Powrót z gwiazd - Koty, psy i inni pierzasto-futrzaści ulubieńcy.
Zgaga - 17 Lipca 2011, 10:28
Adanedhel napisał/a | Nie mogę powstrzymać się. Muszę znów pochwalić się moją starą kocicą.
|
Jaka piękna trójkolorka!!!!!
merula - 17 Lipca 2011, 10:37
no to: jak kwiecista narzuta
Kai - 17 Lipca 2011, 13:40
Adanedhel, ooo też jej jest sporo i robi takie same miny, jak moja Śliczności kolorowe, ale bym to futrzysko czesała, jak wczoraj moją. Już nic nie wychodziło, a ona nadal się nadstawiała.
Adanedhel - 17 Lipca 2011, 14:34
Kai, jak jesteś na tyle odważna to możesz wyczesać moją. Tylko proponowałbym zaopatrzyć się w rękawice kolcze.
Kai - 17 Lipca 2011, 14:45
Adanedhel, tak myślałam o mojej, a jednak odpowiednia szczotka i... prawie orgazm. Chętnie się podejmę, z pewnością takie futerko się czasem filcuje
Adanedhel - 17 Lipca 2011, 14:48
Ja o mojej tak nie myślę. Ja to wiem. Zostało dowiedzione eksperymentalnie.
Kai - 17 Lipca 2011, 19:49
Adanedhel, założysz się, że mruczenie będzie słychać w Paryżu?
Zgaga - 18 Lipca 2011, 09:15
Jedenastka napisał/a | Mazurskie kocie życie
Obrazek
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/43/p7101858.jpg/]Obrazek
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/535/p7101859.jpg/]Obrazek |
To będą moje poprawiacze humoru, jak będzie mi smutno.
Adanedhel - 18 Lipca 2011, 10:04
Kai napisał/a | Adanedhel, założysz się, że mruczenie będzie słychać w Paryżu? |
Nie, bo słychać nawet dalej. Ale gdy ona chce mruczeć, nie gdy człowiek chce usłyszeć.
Jedenastka - 18 Lipca 2011, 10:10
Zgaga napisał/a | To będą moje poprawiacze humoru, jak będzie mi smutno. |
Zgago, ten jest najbardziej przyjazny
Adanedhel - 18 Lipca 2011, 10:10
Ale czemu taki smutny?
Jedenastka - 18 Lipca 2011, 10:12
Bo ja wiem? Może chce do Zgagi?
dalambert - 18 Lipca 2011, 10:14
jak to czemu ? Mysza nie chciała się bawić i uciekła
merula - 18 Lipca 2011, 10:15
a może on tylko zamyślony?
Adanedhel - 18 Lipca 2011, 10:16
Powiedziałaś mu, że Zgaga go chce i nie może doczekać się wyjazdu?
Jedenastka - 18 Lipca 2011, 10:19
Nic mu na razie nie mówiłam. Jeszcze chłopak sobie zrobi nadzieję i co? Później wszystko na mnie! Ale gdyby Zgaga chciała...
Adanedhel - 18 Lipca 2011, 10:22
Później sama musiałabyś go przygarnąć
merula - 18 Lipca 2011, 10:27
a może mu smutno, bo chcecie go rozdzielić z rodziną?
Jedenastka - 18 Lipca 2011, 10:31
merula, taki duży kot powinien już dawać sobie radę bez mamy i rodzeństwa
Kruk Siwy - 20 Lipca 2011, 09:50
Wczoraj tuż przed burzą Spock i Reset spotkały słodką Żużu. Szaleństwo było wielkie, mopsy kłębily się dobre pół godziny. Ja jednak o innych zwierzątkach chcę powiedzieć. Oto w powietrzu unosiły się liczne skrzydła komarzyc. Nie mając serca przerwać święta piesom zostałem ściamkany. Ot tak ze trzydzieści mnie trafiło. Wróciłem do domu kiejby balon czerwony.
Wniosek: masz miękkie serce będziesz mial spuchniętą d...
Matrim - 20 Lipca 2011, 09:56
Kruk Siwy napisał/a | Wniosek: masz miękkie serce będziesz mial spuchniętą d... |
Kruk Siwy, a było gatki założyć...
Fidel-F2 - 20 Lipca 2011, 09:57
Na Dębowcu tydzień z hakiem temu coś mnie jednego wieczoru pocięło niemiłosiernie - dzieciątki ugryzień. Nie wiem co to było ale przestało swędzieć po tygodniu jakieś dwa dni temu.
Adanedhel - 20 Lipca 2011, 09:59
No proszę. Na południu komarów od metra, a na północy Warszawy nawet jednego w tym roku nie uświadczyłem.
Kruk Siwy - 20 Lipca 2011, 10:02
Matrim, haha. Śmieszne. Te komary cięły przez wszystko.
Fidel-F2, a ja w domu natychmiast cały (z drobnymi wyjątkami to wyjaśnienie dla Matrima) wysmarowałem się fenistilem. Tylko musiałem uważać, żeby mi mopsy tego nie zlizały.
Fidel-F2 - 20 Lipca 2011, 10:05
myślałem, że to komary i po kilku godzinach przejdzie ale albo to było co innego albo jednak komary tyle, że przy takiej ilości organizm musiał się wylizywać trochę dłużej
zresztą gdzie ja bym w tym lesie fenistil znalazł
Kruk Siwy - 20 Lipca 2011, 10:10
Na wyjazdach to ja zawsze mam jakiś niwelator, bo prędzej strzymam szczałę indianina w żywocie niż parę celnie umieszczonych komarzych trafień. Meszki też są zacne.
Matrim - 20 Lipca 2011, 10:19
Kruk Siwy napisał/a | (z drobnymi wyjątkami to wyjaśnienie dla Matrima) |
Nie wnikam, nie wnikam
dalambert - 20 Lipca 2011, 10:19
Kruk Siwy, Fakt ! Ale dalibyście , tfu, tfu - odpukać, jakieś wieści z najnowszych dziejów i wyczynów Waszych Klingonów.
Bo nam się dział na amen zakociiiiii
Kruk Siwy - 20 Lipca 2011, 10:23
Matrim, słusznie wystarczy, że komary wnikają.
dalambert, co tu pisać, biegają dwa tłuste kluski, jeden już nawet pół kilo nadwagi złapał, trzeba je będzie intensywniej przebiegiwać. Wczoraj po mizianiach z mopsiczką Żużu to młodszego musiałem nieść tak się wypompował. No i niszczyciele okrutne, gryzą wszystko co pod paszczkę wejdzie. Ale co robić póki ząbków nie wymienią tak musi być.
Godzilla - 20 Lipca 2011, 10:27
Kruk Siwy, Gacuś moich rodziców dawno zęby zmienił, a coś do gryzienia mieć musi. Zawsze ze spaceru przynosi się gałęzie, które piesek przerabia na trociny. Jeżeli nie dostanie gałęzi, wszystko może paść ofiarą.
|
|
|