To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Ludzie z tamtej strony świata - Sebastian Uznański

hrabek - 21 Wrzeœśnia 2006, 15:30

Moze byc ciezko, bo wtedy juz pewnie bedzie mial pierwsze wyniki sprzedazy i jesli beda dobre, to... grunt powiedziec, ze moze wystarczyc na wiele flaszek :)
hrabek - 22 Wrzeœśnia 2006, 08:28

W Empiku juz jest. Nie musze chyba mowic, ze w zwiazku z tym u mnie na polce takze :)
W Kolporterze nie ma, zrzeszta w Kolporterze to wielu rzeczy nie ma w porownaniu z epikiem, o czym przekonalem sie wczoraj, ku mojemu zdziwieniu. Do tej pory stawialem oba salony na rowni.

Haletha - 22 Wrzeœśnia 2006, 10:27

W krakowskim Empiku nie ma.
hrabek - 22 Wrzeœśnia 2006, 10:46

Moze juz wykupili? W koncu to tam wlasnie Sebastian mieszka, rozpowiedzial znajomym i wszyscy popedzili na zakupy. Albo wszystko poszlo na autorskie egzemplarze i nie dojechalo do empikow.
Godzilla - 22 Wrzeœśnia 2006, 10:55

Haletha, lepiej spytaj kasjerkę. Może mają tylko im się zapomniało na półkę wyłożyć?
Haletha - 22 Wrzeœśnia 2006, 11:02

Sebastian mieszka w Empiku? O ja cię;)
A tak na serio nasz krakowski przybytek duchowych przyjemności jest nieco roztargniony i nowości nieraz docierają do niego z pewnym opóźnieniem. Na pewno książka wkrótce trafi na stosowną półkę, a ja teraz skarżę się tylko, że nie ma teraz, kiedy mnie stać;)

agrafek - 22 Wrzeœśnia 2006, 11:58

Oooo krakowski empik potrafi się zapóźnić, że ho ho! Bywa, że kupuję rozmaite pozycje (np. CzF albo GitS: SAC) po kioskach, a do empiku trafiają one po jakichś dwóch, trzech tygodniach. Tak więc, obawiam się, że prędzej kupię powieść Sebastiana np. w Giżycku, niż w Krakowie :evil:
Ale chwilowo się nie martwię, bo wypłata dopiero we wtorek :D

Godzilla - 22 Wrzeœśnia 2006, 12:54

A w Merlinie "Żałując za jutro" nadal figuruje w dziale "Kryminał i sensacja".

Podobnie jak "Hotel Wieczność" Szydy.

A nawet "Weźmisz czarno kure" Pilipiuka :mrgreen:

(no nie wiem, może oni niektóre książki przypisują do kilku kategorii, to by było nawet niezłe).

Henryk Tur - 22 Wrzeœśnia 2006, 13:09

count napisał/a
Dzisiaj kolejne podejscie do empiku. Zobaczymy. Ale Sebastian cos wsiakl, chyba ma kupe pracy w zwiazku z wydaniem ksiazki. Moze upil sie ze szczescia w weekend i jeszcze nie wytrzezwial? :)


Mi przysłał SMSa, że jest na Majorce.
Chyba poważnie?

hrabek - 22 Wrzeœśnia 2006, 14:30

Hmm... No to widocznie jest. A nie napisal kiedy wraca?

Tak w ogole w dziale "redakcja" jest wymieniony Lukasz Orbitowski. Orbit redagujacy Uznanskiego? No tego to jeszcze nie widzialem...

Anonymous - 22 Wrzeœśnia 2006, 19:54

Informuję, że w Empiku Megastore Junior w Warszawie (!) nie ma. Przybyłem, zobaczyłem, nie kupiłem :( . Opowiadań Autora nie czytałem, ale powieść zapowiada się dość interesująco. Hmm, jak nie będzie do końca tygodnia to spróbuję od Katedry wycyganić do recenzji...
Artemis - 22 Wrzeœśnia 2006, 21:22

Count, z tego co wiem to Orbit już nie do jednej książki Dolno robił redakcję, na stówę robił Szydzie, za resztę Behemota głowy jednak nie dam.
Sebastian - 24 Wrzeœśnia 2006, 18:04

Witam
Wróciłem do Polski, opalony, wypoczęty, z nowymi siłami :)
Miałem napisać na forum że wyjeżdzam, ale przed wyjazdem zrobił się taki magiel, że nie zdążyłem :(
Wbrew plotkom w empiku nie mieszkam, jednakże spedzam tam wiele czasu, więc coś jest na rzeczy. I prawdą jest, ze książki w empiku nie zawsze pojawiają się najszybciej a niecierpliwi mogą zrobć rundkę po jeszcze kilku księgarniach - może któraś będzie już miała powieść? Ja niestety jeszcze nie dotarłem do Krakowa ale jest jeszcze znakomicie zaopatrzona Zielona Sowa, Hetmańka czy choćby sieć Matras. Warto zajrzeć
Potwierdzam natomiast obecność na pewnym sympatycznym konwencie, który odbędzie się w Krakowie i serdecznie zapraszam wszystkich na spotkanie autoskie. Będzie można pogadać o Żałują za jutro na zywo i w kolorach :)
Przy okazji, jak się podoba książka? Count już masz na półce, podzielisz się pierwszymi wrażeniami z lektury? Jeżeli nie skończyliście, zawsze można po lekturze kazdej z pięciu części skrobnąć kilka słów-wrażeń(bo jeszcze nie recenzji), a ostateczną, już w pełni wyważoną i kompletną opinie - recenzje wydać po przeczytaniu całości
zapraszam
S

hrabek - 25 Wrzeœśnia 2006, 09:42

Na razie przeczytalem kilka stron. Poki co wiecej sie dowiedzialem o akcji z ostatniej strony ksiazki niz z tego co doczytalem. Na pewno widac twoj styl pisania - bardzo szybki. Czy to dobrze, czy zle, to nie wiem. Ostatnio przeszkadzalo mi to w opowiadaniu, ale wczesniej nie. Przeszkadzalo, bo nie dalo sie skupic na czyms na dluzej, bo juz bylo co innego, przez to byla tylko akcja, a nie bylo jakichs glebszych przemyslen. Tu jeszcze do przemyslen nie doszedlem, ale objetosc lektury i wielkosc czcionki sugeruje, ze moga sie tam znalezc przemyslenia w ilosci satysfakcjonujacej :)

Jak sie bardziej wciagne, to zdam relacje. Niestety, male dzieci, mimo ze kochane i urocze i kazdy rodzic odda za nie zycie, maja pewna ceche (nie twierdze, ze to zla cecha) absorbowania kazdej ilosci czasu, jaka sie posiada. I jesli chodzi o to, sa nienasycone, w zwiazku z czym praktycznie nie ma kiedy usiasc do czytania. Ale na pewno przeczytam :)

Pozniej poszukam jeszcze jednego twojego posta gdzies tu w watku, w ktorym zdaje sie cos mi obiecales, ale juz sam nie pamietam, wiec poszukam i jak znajde to zlinkuje.

Sebastian - 25 Wrzeœśnia 2006, 09:50

Godzilla
Cytat
A w Merlinie Żałując za jutro nadal figuruje w dziale Kryminał i sensacja.

Dzisiejszego ranka staram się być z natury optymistą i szukam w życiu jasnych stron. Póki nie pojawi się w dziale "wędkarstwo i akwarystyka" będe zadowolony

Sebastian - 25 Wrzeœśnia 2006, 10:15

count nie wiem czy wiesz ale jesteś pierwszym udokumentowanym czytelnikiem Żałując za jutro. Na dodatek jesteś pierwszym udokumentowanym przypadkiem zakupu :) Dzięki Ci za kupno powieści, jak i za lekture. Pewnie, że nie spiesz się z czytaniem, delektuj powoli i śmiało dziel się wrażeniami tutaj. Widze ze robisz to sprytnie, bez zdradzania fabuły i za to też dziękuje.
Swoją drogą wy w Szczecinie macie szczęście, Kraków i Warszawa osiągnęły spore opóźnienie w dystrybucji powieści. Ja sam jeszcze autorskich nie otrzymałem, ale to o niczym nie świadczy bo jeszcze nie dotarłem do domu. Także nawet nie wiem jak książka wyglada, okładke znam tylko z netu... Wiesz więcej o Załując za juto ode mnie. Np. jaką czcionką wydali? Z tego co twierdzisz znaczy się nie za dużą? Ogólnie fajnie się porezentuje na półce? Głupia sprawa, że autor musi tak pytać ale sam jest winien sobie bo gdzieś ciągle podrużuje
Cytat
Pozniej poszukam jeszcze jednego twojego posta gdzies tu w watku, w ktorym zdaje sie cos mi obiecales, ale juz sam nie pamietam, wiec poszukam i jak znajde to zlinkuje.

kurcze, chyba domyślam się co :) :)

Henryk Tur - 25 Wrzeœśnia 2006, 10:17

Rany, ze swojej ulicy masz 5 minut do EMPIKU. Czemu się po prostu nie przejdziesz???
Ja będę w centrum jutro albo pojutrze, to sobie również nabędę.

hrabek - 25 Wrzeœśnia 2006, 10:23

Ciekawe, czyzby to byla ta jedna rzecz, w ktorej Szczecin jest najlepszy w Polsce?

Sebastian
Cytat

kurcze, chyba domyślam się co :) :)


Znalazlem, ale nie wiem, jak sie linkuje kolejne posty. Czwarta strona tematu (jesli nie zmieniales standardowego wyswietlania), na samym dole. Co prawda tyczy sie to zbiorku, nie powiesci i wczesniej mialem sie zglosic przed zakupem, ale jest jak jest. Daj znac, czy wciaz aktualne, to moze jakos na privie dogadamy szczegoly.

Sebastian - 25 Wrzeœśnia 2006, 10:26

Niestety jestem w Polsce ale nie w Krakowie tylko nadal w podróży stąd Twoja rada Henryku jest niemożliwa do spełnienia.
Hej żeglując w sieci znalazłem drugiego czytelnika zwiącego się Alkioneus na polterze. Dwóch czytelników to już jest kompania. Zachęcam kolejnych.

Sebastian - 25 Wrzeœśnia 2006, 10:28

count nie musze sprawdzać moja pamięć jest nienajgorsza. Aktualne jest jak najbardziej
hrabek - 27 Wrzeœśnia 2006, 09:26

Cytat
nie wiem czy wiesz ale jesteś pierwszym udokumentowanym czytelnikiem Żałując za jutro. Na dodatek jesteś pierwszym udokumentowanym przypadkiem zakupu :)


No wlasnie. Moze w ogole jestem pierwszym, ktory ta ksiazke kupil? Szkoda, ze numerkow nie daja, mialbym pewnie egzemplarz nr 1 :)


Cytat
jaką czcionką wydali? Z tego co twierdzisz znaczy się nie za dużą? Ogólnie fajnie się porezentuje na półce? Głupia sprawa, że autor musi tak pytać ale sam jest winien sobie bo gdzieś ciągle podrużuje


Czcionka jest dosyc mala, ale czyta sie ja bardzo lekko i nie meczy wzroku. Papier nie jest najwyzszej jakosci (szary i szorstki), ale grubosc kartek jest ok, nie sklejaja sie, wiec tez jest "good enough". Na polce to nie wiem, jak sie prezentuje, szczerze mowiac nie bedzie mi za bardzo pasowac, bo to moja pierwsza ksiazka z wydawnictwa dolnoslaskiego, wiec nie bedzie pasowac do reszty, ale sama w sobie robi wrazenie. Okladka jest ciemna, praktycznie nie widac postaci na pierwszym planie, o wiele lepiej wygladalo to na obrazku od ciebie. Ale to bylo do przewidzenia, ze kolory na papierze beda o wiele ciemniejsze, nie beda tak jaskrawe, bo we wszystkich polskich ksiazkach fantastycznych sa to brudne barwy. Szkoda, bo wpatruje sie w ta okladke i wpatruje i *beep*, nie potrafie rozpoznac nawet co na niej jest, bo w porownaniu z tym co pokazales wyglada zupelnie inaczej, mimo ze to to samo.

Co do samej tresci to jest wciagajaca. Przeczytalem okolo 70 stron, pierwsza czesc juz za mna, jestem w 1/3 drugiej czesci. Akcja jest wartka, styl znany z opowiadan, pedzi do przodu szybciej niz autobus ze Speed, ale nie meczy mnie to wcale. Jak zwykle u ciebie kupa fantastycznych postaci, w zasadzie kazda strona to jak inny swiat, bohaterowie wlaza na siebie, bo ciasno im, ale mimo tego ze chcialem sie przyczepic (bo w kazdym opowiadaniu to przerabialem), to nie moge, bo wszystko ze soba swietnie wspolgra. Nie do konca jeszcze odkrylem na czym to polega, ale bardzo mi sie podoba ta mnogosc bohaterow, ich roznorodnosc. To troche tak jak we Wczorajszym Deszczu - duzo i swietnie, w przeciwienstwie do Pani Igiel na przyklad, gdzie schemat byl bardzo podobny, a np. mi sie nie podobalo.

Troche mnie meczy naiwnosc bohatera znana z praktycznie kazdego twojego tekstu - glowny bohater praktycznie wszystko lyka na slowo, co mi sie wydaje kompletnie nierealne. Na drugim biegunie natomiast duzo jest jego przemyslen, ktorymi motywuje swoje decyzje i mimo ze czasami sa one leciutko naciagane, to jednak w znakomitej wiekszosci mnie satysfakcjonuja. Zobaczymy jak bedzie dalej.

I jeszcze uwaga na koniec. Bylem kiedys na szkoleniu dla trenerow i dowiedzialem sie, ze kazda bezposrednia recenzje wystapienia (ale mysle, ze w przypadku ksiazki tez moze byc) mowiana osobie wystepujacej (czyli tu autorowi) nalezy przedstawiac w sposob: dobrze, zle, dobrze, przy czym zle trzeba zawsze zaczynac od "zyczylbym sobie" czy cos w tym stylu. Skoro bylo dobrze, a pozniej troche zle (mimo braku "zyczylbym sobie"), to na koniec bedzie znowu dobrze:
Przemyslenia w beczce to mistrzostwo swiata. Usmialem sie jak norka. Po prostu pierwsza klasa, prawie sie poplakalem ze smiechu.

Ogolnie nie moge sie doczekac, zeby znowu zasiasc do lektury, bo wciagnela mnie bardzo, nie nuzy sie i jest naprawde na bardzo wysokim poziomie. Warto bedzie dostac autograf na takiej ksiazce. No chyba, ze pozniej sie skiepsci, zobaczymy (to zebys nie umarl z samozachwytu ;)).

Henryk Tur - 27 Wrzeœśnia 2006, 09:38

A czy jesteś, Sebastianie, przygotowany na to, że idziesz ulicą, a tu nagle jakaś rozentuzjazmowana fanka z piskiem rzuca Ci się na szyje?
Albo wchodzisz do pubu, tu lecą w Twoją stronę staniki?

:twisted:

hrabek - 27 Wrzeœśnia 2006, 10:25

Fajnie miec takiego kolege. Zbiera wszystkie staniki na szyje, podczas gdy idac obok mozna zgarniac wlascicielki tychze ;)
Henryk Tur - 27 Wrzeœśnia 2006, 10:55

No, ba!
Sebastian - 27 Wrzeœśnia 2006, 14:37

Wybaczcie, że nie odpowiadam od razu ale cały dzień byłem w lesie na grzybach...
[quoteTroche mnie meczy naiwnosc bohatera znana z praktycznie kazdego twojego tekstu]
I tak ma być. Czytaj dalej...Gdy skończysz, ogarniesz idee jaka przyświecała pisaniu tej książki - może uznasz że jest właśnie tak jak być powinno. I czy uznasz że bohater całej powieści jest głupi czy raczej nie. Czetnie wróce do tej sprawy, czytaj dalej...
Cytat
Na drugim biegunie natomiast duzo jest jego przemyslen, ktorymi motywuje swoje decyzje i mimo ze czasami sa one leciutko naciagane, to jednak w znakomitej wiekszosci mnie satysfakcjonuja

Ciesze się że głebia psychologiczna jest ok. W zamierzeniu miała być mocną stroną tej książki.
Cytat
Przemyslenia w beczce to mistrzostwo swiata. Usmialem sie jak norka. Po prostu pierwsza klasa, prawie sie poplakalem ze smiechu.

A to było drugie zamierzenie - zamieniać czytelników w norki :D Dzięki :D
Cytat
Ogolnie nie moge sie doczekac, zeby znowu zasiasc do lektury, bo wciagnela mnie bardzo, nie nuzy sie i jest naprawde na bardzo wysokim poziomie. Warto bedzie dostac autograf na takiej ksiazce. No chyba, ze pozniej sie skiepsci, zobaczymy (to zebys nie umarl z samozachwytu ;) ).

Zdaniem moich i tych kilku osób które czytały tę książke, rzecz wciąż dopiero jest na rozbiegówce. Musze cie zmartwić - żadnych szans na skiepsczenie się.

Dzięki za Twoje uwagi, za przybliżenie mi wyglądu powięsci, czekam jutro na kolejne i zachęcam pozostałych Czytelników do wydania opinii
Cholera wciąż nie mam swojego egzemplarza więc nie wiem ile to jest 70 stron w tekście powieści :(
Cytat
Fajnie miec takiego kolege. Zbiera wszystkie staniki na szyje, podczas gdy idac obok mozna zgarniac wlascicielki tychze ;)

Tak to w życiu jest. Człowiek się męczy a wszelkie profity zgarniają inni, a ty autorze noś biustonosze noś.
Zaś co do Twojej przepowiedni Henryku, czas pokaże, =żałując za jutro= wciąż dotarło tylko do nielicznych księgarń, jednak jest już coraz lepiej. Gdy fanki przeczytają, zobaczymy.

Rheged - 27 Wrzeœśnia 2006, 15:58

Cytat
Tak w ogole w dziale redakcja jest wymieniony Lukasz Orbitowski. Orbit redagujacy Uznanskiego? No tego to jeszcze nie widzialem...


Orbitoski ostatnio wraz z Asią Miką działają w Behemocie prężnie. Mnie położyło na łopatki to, że sie o tym dowiedziałem dopiero od samego Orbita, będąc w Krakowie. A było to przed wypuszczeniem na rynek "Głosu Boga" Jacka Soboty, do którego łapsko przyłożył Bezcukrowiec ;)

hjeniu - 27 Wrzeœśnia 2006, 18:39

Sebastian, byłem dzisiaj w Szczecinie, kupiłem, przeczytam. Książka była w każdej z czterech księgarni które odwiedziłem, tak że z dystrybucją nie jest chyba tak źle. A może to count, tak zadziałał :wink:
Sebastian - 27 Wrzeœśnia 2006, 21:23

przede wszystkim dzięki Ci hjeniu za zakup powieści, oczymujesz zaszczytny tytuł udokumentowanego czytelnika nr 3, mam nadzieje, że nie będziesz zawiedziony. No i oczywiście, że będziesz tu zaglądał co kilkadziesiąt przeczytanych kartek
Problem z dystrybucją jest taki, że głównie obecność książki zgłaszał do tej pory Szczecin, gdzie count zastraszył/przekupił księgarzy, martwie się zgłaszanymi przez forumowiczów opóźnieniami w innych miastach, ktoś coś wie, gdzieś już jest? Ja sam nic nie wiem, bo podróżuje omijając większe miasta

hjeniu - 27 Wrzeœśnia 2006, 21:45

Zawsze to miejsce na pudle, a nie tylko wygrane eliminacje :wink:

Szczecin potęgą księgarską :shock:

Anonymous - 27 Wrzeœśnia 2006, 21:57

W Warszawie już jest, ale nie miałem dzisiaj kasy żeby kupić. W poniedziałek, jak dostanę wypłatę, nadrobię zaległości. Za to brawa za genialną okładkę. :bravo


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group