To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Do redakcji - Nadsyłanie Prac

Henryk Tur - 20 Grudnia 2005, 22:11

A kryształowy to był tylko Stalin.
:D :D :D

Margot - 20 Grudnia 2005, 22:20

Hansag napisał/a
Ludzie, trochę luzu !
Jedno jest pewne - luszą być recenzenci o różnych gustach. Tak róznych, jak różni są czytelnicy.

Oczywiście, ale nie oznacza to, że w swoich opiniach są nieuczciwi, a to właśnie imputuje Anko.
Natomiast recenzentów jedynym kapitałem jest właśnie wiarygodność - i tę podważa zarówno Anko, jak i NURS. Zwłaszcza, ze NURSa to są recenzenci, pośrednio mający przecież wpływ na pismo i jego jakość. Skoro NURS uważa, że nie są kryształowi, to wystawia to świadectwo jemu i jego pismu => w tym samym stopniu, co pomówienia Anko wystawiają świadectwo jej samej.
Pomijam, że aby rzucać tego rodzaju słowa, należy najpierw mieć dowody. A to, w jaki sposób mówimy o innych, przede wszystkim świadczy o klasie tych, którzy mówią, a nie tych, którzy są omawiani.

Romek P. - 20 Grudnia 2005, 22:43

Margot napisał/a
Hansag napisał/a
Ludzie, trochę luzu !
Jedno jest pewne - luszą być recenzenci o różnych gustach. Tak róznych, jak różni są czytelnicy.

Oczywiście, ale nie oznacza to, że w swoich opiniach są nieuczciwi, a to właśnie imputuje Anko.


Margot, nie gniewaj sie, ale czytając ten wątek odnoszę wrażenie, że Anko pisała o tym, że owi pre-recenzenci nie są pozbawieni własnego gustu, i temu przytaknął NURS. A kwestia uczciwość/nieuczciwość to akurat Twoja zasługa. Wybacz prawdę - wątpliwa. Wykarbuj sobie na lufie obrażenie do żywego Logana.

Margot - 20 Grudnia 2005, 22:46

Nie wiem, Romku, ale zdaje mi się, że "kryształowość" to taki metaforyczny zastępnik uczciwości/prawości/czystości właśnie. Niemniej, na lufie karbować sobie niczego nie zamierzam - Logan czytać umie i sam ocenił to, co NURS napisał.
I jak mi się zdaje, powód do obrazy do żywego miał.

Romek P. - 20 Grudnia 2005, 22:54

Margot napisał/a
Nie wiem, ale zdaje mi się, że kryształowość to taki metaforyczny zastępnik uczciwości właśnie. Niemniej, na lufie karbować sobie niczego nie zamierzam - Logan czytać umie i sam ocenił to, co NURS napisał.
I na jego miejscu czułabym się zapewne tak samo.


Przykro mi, Margot, ale tym razem nie odpuszczę:

Anko napisał/a:
Wiem przecież, że każdy ma inny gust - i zawsze martwię się, czy aby taki czy inny recenzent nie będzie miał diametralnie innego niż mój. To, że starasz się być bezstronny, bardzo Ci się chwali, ale w końcu nie sam pracujesz w Redakcji, masz jeszcze pre-recenzentów... Czyżby oni wszyscy byli kryształowymi ludźmi?[...]


To jest rozmowa o guście. O tym, czy recenzent jest bezstronny. No nie jest, musi miec jakiś gust.

Robert Szmidt odpowiedział:

Nie sa kryształowi, dlatego każdy tekst musi przeczytac kilka osób. dobre fantasy tez znajdzie u nas miejsce, ale znajdź dobre fantasy, które nie jest powieleniem czegoś co juz było.


I wtedy dopiero Ty weszłaś z kwestią:
Oczywiście, ale nie oznacza to, że w swoich opiniach są nieuczciwi, a to właśnie imputuje Anko.

Oraz kolejnymi, gdzie podkreślasz nieuczciwośc, a nie posiadanie przez recenzentów gustu.

Wybacz prawdę, ale albo zrobiłaś to przxesunięcie z premedytacja, albo... no, bardzo jesteś zmęczona dzisiaj.

Żeby było jasne: piszę to wszystko nie dlatego, żeby wyręczyć NURSa, tylko dlatego że czuję się przyjacielem Logana. I Twoje postępowanie, manipulacja, nieco mnie zirytowały.

Edit:
Bardzo ładny dopisek, Margot, w twoim poście. Jakbyś chciała wywołać flejma, zręczniej nie moglabyś postąpić. Gratuluję. I z mojej strony koniec dyskusji w temacie. Każdy sobie poczyta co kto napisał i oceni.

Henryk Tur - 20 Grudnia 2005, 22:54

Hej, ale przecież widzimy efekty pracy recenzentów w SF.
Czy jest źle ?
- pytanie retoryczne - :D

Margot - 20 Grudnia 2005, 22:59

Po drodze był jeszcze jeden post, Romku.
Gusta - gustami, a potem pytanie, czy recenzenci SF&literki są kryształowymi ludźmi.
No, to znaczenie słowa kryształowi
Poza tym, nie tyle Anko mnie zdumiała, co NURS. I wybacz, Romku, ale zabrzmiało mi to po prostu paskudnie.

Henryk Tur - 20 Grudnia 2005, 23:09

Ta dyskusja stała się jałowa.
Proponuję zamknąć temat. Kto jest za ?

kruczywiatr - 20 Grudnia 2005, 23:18

Dobrze, że NURS wogóle ma recenzentów (a wśród nich Logan :D . Logan, pamiętaj o mnie :wink: 8) ) . Cudów w tej materii nie będzie. Jakby NURS sam i tylko sam oceniał, sytuacja byłaby trudniejsza. A tak jest całkiem całkiem.
dzejes - 20 Grudnia 2005, 23:22

Margot napisał/a

No, to znaczenie słowa kryształowi


«czysty, przejrzysty, przezroczysty; o głosie: dźwięczny»

Doczytałaś "przezroczysty"? Ja wypowiedź NURSa zrozumiałem jako przyznanie, że recenzenci mają swoje gusta, które niczym kryształ przezroczyste nie są, ale ponieważ kilka osób czyta teksty, opinia jednej z nich nie spowoduje uwalenia tekstu dobrego, ale odbiegającego od "ogródka" recenzenta.
Czytałem ten wątek przed postami "aferalnymi" i musze powiedzieć, że teraz, gdy siadłem i sprawdziłem co tu się dzieje, no to po prostu oczy mnie wyszli. I poszli.

NURS - 20 Grudnia 2005, 23:50

Logan napisał/a
Cóż, kiedy przychodzi chwila prawdy... Pisząc swoją opinię o ludziach kwalifikujących teksty do publikacji wyraziłeś swoją opinię także o mnie Sz.P. Robercie Szmidt. Szkoda tylko, że nie potrafiłeś powiedzieć prosto w oczy, lecz pomawiasz tutaj, na forum.

Dziękuję za lata współpracy i życzę powodzenia w dalszym życiu.


Albo ja jestem z innej bajki, albo komuś tutaj odwala w dekiel. Co znaczy kryształowi? Nieomylni, jedyni, ktorzy wszystko wiedzą a ich osądy są niepodważalne? Nie ma takich ludzi. Kazdy kieruje sie swoimi gustami, i dlatego musi decydowac suma opinii. I o tym napisałem.

Gustaw G.Garuga - 21 Grudnia 2005, 00:52

Ja post Logana odczytałem jako ironiczno-żartobliwy :? Nie straszcie mnie, że tu na serio poszło na noże :shock:
Czarny - 21 Grudnia 2005, 07:15

Wg mnie nie ma się o co obrażać, nawet gdyby ta kryształowość tyczyła oceniania. NIKT nie jest KRYSZTAŁOWO OBIEKTYWNY. Każdy ma swe gusta, ma inny bagaż doświadczeń, inny katalog przeczytanych książek itd. Czytając tekst podświadomie ocenia go właśnie ze swoimi naleciałościami, z utworami, które już zna, z realnością sytuacji (może przeżył podobną do opisanej). Wszędzie gdzie w ocenę wchodzą jakiekolwiek uczucia, jest ona po części SUBIEKTYWNA i z tym walczyć się nie da. Chwała i uznanie za wszelkie próby ocenienia sprawiedliwie utworów, które już na wstępie drażnią mroczne strony recenzentów. Tak trzymać, ale uczciwie przyznać trzeba, że kryształowy nikt nie jest i BARDZO DOBRZE.
andre - 21 Grudnia 2005, 08:31

Czarny chyba trafił w sedno.Dokładnie to samo chciałem napisać.
Henryk Tur - 21 Grudnia 2005, 10:38

Po prostu po pyskach krzykaczy, po pyskach, panie. :twisted:
Nivak - 21 Grudnia 2005, 10:42

Ja tylko podepnę się pod opinię, że chodziło o różne gusta tak zwanych pre-czytaczy, a nie o ich jakąś tam nieuczciwość.
Henryk Tur - 21 Grudnia 2005, 10:50

I tak po pyskach krzykaczy, panie, po pyskach... :twisted:
Romek P. - 21 Grudnia 2005, 11:01

Hansag napisał/a
I tak po pyskach krzykaczy, panie, po pyskach... :twisted:


A nie, nie zgodzę się :) nie urawniłowka, tylko według załug :P

Rodion - 21 Grudnia 2005, 11:10

Na dobrą sprawę to niewiadomo, śmiać się czy płakać? :P
Romek P. - 21 Grudnia 2005, 11:16

Rodion napisał/a
Na dobrą sprawę to niewiadomo, śmiać się czy płakać? :P


Myśleć :)

Henryk Tur - 21 Grudnia 2005, 11:28

Myslenie rzecz przyjemna.
A na powaznie, nawiązujac do tematu nadysłanie prac, opowie wam dziadek, dzieci, taką oto historię (bo przeglądam posty i widze rózne dyrdymały ).
W 2002 kupiłem nowe pismo - SF. Jako że i ja i żona pisywalismy już od jakiegoś czasu, postanowiliśmy wysłać tam swoje teksty. Skserowałem wydruki, puściłem pocztą i nic. Cisza. Dokładnie po roku przyszedł do nas list z Katowic. A w liście... opieprzenie, że przysłaliśmy fajne teksty i nie odzywamy się. No to zaraz zadzwoniłem i tak zaczęła się nasza współpraca SF.

kruczywiatr - 21 Grudnia 2005, 11:32

Cytat
Myślenie rzecz przyjemna.

Zależy od przedmiotu rozmyślań 8)

Henryk Tur - 21 Grudnia 2005, 11:37

Taak... Znałem raz gościa, co przemyśliwał, co zrobilby złapanemu pedofilowi. I to yła jego obsesja. Trafił potem do wariatkowa, ale z innych powodów.
Sasori - 21 Grudnia 2005, 12:06

Alkioneus napisał/a
Błazeńskie pytanie, jeśli tekst został wysłany to po jakim czasie, mogę uznać, że został odrzucony (...)?

Następnym razem napisz tak:

"Ja, nędzny potomek szakala ożenionego z hieną, ewentualnie nygusa skrzyżowanego z wywłoką,
błagam cię głosem ochrypłym, z gardła zżartego gangreną, by na tym liście spoczęło twoje wspaniałe oko,
Które jest, mówiąc nawiasem, piękniejsze od morskiej toni i błyszczy jakoby księżyc, co nocą na niebo wypływa, a przy tym wydziela z siebie bukiet czarownych woni, podczas gdy moje przy nim wygląda jak zlewozmywak. Otóż w tym liście niegodnym chcę cię różnymi sposoby upraszać, błagać oraz zaklinać na wszystkie świętości, abyś skalał swoją świetlaną osobę, która jest dumą, ozdobą, a zwłaszcza nadzieją ludzkości! Ty, tylu wielkimi czynami herosów godnymi znużony, przeczytaj i oceń w swej dobroci, istoto zaiste boska, mój beznadziejny niczym z motyką na słońce się porywanie tekst literacki."

lol

Przestańcie się kłócić, zakrzykujecie płaszczących się ludzi :twisted:

NURS - 21 Grudnia 2005, 12:10

Margot napisał/a
Po drodze był jeszcze jeden post, Romku.
Gusta - gustami, a potem pytanie, czy recenzenci SF&literki są kryształowymi ludźmi.
No, to znaczenie słowa kryształowi
Poza tym, nie tyle Anko mnie zdumiała, co NURS. I wybacz, Romku, ale zabrzmiało mi to po prostu paskudnie.


Wiesz margoto, ale czasami załamujesz mnie. Gdybym cie nie znał, to pomyślałbym, że celowo chcesz mi obrobić tyłek przed publicznością. co ci zabrzmiało paskudnie? Że opieram się na opiniach zespołu a nie pojedynczej osoby?
co ma piernik do wiatraka? nie odnosiłem sie do ludzi w tej wypowiedzi, ale do sposobu odbierania tworzonych przez nich opinii, bo tak też zrozumiałem wypowiedź anko o kryształowych charakterach. wystarczy jeden rzut oka na wątki w których wypowiadacie sie o tekstach z numeru, żeby widzieć, iz ilu loudzi tyle zdań o tekście. Gdyby zawierzyc jednemu, otrzyma sie jego punkt widzenia, kilka osob daje w miarę pełen obraz. I dlatego sprawdzam na swoich recenzentach prawie każdy tekst.

Taclem - 21 Grudnia 2005, 13:01

NURSie zostało jeszcze jedno wazne pytanko, zadane przez Alkioneusa. Po jakim czasie autor powinien rezygnować z czekania na odpowiedź?
Henryk Tur - 21 Grudnia 2005, 13:15

O, właśnie. A może by na forum zawiesić jakiś dział z odpowiedziami. Nic to nie kosztuje, a o ile większy komfort dla ludzi.
Co Pan na to, panie NURS ?

Gustaw G.Garuga - 21 Grudnia 2005, 14:12

No ale jak taki dział na forum zrealizować? Po nazwiskach odpada, bo niewielu będzie się autorów chciało afiszować, że tekst został utrącony. Po tytułach? Lepiej, ale niektórzy będą sarkać, jak takie odrzucone opowiadanie posłać potem gdzie indziej, jeszcze redaktor pozna, że tekst ktoś już odesłał z kwitkiem. Idea niezła, ale jak z wykonaniem, panie dzieju?
Henryk Tur - 21 Grudnia 2005, 16:24

Niech każdy po wysłaniu tekstu dostanie numer albo co... I po numerach - 0034 odrzucamy, 0035 - pójdzie za pół roku, 0036 - spieprzaj, dziadu, utp. :P
Co wy na to ?
GGG, po ilu postach zostałeś Sandmanem/Piaskunem ?

Czarny - 21 Grudnia 2005, 17:05

Pewnie po 150 postach.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group