To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Autostopem przez galaktykę - kosmiczne jaja albo po prostu dowcipy

Dunadan - 16 Maj 2010, 23:20

krisu, arcydzieło...
Memento - 19 Maj 2010, 19:41

PKP - Poczekaj Kiedyś Przyjedziemy

:mrgreen:

Chal-Chenet - 20 Maj 2010, 13:12

Znalezione:

Zwołał Putin naradę i powiada:
- Coś trzeba zrobić z tymi strefami czasowymi. Dzwonię do Chin żeby złożyć prezydentowi życzenia urodzinowe a on mówi że miał je wczoraj. Dzwonię do Polski żeby złożyć kondolencje a oni mówią że jeszcze nie wylecieli...

Witchma - 20 Maj 2010, 13:24

Dobry dowcip wiecznie żywy!
dalambert - 20 Maj 2010, 13:25

Witchma napisał/a
Dobry dowcip wiecznie żywy!

Lenin tyz , co i po dowcipie widac, jego metody wiecznie żywe :mrgreen:

Chal-Chenet - 20 Maj 2010, 14:11

Kurde, a ja tego wcześniej nie znałem...
Agi - 21 Maj 2010, 20:13

Rozmawiają dwie sąsiadki:
- Poszłam ostatnio z córką do schroniska dla zwierząt i wzięłam stamtąd milutkiego kotka.
- I jak kiciuś? Grzeczny? Opłacała się wymiana?


W knajpie piwnej nie ma striptizu.
W barze ze striptizem piwo jest.
Wniosek: piwo jest ważniejsze.

Czym różni się doświadczony fachowiec od młodego?
Młody nie umie pracować, doświadczony - umie nie pracować


Czym się różni patolog od psychoanalityka?
Patolog faktycznie zagłębia się w człowieku.


Najszczęśliwszy okres w życiu młodego ojca trwa wtedy, kiedy dziecko już się urodziło, ale jeszcze jest z matką w szpitalu.

Ziemniak - 23 Maj 2010, 22:19

> > > Lekarz pije na zdrowie

> > > Matematyk na potęgę

> > > Grabarz na umór

> > > Ornitolog na sępa

> > > Poborowy na krzywego ryja

> > > Bankowiec na kredyt

> > > Polarnik na zimno

> > > Pediatra po maluchu

> > > Aptekarz po kropelce

> > > Filozof po namyśle

> > > Krawiec po naparstku

> > > Syndyk do upadłego

> > > Fryzjer do lustra

> > > Nurek do dna

> > > Anestezjolog do utraty tchu

> > > Kuba do Jakuba

> > > Jakub do Michała

> > > Perfekcjonista raz a dobrze

> > > Kamerzysta aż mu się film nie urwie

> > > Tenisista setami

> > > Kolarz w kółko

> > > Higienistka tylko czystą

> > > Gastryk żołądkową gorzką

> > > Lunatyk księżycówkę

> > > Bliźniak brudzia

> > > Nocny stróż w ciemno

> > > Ichtiolog pod śledzika

> > > Pilot jak leci

> > > Mechanik z gwinta

> > > Hydraulik z grubej rury

> > > Patolog zalewa się w trupa

> > > Wędkarz zalewa robaka

> > > Woźnica wali końską dawkę

> > > Stolarz wali klina

> > > Żołnierz strzela lufę

> > > Sprzedawca paliw wali w gaz

> > > Stręczyciel (być może) upija się w cztery *beep*

> > > Rolnik nawala się jak stodoła

> > > A TY ??? :)

Kruk Siwy - 23 Maj 2010, 22:22

Pisarz chleje jak natchniony.
shenra - 24 Maj 2010, 07:09

Chomik pije pszeniczne. ;P:
nureczka - 24 Maj 2010, 10:32

Wczoraj żona przyszła do mnie na kolanach. Powiedziała, żebym w końcu wyszedł spod łóżka.
Rafał - 24 Maj 2010, 10:33

Eeeee, nureczka, chcesz nam o czymś opowiedzieć? :shock: :wink: :mrgreen:
merula - 26 Maj 2010, 18:12

Czego nauczyła mnie mama - myśli zebrane

Moja mama nauczyła mnie wiele. Od wczesnej młodości sączyła we mnie wiedzę, jaka się nie śniła filozofom...

Nauczyła mnie doceniać dobrze wykonaną pracę
"Jeśli zamierzacie się pozabijać, zróbcie to na zewnątrz - przed chwilą skończyłam sprzątać!"

Nauczyła mnie religii
"Lepiej się módl, żeby na dywanie nie było śladu"

Nauczyła mnie podróży w czasie
"Jeśli się nie wyprostujesz, strzelę cię tak, że się znajdziesz w przyszłym tygodniu!"

Nauczyła mnie logiki
"Dlaczego? Bo ja tak powiedziałam!"

Nauczyła mnie przewidywania
"Tylko załóż czystą bieliznę, na wypadek gdybyś miał wypadek"

Nauczyła mnie ironii
"Śmiej się, a zaraz ci dam powód do płaczu!"

Nauczyła mnie tajemniczego zjawiska osmozy
"Zamknij się i jedz kolację!"

Nauczyła mnie wiele o wytrzymałości
"Będziesz tu siedział, póki nie zjesz tego szpinaku"

Uczyła mnie meteoreologii
"Wygląda, jakby tornado przeszło przez twój pokój"

Nauczyła mnie o zagadnieniach fizyki
"Gdybym krzyczała, że spada na ciebie meteor, czy byś raczył mnie wysłuchać?"

Nauczyła mnie hipokryzji
"Powtarzałam ci milion razy - nie wyolbrzymiaj!"

Nauczyła mnie o kręgu życia
"Wydałam cię na ten świat, to mogę i na tamten"

Nauczyła mnie modyfikacji zachowań
"Przestań zachowywać się jak twoj ojciec!"

Nauczyła mnie zazdrości
"Są miliony dzieci, które mają mniej szczęścia i nie mają takich wspaniałych rodziców jak ty!"

Nauczyła mnie cierpliwości
"Tylko poczekaj, aż wrócimy do domu"

Nauczyła mnie medycyny
"Jeśli nie przestaniesz robić zeza, to zobaczysz, że Ci tak zostanie"

Nauczyła mnie myśleć przyszłościowo
"Jeśli nie zaliczysz tej klasówki z polskiego, to nigdy nie dostaniesz dobrej pracy"

Nauczyła mnie empatii
"Załóż sweter – dobrze wiem, kiedy jest Ci zimno"

Nauczyła mnie czarnego humoru
"Jeśli kosiarka obetnie Ci stopy, to nie przychodź z tym do mnie..."

Nauczyła mnie otrzymywania
"Oj, zobaczysz, że dostaniesz!"

Nauczyła mnie dorastania
"Jedz warzywa, bo nigdy nie urośniesz!"

Nauczyła mnie genetyki
"Jesteś zupełnie jak Twój ojciec..."

Nauczyła mnie moich korzeni
"Czy Tobie się zdaje, że urodziłeś się w stodole?!"

Nauczyła mnie doświadczenia
"Zrozumiesz jak będziesz mieć moje lata. A teraz rób to!"

Nauczyła mnie sprawiedliwości
"Kiedyś też będziesz mieć dzieci i mam nadzieję, że będą takie jak ty!"

Nauczyła mnie oczekiwania...
"Poczekaj tylko, aż ojciec wróci!"

Nauczyła mnie podejmowania wyzwań...
"Co ty sobie myślisz? Odpowiedz, jak cię pytam! Nie odszczekuj się!"

Nauczyła mnie logiki...
"Jak spadniesz z tej huśtawki i skręcisz sobie kark, to nie pojedziesz ze mną do miasta."

Nauczyła mnie indywidualizmu...
"Gdyby wszyscy skakali z mostu, to ty też byś skoczył?"

Nauczyła mnie zasad zdrowego odżywiania...
"JEDZ!"

Nauczyła mnie, jak wykształcić sobie zainteresowania...
"Tylko nudni ludzie się nudzą."

Nauczyła mnie, jak SZYBKO wykształcić sobie zainteresowania...
"Nudzisz się? Zaraz ci znajdę zajęcie!"

Nauczyła mnie, jak wybrać właściwego partnera na resztę życia...
"Tego kwiatu to pół światu."

Nauczyła mnie miłości do rodzeństwa...
"Jak zaraz nie przestaniecie się kłócić, to każę wam się pocałować!"

hrabek - 26 Maj 2010, 18:14

W sumie to zbyt prawdziwe, żeby było zabawne.
Agi - 26 Maj 2010, 22:20

A ja się pośmiałam :mrgreen:
Godzilla - 26 Maj 2010, 22:39

Tu jest parę pomysłów.... :twisted:
shenra - 26 Maj 2010, 23:52

Też się uśmiałam ;P:
Rafał - 27 Maj 2010, 00:54

merula, o cholibka, jestem mamą czy co? Przeczytałem kilka swoich tekstów :shock: :lol:
dalambert - 27 Maj 2010, 08:32

merula, no Ty jedna uczciłaś Dzien Matki dogłębną analizą historyczną opartą na szerokich cytatach -
Doktorat z matkologji dla :bravo :D Merulki

merula - 27 Maj 2010, 23:38

Dialogi z Houston

- Columbia, tu kontrola radarowa w Houston, nie widzę was na monitorach!
Podajcie swoją pozycję, wysokość i szybkość!
- Chwileczkę, Houston.... Nasza pozycja to 28,5 N-81,5 W, wysokość 10 stóp n.p.m., szybkość 0.
- Columbia, czy wy sobie ze mnie kpicie??
- Nie, to odczyt z naszych instrumentów...
- To co wy tam robicie, skorygujcie instrumenty!
- Stoimy na ziemi i właśnie to robimy... ale obiecujemy polecieć jutro...
- Oh %$@&!! To dzisiaj niedziela??!!

* * *
- Discovery, tu Houston! Pilne pytanie! Powtarzam, pilne pytanie!
- Houston, tu Discovery, na odbiorze!
- Discovery, dzwoni żona Grega i pyta czy przypadkiem nie zabrał jej kluczyków do samochodu...

* * *
- Houston, mamy kontakt wzrokowy ze stacją "Mir"
- Zrozumiałem. Nawiążcie łączność bezpośrednią. I pamiętajcie, że "Job waszu mać" nie znaczy "dobry wieczór" po rosyjsku...

* * *
- Columbia, Rosjanie wystawią dla was pojemnik z próbkami, zabierzecie go na pokład.
- Zrozumiałem, Houston! Zawsze moim marzeniem było pracować jako śmieciarz...

* * *
- Houston, cumowanie do stacji orbitalnej zakończone pomyślnie.
- Zrozumiałem, Discovery. Ja tylko nie rozumiem, skąd masz tyle mandatów za złe parkowanie na Ziemi??

* * *
- Jak tylko wylądujemy, wezmę szybko prysznic, wskoczę do łóżka, złapię żonę za...
- Atlantis, tu Houston! Może wyłączcie ten mikrofon? Żonę już uprzedziliśmy...

* * *
- Atlantis, laboratorium NASA w Cleveland pyta czy już przygotowaliście dla nich próbki?
- Houston, powiedzcie im że jak im się tak śpieszy, to niech wyjdą przed budynek za 10 minut i wystawią ręce... zrzucimy jak będziemy nad nimi przelatywać...

* * *
- Może po wylądowaniu weźmiemy nasze dziewczyny gdzieś na miasto? Chyba otworzyli nowego McDonaldsa zaraz za Centrum Lotów?
- Endeavour, tu Houston! Wpadnijcie do nas, w naszej kafeterii też się można porzygać... i to na koszt firmy!

* * *
- Houston, do lądowania 11 minut!
- Atlantis, zrozumiałem. Dla twojej informacji przypominam, że Floryda ma tylko 120 mil w poprzek... a tegoroczny budżet na dokarmianie rekinów już wyczerpaliśmy...

* * *
- Co to znaczy że pas się nie zapina? Masz samochód? No i pasy się nie zawsze zapinają! No to prom kosmiczny to taki trochę większy samochód...

* * *
- Ups....
- Co to znaczy "ups"?? Jak coś zepsujecie, to wam potrącę z pensji za cały Atlantis!

* * *
- Houston, widoczność znakomita, z tyłu zostawiliśmy Kalifornię, przed nami widać Nowy Jork, jesteśmy chyba gdzieś nad Indianą...
- Zwłaszcza, że właśnie lecicie nad Australią...

* * *
- Zawsze chciałem latać jako pilot na jakiejś krótkiej, stałej trasie...
- No i latasz! Start Cap Canaveral - lądowanie Cap Canaveral, już chyba krótszej nie znajdziesz...

* * *
- George, zgłoś się, dzwoni żona.
- Houston, powiedzcie jej że wyszedł na spacer z psem...

* * *
- Columbia, jaka wysokosc?
- Houston, jestem 167.000.000,00
- Zamknij tą webpage, idioto, to ostatnia wygrana w Multi Lotka...

* * *
- Houston, czy Bill Clinton jest nadal prezydentem?
- Discovery, nie rozumiem... o co chodzi... powtórzcie pytanie...
- Houston, może w końcu dacie nam zezwolenie na lądowanie?

* * *
- No to gdzie jest w końcu Mur Chiński? Aha, te kreski tam w dole. No nareszcie jak ktoś mnie spyta czy zwiedzałem, będę mógł odpowiedzieć: Jasne, widziałem całe 5.000 mil!

* * *
- Houston, przygotowania do lądowania zakończone
- Zrozumiałem, Discovery. Materiały łatwopalne zabezpieczone?
- Wszystko OK, Houston. Cały spirytus wypili Rosjanie...

* * *
- Houston, przystępujemy do naprawy paneli.
- Zrozumiałem, Discovery. Ale jak mi który jeszcze raz narysuje na satelicie gołą babę, to będzie leciał drugi raz ze ścierką w jednej i Mr. Proper w drugiej ręce...

* * *
- Houston, podchodzimy do lądowania
- Endeavour, pamiętaj: to duże niebieskie to Ocean Atlantycki, celuj w to małe szare - to Floryda. I lepiej w nią traf, bo dzisiaj cholernie zimna woda...

by Joe Monster

feralny por. - 29 Maj 2010, 18:48

Dzwoni babka do kącika porad:
- Słuchajcie, mam na strychu skunksa. Jak się go pozbyć?
- Niech pani usypie z okruszków chleba ścieżkę aż do wyjścia z domu. Skunks pójdzie sobie po okruszkach.
- OK, tak zrobię.
Telefon po godzinie:
- Ale mi poradziliście! Teraz mam dwa skunksy!

Fidel-F2 - 29 Maj 2010, 23:41

:mrgreen:
Memento - 30 Maj 2010, 10:02

Nawet jeśli było, to cicho być. ;P:
Agi - 30 Maj 2010, 14:06

Awantura w rodzinie pytonów. Nie mając pod ręką paska, ojciec zlał syna teściową.
gorat - 30 Maj 2010, 19:47

Nie bardzo mam pomysł, gdzie to wstawić... a z basha jest. Trafiłem losowo.
http://bash.org.pl/217676/
Cholewa, dorwać jasnowidza!

merula - 31 Maj 2010, 08:57

Pewnie było, ale mi sie podoba

Oto tłumaczenie wywiadu z niejakim Dr Paulo Ubiratan ze szpitala w brazylijskim Porto Alegreon, którego udzielił on lokalnej telewizji. Wywiad ten podobno od wielu miesięcy jest rozsyłany, powielany, komentowany i chwalony przez miliony mieszkańców Ameryki Łacińskiej.

- Doktorze, ćwiczenia aerobowe przedłużają życie, prawda?

- Ludzkie serce jest tak zaprogramowane, aby uderzyć określoną ilość razy. Nie marnujmy więc tych uderzeń na ćwiczenia. Wszystko się przecież zużywa. Twierdzenie, że sport to zdrowie jest tak samo trafne, jak sugestia że szybka jazda samochodem przedłuży jego sprawność.
Chcesz żyć dłużej? Zrób sobie sjestę!

- A co z mięsem? Czy rzeczywiście dla zdrowia należy jeść jak najwięcej owoców i warzyw?

- Zastanówmy się nad logistyką pokarmu. Co je krowa? Trawę i kukurydzę, prawda? To przecież rośliny. Zjedzenie befsztyka jest więc niczym więcej jak bardzo efektywnym wprowadzeniem warzyw do naszego organizmu. A że nasze trawienie wspomaga jedzenie produktów zbożowych, od czasu do czasu warto też posilić się drobiem.

- A czy należy ograniczyć spożycie alkoholu?

- W żadnym wypadku! Wino robi się przecież z owoców. Z kolei brandy, czy cognac to przedestylowane wino, co oznacza nic więcej jak to, że z wyjściowych owoców zabiera się więcej wody, aby człowiek mógł je jeszcze lepiej wykorzystać. To po prostu skondensowane owoce. Z kolei piwo to produkt zbożowy. Trzeba je pić!

- Jakie są korzyści z regularnych ćwiczeń fizycznych?

- Tak jak już mówiłem: nie marnujmy serca. Nie należy naprawiać czegoś, co nie jest zepsute. Skoro się dobrze czujesz, to po co sobie komplikować życie. 15 minut seksu dziennie jest więcej niż wystarczające do utrzymania formy.

- A co z potrawami smażonymi? Ostatnio mówi się dużo o ich szkodliwości.

- Nie, jeśli używamy oleju roślinnego. Produkty pochodzenia roślinnego są podstawą zdrowego żywienia

- No ale ćwiczenia pomagają na pewno w odchudzaniu?

- Z tym też trzeba uważać. Bowiem intensywnie ruszane mięśnie mają przecież tendencję do wzrostu. Zobaczmy na takie wieloryby. Żywią się tylko planktonem, piją tylko wodę, cały czas się ruszają i jakie są grube! Poza tym pamiętajmy: zając cały czas biega, skacze ale żyje maksymalnie 15 lat. Z kolei żółw nie skacze, nie biega, porusza się powolutku, nic nie robi i żyje nawet 450 lat. Gdyby dużo chodzenia było zdrowe, to listonosze żyliby wiecznie!

- A co z czekoladą?

- Toż to kolejna roślina! Kakao jest wspaniałym pokarmem powodującym uczucie szczęśliwości. Jedzmy go jak najwięcej! I pamiętajmy. Życie nie powinno być podróżą do grobu w trakcie której tracimy czas na to, aby dotrzeć do niego cało i zdrowo, z atrakcyjnym, dobrze zachowanym ciałem. Znacznie lepiej poruszać się po tej drodze z piwem i chipsami w ręku, z dużą ilością seksu i nad grób dotrzeć wycieńczonym i zużytym, ale z okrzykiem: Było warto!
Cóż to była za wspaniała podróż!

Chal-Chenet - 31 Maj 2010, 10:47

:D
Martva - 31 Maj 2010, 10:48

O, to chyba o tym tekście mówił wczoraj wujek mojego potencjalnego szwagra :D
terebka - 31 Maj 2010, 10:51

Facet wie, co mówi :D :bravo

ed. Znaczy, lekarz.

Agi - 1 Czerwca 2010, 23:02

- Panie doktorze, od jakiegoś czasu rozmawiam sam ze sobą.
- Przeszkadza to pana rodzinie?
- Nie, mieszkam sam.
- To niech pan sobie rozmawia na zdrowie.
- Kiedy ja jestem takim nudziarzem...

* * * * *

Chwali się pewna babka swojej przyjaciółce:
- Mój chłopak mnie na rękach nosi!
- A ja tyle nie piję...



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group