Blogowanie na ekranie - Wnimanje! Gawra wirtualnego suwalskiego niedźwiedzia!
feralny por. - 21 Marca 2016, 17:49
burk napisał/a | Dalej mnie jednak ciekawi za co bio wywalili z wojska | Gdyby chciał, to już dawno by powiedział. Może już pogódź się z tym, że się nie dowiesz.
bio - 21 Marca 2016, 18:20
Ależ to nie tajemnica. Z powodu starości i nadmiernego rozpasania seksualnego skutkującego przekroczeniem limitu potomstwa. Razem ze mną wyleciał jeden taki sierżant o nazwisku jak popularna zupa. Bo w grudniową śnieżną noc kazał otworzyć magazyn broni, a dyżurnemu nosić się na barana po lesie i strzelał do szyszek. Gdy się żegnaliśmy, uśmiechał się od ucha do ucha, ale łzę w oku dojrzałem.
Anonymous - 21 Marca 2016, 19:25
I tym miłym akcentem proponowałbym zakończyć temat szeroko rozumianej broni, tudzież strzelectwa. Wszyscyżywi w lepszym lub gorszym zdrowiu, wódki i innych dóbr pierwszej potrzeby nikomu nie brakuje. Jest dobrze.
ilcattivo13 - 21 Marca 2016, 19:38
burk, we własnej gawrze mam nie gadać o tym, co mnie ostatnio najbardziej rajcuje?
Anonymous - 22 Marca 2016, 01:33
Kręci cię zabijanie ludzi, fuj a fe dalj jednakowoż twierdzę że z trzystu metrów nie da się spudłować. Przeciż jak się patrrzy przez muszkę i szczerbinkę to sylwetka ludzka wielka jak słoń po prostu. Gawrę sznuję i zamiatam wejście ogonkiem, już mnie nie ma. A kuku! Jednak jestem!
Anonymous - 22 Marca 2016, 01:41
Cholera, wiedziałem że to się tak skończy.. na starość zostałem jarającym trawę pacyfistą. No zerowa zdolność bojowa po prostu do tego kat E ze zdiagnozowaną schizofrenią i szkodliwym piciem alkocholu. Brr..
feralny por. - 22 Marca 2016, 08:17
burk napisał/a | dalj jednakowoż twierdzę że z trzystu metrów nie da się spudłować | Czyli nigdy nawet nie widziałeś sylwetki z tej odległości nie mówiąc nawet o celowaniu. No ale "twierdź" sobie co tam chcesz...
Anonymous - 22 Marca 2016, 09:14
Drogi feralny prze. A miałeś ty kiedyś broń w ręku? I nie mówię tu o trupach, coś widziałem, coś mi się wydawało, w końcu jestem chory psychicznie. Ale żeby spudłować z trzystu metrów trzeba być leszczem. Spytaj bio, zdaje się ma większe doświadczenie wojskowe. Nie to co głupi rekrut z poboru..
Anonymous - 22 Marca 2016, 09:26
Myślicie że można zbzikować ze strachu po obejżeniu kilku egzemplaży zwłok spowodowanych własną działalnością? Pewnie nie, a żeby trafić w cwel z 300 m pewnie trzeba być co najmniej snajperem. Dł lufy 23 cm trzy zwoje gwintu. Pocisk przeciskany przez lufę zamek suwliwo-obrotowy. Wkładsz, dociskasz od góry, gdzieś tak pośrodku. Podpinasz magazynek, przeładowujesz i strzelasz jak masz mokre gacie i ramiona ze słomy to pudłujesz. Na kompani był u mnie nawet gagatek który przy strzelaniu zamykał oczy, pewnie bał się że mu zamek wyskoczy. Tyle mojego wkładu w polski hip hop
Anonymous - 22 Marca 2016, 09:39
Spox, żartowałem tylko, coś mi się wydawało. Jestem chory psychicznie, człowiek sprężyna *beep* murzyna
feralny por. - 22 Marca 2016, 09:49
burk napisał/a | A miałeś ty kiedyś broń w ręku? | A jak myślisz? burk napisał/a | Ale żeby spudłować z trzystu metrów trzeba być leszczem. | A niby skąd możesz to wiedzieć, przecież nigdy na taką odległość nie strzelałeś...
Anonymous - 22 Marca 2016, 09:50
Sorki illactivo za post nie na temat.. ale policja narkotyki i inne takie. Paru ludziów chciało mi zrobić kuku, ale im się nie udało dość że widziałem ich zwłoki. Teraz tłumaczę sobie że to tylko schizofrenia itakie tam omamy, tak jest znacznie lepiej. Najśmieszniejsze jest to że rączki mam czyste, nikogo osobiście nie zabiłem. Po prostu trafiłem na okres łowny jedni przeżyli,inni nie. Policja też robi czystki od czasu do czasu.. niektórym trzebabpomóc, inni sami walą samobója, jak się rachunek sumienia niezgadza. I dobrze!
Fidel-F2 - 22 Marca 2016, 09:56
burk, żal mi cię trochę to cię uświadomię, feralny por., to żołnierz zawodowy, kapitan o ile mnie pamięć nie myli
ilcattivo13 - 22 Marca 2016, 14:05
Trochę kulawo było u mnie z geometrią, ale skoro na egzaminie, przy strzelaniu na 50m muszka zasłaniała mi całkowicie tarczę wielkości 15x15cm, to czy przy 300m nie będzie ona zasłaniać celu sześciokrotnie większego? Tj. 90x90cm? No i ja mogłem sobie pozwolić na kombinowanie z podnoszeniem i opuszczaniem lufy, wychylaniem się i lokalizowaniem tarczy, w końcu miałem dziesięć minut na oddanie 6 strzałów, ale w czasie walki...
Enyłej, strzelaliśmy z AKMSa na 100m i nie było różowo, a tu zaraz 300m? Cel musiałby być wielkości samca słonia, stawiam na afrykańskiego, bo ten jest większy, w dodatku stojącego bokiem. I z postawionymi uszami
Anonymous - 22 Marca 2016, 14:07
To *beep* nie kapitan jak pudłuje z 300m do słonia.. a z tymi zwłokami to mi się przywidziało. Potrzebuję
Więcej decaldolu. Ale was nabrałem. W końcu to sci fi forum. Na fabułę by się nadało. Trupy wojsko, narkotykii broń palna, nieźle, nie?
ilcattivo13 - 22 Marca 2016, 14:13
I dlatego mamy wydzielone specjalne wątki na własną twórczość
feralny por. - 22 Marca 2016, 14:32
burk, to ty pudłujesz. A nie, czekaj, ty nigdy na taką odległość nigdy nie strzelałeś...
ilcattivo13, i owszem na 300 metrach sylwetka jest mniej więcej szerokości muszki. I tu już się robi trudno, bo nawet minimalny błąd wycelowania skutkuje tym, że pocisk mija cel. Nie znaczy, to oczywiście, że się nie da. Da się i dobrze wyszkolony strzelec będzie na takim dystansie trafiał, ale nie jest bynajmniej takie proste i trzeba tu posiadać pewne umiejętności.
Takich burków uczyłem strzelać jak byłem młodszy. Większość miała problem z trafieniem tarczy na 100m (oczywiście w ich mniemaniu to zawsze był wina karabinu), ale cierpliwością i ciężką pracą doprowadzałem ich do jakiego takiego porządku i pod koniec służby radzili sobie przyzwoicie i w powtarzalny sposób trafiali w cel na tym dystansie. Część dawał radę nawet na 200m. Od czasu do czasu stawialiśmy cele na 300 i więcej m, i kadra kompanii robiła sobie nieformalne zawody, a dopuszczeni do tej zabawy szeregowi jakoś sobie nie radzili...
Tak, że burku, zejdź na ziemię, ja takich jak ty znam na wylot. Głodne kawałki, jakie tu opowiadasz możesz sobie odpuścić, ani to mądre, ani zabawne...
ilcattivo13 - 22 Marca 2016, 15:14
Bo to jest wina karabinu, brat zawsze coś rozreguluje przed strzelaniem Z rewolwerami to samo
Albo ma krzywe oko wiodące i jak pod nie reguluje celowniki, to potem ciężko w cokolwiek trafić
feralny por. - 22 Marca 2016, 15:17
Jak mi żołnierz zaczynał pomstować na karabin, to robiłem taki eksperyment, że brałem jego broń i strzelałem w następnej zmianie, a potem robiliśmy wspólną wycieczkę do tarczy, żeby obejrzeć wyniki. Przy tarczy już nie było narzekania, że to karabin.
bio - 22 Marca 2016, 16:31
burku, tobie zapewne te 300 myli się z bohaterskimi wojami Leonidasa, albo z prędkością światła wyrażoną w przybliżeniu i zgadzam się z myślą, że trzeba być leszczem, by nie zdążyć do pracy podróżując tramwajem, który z tą prędkością się porusza w kierunku pracy ( bo gdybyś wsiadł w jadący w stronę przeciwną to i tak byś musiał zdążyć). Ogólnie 300 rządzi i dobrze, że słonie nic o tym nie wiedzą.
Anonymous - 22 Marca 2016, 19:39
No ni, nie zgadzam sięstrzelanie nr jakieś tam, 12 naboi z lewej bolek i lolek, potem przemarsz na sąsiednie stanowisko i cel oddalony o 250 m. To standardowe strzelanie. Cel mniejszy od muszki i szczerbinki? Pogieo was? W moim domu nie pozwoliłbym wam nawet k.,.a skorzystać z toalety jak macie taki rozrzut. Ja sobie dobrze radziłem z bronią bo miałem dobrze wyrobiony chwyt i zaparcie od młotów i wiertarek udarowych. Po prostu nie wierzę że nawet słabo wyszkolony strzelec nie trafi z 250m w sylwetkę ludzką, przecież to to wielkie jak holera! Nie przyjmuję do wiadomości.
feralny por. - 22 Marca 2016, 19:42
Już skończ te bajki opowiadać...
Anonymous - 22 Marca 2016, 19:50
No tak. Wielce mądry trep zna mnie na wylot.może mam wysłać kilku trepów z wku 3 we wrocławiu na wcześniejszą emeryturę? Wojsko panu podziękuje za to z pewnością.. pozdrów miecia, swoją drogą ciekawe czy już do reszty osiwiał
feralny por. - 22 Marca 2016, 19:55
Dałeś się poznać i nie postawiasz żadnych wątpliwości co do swojej natury. Nagadałeś się już?
Anonymous - 22 Marca 2016, 20:28
Mm.. mm.. czy uważa pan że umowa zawierana pod przymusem posiada moc prawną? Co pan sądzi o pisaniu artykułów o wojsku przez młodych rekrutów np. O wyborczej. I wreszcie co pan sądzi o nieformalnej współpracy wojska z kryminałem? Jestem gotów zmienić moje stanowisko względem strzału na 300m jeśli napisze pan że grypsera to frajerstwo z umorusanymi spermą ryjami które robi laskę sb. No, chyba że pan się boi.
Anonymous - 22 Marca 2016, 20:33
Spox żartowałem tylko. W analizie interakcyjnej nazywa się to przerzucaniem zużytymi talonami. Ale, co ja tam będę omnibusowi tłumaczył
feralny por. - 22 Marca 2016, 20:37
Nie dostrzegam żadnej wartości w dalszej z tobą dyskusji. Żegnam...
Anonymous - 22 Marca 2016, 21:04
Dobranoc
aniol - 22 Marca 2016, 21:08
az mnie się moja współpraca z MONem przypomniała, tez miałem na kompanii takie burki co to całą służbę na kuchni przegarowali, ale na przepustkach to opowiadali jak to desantowali się z jednego wiatraka, skacząc pomiędzy śmigłami wirnika u drugiego
Anonymous - 22 Marca 2016, 21:39
Jejku, jak ja nie lubię grypsery. Mógłbym im wypruwać flaki, podrzynać gardła i tarzć się w ich wnętrznościach. Desant? Jaki k....a desant. Byłem najspokojniejszym żołnieżem na kompanii bo bałem się że mnie zamkną za to co na wku nawywijałem. Trzeba było od razu iść do gazety. A co ja takiego opowiadam? Że z 300m nie da się spudłować? Karabin to nie wibrator, to się zapiera o ramię!
|
|
|