To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Koty, psy i inni pierzasto-futrzaści ulubieńcy.

Godzilla - 11 Czerwca 2012, 10:24

dalambert, w Warszawie większe spustoszenie sieją raczej krukowate. Wrony, sroki. Toż to tatałajstwo całymi dniami wślepia się w ptasie gniazda i tylko patrzy skąd wyżreć jaja i pisklęta, a mają zdecydowanie większe szanse dostać się w takie miejsca niż kot. Tak na moje oko to ilość dzikich kotów w Warszawie znacznie się zmniejszyła w ostatnich latach.
Rafał - 11 Czerwca 2012, 10:33

U mnie niesamowicie ptactwo się rozpleniło, początkowo nie dawaliśmy rady spać nad ranem, bo jak towarzystwo o świcie zaczęło drzeć dzioba, to normalnie szok, ale jakoś przywykliśmy i teraz jak się gdzieś wyjedzie to normalnie brakuje. Co ciekawe eksplozja demograficzne ptaków nastąpiła tuż po tym jak wszystkie okoliczne koty zostały uszczęśliwione dzwoneczkami na szyjach. Ptaki szybko zorientowały się kto tak dzwoni i koty muszą obchodzić się odtąd smakiem. Może by tak rozpowszechnić? :wink:
Kruk Siwy - 11 Czerwca 2012, 11:14

Niektóym kotom to by trzeba dzwonek do szyi i na ogon zaaplikować. Może na Białołęce kotów mało ale gdzie indziej... kocia powódź.

I proszę się odstosunkować od krukowatych! Hihii!

Kai - 11 Czerwca 2012, 12:21

Kruk Siwy napisał/a
kocia powódź.

Ależ wszyscy pomagający kotom nie marzą o niczym innym, jak o pozbawianiu ich płodności. Sterylizacja i kastracja to drugie, co robią, kiedy się im dostarczy kota, bo pierwsze to oczywiście badanie i leczenie. Miria zresztą chyba jest z tym bardziej na bieżąco.

Uwielbiam koty, ale też nie podoba mi się, kiedy chodzą samopas w ilościach nadmiernych. Zawsze to jakiemuś słodkiemu synusiowi mamusi może się nawinąć wiadro, mrowisko i kot :roll:

dalambert - 11 Czerwca 2012, 12:23

A i tak kocia skórka na korzonki najlepsza ;P:
Kai - 11 Czerwca 2012, 12:26

dalambert, jasne, ale na żywym kocie. Temperatura w granicach 39 stopni faktycznie świetnie robi na tego typu dolegliwości. W braku takowego zalecam okłady z gorczycy :twisted:
Kruk Siwy - 11 Czerwca 2012, 12:26

Z młodej piersi...
Agi - 11 Czerwca 2012, 12:38

... się wyrwało...
Rafał - 11 Czerwca 2012, 15:09

... i rzuciło głodnym kotkom. :wink:
Anonymous - 11 Czerwca 2012, 15:34

dalambert napisał/a
Miria, & Co - własnie mamy okres lęgowy PTAKÓW - czy jest jakaś organizacja która by broniła ptactwo wszelakie, przed masowo i pour la chec mordującymi je , rozplenionymi do absurdu KOTAMI :?:

Myślę, że dasz radę sobie wyguglać.

Pucek - 11 Czerwca 2012, 15:57

Aaa, to może ci, co się w Rozpudzie przykuwali?

Chodzi mi o koty na działkach. Nie po to wieszam budki na drzewach, żeby się w nich śniadanie dla kotów hodowało. Kolejny rok znajduję ślady po "bankiecie" i zaczyna szlag mnie trafiać.
Ludzie przywożą koteczki z sobą. Na sugestię dzwoneczka się oburzają - no przecież to na pewno nie ich kicia :roll:

E: Dodatkowa uciecha to co chwila nawoływanie: "Kiti, gdzie jesteś?" "Kiti, chodź tu" "Walduś, wyjmij Kiti spod domku" i tak dalej. Chyba zacznę podobnie nawoływać Mońka (tylko będzie patrzał na mnie jak na idiotkę) - oni nawet nie zdają sobie sprawy, jak to słychać o te kilka metrów dalej :twisted:

charande - 14 Czerwca 2012, 23:39

Kota próbowała drapać komputer i jak jej pazur uwiązł w szczelinie obudowy, to już myślałam, że go sobie ułamie... Niemądry zwierzak :roll:
Rafał - 15 Czerwca 2012, 09:28

Bo to zły komputer był :wink:
Pucek - 20 Czerwca 2012, 10:14

Wróble w dziuplach wokół psiplacyku mają się nieźle. Drugi wylęg dzioby drze donośnie i zaraz poleci w świat :)
Lynx - 20 Czerwca 2012, 23:27

Dzisiaj nasz Omi siedzi z fochem, bo młoda się pakuje i pomału przenosi na letnie lokum. Pies, do tej pory niezmiennie zakochany w swojej młodej pańci, nie raczy słyszeć, jak ona go woła, nie patrzy na nią i w ogóle prezentuje postawę: chcesz mnie opuścić, już cię nie lubię, jestem nieszczęśliwy :mrgreen:
charande - 20 Czerwca 2012, 23:59

Dziś rano znów znalazłam na wycieraczce mysi zewłok, a raczej jego tylną połowę, bo przednia została zeżarta...
Kai - 23 Czerwca 2012, 19:53

Pospałam z Kotą w roli poduszki. Ręka podwinięta pod kota, policzek na kocie. Pierwszy raz w ciągu 11 lat :D
czterdziescidwa - 23 Czerwca 2012, 20:57

No, ja bym żadnemu kotu nie życzył, żeby wyglądał jak moja poduszka rano...
Kai - 23 Czerwca 2012, 21:13

czterdziescidwa, ale jeśli Ty nie umiesz spać spokojnie, to oki, ja śpię w jednej pozycji przez 2/3 nocy, ale nie przypuszczałam, że moja niedotykalska kota da się przerobić na poduchę :D
fealoce - 25 Czerwca 2012, 12:19


merula - 29 Czerwca 2012, 18:33

fajne meble dla kotów http://www.joemonster.org...meble_dla_kotow
Kai - 29 Czerwca 2012, 19:47

a kot i tak pójdzie spać tam, gdzie chce :E
Witchma - 29 Czerwca 2012, 20:24

Byle Duś tego nie zobaczył, bo mi żyć nie da...
merula - 30 Czerwca 2012, 02:12

Witchma, podeślę mu :wink:
Witchma - 30 Czerwca 2012, 09:38

Dzięki... choć nie powiem, zakocone półki na książki nawet mnie przekonują :D
merula - 30 Czerwca 2012, 11:06

a takie już ma?

Witchma - 30 Czerwca 2012, 11:08

:mrgreen:
Kai - 30 Czerwca 2012, 18:28

Niedawno to wklejałam

http://jeffdeboer.com/Gal...77/Default.aspx

te są prawdziwe.

merula, za nieudane efekty specjalne trzeba by karać. Tak samo, jak za udawanie, że kotek je whiskasa, podczas, gdy na oko wcina krawędź miseczki.

Matrim - 30 Czerwca 2012, 21:58

charande napisał/a
Dziś rano znów znalazłam na wycieraczce mysi zewłok


Sezon się rozpoczął :) Norma naszej kotki z ostatniego tygodnia to jedna mysz/nornica dziennie. Raz postachanowała i wykonała dwieście procent normy. Większość z tego zeżarła, ale organizowany przy domu kwietnik powoli zamienia się w mysie cmentarzysko. Tak sobie myślę, co będzie, jak one się wygrzebią...

Kai - 1 Lipca 2012, 11:06

Już nie mogę ignorować koty, gorąco jej, a najlepiej jej na to pomaga czesanie. I znów wielki kłąb sierści, który byłby albo na meblach, albo co gorsza w kocie, zlizany i połknięty. Czasem żałuję, że jest niewychodząca.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group