Melodie przestrzeni [muzyka] - Nasze fantastyczne gusta muzyczne
mad - 10 Kwietnia 2006, 19:02
Panie i Panowie! Nie popadajmy w definicyjne spory. W dobie wojującego postmodernizmu zalecane jest mieszanie wszystkiego ze wszystkim. Raczej jest tak, że większość zależy od perspektywy odbioru. Tzn. np. dla Piotrka i dla mnie R+ to oczywiście metal, bo brzmienie gitar i takie tam, a ktoś inny może to nazwać zwykłym popem i też będzie miał rację. Industrialu nie odważyłbym się tam co prawda doszukiwać, ale jeśli chodzi o perfekcję, pewną monotonię (moim zdaniem), to jest to jakiś zalążek industrialnej filozofii. Tyle że nie tylko industrialnej.
Co do oceny, czy muzyka jest prostacka czy nie: to już tylko kwestia gustu.
Jeszcze coś z innej beczki - odnośnie oper. W zeszłym tygodniu nabyłem w kiosku tanie wydawnictwo (niecała dycha) na DVD - 1. część nowej kolekcji "Najsławniejsze opery świata". Jest to "Aida" Verdiego - naprawdę świetnie zrealizowana pod względem obrazu i dźwięku. Poziomu wykonania nie oceniam, bo się na tym nie znam, ale jest to jakiś teatr z Barcelony, czyli chyba nie ułomki. Ok. 3 godziny muzyki, napisy po polsku, wypada kupić, zachęcam. To tylko 3 piwa. Ja się łapię na całą kolekcję- 30 płyt, co 2 tygodnie kolejna.
Nawet jak ktoś z gruntu nie lubi, niech posłucha, czego tak naprawdę nie lubi. A melodii ciekawych jest tam sporo, choćby słynna pieśń z... piłkarskich trybun (II akt).
Miłego słuchania i oglądania.
Urgor - 12 Kwietnia 2006, 10:07 Temat postu: Partytura - czyli co jest grane? Coś tu nie gra. Tak sobie pomyślałem przeglądając Forum - bo faktycznie, chociaż dyskusja burzliwa, to cisza jak makiem zasiał (no może nie makiem bo to nielegalne, a czasy takie, że jeszcze sie trzeba będzie z tego maku gęsto tłumaczyć). Żadnej muzyki, a przecież chyba niemal każdy pisząc, czytając lub Pisząc, cegoś sobie słucha. No więc naszedł mnie pomysł, żeby o muzyce sobie porozmawiać. I trochę przewrotnie o muzycznych gustach. Temat sponsorują: Zespół CD-RW z utworem 700MB, Winamp Shoutcast Radio oraz CENZURA
Na początek może coś w miarę uniwersalnego. Ambient. Ten, kto stwierdził, że muzyka łagodzi obyczaje z pewnością miał na mysli wspomniany gatunek. Muzyka lekka, łatwa i przyjemna, choć nie zawsze. Zwykle natomiast mocno odpręża i działa na wyobraźnię, mniej więcej tak jak kawa rozjaśnia rano umysł. A jeżeli ambient, to polecam radio w Winampie, zwłaszcza Drone Zone i HBR1.com Dream Factory. Ciekawe rzeczy wychodzą także spod klawiatury mojeg kolegi Atuma. O tym, co nagrywa można przeczytać tutaj: http://tygodnikdefacto.bl...1962,index.html a do łask u mnie wróziły znowu ostatnio min. Arcana i Ulver, zwłaszcza Perdition City, mroczne, bardzo mroczne ambientowe miasto.
Pako - 12 Kwietnia 2006, 10:18
Kiedy taki temat o muzyce już istnieje
Poszukaj czegoś o naszych gustach muzycznych, a na pewno znajdziesz
gorat - 12 Kwietnia 2006, 11:31
Wydawało mi się, że ten temat nadal jest aktywny...
Pako - 12 Kwietnia 2006, 11:43
:/ coś mi się pochrzaniło. Spjrzałem na tytuł posta kolegi i wydawało mi się, zę to nowy temat jest. W miarę możliwości prosiłbym o usunięcie tego i poprzedniego mojego posta
Sorka za zamieszanie
mad - 12 Kwietnia 2006, 18:30
Masz rację, Urgor. Jeszcze nigdy dostęp do muzyki nie był tak łatwy. I wcale nie mam na myśli piractwa. Wreszcie z czystym sumieniem mogę sobie podarować oficjalne rozgłośnie radiowe. Internetowe stacje dają czadu (chyba są legalne, co nie? Nie są? W sumie nie wiem), z oficjalnych witryn można pobierać tysiące plików mp3 i teledysków. Durne MTV i Viva nie są mi już do niczego potrzebne. Może nawet zlikwiduję te kanały w swoim odbiorniku TV. Kiedyś człowiek czekał na parę minut swojej ulubionej muzy w jakiejś upchniętej późną porą audycji, teraz wreszcie nastała wolność.
Wolność i godność.
Niestety, płyty są ciągle drogie, ale i tutaj internet nam pomaga. Na aukcjach można prawdziwe rarytasy kupić za grosze. A jeszcze do domu przyślą, nie trzeba wybierać się do sklepu - ja akurat mam daleko.
Słuchajmy zatem muzyki i od czasu do czasu skrobnijmy coś o niej!
Urgor - 12 Kwietnia 2006, 20:47
Wychodzi na to, że jednak zamieszalem. Gwoli ścisłości - załozyłem temat o muzyce, bo faktycznie myślałem, że jeszcze nie ma:) No ale dzielni modzi czuwają i jak widać dokleili mnie gdzie trzeba:)
Wolność w muzyce - tak coś w tym jest. Niedawno właśnie z łezką kręcącą się w oku ostatnie kasety spakowałem do pudła i odłożyłem na półkę. Będę wnukom pokazywał i zapewne będą się tak samo dziwić jak ja, kiedy moja mama pokazywala mi magnetofon szpulowy. Niech żyją CD - w przyszłym tygodniu kupuję wreszcie wymarzony odtwarzacz do samochodu. Inwestycja na pewno nie na lata, jako że pewnie już w bardzo bliskiej przyszłości królować będą cyberunkowe odtwarzacze chipów. Swoją drogą gratulacje dla twórców CP w związku z tym, że prawie 20 lat wczesniej przewidzieli pojawianie się w powszechnym zastosowaniu kart pamęci. No własnie - ceny CD - myślę, że już nie będą miały okazji spaść, wkrótce staną się być może takim samym oldschoolowym rarytasem jak winyle. A kiedy zezłomują ostatniego malucha z CD powieszonym na lusterku z motoryzacji znikną pewnie na zawsze.
Vykosh - 13 Kwietnia 2006, 10:20
IMHO CD sie za szybko nie skoncza - bo sa bardzo tanie. Moze niekoniecznie beda jako CD moze jako Mini Disc ale jeszce troche beda dzialac.
A propos kaset - w aucie nie mam CD i musialem sie przeprosic ze swoja zakurzona kolekcja kaset, wyciagnac je z szafy i przytachac do samochodu
Henryk Tur - 13 Kwietnia 2006, 10:25
Urgor napisał/a | Żadnej muzyki, a przecież chyba niemal każdy pisząc, czytając lub Pisząc, cegoś sobie słucha |
Nie każdy. Jak się w cos wczytam albo wpiszę to muzyki po prostu nie słyszę, bo się wyłączam.
Urgor - 13 Kwietnia 2006, 10:41
Odtwarzacz samochodowy z CD/mp3 można kupić już naprawdę za grosze, tzw. firówka około 400 zł nowa, inne noname'y i po 200 można kupić. Dzięki ci panie za Allegro:) z ciekawostek - widziałem jakieś fajne radyjka które poza CD maja także czytnik kart pamięci. Z kartami jednak na dzień dzisiejszy taki problem, że jest masa standardów i dosyć trudno przewidzieć który ostatecznie przetrwa.
Co do samego CD wydaje mi się jednak, że się skończą. Co z tego, że CD RW kosztuje dzisiaj jakąś złotówkę? Na płycie mieści się 750 MB na DVD trochę więcej, ale jeżeli karty i mikro dyski twarde będą miały pojemność po kilka - kilkadziesiąt giga, to ostatecznie przy możliwości ich wielokrotnego zapisu okażą się znacznie tańsze. Do tego trzeba zauważyć, że ciągle wzrasta sprzedaz mp3 w sklepach internetowych, natomiast płyt sprzedaje się coraz mniej. W mobile multimedia inwestuje nie tylko branża ale także telekomunkacja, która pełnymi garściami czerpie z dobrodziejstw nieoptycznych nośników informacji. Płyta umrze szybko. Bo dodajmy do tego jeszcze, że przecież nawet w Polsze, która nie ukrywajmy jeżeli chodzi o korzystanie z nowinek technicznych jest mocno cofnięta, szybko rozwija się dostęp do bezprzewodowego internetu o dużej przepustowości. Co za tym idzie, wzrośnie znaczenie internetowego radia, takiego jak to, które jest zaimplementowane np. w Winampie.
Vykosh - 13 Kwietnia 2006, 11:15
Jesli wspolczynnik pojemnosc/cena dla karty pamieci i DVD bedzie taki sam to wiadomo ze dyski zostana wyparte. Ale dopoki tak nie bedzie krazki zostana chocby jako narzedzie do backupu. Po prostu nikt nie bedzie w stanie trzymac kilkuset GB muzyki na dysku twardym plus kilku TB multimediow typu koncerty, teledyski, etc.
DVD kosztuje kilka zlotych a miesci 4,7 GB. Ma wejsc np nowa technologia Blue Ray, ktora pozwoli zapisac na DVD kilkadziesiat GB, nie sadze, zeby karty pamieci mogly szybko przebic takie mozliwosci.
Natomiast jako przenosne urzadznie do odtwarzania to MP3 playery, czy to oparte na pamieciach czy na minidyskach twardych moga wyprzec odtwarzacze dyskow bardzo szybko.
Urgor - 13 Kwietnia 2006, 11:38
Powstają jak mówiłem mikro dyski twarde, które mają na początek znaleźć się naprzykład w komórkach. Blue Ray moim zdaniem tylko przedłuży agonię optycznych nośników w postaci płyt.
Rodion - 13 Kwietnia 2006, 12:19
Urgor, dzięki za przypmnienie ze w Winampie jest radio.
Iscariote - 13 Kwietnia 2006, 18:44
No z radia w Winampie korzystam dość często( jak ktoś ma starego winampa to polecam sciągnięcie najnowszej wersji - dużo więcej stacji do wyboru, choć gorsze szufladkowanie)
Klikamy an Genre: Metal, albo wpisujemy nazwę ulubionego zespołu i proszę. Słuchając takiego radia zawsze poznaje pełno fajnych zespołów, ale zapominam zapisać co i jak i przepada ta znajomośc
Grahf - 13 Kwietnia 2006, 23:49
Vykosh napisał/a | Coil slyszalem. I sporo analogii do rammsteina jest. |
Miałem nic nie pisac, ale co tam. Podobne stwierdzenie jest kolego wręcz kompromitujące .
Vykosh napisał/a | A na jakis doom, symphonic czy progressive metal brakuje rozmachu, operowosci, etc. |
Jezu...
Jak dla mnie R to hard rock (choc trącący nieco glam rockiem ).
lavojtek - 14 Kwietnia 2006, 00:55
Grahf napisał/a | Jak dla mnie R to hard rock (choc trącący nieco glam rockiem ). |
Podpisuje sie pod tym
P.s. Jakos nie udalo mi sie dowiedziec jakich analogii Vykosh dopatrzyl sie miedzy R a Coil'em. Sam tez mimo usilnych staran nic nie wymyslilem. No chyba ze za analogie uznamy to iz obydwa zespoly...graja muzyke
Vykosh - 14 Kwietnia 2006, 11:20
Pomylilo mi sie z Lacuna Coil, ktora ma podobne instrumentarium mimo ze na wokalu jest panienka.
Łukasz Śmigiel - 14 Kwietnia 2006, 11:49
A ja dziś przy wielkim sprzątaniu posłuchuję Genesis (wracają w pełnym składzie z Philem i Gabrielem!!), zaś w ramach przerwy muza z Ladyhawke Alana Parsonsa - bardzo poprawia nastrój, bo ciśnienie dziś nie takie jak trzeba
lavojtek - 14 Kwietnia 2006, 11:51
Tez pudlo Lacuna to 100% zespol metalowy z dwojka wokalistow. Probujemy dojsc do tego ze Rammstein zespolem metalowym nie jest. Jest to jak juz wspomnial Grahf "hard rock" z elementami elektroniki. Nic wiecej. Moim zdaniem porownanie do Lacuna Coil jest rownie nietrafne co porownanie do Coil
A'propos Lacuna Coil Slyszales nowa plyte?
Duke - 14 Kwietnia 2006, 12:30
Cytat | Probujemy dojsc do tego ze Rammstein zespolem metalowym nie jest |
Bo chłopaki grają "tantz metal" - sami tak okreslili swoją muzykę. Ja osobiscie nawałbym to "nu romantic glam".
Co do muzy przy sprzataniu to ja sobie włanczam Kylie Minuge, lub dowolny inny CD z kolekcji mojej żony. Dawniej jak słuchałem swoich plyt to robiłem show (solówki na mopie przy Rollind Bandzie), a teraz to chcę to jak najszybciej skończyć i wyłączyc. Dodatkowo nie słyszę co 5 min wrzasków w stylu "wyłączcie to j#$%ane gó#$%^no" i innych komentarzy wygłaszanych przez sąsiadów - tak jakbym ja był fanem Dj Bobo.
Vykosh - 14 Kwietnia 2006, 12:56
Cytat | A'propos Lacuna Coil Slyszales nowa plyte? |
Nie slyszalem nowej plyty.
A w nazwach:Cytat | tantz metal [...]nu romantic glam
|
zaczynam sie gubic.
Urgor - 14 Kwietnia 2006, 15:40
Ze staroci - oglądam sobie ostatnio namiętnie koncercik Bee Gees - rewelacja. Mimo, że moje gusta muzyczne są, jak by to ująć - szerokie, nadal twerdzę, że nie ma to jak skandynawskie kapele metalowe. Dimmu Borgir (mourning palace i spellbound dwa najlepsze kawałki chyba w moim prywatnym rankingu) Ulver, The Covenant, Arcturus, no i oczywiście Opeth. Kto nie słyszał, a trawi cięższe granie - polecam.
lavojtek - 14 Kwietnia 2006, 15:50
Ja ze skandynawow wlasnie katuje nowe In Flames. Opeth - yes! Skompletowalem juz dyskografie
Grahf - 14 Kwietnia 2006, 19:25
Ulver
To jeden z moich ulubionych zespołów i ewenement na skale światową IMHO. W zasadzie każda płytka to muzycznie inna bajka. Klimatyczny black, folk, blackowa rzeźnia, industrial, ambient, elektronika, awandarda. I każda płytka to małe arcydzieło, które w przeważajacej liczbie recenzji dostaje 9/10 lub 10/10. Co prawda nie wszyscy lubią takie zmiany stylu i są miłosnikami tylko części dyskografii akurat im odpowiadającej. Ja akurat wielbię całoś ich dzieł. Trickster (vel Garm) to dla mnie absolutny muzyczny geniusz .
Urgor - 16 Kwietnia 2006, 14:27
Zgadzam się. Na kolana powaliła mnie interpretacja (dwupłutowy album) "Zaślubin Nieba i Piekieł". I wspomniane już wcześniej "Perdition City". Swoją drogą w nieustannych zmianach knowencji lubuje się też Arcturus. Nowego In Flames muszę przyznac nie słyszałem.
Iscariote - 17 Kwietnia 2006, 12:30
Dobra.. ja teraz coś strzele z zupełnie innej beczki( bo widze, że większość to jacyś metale ekstremalni), tak więc to co napiszę dziwne wydać się może. Uczeń liceum i takie rzeczy w dzisiejszych czasach
Otóż w moje rączki wpadła ostatnio płyta DVD o wdzięcznym tytule: "Dirty Dancing - Live in Concert". Koncert nagrany zaraz po wypuszczeniu do kin tego wspaniełego filmu, który uwielbiam od kiedy go pierwszy raz zobaczyłem Niepowtarzalny klimat, niezapomniane przeboje (ostatnio zauważyłem, że w tramwaju podśpiewuję sobie She's like a wind )
Jedno mi się tylko nie podobało. Ze Patrick Swayze nie wyszedł na scenę i sam nie zaśpiewał. Był tylko playback i jakaś para tańcząca na scenie.
Tak więc jakimiż to koncertami wy się zachwycacie drodzy forumowicze?
(pomijając Rock in Rio oczywiście, bo o tym wspominac nie trzeba siedze teraz nawet w koszulce z takowym napisem)
Pako - 17 Kwietnia 2006, 12:37
Z koncertów:
byłem na Kulcie. Było dobrze. Jako support grał Digger i Inkatha (okoliczne zespoły). Na Diggerze drżała podłoga (grają noizza). Było świetnie
Widziałem zaś fragmenty Live aus Berlin Rammsteina. Tam to wymiatali normalnie i nienormalnie. (Buck Dich )
elam - 17 Kwietnia 2006, 13:42
czy ktos tu slucha czegos innego niz metal?? takie cus jak loreena, enya, clannad.. ? czy chociaz lisa gerrard i dead can dance??
Haletha - 17 Kwietnia 2006, 14:03
Słucha:-)
elam - 17 Kwietnia 2006, 14:28
no ale czego? tzn, w klimatach wymienionych przeze mnie powyzej, inni wykonawcy..?
|
|
|