To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Koty, psy i inni pierzasto-futrzaści ulubieńcy.

nureczka - 7 Sierpnia 2011, 20:57

Lis Rudy, zapraszamy :)
Lis Rudy - 7 Sierpnia 2011, 21:01

Kai napisał/a
sądząc po wadze mojego kota (7,5 kg) u mnie też


Kai, a to może żbik albo mały ryś jest a Ty się nie zorientowałaś :?: ;P:

7,5 kilo kota....

Dżizas, toż jak to skoczy na klatę, to żebro złamie :mrgreen:

nureczka - 7 Sierpnia 2011, 21:10

Lis Rudy napisał/a
Kai, a to może żbik albo mały ryś jest a Ty się nie zorientowałaś

Możesz mieć rację...

Kai - 7 Sierpnia 2011, 22:27

Lis Rudy, coś w tym jest, bo jak przejdzie po mnie, to mam siniaki :D

Taa, duża kota jest, jutro wstawię fotkę, ale tak z 60 cm od łebka do ogona... no coś koło tego w każdym razie.

nureczka, kolor nie ten, biała jest z niewielkim czarnymi wtrętami :D

Rafał - 9 Sierpnia 2011, 13:33

Dzisiaj pewne koty wprawiły mnie w osłupienie. Byłem na ciepłowni (odwieczna ziemia obiecana kotów) i zobaczyłem taki obrazek:

Jak się okazało, to nie palacze dokarmiają koty myszami, ale one same łapią myszy i przynoszą je do misek, aby potem konsumować je w kulturalnych warunkach.

Nie zdziwię się jak następnym razem zobaczę miski na białym obrusie i ze sztućcami po bokach :D

Agi - 9 Sierpnia 2011, 13:36

Mysz przyniesioną i położoną w misce u moich kotów też kilka razy widziałam.
Rafał - 9 Sierpnia 2011, 13:45

Kultura w kocim narodzie się rozwija. Widać przyszło do nas z północy :wink:
Radomir - 9 Sierpnia 2011, 13:54

A może koty w podziękowaniu za dokarmianie łapią myszy i składają w darze ludziom dokarmiającym w tym samym miejscu gdzie same dostają jeść.

To prawie jak ofiara bogom, a miska spełnia rolę ołtarza.

Agi - 9 Sierpnia 2011, 14:09

Radomir, jest to jakiś pomysł :idea:
Tylko jakoś nie czuję się kocią boginią :mrgreen:

Kruk Siwy - 9 Sierpnia 2011, 14:10

Tylko od kiedy bogowie składają ofiary wyznawcom?
Radomir - 9 Sierpnia 2011, 14:13

Agi Nie ważne czy Ty się nią czujesz, czy nie. Ważne co "myślą" koty i jako co Cię traktują.

Kruk Siwy W zasadzie od zawsze. W większości religii bogowie również dają coś wiernym. Deszcz, pokarm itp.

Chociaż w przypadku kota i właściciela trochę w zbyt oczywisty i niezakamuflowany sposób.

Fidel-F2 - 9 Sierpnia 2011, 14:23

Kruk Siwy napisał/a
Tylko od kiedy bogowie składają ofiary wyznawcom?
a Jezus?
Ozzborn - 12 Sierpnia 2011, 01:47

e nie zrozumiałeś... technicznie rzecz biorąc on sobie sam siebie złożył w ofierze za swoich wyznawców... ;P:
Kai - 13 Sierpnia 2011, 21:29

Agi, nie, jesteś po prostu nieporadnym dwunożnym, który sam myszy sobie za nic nie złapie, ale bardzo się stara być dobry dla kota, więc dlaczego kot miałby się z rodziną nie podzielić? :D
ketyow - 13 Sierpnia 2011, 21:41

Koty raczej myślą tak: celowo położę tę mysz w misce, ale niech zobaczę, że ją ruszył, to na pewno dziś w nocy nie zaśnie.
Lynx - 13 Sierpnia 2011, 22:00

ketyow, ii tam.
Kai - 13 Sierpnia 2011, 22:50

Lynx, a co to za jednookie cudo? Jest przepiękny.
Lynx - 13 Sierpnia 2011, 22:56

Kai, już jest większe i oczka już ma oba otwarte. Teraz ma już około 2 miesięcy i zrobił się jeszcze brzydszy. Jest do wzięcia. Jak na razie.
ketyow - 13 Sierpnia 2011, 23:03

Szkoda, że nie mogę mieć kota.
nureczka - 14 Sierpnia 2011, 08:59

ketyow, to kup sobie psa :)
Kai - 14 Sierpnia 2011, 09:15

Lynx, dawaj aktualną fotę, przekażę dalej :D
Fidel-F2 - 14 Sierpnia 2011, 11:12

ketyow napisał/a
Szkoda, że nie mogę mieć kota.
bo ponieważ?
merula - 14 Sierpnia 2011, 11:13

na stancjach nie zawsze sie da.
Kai - 14 Sierpnia 2011, 11:50

nureczka, jakby nie patrzeć, kot jest bardziej bezobsługowy. Zostawić go na 2-3 dni nie jest problemem.
merula - 14 Sierpnia 2011, 13:02

zależy którego. pogadaj o tym z shenrą.
Kai - 14 Sierpnia 2011, 13:59

merula, :mrgreen: no koty to do siebie mają :D
ketyow - 14 Sierpnia 2011, 21:31

Raz, że jestem na stancji, dwa to że ją często zmieniam - nawet jakby mi tu pozwolili mieć, to potem może być gorzej. W przyszłym roku w morze wypływam, w domu nikt zwierza już nie chce, często też wyjeżdżam na kilka dni (więcej niż 2-3), a w trakcie roku studenckiego będę na uczelni od rana do wieczora. Szkoda by mi tego kota było. Aczkolwiek chciałbym i kiedyś na pewno coś przygarnę. Syjamskiego może, strasznie mi się podobają (te nie z wydłużonymi głowami).


Witchma - 14 Sierpnia 2011, 21:31

Kai napisał/a
Zostawić go na 2-3 dni nie jest problemem.


Wytłumacz to mojemu kotu...

Fidel-F2 - 14 Sierpnia 2011, 21:34

Ja miałem królika kiedyś, w związku z pracą jeździłem wtedy po całej Polsce, czasem dzień, czsem dwa tygodnie, hotele, motele, wynajęte przez firmę mieszkania, królik jeździł ze mną wszędzie.
Kai - 14 Sierpnia 2011, 21:35

Witchma, dobra, pogadamy jak kot z kotem. Przecież jak dwunożnych nie ma, można wchodzić tam, gdzie nie pozwalają, popazurkować dywan i kanapę... raj dla kota :D

Faktem jest, że moja porzucona na 12 godzin najpierw rozrabia, a potem gryzie po piętach :D



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group