.
Mateusz - 9 Listopada 2009, 13:13
Najlepsze zastosowanie pigwowca to nalewka. Jak chcesz to odezwij się na PW, to dam Ci przepis
@up: wystarczy nie słodzić tego za bardzo i zrobić na długiej fali, to zapach będzie mniej intensywny, za to smak bardziej. Wtedy jest to na prawdę jedna z lepszych typów nalewki.
Lynx - 9 Listopada 2009, 14:35
Mateusz, dzięki, nalewek raczej nie robię- moja mama jest w tym lepsza. Chyba jej podrzucę część tego problemu. A gdyby tak połączyć toto z dynią o dżem zrobić?
Edzia- literki
Agi - 9 Listopada 2009, 14:43
Lynx, myślę, że to dobry pomysł, dynia jako baza, a pigwowiec dla nadania smaku i aromatu.
Lynx - 9 Listopada 2009, 14:58
Agi, dziękuję
Agi - 9 Listopada 2009, 18:40
Delektuję się Świętomarcińskim rogalem.
Jutro jeszcze kupię.
dalambert - 9 Listopada 2009, 18:55
Agi napisał/a | Delektuję się Świętomarcińskim rogalem. |
Byłaś w Poznaniu ?
Agi - 9 Listopada 2009, 18:58
W Chodzieży też są dostępne, to tylko siedemdziesiąt kilometrów.
ihan - 9 Listopada 2009, 19:06
Ludzie, miejcie litość, powstrzymajcie się z tymi rogalami marcińskimi, błaaaaaaagam.
Jedenastka - 9 Listopada 2009, 19:22
ihan napisał/a | Ludzie, miejcie litość, powstrzymajcie się z tymi rogalami marcińskimi, błaaaaaaagam. |
Ale dlaczego? Bo lubisz czy wprost przeciwnie? Mi bardzo smakują .
Pucek - 9 Listopada 2009, 20:00
Zrobiłam kolejne parę słoiczków żurawiny z gruszkami. A właściwie gruszek (1 kg) z żurawiną (1/4 kg). Bez dodatku cukru - gruchy niemożebnie słodkie. A jaki cudny różowy kolorek!
|
|
|