Autostopem przez galaktykę - kosmiczne jaja albo po prostu dowcipy
merula - 8 Września 2010, 10:42
Z narażeniem życia James Bond przedarł się do rosyjskiego tajnego laboratorium, aby zgrać z komputera sekretne dane. Jednakże na komputerze był system Windows 95 i nie rozpoznawał jego pendrive'a, a dyskietek słynny szpieg jak raz nie miał...
Kruk Siwy - 8 Września 2010, 11:20
... tedy za...lił cały komputer a potem nadludzkim wysiłkiem (o czym osobno) przedstawił rzecz M.
feralny por. - 8 Września 2010, 11:26
Jeszcze dwa lata temu miałem taki komputer w pracy (jedyny w całym pułku komp bez wejścia USB), co i raz przychodził ktoś z pendriwem, a ja radośnie informowałem delikwenta, że może sobie owego pendriwa wetknąć.
Kruk Siwy - 8 Września 2010, 11:28
Haha.
Rok temu pracowałem na takim - 10 letnim - komputrze i był znacznie bardziej stabilny od nowszych wynalazków.
Tylko miałem potem problem z przekazaniem czegokolwiek wydawnictwom.
feralny por. - 8 Września 2010, 11:55
Ja mojego trupka nie wspominam zbyt dobrze, może i był stabilny, w sensie, że się nie wieszał, ale zmusić go do roboty to był mordęga (strone tekstu przewijał kilanaście sekund), a już wydrukowanie czegokolwiek to była sztuka tak wielka, że w zasadzie tylko ja sobie z tym radziłem.
hrabek - 8 Września 2010, 12:06
Mam wrażenie, że za bardzo od jaj odeszliśmy do szarej codzienności.
baranek - 12 Września 2010, 19:00
W sklepie wziąłem paczkę parówek. Było napisane "Drobiowe". Pomyślałem, że z ptasiego mięsa.
Jednak obok leżały parówki "Dziecięce". Zamyśliłem się...
Kai - 12 Września 2010, 19:44
baranek, przyzwyczaiłam się. "Szynka teściowej", "Udziec pradziadka"... strach jeść.
illianna - 12 Września 2010, 19:51
Dziwne, ze nie ma "ozorków teściowej"
baranek - 12 Września 2010, 20:12
illianna, są, ale to trucizna przecież. jak arszenik.
Kai - 12 Września 2010, 20:37
baranek, w małej ilości działają leczniczo, jak jad żmii
illianna - 12 Września 2010, 21:02
baranek, no to mogłyby być w chemicznym
aniol - 12 Września 2010, 21:28
illianna napisał/a | Dziwne, ze nie ma ozorków teściowej |
jak to nie ma? a anturium?
http://www.google.pl/imgr...ved=0CCUQ9QEwAw
illianna - 12 Września 2010, 21:51
aniol, ale mięsnych
baranek - 12 Września 2010, 22:32
aniol, nie wyczuwasz różnicy między językiem a ozorem? kawaler?
Rafał - 13 Września 2010, 09:12
baranek napisał/a | W sklepie wziąłem paczkę parówek. Było napisane Drobiowe. Pomyślałem, że z ptasiego mięsa.
Jednak obok leżały parówki Dziecięce. Zamyśliłem się... | To jest nic. Z podobnego powodu padła kampania reklamowa Gerbera w Afryce. U nich co na etykiecie to w środku. Autentyk.
Cytat | Wpadkę na rynku afrykańskim zaliczył też wiodący producent papek i jedzenia dla niemowląt Gerber, którego znakiem firmowym jest uśmiechnięta buzia dziecka na etykiecie. Niestety, specjaliści od marketingu za późno zdali sobie sprawę, że w Afryce z powodu wysokiego poziomu analfabetyzmu firmy zwyczajowo wstawiają na etykietach to, co znajduje się w środku opakowania.
Więcej... http://wyborcza.pl/1,7684...l#ixzz0zPBukshM |
Kostucha Drang - 16 Września 2010, 17:15
baranek napisał/a | W sklepie wziąłem paczkę parówek. Było napisane Drobiowe. Pomyślałem, że z ptasiego mięsa.
Jednak obok leżały parówki Dziecięce. Zamyśliłem się... |
dodałbym do tego "truskawkę homo " ze sklepu spóldzielczego SPOŁEM
feralny por. - 16 Września 2010, 17:25
Kostucha Drang, truskawka do parówek?
Ziemniak - 16 Września 2010, 22:47
http://www.youtube.com/watch?v=7eCGzsXX8cM
illianna - 17 Września 2010, 00:29
Ziemniak, rewelka, nadal
Rafał - 17 Września 2010, 11:09
Takie coś dzisiaj usłyszałem:
Jak zamkniesz na 12 godzin w bagażniku psa i żonę, to co po otwarciu pierwsze zobaczysz?
khamenei - 17 Września 2010, 13:46
Ja to znałem trochę inaczej. Jako test na miłość. Zamknij jedno i drugie w bagażniku i zobacz, które się bardziej ucieszy :]
feralny por. - 19 Września 2010, 17:22
http://www.youtube.com/wa...ayer_embedded#!
Sauron - 19 Września 2010, 19:46
Ja jak byłam w Hiszpani na tydzień i chciałam wysłać rodzicom pocztówkę, chciałam kupić znaczki, weszłam do kiosku i poprosiłam o pięć krzeseł do Polski.
Ozzborn - 19 Września 2010, 20:14
feralny por., w ogóle nie wiedziałem, że Sikora już jakiś czas temu wrócił na scenę - to świetna wiadomość - polecam inne filmiki tego kabaretu.
edit: Sauron, pomyłka klasyczna.
Ja np. kiedyś na arabskim napisałem że mój brat ma lekarza (zamiast narzeczoną )
Sauron - 20 Września 2010, 16:46
Ozzborn napisał/a |
Ja np. kiedyś na arabskim napisałem że mój brat ma lekarza (zamiast narzeczoną ) |
Haha!
Ja kiedyś na j. polskim napisałam temat "Przypowieść o miłosiernym Sarumanie. Cechy przypowieści".
baranek - 20 Września 2010, 21:23
mojego kolegę kiedyś kelnerka w Pradze zapytała o drobne. a on na to: 'poszukamy - zobaczymy'. dopiero w Polsce się dowiedział za co dostał po ryju.
Hubert - 20 Września 2010, 21:28
baranek, to musiało być bardzo dawno...
ketyow - 20 Września 2010, 23:24
Czego najlepiej nie usłyszeć podczas stosunku?
Ziemniak - 21 Września 2010, 00:32
Pewnego dnia zabrałem ze sobą mojego dziadka do sklepu w centrum miasta aby kupić mu nowa parę butów. Zatrzymaliśmy się aby kupić sobie coś szybkiego do przekąszenia. Kiedy podchodziłem do stolika gdzie siedział dziadek, zauważyłem jak
przygląda się on nastolatkowi z nastroszonymi różnokolorowymi włosami. Mój dziadek przyglądał mu się uważnie aż w końcu młody chłopak bardzo
wulgarnie odezwał się do dziadka:
- Co *beep* stary dziadu, nigdy w życiu nie zrobiłeś nic zwariowanego ?
Znając mojego dziadka szybko połknąłem kawałek pizzy który miałem w ustach, aby nie zakrztusić się podczas jego odpowiedzi. Nie zawiodłem się. Bardzo spokojnie i bez zmrużenia oka odpowiedział:
- Tak... raz się tak naj**ałem, że wyruchałem pawia, i właśnie się zastanawiam czy nie jesteś przypadkiem moim synem...
Mąż siedzi w nocy w Internecie i ogląda porno strony myśląc, że jego żona śpi. Żona jednak się przebudziła, wstała, stanęła za nim i również ogląda. Nagle gościu słyszy:
- Stop! Pokaż poprzednie zdjęcie! Nie! Jeszcze wcześniejsze!
Przewija ekran na poprzednie zdjęcie i słyszy:
- O! Takie zasłony do kuchni chcę!
W domu impreza taka że hoho. Mnóstwo ludzi, koks, kobiety. Wóda leje się strumieniami... Następnego dnia rano gospodarz budzi się skacowany. Podchodzi do lustra. Nagle widzi, że z ust wystaje mu sznureczek i myśli:
-Boże, proszę spraw żeby to była herbata...
Wchodzi Amerykanin do baru w Polsce i mówi:
-Słyszałem, że wy, Polacy to jesteście straszni pijacy. Założę się o 500$, że żaden z was nie wypije litra wódki jednym haustem. W barze cisza. Każdy boi się podjąć zakład. Jeden gościu nawet wyszedł. Mija kilka minut, wraca ten sam gościu, podchodzi do Amerykanina i mówi:
-Czy twój zakład jest wciąż aktualny?
-Tak. Kelner! Litr wódki podaj!
Gościu wziął głęboki oddech i fruuu... z litra wódki została pusta butelka. Amerykanin stoi jak wryty, wypłaca 500$ i mówi:
-Jeśli nie miałbyś nic przeciwko, mógłbym wiedzieć, gdzie wyszedłeś kilka minut wcześniej?
-A, poszedłem do baru obok sprawdzić, czy mi się uda...
|
|
|