gorat - 14 Grudnia 2006, 22:46 
hjeniu - 14 Grudnia 2006, 22:53 Też uważasz, że pieprzę głupoty? 
Ixolite - 14 Grudnia 2006, 23:01 Skoro tak uważasz. Wiesz, rozmawiając z wariatami nie wolno im zaprzeczać, pod żadnym pozorem. Lepiej potakiwać. hjeniu - 14 Grudnia 2006, 23:07 Słusznie. Masz całkowitą rację
Słowik - 14 Grudnia 2006, 23:14 
Anko - 15 Grudnia 2006, 11:20 dzejes:
 Bo inaczej to też mi porównanie...
Wyroby czekoladopodobne nie wyginęły.
tomay:
I kurde, wyspać się nie dają, paradują a ślepakami strzelają, aż się okoliczne autoalarmy właczają. 
Fidel-F2 - 15 Grudnia 2006, 11:28 a dla kogo jeszcze Barbórka? Kruk Siwy - 15 Grudnia 2006, 11:31 Może dla Barbar? Fidel-F2 - 15 Grudnia 2006, 11:34 a czym zawiniły wszystkie Anny, Marie, Edyty, Janiny i inne takie, że dla nich nie ma takich imprez? Aaaa? Anko - 15 Grudnia 2006, 11:45 Fidel-F2:
Fidel-F2 - 15 Grudnia 2006, 11:53 no i wszystko jasne gorat - 15 Grudnia 2006, 14:27 Anko, przynajmniej mogłaś poświętować, bo przebywanie w zasięgu takiego megafonu to niebezpieczny zawód... Adashi - 15 Grudnia 2006, 17:27 A z armaty chociaż strzelali? 
A mnie wkurza jakiś spyware czy inna hałastra co mi kompa zainfekowała, ma ktoś Raida pod ręką. Zabiję cholerstwo na śmierć
Adanedhel - 15 Grudnia 2006, 17:33 Weź młotek i po dysku powal. Może się pozbędziesz robaczka Dla pewności możesz też płytę główną potraktować tym specyfikiem
Adashi - 15 Grudnia 2006, 17:35 Pieprzony Critical System Errors! Zamorduję kogoś dzisiaj, powaga
Adanedhel - 15 Grudnia 2006, 17:43 Okienko? No tak. Następnym razem kupcie Towarzyszu Linuxa Odrobinę mniej robaczków łapie się na ten haczyk
Adashi - 15 Grudnia 2006, 17:50 Pingwiny lubię w płynie <*wódka lodowa*>
Adanedhel - 15 Grudnia 2006, 17:59 A mnie wk***ia, że co piątek do 20.00 na uczelni muszę siedzieć Żeby chociaż ze dwie godziny mniej było...
Adashi - 15 Grudnia 2006, 18:02  Ja miałem wykłady czasem nawet do 20:30, więc nie jest źle. Poza tym jesteś online czyż nie?!
Adanedhel - 15 Grudnia 2006, 18:04 Zaraz muszę kończyć. Wykład do 20.00 (niech będzie nawet .30) rozumiem, ale w "normalne" dni. Ale w piątek  
Adashi - 15 Grudnia 2006, 18:09 A ja muszę zakończyć kryzys tajwański i teleportować się w realia alternatywnej II Wojny Światowej
Adanedhel - 15 Grudnia 2006, 18:19 No to kończ. No to kończ. Władowałem się tam, gdyż rozmowa w temacie nieco zamilkła. Chyba nie masz mi tego za złe? Adashi - 15 Grudnia 2006, 18:31 Nie, wcale Dobra, żartuję A dyskusja zamarła, bo na wspominki o stanie wojennym przyszło.
Anonymous - 17 Grudnia 2006, 12:05 Ząb mnie nap....la. Fidel-F2 - 17 Grudnia 2006, 12:13 seta i będzie lepiej Adashi - 17 Grudnia 2006, 12:17 Zgadzam się Fidelem, to zadziała jak znieczulenie miejscowe, ale musisz potrzymać wódę w ustach w okolicy tego zęba, a nie przęłknąć od razu. Fidel-F2 - 17 Grudnia 2006, 12:22 a jak już przełkniesz to musisz powtórzyć hjeniu - 17 Grudnia 2006, 13:05 I tak do skutku
Fidel-F2 - 17 Grudnia 2006, 13:07 chyba trzeba by sprecyzować pojęcie skutku
dzejes - 17 Grudnia 2006, 13:07 Co mnie wq*****ia? Cytując klasyka: "Time goes by... so slowly Time goes by... so slowly Time goes by so slowly for those who wait" |
||||||||||||
