To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Rozmowy religijne

Rafał - 8 Czerwca 2009, 10:48

dareko, nie łapię o co pytasz, zadaj konkretne pytanie, postaram się odpowiedzieć najlepiej jak potrafię. :D
Anonymous - 8 Czerwca 2009, 11:52

Cytat
Nauczanie nienieomylne zwyczajne autentyczne jest zwykłym sposobem ogłaszania prawd dotyczących wiary lub obyczajów w sposób nieostateczny


Taki mały wyjąteczek z powyższych cytatów. Czy da się to jeszcze bardziej zagmatwać?

Rafał - 8 Czerwca 2009, 12:44

To są trzy, odrębne, rodzaje nauczania, trzy kategorie (I, II i III :wink: ). Z nauczaniem nieomylnym katolik ma się zgadzać pod groźbą ekskomuniki, ale to jest tak wyjątkowa sprawa z tym nieomylnym, że ostatnie o ile się nie mylę, dotyczyło ogłoszenia dogmatu o niepokalanym poczęciu. Jeżeli z nauczaniem kat.II i kat.III katolik się nie zgadza to katolikiem nadal jest, w tym przypadku ryzykuje własnym sumieniem.
dareko - 8 Czerwca 2009, 12:54

Rafał, co do ochrony zycia, postaram sie wyjasnic. Czy caly zgielk i wrzawa dotyczaca kary smierci, aborcji i eutanzji wynika z nauk nieomylnych, czy tez takich... omylnych? Przy tym zgielku katolicy czesto powoluja sie na owa bezwzgledna ochrone zycia, dlatego sie o nia dopytuje. Zdaje sie, ze kiedys zycie nie bylo pod taka ochrona.
Tak przy okazji, to czy pzypisywanie sobie nieomylnosci nie kojarzy Ci sie z pycha?

Rafał - 8 Czerwca 2009, 13:13

dareko napisał/a
Czy caly zgielk i wrzawa dotyczaca kary smierci, aborcji i eutanzji wynika z nauk nieomylnych, czy tez takich... omylnych?
Acha, rozumiem, nieporozumienie, nigdy nie było przykazania "nie zabijaj", było zawsze i jest "nie morduj". Zabić wolno, w obronie własnej, w obronie życia innych, odpierając atak itd. Nauczanie w kwestii kary śmierci nie należy do nauczania nieomylnego, chodzi o owo "nie zabijaj". A nauczanie w kwestii aborcji podpada pod "nie morduj".
dareko napisał/a
Zdaje sie, ze kiedys zycie nie bylo pod taka ochrona.
Nie, jeżeli chodzi o KS zapewne zmieniło się pod wpływem budowy systemów penitencjarnych, np mordercę można obecnie izolować dożywotnio, nie potrzeba go od razu wieszać, co kiedyś było jedynym sposobem ochrony społeczeństwa przed nim
dareko napisał/a
Tak przy okazji, to czy pzypisywanie sobie nieomylnosci nie kojarzy Ci sie z pycha?
.
Nie, to jest tak wyjątkowe nauczanie i tak rzadki przypadek, że nie.

dareko - 8 Czerwca 2009, 13:36

Rafał, czyli palenie zywcem czlowieka, ktory nikogo nie zabil, za to narazil sie KK herezjami czy czarami, do tego przyznal sie do tego pod wplywem tortur, morderstwem nie jest, a podanie trucizny cierpiacemu, nielueczalnie choremu czlowiekowi, ktory o to prosi juz jest? I Wy przypisujecie sobie nieomylnosc w tym wzgledzie?
Rafał napisał/a
Nie, to jest tak wyjątkowe nauczanie i tak rzadki przypadek, że nie.

Biorac pod uwage mnogosc instytytucji religijnych, ktore przypisuja sobie nieomylnosc gdzie jest owa rzadkosc i wyjatkowosc?

Rafał - 8 Czerwca 2009, 13:50

dareko napisał/a
Rafał, czyli palenie zywcem czlowieka, ktory nikogo nie zabil, za to narazil sie KK herezjami czy czarami, do tego przyznal sie do tego pod wplywem tortur, morderstwem nie jest,
Hm, jakiś przykład?
dareko napisał/a
podanie trucizny cierpiacemu, nielueczalnie choremu czlowiekowi, ktory o to prosi juz jest?
To jest morderstwo.
dareko napisał/a
I Wy przypisujecie sobie nieomylnosc w tym wzgledzie?
Nie, no nie czytasz tego co piszę, przecież napisałem wyraźnie, że nie jest.
dareko napisał/a
Biorac pod uwage mnogosc instytytucji religijnych, ktore przypisuja sobie nieomylnosc
Są tylko dwie, słownie:D W I E. Też pisałem, też nie czytałeś, może jednak przeczytaj żebym się tak co dwa posty nie powtarzał, co?
dareko - 8 Czerwca 2009, 13:59

Rafał napisał/a
Hm, jakiś przykład?

Hus moze byc? Pomijajac skale, ktorej trzymacie sie jak kola ratunkowego, inkwizycja tez dostarcza kilku przykladow.
Rafał napisał/a
To jest morderstwo.

Bo KK tak twierdzi?
Eeee, tam.
Rafał napisał/a
Nie, no nie czytasz tego co piszę, przecież napisałem wyraźnie, że nie jest.

Zaraz, moze zle Cie zrozumialem. Czy przypisujecie sobie nieomylnosc w rozstrzyganiu co jest morderstwem a co zabojstwem?
Rafał napisał/a
Są tylko dwie, słownie:D W I E. Też pisałem, też nie czytałeś, może jednak przeczytaj żebym się tak co dwa posty nie powtarzał, co?

Rafał, dwie to sa w KK, na swiecie jest ich cale mrowie. Gdzie ta wyjatkowosc?

dalambert - 8 Czerwca 2009, 14:05

dareko, jak Hus to może by i Miguel Servet przeszedł Ci przez klawiature :evil:
dareko - 8 Czerwca 2009, 14:07

dalambert, a przeszedl?
Anonymous - 8 Czerwca 2009, 14:18

Rafał napisał/a
To jest morderstwo.

Mógłbyś zdefiniować morderstwo (dokładnie różnicę pomiędzy "nie morduj" i "nie zabijaj")? Mam z tym problem, zagłębiwszy się w temat.

dalambert - 8 Czerwca 2009, 14:55

dareko, przez Genewę nie przeszedl najpierw go Kalwin inkwizycji wydał, a jak Servet ucieł i przez Genewę przemykał, to go kalwiniści chwycili i po pięknym procesie o hezrezje w stosunku do kalwinowskiech herezji / sam Kalwin sądowi przewodniczył/ na stosie spalili.
Pucek - 8 Czerwca 2009, 15:15

Biedna Miria, chyba w końcu na ATK wyląduje jak tak dalej pójdzie.
Choć na razie może ksiądz proboszcz okoliczny wystarczylby. Bo na Bielany dość daleko.

Więcej źródeł pomoże lepiej rozwiązać problem.

Anonymous - 8 Czerwca 2009, 15:31

Dzięki za troskę, ale nie jest konieczna. Chyba, że masz coś ciekawego do powiedzenia, podasz rzeczoną definicję na przykład?
Pucek - 8 Czerwca 2009, 15:54

Możliwe że też zagłębię się w temat. Czasem mi się to zdarza.
Sądzę jednak, że bezpośredni kontakt z materiałami żródłowymi może lepiej zaspokoić twą rządzę poznania niż informacje podawane przez osoby trzecie.

Anonymous - 8 Czerwca 2009, 16:14

Tyle, że nieszczególnie mam ochotę na bezpośredni kontakt z okolicznymi księżmi, a i oni mają pewnie ciekawsze zajęcia niż dyskusje z niewierzącą. Na dzień dzisiejszy wystarcza mi Internet. :wink:
jewgienij - 8 Czerwca 2009, 16:17

Pucek napisał/a
(...) bezpośredni kontakt z materiałami żródłowymi może lepiej zaspokoić twą rządzę poznania niż informacje podawane przez osoby trzecie.


Jak nie potrafisz przekonać, to przynajmniej Jej nie rozśmieszaj :wink:

Adanedhel - 8 Czerwca 2009, 18:04

dalambercie, a Ty jak zawsze, gdy rozmawiamy o KK wyskakujesz z protestantami. Co to ma do rozmowy?
Martva - 8 Czerwca 2009, 19:17

Pucek napisał/a
rządzę


:twisted:

Adanedhel napisał/a
wyskakujesz z protestantami. Co to ma do rozmowy?


Żeby pokazać że nie tylko KK był taki straszny, jak sądzę. Zasada 'a u was Murzynów biją' nadal obowiązuje ;)

dalambert - 8 Czerwca 2009, 21:09

Adanedhel napisał/a
, a Ty jak zawsze, gdy rozmawiamy o KK wyskakujesz z protestantami. Co to ma do rozmowy?
toż protestowali przeciw nieprawościom okropnym KK i lepsiejszem łod niego się oglaszali jak tylko mogli, a zbrodni w trupach liczac popełnili grubo wiecej niż KK i to jako historyk powinieneś mieć policzone.
Błędów KK ani sie zapieram, ani wybielam, ale wy furt legendy o łagodnych jak baranki albigensach i setkach tysięcy stosów inkwizycji serwujecie bez zmrużenia oka.
To jak Wam nie przypomnieć, ze jest różnica miedzy propagandą protestancką/ która na Forum czasami za dogmat robi/ a Historią.

jewgienij - 8 Czerwca 2009, 21:48

Przetłumaczy to ktoś na polski?
dzejes - 9 Czerwca 2009, 01:04

Protestanci zabili więcej, niż katolicy.
Rafał - 9 Czerwca 2009, 08:28

dareko napisał/a
Hus moze byc?
Hus? Naprawdę sądzisz, że Hus został stracony za czary albo herezje? I polityka o podkopywaniu władzy królewskiej nic tu nie miała do rzeczy? Że Hus nie był rewolucjonistą i nie zginął za ideały? I że w końcu nie został zgładzony podstępem? Daj spokój, zresztą co tu mówić o jakiejś zbiorowej odpowiedzialności, skoro wtedy było jak się zdaje 2-3 papieży na raz, każdy zwalczający się zbrojnie, okres ogólnie wybitnie wojenny. A czy wiesz, że KK dokonał rehabilitacji Husa i chodzą słuchy o wyniesieniu go na ołtarze?
dareko napisał/a
Czy przypisujecie sobie nieomylnosc w rozstrzyganiu co jest morderstwem a co zabojstwem?
A słownik nie wystarcza?
SJP PWN napisał/a
mord «rozmyślne pozbawienie kogoś życia w okrutny sposób»
zabijać«w gwałtowny sposób pozbawić życia»

dareko napisał/a
Rafał, dwie to sa w KK, na swiecie jest ich cale mrowie. Gdzie ta wyjatkowosc?
Toż ja cały czas tylko o KK piszę :roll:
Miria napisał/a
Mógłbyś zdefiniować morderstwo (dokładnie różnicę pomiędzy nie morduj i nie zabijaj)? Mam z tym problem, zagłębiwszy się w temat.
Tak jak odpisywałem Dareko, definicja słownikowa jest prosta, może być jeszcze dodatkowy wyróżnik: morduje się niewinnych, zabija winnego.
Agi - 9 Czerwca 2009, 08:47

Rafał napisał/a
może być jeszcze dodatkowy wyróżnik: morduje się niewinnych, zabija winnego.

Rafał, a czytałeś kodeks karny?:
Art. 148. § 1. Kto zabija człowieka,
podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.

Wskaż mi, gdzie tu jest napisane o winie ofiary?

Rafał - 9 Czerwca 2009, 08:53

Agi, a obrona własna? A bezpośrednie odparcie ataku? Zacytujesz?
dzejes - 9 Czerwca 2009, 08:55

Rafale - skoro tam dobrze Ci idzie tłumaczenie, to i mi coś wytłumacz. Skąd się wzięło dziesiąte przykazanie? "Ani żadnej rzeczy, która jego jest"? Jakieś dziwne, pokraczne takie. O co z nim chodzi?
Gustaw G.Garuga - 9 Czerwca 2009, 09:08

Rafał napisał/a
dareko napisał/a
podanie trucizny cierpiacemu, nielueczalnie choremu czlowiekowi, ktory o to prosi juz jest?

To jest morderstwo.

[quote="Rafał"]
SJP PWN napisał/a
mord «rozmyślne pozbawienie kogoś życia w okrutny sposób»
zabijać«w gwałtowny sposób pozbawić życia»

Eutanazja nie spełnia żadnej z tych definicji.

dareko - 9 Czerwca 2009, 09:58

Rafał, Konkretnie, kto i za co skazal Husa? Jak zginal?
Rafał napisał/a
mord «rozmyślne pozbawienie kogoś życia w okrutny sposób»

1. Eutanazja nie ma nic z okrucienstwa.
2. Spalenie na stosie sie lapie?

Nie, najwyrazniej slownik nie wystarczy, skoro caly czas forsujecie swoja wizje tego co morderstwem jest a co nie. Narzucacie ja innym. Podpieracie sie jakimis niby uniwersalnymi prawami, ktorych sami nie przestrzegaliscie. W tle jest owa "nieomylnosc".
Rafał napisał/a
Toż ja cały czas tylko o KK piszę

Dlaczego uciekasz od pytania?


Edit: dalambercie, co mnie protestanty obchodza? Ze mordowali? No mordowali i co? Wybacz, ale dla mnie to swiadczy tylko o tym, ze chrzescijanie mordowali.
Co do delikwenta ktorego wywolales, to zabili go protestanci, bo katolicy byli zbyt nieudolni. Zwial im. Z frustracji zadowolili sie spaleniem kukly.

baranek - 9 Czerwca 2009, 10:16

Ja mam pytanie do Kolegów, którzy bez problemu potrafią wytłumaczyć najbardziej nawet skomplikowane kwestie. Pytanie, które może wydać się zabawne, ale jest to rzecz, nad którą zastanawiam się już od dłuższego czasu.
Kościół naucza, że życie ludzkie podlega ochronie od chwili poczęcia. Czyli, jak rozumiem, plemniczek wnika do komórki jajowej i wtedy myk!, wskakuje dusza. OKa, rozumiem. Potem ta komóreczka dzieli się i dzieli, dzieli coraz bardziej i ta dusza ciągle tam jest, tak? A potem następują kolejne podziały i nagle pojawiają się bliźniaki jednojajowe. Co wtedy dzieje się z duszą. Każdy dostaje po pół, czy jeden pozostaje bezduszny?
I proszę to pytanie potraktować poważnie. I niech ktoś obyty z nauczaniem kościoła kat. postara się na nie odpowiedzieć.

Fidel-F2 - 9 Czerwca 2009, 10:19

baranek, to proste jest, bóg w momencie gdy wskakukje plemniczek wie już, że bedą tam bliźniaki i wysyła z miejsca dwie dusze (znany jest tylko jeden przypadek gdy dusza musiala się podzielić, ale że i ciała niewielkie to połówki starczyły aż nadto)


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group