Konwenty, te fandomowe i te forumowe - Warszawa (SKOFA) (cykliczna, 2025.08.23)
Witchma - 27 Listopada 2008, 14:39
merula, masz zakaz patrzenia na misia przez 3 minuty
JacAr - 27 Listopada 2008, 14:43
dareko to znaczy, jak TY przychodzisz, to wtedy praktycznie są WSZYSCY?
a tak serio, co mam przyniesć, znaczy na co zapotrzebowanie jeść?
robię niezle śledzie z ziemniakowymi
sałatke taką
więc?
merula - 27 Listopada 2008, 15:01
śledzie zabezpiecza Lynx, ale w zasadzie dobry śledź nie jest zły, a od przybytku głowa nie boli...
dareko - 27 Listopada 2008, 15:09
Adanedhel, jak to poustalales z Kuba? Da rade az tyle prowiantu wniesc?
Adanedhel - 27 Listopada 2008, 15:14
Z Kubą nie ma problemu. W zamian za to, że wyniesiemy się na górę (na dole będzie inna impreza) możemy przynieść własny prowiant. O ile będzie to tylko jedzenie (nie trunki) będą udawać, że nie widzą
SKOFA XX, Paradox Cafe, Warszawa, 6.XII.2008
1 i 2. Inga i Dareko
3 i 4. dalambert i Pucek
5. Lynx
6. merula
7. Adanedhel
8. gorim
9. Sosnechristo
10. Martva
11. JacAr
12. Owca.von.Kozic
13 i 14. Witchma + Ronin + ciasteczka cynamonowe
15 i 16. Gwynhwar + Rodion
17. ...
Owca.von.Kozic - 27 Listopada 2008, 20:33
Żadnych lizaków! Jakieś takie pierniko-placko podobne ciacho mogę zaoferować.
Witchma - 27 Listopada 2008, 20:51
To zapiszcie jeszcze mnie i Ronina + ciasteczka cynamonowe
Ixolite - 27 Listopada 2008, 21:19
A ja się nie oferuję, bo nie wiem czy będę Pewno się wszystko dopiero w piątek (nie ten jutro, tylko ten za tydzień) wyjaśni...
Martva - 28 Listopada 2008, 12:42
Adanedhel napisał/a | 10. Martva |
Wyjęłam temat z ignorów.
Ładna chociaż ta SKOFA?
Adanedhel napisał/a | Ulegnie naszej wspólnej perswazji |
Taki jesteś pewny?
A tak poważniej, to, kurde. Nie wiem
JacAr - 28 Listopada 2008, 14:07
to ulegnij naszej wspólnej perwersji, wiesz?
Martva - 28 Listopada 2008, 14:23
No co Ty, ja grzeczna dziewczynka jestem...
A jaka jest ta Wasza wspólna perwersja?
merula - 28 Listopada 2008, 14:43
silna
Witchma - 28 Listopada 2008, 14:50
Mam złe wiadomości, ciasteczek nie będzie Ale może domowy serniczek się przydarzy (jak się uda dowieźć )
Martva - 28 Listopada 2008, 15:00
Jeśli (podkreślę, jeśli) przyjadę, to zabiorę ze sobą coś słodkiego, ale nie napiszę z czego, bo czytają to faceci i zrażą się na wstępie
Rozważam olanie giełdy, ale z drugiej strony... Buuu
JacAr - 28 Listopada 2008, 16:15
obstawiam dynię, marchewkę, albo onyks.
Po onyksie miewam wzdęcia.
J
dareko - 28 Listopada 2008, 16:25
JacAr, onyksowe jajeczka w majonezie sa calkiem calkiem. Zdecydowanie lepsze od dyni.
Martva - 28 Listopada 2008, 16:31
Dziwni jesteście w tej stolycy...
JacAr - 28 Listopada 2008, 16:39
martva, z czego wnosisz?
Martva - 28 Listopada 2008, 16:43
Ot, babska intuicja
JacAr - 28 Listopada 2008, 16:52
hm... to prawda... dlatego właśnie wyemigrowałem ze stolicy. miałem podobne intuicje...
Adanedhel - 28 Listopada 2008, 16:56
Martva napisał/a | Ładna chociaż ta SKOFA? |
No jak się zrobi na bóstwo
Martva napisał/a | Dziwni jesteście w tej stolycy... |
JacAr napisał/a | hm... to prawda... dlatego właśnie wyemigrowałem ze stolicy. miałem podobne intuicje... |
Nieprawda. Jesteśmy okazami zdrowia psychicznego. Udzieliło nam się, niedaleko jest wszak Sejm.
Godzilla - 28 Listopada 2008, 16:58
Martva, przyjedź, zabierz błyskotki, może się opłaci
Martva - 28 Listopada 2008, 16:59
Cytat | Nieprawda. Jesteśmy okazami zdrowia psychicznego. |
To nie brzmi zachęcająco
Kurczę, gdyby tak rozciągnąć dobę, albo chociaż sobotę, tak żeby trwała ze 2-3 godziny dłużej
Adanedhel - 28 Listopada 2008, 17:02
Godzilla napisał/a | Martva, przyjedź, zabierz błyskotki, może się opłaci |
O to to! Chyba będzie kilka osób, które złożyły Ci zlecenia
Martva napisał/a | To nie brzmi zachęcająco |
A przeczytałaś ciąg dalszy?
Martva napisał/a | Kurczę, gdyby tak rozciągnąć dobę, albo chociaż sobotę, tak żeby trwała ze 2-3 godziny dłużej |
Podczas SKOFY doba jakoś tak sama z siebie się rozciąga
Martva - 28 Listopada 2008, 17:48
Godzilla napisał/a | może się opłaci |
Na razie nie wiem czy mnie stać na bilet Ale tata właśnie mówi że może by zabrał moje pudełko do pracy, bo dziewczyny chciały zrobić zakupy przed Mikołajem, a to coś w rodzaju światełka w tunelu
Adanedhel napisał/a | Podczas SKOFY doba jakoś tak sama z siebie się rozciąga |
Podczas tak, ale ja bym chciała przed... No nijak nie mam szans zdążyć pobiegać po giełdzie, mama się pyta czy chcę coś konkretnego ale nie wiem czy chcę bo nie wiem co będzie.
Ehhh.
Adanedhel - 29 Listopada 2008, 08:59
Martva napisał/a | ...a to coś w rodzaju światełka w tunelu |
To pociąg
Martva napisał/a | No nijak nie mam szans zdążyć pobiegać po giełdzie, mama się pyta czy chcę coś konkretnego ale nie wiem czy chcę bo nie wiem co będzie. |
Do Warszawy w sumie nie jedzie się nie wiadomo ile.
JacAr - 29 Listopada 2008, 09:38
Adanedhel napisał/a | Do Warszawy w sumie nie jedzie się nie wiadomo ile. |
Adanedhel, kocham to zdanie
z Łomianek 20 minut...
Martva - 29 Listopada 2008, 10:29
Adanedhel napisał/a | To pociąg |
Nie, nadzieja ;>
Będę wiedzieć w środę wieczorem. Albo jakoś tak.
Cytat | Do Warszawy w sumie nie jedzie się nie wiadomo ile. |
Nie?
Virgo C. - 29 Listopada 2008, 15:03
Ekspresem trzy godziny, pośpiesznym - pięć.
Gwynhwar - 29 Listopada 2008, 15:44
Istnieje pewna możliwośc, że się pojawimy. Obaczym jak pracę mam
Poprosimy ze znakiem zapytania.
|
|
|