Planeta małp - Co nas przysmuca
merula - 10 Lutego 2012, 10:01
Lowenna, ale zasadniczo chodzisz tam jednak na inne rwanie, prawda?
Lowenna - 10 Lutego 2012, 10:33
merula,
ihan - 10 Lutego 2012, 10:43
illianna, akurat przy tej sprawie, gdyby wnioskować na podstawie swoich odczuć, do pracy w policji nadawałoby się co najmniej kilkadziesiąt tysięcy Polaków Na pewno trudno jest oddzielić swoje prywatne odczucia (właśnie, czy dla fachowca jest to możliwe, czy można wypracować algorytmy oceny odrzucającej uprzedzenia osobiste?, gdybyś illianno chciała odpowiedzieć, to bym była wdzięczna, bo chyba ciekawi mnie warsztat psychologa). Akurat ta dziewczyna wzbudzała w wielu osobach agresję, co potem wytłumaczyła informacja, o tym, że leczyła się i jej zachowanie hmmmm, no nie było normalne, naturalne. Ale czy to świadczy od razu o tym, że ktoś ma być podejrzany? Nie wiem, tak myślę o tym, bo powiedzmy sprawę widzę trochę inaczej i wiem co było podstawą mojej oceny jej zachowania, ale zachowam dla siebie, bo nie chcę wywoływać negatywnej oceny mojej osoby.
joe_cool - 10 Lutego 2012, 11:02
Lowenna napisał/a | Cały zabieg zastanawiałam się jak ze znieczuloną paszczęką mam poderwać chirurga. Taaaakie ciaaaacho... |
Ostatnio tak miałam przy leczeniu kanałowym - niestety, nie zanosi się na kolejną wizytę u przystojnego endodonty, ech
Kasiek - 10 Lutego 2012, 12:24
joe_cool napisał/a | Ostatnio tak miałam przy leczeniu kanałowym - niestety, nie zanosi się na kolejną wizytę u przystojnego endodonty, ech |
Kurczę a ten dentysta Marcina jest już koło 60-tki No i jakby co, to Marcin by wszystko wiedział. Muszę poszukać fajnego dentysty
illianna - 10 Lutego 2012, 13:47
ihan, odpowiem na pw, nie czuję się uprawniona do szczegółowej dyskusji na forum, dodam tu tylko, że matki też mi żal w tym wszystkim i bynajmniej nie czuję do niej złości, a całe zdarzenie właśnie mnie przysmuca ze względu na ludzką nędzę tzn sam wypadek, śmierć, ojca w rozpaczy, matkę, która sobie nie radząc zaangażowała pół Polski, medialny show itp.
A co do mojej pracy w śledczym, wierz mi psychoterapia to często niestety taka trochę praca w policji, oczywiście z zasady wierzymy pacjentom, a oni oczywiście z zasady kłamią o różnych rzeczach, choć nikt ich do tego nie zmusza. A ja muszę wychwytywać te łgarstwa, nie po to żeby ich punktować, ale żeby im pomóc. To skomplikowane. Swoje własne emocje i uprzedzenia nie tle oddzielam, co staram się je wykorzystać jako papierki lakmusowe różnych zjawisk.
Kasiek - 19 Lutego 2012, 12:08
illianna napisał/a | matki też mi żal w tym wszystkim i bynajmniej nie czuję do niej złości, a całe zdarzenie właśnie mnie przysmuca ze względu na ludzką nędzę tzn sam wypadek, śmierć, ojca w rozpaczy, matkę, która sobie nie radząc zaangażowała pół Polski, medialny show itp. |
Mam takie same odczucia...
mBiko - 28 Lutego 2012, 18:58
Potwór chory.
Godzilla - 28 Lutego 2012, 20:09
U mnie Starszy Potwór tak samo, i to drugi raz w ciągu miesiąca.
merula - 28 Lutego 2012, 23:18
ja mam chorą dwójkę. Kuba drugi raz w ciągu dwóch tygodni. niech już zrobi sie mniej chorobotwórczo, bo osiwieję.
Lynx - 28 Lutego 2012, 23:40
Moje też. Oba. Junior już kota dostaje w domu, młoda- lepiej nie mówić...
Kasiek - 29 Lutego 2012, 05:01
Mnie zasmucila koniecznosc zjedzenia dwoch bulek z nutella o 4 nad ranem. Povtym jak godzine ignorowalam glod. A choruszkow to Wam nie zazdroszcze. Pocieszcie sie ze w maju Wam sie skonczy a mi sie dopiero zacznie.
Anonymous - 29 Lutego 2012, 07:38
krople deszczu na szybie... pada nie pada
pogoda nie może się zdecydować
Fidel-F2 - 29 Lutego 2012, 08:06
przyszło ocieplenie to i wirusy zaczęły działanie, mój syn też coś podłapał ale łagodnie
merula - 29 Lutego 2012, 11:45
najgorsze, że te moje paskudy czują się już lepiej, energia ich rozpiera, drażliwi jak cholera, a wyjść z domu i wypuścić pary się nie da. w efekcie dziś młody zarobił piękną śliwkę pod okiem. podobno przypadkiem.
Kasiek - 29 Lutego 2012, 20:02
Siostra cioteczna bierze ślub w Wielkanoc. To będzie trzy tygodnie przed moim porodem, 36 tydzień. Ona organizuje transport do i z Warszawy ale chyba już nie dam rady w 36 tygodniu... Smutno mi, bo bardzo chętnie bym się wybrała. Zwłaszcza, że przy okazji można by się załapać na zdjęcia do jakiegoś Faktu czy innej Gali Ale pewnie Marcin pojedzie sam...
To niesprawiedliwe...
Pucek - 1 Marca 2012, 13:32
Kasiek, jak mówiła poetka - nie ma szczęścia na tym świecie, ni sprawiedliwości
anioł pije piwo trecie, diabeł mu zazdrości...
aniol - 1 Marca 2012, 15:50
Pucek napisał/a | anioł pije piwo trecie. |
o to to - wlasnie mi uswiadomilas ze musze do sklepu po piwo skoczyc, bo w lodowce pustki
Rafał - 1 Marca 2012, 16:32
Kasiek - 1 Marca 2012, 20:33
Może uda mi się namówić Marcina, żebyśmy pojechali samochodem - wtedy torbę w bagażnik i nie ma strachu. Najwyżej urodzę w Warszawie Będzie mnie miał kto odwiedzać
Bo autokarem rzeczywiście bym się jednak trochę bała.
No i jeszcze nie skroiłam nawet sukienki
Godzilla - 1 Marca 2012, 20:40
To uważaj. Moja mama swego czasu uparła się, że musi koniecznie odwiedzić rodziców o pięćset kilometrów stąd. Dlatego mój braciszek ma w dowodzie całkiem inne miejsce urodzenia niż ja
A swoją drogą jakby Ci się przytrafiło w Warszawie, daj znać
Kasiek - 1 Marca 2012, 21:34
Spokojnie, zawsze mam telefon z internetem przy sobie Ale tak czy inaczej, myślę, że wtedy wszyscy byliby zajęci świętowaniem Wielkanocy
Sama w domu siedzę, to też mnie smuci ;(
ailiS - 4 Marca 2012, 12:51
zawsze, kiedy spotyka mnie coś szczęśliwego, to nie mogę się tym nacieszyć, bo od razu przychodzi coś złego. poziom nastroju wyrównuje się do zera albo spada na minus. Ile tak można...
Fidel-F2 - 4 Marca 2012, 13:30
zwykle nie dłużej niż do setki
merula - 4 Marca 2012, 14:58
wypitej?
Kasiek - 5 Marca 2012, 13:12
Wszystko mnie dzisiaj przysmuca. Do sześcianu.
cranberry - 9 Marca 2012, 10:06
Kasiek, głaszczę!
Agi - 17 Marca 2012, 20:35
Nie mogę wyleźć z zapalenia oskrzeli. Po trzech tygodniach od pierwszej wizyty u lekarza i subordynowanym braniu zaordynowanych leków jest gorzej niż na początku. Od poniedziałku znowu L-4, a od dziś antybiotyk.
Kasiek - 17 Marca 2012, 21:17
Agi, mam nadzieję, że tym razem pomoże.
A może skoro nie pomogło branie leków, to pomoże odstawienie ich całkowite?
Agi - 17 Marca 2012, 21:25
Kasiek napisał/a | A może skoro nie pomogło branie leków, to pomoże odstawienie ich całkowite? |
Raczej nie pomoże. Zatyka mnie, po przejściu dwóch pięter schodami tracę oddech i głos. Życie mnie boli, ot co.
Przepraszam za to publiczne użalanie się nad sobą, ale ostatnio mam dość wszystkiego.
|
|
|