To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Zadomowienie - powitania na forum - Dzień dobry, cześć, czołem II

dalambert - 27 Marca 2012, 06:42

mawete, O TAK :!: hej i do arbeitu :(
merula - 27 Marca 2012, 07:25

Yellow

popieram kolegę bosmana.

Matrim - 27 Marca 2012, 08:48

Dziędobry.
Lis Rudy - 27 Marca 2012, 09:45

cześć
shenra - 27 Marca 2012, 10:20

Powitał
Iwan - 27 Marca 2012, 10:33

cześć
Lynx - 27 Marca 2012, 12:12

Cześć
Arya - 27 Marca 2012, 13:05

Dzień dobry.
Godzilla - 27 Marca 2012, 14:25

Cześć.
Pucek - 27 Marca 2012, 18:01

Cześć wiosennie !
mBiko - 27 Marca 2012, 19:06

Witam.
Matrim - 27 Marca 2012, 22:58

Spokojnej.
merula - 27 Marca 2012, 23:00

branoc
mawete - 28 Marca 2012, 00:39

Dobranoc Panie i Panowie
Agi - 28 Marca 2012, 06:23

Witam
Anonymous - 28 Marca 2012, 06:59

dzień dobry :)
jak ładnie na dworze

mawete - 28 Marca 2012, 07:01

Zorina, widzisz za oknem to samo co ja? :shock:
Cześć.

Iwan - 28 Marca 2012, 07:15

cześć
merula - 28 Marca 2012, 07:15

Yellow

Zorina, czemu uważasz zimną szarość za piękną?

Arya - 28 Marca 2012, 07:39

Dzień dobry.
Lis Rudy - 28 Marca 2012, 08:43

cześć
teoria heliocentryczna działa !
cały świat kręci się wokól mnie

gorat - 28 Marca 2012, 09:52
Temat postu: ???
Czołem


Się kurna wyspać w gawrze nie można - właśnie coś mocno j*****o niedaleko, aż się wybudziłem.
Hrrr... co się tu dzieje...
Cytat
Zobacz posty nieprzeczytane [221774]

...chyba dużo.

shenra - 28 Marca 2012, 10:02

Powitał
Azirafal - 28 Marca 2012, 10:04

Dobry. Znaczy niedobry, bo pełen pracy i nerwów, ale dla spokoju - dobry.

Gorat, yuck - całe Tokyo jest obwieszone posterami AKB48. Jeszcze tutaj trza się na to ślepić? ;P

gorat - 28 Marca 2012, 10:13

Przeniosłeś się?

Szczęściarz ;p

(gorat jestem, dla przypomnienia.)

Azirafal - 28 Marca 2012, 10:32

gorat, my bad, chylę czoła. I nie, tylko na (prawie) dwa tygodnie wybyłem na początku marca pozwiedzać. Nie miałbym nic przeciwko się tam osiedlić, tylko, kurna, japońskiego by się trzeba nauczyć, bo po angielsku to oni ni huhu :(
Kruk Siwy - 28 Marca 2012, 10:34

Dżapończycy nie fersztejen angliski?
gorat - 28 Marca 2012, 10:43

Właśnie w tym rzecz, że "fersztejen" - jak się zacznie wymagać "verstehen", to wymiękają jak lód w piekarniku :P:
Dokładniej: całkiem sporo słów mają przejęte a angielskiego (mam słownik, w którym połowa (!) haseł to zapożyczenia), ale poprzerabiali je nieraz tak, że możesz się nasiedzieć siedzieć nad takim...
Szybki przykład:
リアル -liar? Nie, real.

(znowu mnie wywaliło - albo za wcześnie kabel z laptopa odłączam, albo chcę się przełączyć na Turbo i ciacha usuwa :/ )

Azirafal - 28 Marca 2012, 11:20

Fersztejen też niszt ;P Do kogo na ulicy nie podejdziesz, w większości sklepów "na ulicy" - zero pojęcia. Pokazują bez słów na cyfry ile trzeba zapłacić, ewentualnie próbują delegować tego rodzynka, co to go zatrudnili bo potrafi dwa słowa na krzyż po ingriszu powiedzieć :D

Tylko w miejscach gdzie rzeczywiście jest potrzebny kontakt z turystą (lotniska, hotele, informacje turystyczne) znają całkiem nieźle angielski. Nie licząc tego, najlepiej ze wszystkich, z którymi się próbowałem porozumieć po angielsku, gadał jakiś na oko 18-latek pracujący za kasą w MacDonaldzie :)

Zapożycznia, to wiesz - jakby powiedzieć, że każdy Włoch czy Francuz zna łacinę, a Polak - niemiecki.

gorat - 28 Marca 2012, 11:47

Ale wiesz, jak się fajnie czyta japońskie teksty, jak się już rozgryzie stosowane sposoby przekształcania? Niby obce znaczki, ale się rozumie!
Problemem są gramatyka i "moryzacja" ("Haro mai furendo!"), jak mniemam. W sumie trudno mi uwierzyć, że mają oni opory jak Polacy przed rosyjskim za czasów czerwonego brata.

Śmieszna rzecz: jak spotykam w sieci Japończyków, to dziwnie wielu ma problemy z angielskim, za to jak widzę kogoś z Japonii wypowiadającego się bezbłędnie, to można obstawiać, że to nietubylec od dawna osiedlony (Niemca znam, chyba też Malezyjczyka).



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group