Autostopem przez galaktykę - kosmiczne jaja albo po prostu dowcipy
NURS - 11 Maj 2006, 15:24
Pan prezydęt uczy się angielskiego.
Pani nauczycielka pyta - A jak mówią po angielsku kaczuszki, Lechutku?
Lechutek myśli, mysli i w końcu pisze na tablicy:
Kfuck, kfuck.
dzejes - 11 Maj 2006, 22:09
Pewna firma zatrudniła nowego pracownika. Miał zacząć od poniedziałku,
ale rano zadzwonił do swojego szefa. - Jestem chory - oświadczył. Szef
go usprawiedliwia. Facet pojawia się w pracy we wtorek i pracuje ciężko
przez cały tydzień, zadziwiając wszystkich swoją pracowitością i
umiejętnościami. W następny poniedziałek znów dzwoni do szefa i
oświadcza mu: - Jestem chory. Szef niechętnie usprawiedliwia go,
zaznaczając jednak, że to już drugi poniedziałek z rzędu. I znów we
wtorek facet przychodzi do pracy i pracuje do końca tygodnia, nawet
szybciej i lepiej niż poprzednio. W następny poniedziałek pracownik znów
dzwoni. - Jestem chory - powtarza. Szef go usprawiedliwia, postanawia
jednak porozmawiać z nim we wtorek. Następnego dnia facet pojawia się w
pracy i zostaje wezwany do gabinetu szefa. - O co chodzi? - pyta ten. -
Widzę, że jesteś świetnym pracownikiem, ale jesteś tu dopiero trzy
tygodnie i w każdy poniedziałek twierdzisz, że jesteś chory?
- Chodzi o to, że moja siostra ma fatalne małżeństwo i w każdy
poniedziałek przed pracą jadę do niej ją pocieszyć - tłumaczy pracownik.
- Od słowa do słowa i zawsze kończy się to tym, że przez cały dzień
uprawiamy seks.
- Z siostrą?! - krzyczy szef. - Przecież to obrzydliwe.
- Mówiłem panu, że jestem chory.
Pewna młoda kobieta spotyka w barze fantastycznego faceta. Zaczepia go,
rozmawiają cały wieczór, na koniec opuszczają razem bar. Wieczorny spacer
kończy się pod drzwiami mieszkania faceta. Facet zaprasza kobietę do
środka... W mieszkaniu znajduje się mnóstwo pluszowych misiów, cale półki,
posegregowane według wielkości. Małe na najniższych półkach, średnie na
środkowych półkach i te duże, na samej górze... Kobieta jest zdziwiona, że
trafiła na zbieracza pluszowych misiów, ale nic nie mówi, jest zaskoczona,
ale z drugiej strony cieszy się ze trafiła na takiego uczuciowego i
wrażliwego faceta. Odwraca się do niego... całuję go... Zdejmuje suknie...
Stało się to, o czym cały wieczór marzyła... Po fantastycznej nocy pełnej
namiętności, leży obok swojego wyśnionego faceta i pyta:
- I jak było?
- Możesz sobie wybrać nagrodę z najniższej półki...
W Zabrzu na budowie majster krzyczy do pracownika "gorola":
- Te synek skocz no po halba!
- Ale panie majster co to jest halba?
- Te masz recht wez dwie!
Halba=połówka.
Opowiada student:
-Wracam sobie kulturalnie z imprezy a jakis cham mnie po rekach podeptal.
Rafał - 12 Maj 2006, 07:32
Aga - 12 Maj 2006, 10:37
Do znakomitego lekarza specjalisty przychodzą rodzice pewnego młodego człowieka i biadolą:
- Panie doktorze, nie możemy odciągnąć syna od komputera.
- No cóż - odpowiada lekarz - trzeba będzie go leczyć.
- Ale czym?
Na to lekarz:
- Normalnie! Dziewczynami, papierosami, piwem...
Duke - 12 Maj 2006, 13:03
Do reprezentacji Polski trafil nowy Murzyn. Na pierwszej odprawie
przed treningiem Pawel Janas
narysowal na tablicy wielki prostokat i zaczal uderzac w niego pilka.
- Pilka, rozumiesz? Bramka, tu, prostokat. Bramka, pilka do bramki to
dobrze, rozumiesz?
Wstal nasz nowy Murzyn, lekko poszarzaly i odzywa sie do trenera Janasa:
- Panie trenerze, ja od kilkunastu lat mieszkam w Polsce, mam tu zone,
dziec,i a studiowalem filologie polska i mowie w tym jezyku lepiej niz niejeden Polak!
Pawel Janas popatrzyl na niego ze zdumieniem i powiedzial:
- Siadaj synu, ja mowie do Rasiaka.
Samanta - 12 Maj 2006, 13:07
Admirał sobie żarty robi:
Pan prezydęt uczy się angielskiego.
Pani nauczycielka pyta - A jak mówią po angielsku kaczuszki, Lechutku?
Lechutek myśli, mysli i w końcu pisze na tablicy:
Kfuck, kfuck.
Pożartujmy z Admirała
Pan Admirał uczy się informatyki
Pani nauczycielka pyta – do jakiego stanu przechodzi proces SIDL ojczulku?
Ojczulek myśli, mysli i w końcu pisze na tablicy: NURS
Nauczycielka się śmieje i mówi nie głuptasie SRUN.
Henryk Tur - 12 Maj 2006, 13:22
hmmm. cóż...
brak mi słów ?
Samanta - 12 Maj 2006, 13:37
Cytat | brak mi słów ? |
To trzeba ze słownikiem więcej pracować.
Przepraszam uzupełnienie do żartu, bo zbyt mądry się okazuje i niezrozumiały dla literatów*
* http://torus.uck.pk.edu.p...ux/s6node3.html
Henryk Tur - 12 Maj 2006, 13:47
Samanta napisał/a | To trzeba ze słownikiem więcej pracować |
Pracuję, pracuję, pani kierowniczko, ale ciężko mi idzie
Uzupełnienie nadaje sens powyższemu. OK.
Kilka dni po egzaminie wpadamy do doktorki aby zapytać o wyniki:
- Dzień dobry, chcieliśmy się dowiedzieć jakie mamy oceny...
- Nikt nie zdał - mówi dr
- A moglibyśmy zobaczyć prace?
A ona na to:
- Nie, bo jeszcze nie sprawdzałam.
Haletha - 12 Maj 2006, 17:13
Piech:Cytat | Kałuża - akwen wodny bez znaczenia strategicznego. |
Ee... to jest jeszcze jakiś inny akwen, niż wodny?:)
Piech - 12 Maj 2006, 17:32
Ja tylko powtarzam.
W wojsku nie byłem, to nie wiem.
Rodion - 12 Maj 2006, 20:15
Haletha, i tak podajemy wersje zlagodzona bez ozdobnikow!
gorat - 14 Maj 2006, 15:19
Zwyczajowy cytat filmowy w Metrze:
Ciało: Raz spotkałem psychoanalityka. Wykrył u mnie kompleks Edypa, że niby z własną matką! No to mu pokazałem zdjęcie mamusi...
Indy - 14 Maj 2006, 18:18
Musicie to zobaczyć!!!
Filmik
Kto wytrzyma do końca temu piwo stawiam!!!!
Fidel-F2 - 14 Maj 2006, 20:42
W deche
Lu - 15 Maj 2006, 01:55
Śliczne!
dzejes - 15 Maj 2006, 02:14
Duke - 15 Maj 2006, 08:59
Matura 2006 język Angielski - PRZECIEK!
Zad. 9, poziom podstawowy
"Podczas pobytu w Wielkiej Brytanii kupiłeś ciągnikowy kultywator sprężynowy z zapasowym kompletem lemieszy półsztywnych i skaryfikatorem. Zauważyłeś, że
uszkodzone było łożysko toczne baryłkowe wahliwe w mimośrodzie oraz brakowało połączeń gwintowych ze śrubą pasowaną o trzpieniu stożkowym. Chcesz zgłosić
jego reklamację. Napisz na czym polega problem oraz gdzie i kiedy nabyłeś urządzenie i zaproponuj rozwiązanie problemu. Podpisz się jako XYZ"
Rafał - 15 Maj 2006, 13:34
I nie zapomnij o kryptorurkach robacznych ręblowanych poprzecznie.
Piech - 15 Maj 2006, 14:14
Proste jak tubajforek.
Rafał - 15 Maj 2006, 15:01
Tubajforki przekroczyły ocean, to fakt.
elam - 16 Maj 2006, 09:10
dzejes: skad masz emotka z porem ?????????????????
i jak te piosenke mozna sobie sciagnac na twardy dysk??? mysle, ze to najskuteczniejsza bron niemlasowego razenia, jak w zyciu spotkalam
Henryk Tur - 16 Maj 2006, 09:37
A mnie rozwala to :
Pamiętam, jak byłem w wojsku, mieliśmy najwredniejszego sierżanta na świecie. Wrzeszał prosto w twarz, a jak nie znałeś poprawnych odpowiedzi, stary, musiałeś obierać ziemniaki albo czyścić kible. Hej, zaraz. Przecież nie byłem w wojsku. CO TO BYŁ ZA FACET?!
No i to :
Wiejskie wesele w "remizji" w Siemianowie (za Dziekanowicami). Zabawa na całego. Koło północy na salę wpada wodzirej:
- Koniec wesela - krzyczy do mikrofonu - Pan młody złapał komendanta OSP jak ru*hał pannę młodą..
Goście weselni wolno zaczynają w ciszy opuszczać "salę balową"
Nagle wodzirej, który gdzieś na chwilę zniknął, znowu łapie mikrofon:
- Ludzie, wracajta i bawta się. Wesele trwa. Komendant przeprosił.
Indy - 16 Maj 2006, 10:44
Jeszcze jest dobry test na obłąkanie.
RADZE SIĘ WYTESTOWAĆ I ZOBACZYĆ CZY SIĘ NIE JEST OBŁĄKANYM
Test na Obłąkanie
A tu macie:
WPADKI W TELEWIZJI
Czarny - 16 Maj 2006, 11:00
Jestem obłąkany.
Duke - 16 Maj 2006, 12:36
Nie jestem obłąkany - w każdym razie w myśl tego testu
Pako - 16 Maj 2006, 12:47
Nijak do wariatów się nie zaliczam. Patrzę, patrzę... i nic.
Rafał - 16 Maj 2006, 12:52
Nestety, nie jestem obłąkany, a taką miałem nadzieje ...
Czarny - 16 Maj 2006, 12:52
Nie wiem czy doczytaliście, ale trzeba było patrzeć z włączonymi głośniczkami. Zresztą co ja obłakaniec będę Wam tłumaczył
Słowik - 16 Maj 2006, 12:55
Znałem już tą melodyjkę, starałem się nie uśmiechać...naprawdę, ale cóż...
|
|
|