Autostopem przez galaktykę - kosmiczne jaja albo po prostu dowcipy
lucek - 20 Listopada 2009, 00:53
gorbash napisał/a | Trzech hakerów i trzech lamerow wybrało się w podróż pociągiem. Lamerzy kupili 3 bilety, a hakerzy jeden. Jada. W pewnym momencie widzą, że zbliża się konduktor. Hakerzy wzięli bilet i zamknęli się w ubikacji. Kontroler sprawdził bilety malerom i poszedł dalej. Przechodząc obok ubikacji zauważył, że ktoś tam jest. Zapukał, hakerzy wysunęli bilet przez szparę, kontroler sprawdził, podziękował i poszedł dalej. W drodze powrotnej lamerzy wzięli przykład z hakerów i kupili jeden bilet, a hakerzy nie kupili ani jednego. Zbliża się konduktor. Lamerzy zamykają się w jednej ubikacji, a hakerzy idą za nimi. Pukają w drzwi, biorą bilet i szybko zamykają się ubikacji na drugim końcu wagonu... |
Brakująca pointa:
Jaki z tego wniosek? Nie każdy algorytm stworzony przez hakerów nadaje się do użytku przez lamerów.
Jedenastka - 20 Listopada 2009, 10:10
Znalazłam na innym forum, nie wiem czy znacie:
Przed ślubem:
On: Hura! Nareszcie! Już się nie mogłem doczekać!
Ona: Możesz ode mnie odejść?
On: Nawet o tym nie myśl!
Ona: Ty mnie kochasz?
On: Oczywiście!
Ona: Będziesz mnie zdradzać?
On: Nie, skąd ci to przyszło do głowy?
Ona: Będziesz mnie szanować?
On: Będę!
Ona: Będziesz mnie bić?
On: W żadnym wypadku!
Ona: Mogę ci ufać?
**
Po przeczytaniu proszę przeczytać od dołu do góry
gorat - 20 Listopada 2009, 14:23
Odpowiadając na pytanie: znam, i pewnie ktoś inny też. Zatem znamy.
mBiko - 20 Listopada 2009, 17:47
W temacie damsko-męskim:
Na świecie istnieje tylko jedna zasada - musisz uszczęśliwiać kobiety!
- Zrób coś, co ona lubi, a nabijesz za to punkty
- Zrób coś, czego ona nie lubi, a stracisz punkty
- Zrób coś, co ona lubi i oczekuje tego od Ciebie - a nie dostaniesz za to żadnych punktów
Zacznijmy od podziałki systemu punktowego - wygląda to następująco:
1) Proste obowiązki
Ścielisz łóżko: +1
Ścielisz łóżko, ale zapominasz ułożyć na nim ozdobnych poduszeczek: 0
Po prostu rzucasz kołdrę na pogniecione prześcieradło: -1
Idziesz jej kupić extra cienkie podpaski ze skrzydełkami: +5
Robisz to samo w burzę śnieżną: +8
Wracasz z tych zakupów, ale z piwem: -5
Wracasz z wyprawy po podpaski z piwem, ale bez podpasek: -25
Nocami sprawdzasz szelesty, które wydają się jej podejrzane: 0
nie znajdując niczego: 0
Jeżeli coś znajdziesz: +5
Zabijasz to kijem do golfa: +10
Gdy to był jej kot: -40
2) Zobowiązania socjalne
Przez całe party zostajesz u jej boku: 0
Zostajesz chwilę u jej boku, a potem idziesz do:
- kolegi: -1
- kolega ma na imię Agnieszka: -4
- Agnieszka jest tancerką: -6
- z powiększanym biustem: -18
Na jej urodziny zabierasz ją na niezłe jedzenie: 0
Nie jest to bar szybkiej obsługi: +1
Jest to bar szybkiej obsługi: -2
Jest to knajpa z ekranem do transmisji sportowych: -3
Ta sama knajpa z transmisjami "live": -10
A Ty pomalowałeś twarz w barwy klubowe: -50
Wychodzisz z kumplem: -5
Twój kumpel jest szczęśliwie żonaty: -4
Jest kawalerem: -7
Jeździ sportowym samochodem: -10
I to włoskim ...: -25
Idziesz z nią do kina: 0
Na film, który jej się podoba: +1
Na film, którego Ty nienawidzisz: +5
Na film, który Tobie się podoba: -2
Na film, w którym cyborgi pożerają ludzi: -9
Wcześniej ją okłamujesz i mówisz, że będzie to
film o miłości: -15
3) Twój wygląd
Rośnie Ci widoczny brzuch: -10
To samo, ale trenujesz, by się go pozbyć: +8
To samo, ale Ty przerzucasz się tylko na szelki: -25
I nosisz koszule typu Hawaje -35
Mówisz "nic nie szkodzi", bo ona ma podobny: -800
4) Pytania kłopotliwe
Ona: Czy jestem za gruba?
Zwlekasz z odpowiedzią: -10
Pytasz: Gdzie?: -35
Każda inna odpowiedź?: -20
5) Komunikacja
Słuchasz jej: 0
I próbujesz wyglądać na skoncentrowanego: -10
Ponad 30 minut: +5
Ponad 30 minut podczas transmisji meczu w telewizji: +12
Robisz to samo nie spoglądając ani razu na ekran: +100
Robisz to samo, ale ona odkrywa ze zasnąłeś: -200
(Uwaga: punkty dodatnie przepadają po 2 dniach, punkty ujemne w ogóle nie tracą ważności)
Fidel-F2 - 20 Listopada 2009, 17:55
mBiko napisał/a | Uwaga: punkty dodatnie przepadają po 2 dniach, punkty ujemne w ogóle nie tracą ważności | jakie to prawdziwe
illianna - 20 Listopada 2009, 19:06
mBiko, słodkie
Jedenastka - 20 Listopada 2009, 19:37
mBiko, wszystko super a zwłaszcza to, że Agnieszka jest facetem:
mBiko napisał/a |
Przez całe party zostajesz u jej boku: 0
Zostajesz chwilę u jej boku, a potem idziesz do:
- kolegi: -1
- kolega ma na imię Agnieszka: -4
- Agnieszka jest tancerką: -6
- z powiększanym biustem: -18
|
Dałabym za to w sumie +11 .
mBiko - 20 Listopada 2009, 21:11
Bardzo mnie cieszy uznanie ze strony pań .
merula - 20 Listopada 2009, 23:12
chyba nie jestem kobietą
Jedenastka - 21 Listopada 2009, 09:41
merula napisał/a | chyba nie jestem kobietą |
Witaj w Klubie Wątpliwości .
merula - 23 Listopada 2009, 00:23
Żona mówi do męża:
- Kochanie, wydaje mi się, że nasze dzieci już dorastają, trzeba z nimi pogadać...
- Z czego to wnosisz?
- Popatrz...
- [...]
- Dobra, zbierz dzieci i pogadaj z nimi.
- OK. Dzieci, chodźcie tu do tatusia! Jesteście już na tyle duże, że czas z wami porozmawiać na temat pewnych ciekawych aspektów życia. Ale na początek jedno pytanie: KTÓRE ZAINSTALOWAŁO WEBCAMA W NASZEJ SYPIALNI?!
illianna - 23 Listopada 2009, 10:24
merula,
merula - 23 Listopada 2009, 10:27
illianna, no nie mogłam się oprzeć, sama mam powoli dorastające dzieci
illianna - 23 Listopada 2009, 10:28
merula, i już coś nagrały?
Duke - 23 Listopada 2009, 10:29
Rzecz miała miejsce w słynnych już Kaczych Dołach pod Lublinem.
Jadący z cielakami kierowca TIR-a zauważył na jezdni stado idących gęsi, a nie chcąc w nie wjechać, wykonał nagły skręt i znalazł się w rowie.
Wszelkie próby wydostania się spełzły na niczym.
Szczęśliwym trafem, po kilkunastu minutach, przejeżdżał tamtędy na pastwisko po krowę znany Rychu.
Był to miejscowy pijaczek, który niezależnie od tego ile wypił, zawsze poruszał się swoim Komarem z lat 70-tych.
Nie inaczej było i tym razem.
Rychu po zatrzymaniu się podszedł chwiejnym krokiem do kierowcy i mówi:
- Odpalisz na nalewkę, to cię zaraz wyciągnę! Mam ze sobą powrozek!
- Pomożesz to ci nawet na normalną flaszkę dam!.. Ale jak?
Rychu zawiązał jeden koniec powrozu do przedniego haka TIR-a, a drugi do siodełka od Komara.
- Wskakuj do szoferki i ruszamy!
Sam usiadł na siodełku, postawił nogę na pedale i zaczął odpalać swojego potwora.
Kierowca ujrzał przed sobą kłęby ciemnego dymu, w którym zniknęła postać Rycha.
Po chwili, dodając gazu, poczuł jednak, że jego pojazd powoli posuwa się do przodu.
Jakież było jego zdziwienie, kiedy po kilku minutach stał ponownie wszystkimi kołami na utwardzonej nawierzchni.
- To jest, kufa, niemożliwe! Chłopaki mi w życiu nie uwierzą jak im to opowiem!
W tym momencie podszedł Rychu czerwony jak pomidor i mówi:
- Trochę to trwało! Bo mi mieszanki brakło i musiałem pedałami pomagać w końcówce!
merula - 23 Listopada 2009, 10:42
illianna, mam nadzieję, ze nie
Rafał - 23 Listopada 2009, 10:44
merula, to ie jest śmieszne, to , to , przerażające Od dziś będę musiał wszystkie kąty w sypialni przeglądać
merula - 23 Listopada 2009, 10:49
Rafał - forum bawi, forum uczy
i przestrzega
Fidel-F2 - 23 Listopada 2009, 11:03
Duke, bomba
baranek - 23 Listopada 2009, 11:15
Spotyka się dwóch mężów:
- Słyszłem, że twoja żona rozbiła twoje nowe Porsche. Stało jej się coś?
- Jeszcze nie, zamknęła się w łazience...
Pucek - 23 Listopada 2009, 12:49
no i będzie masakra golarką mechaniczną...
illianna - 23 Listopada 2009, 13:03
Podawanie wysokości pensji w wartości brutto jest jak podawanie długości członka razem z kręgosłupem.
Panie doktorze. Słyszałem o przedwczesnym wytrysku. Ale czy kobieta
może miec spóźniony orgazm? Dodam, że chodzi o moją żonę.
- Hmmmm... To raczej dziwne. A jak to się objawia?
- A bzykneliśmy się rano i zaraz poszedłem do roboty. Musiałem się
jednak wrócić za jakieś 20 minut po coś do domu. Stoję pod drzwiami i
słyszę, że ona dopiero jęczy....
Mąż wraca późno z pracy, na stole w kuchni kartka:
"Dzieci położone spać, pranie zrobione i powieszone, kotlety w
lodówce, odgrzej i zjedz. Jakbyś seksił - nie budź".
Rano w tramwaju. Ludzi niewiele: dwie dziewczynki, jakaś pani w sile
wieku i mężczyzna o inteligenckim wyglądzie naprzeciw mnie. O nim
historia. (teraz już zawsze będę wierzył w inteligentów). Mężczyzna
w płaszczu, delikatne okulary w gustownych oprawkach, skórzana teczka,
bródka a'la Lenin. Dzwoni jego komórka. Rozmowę przytoczę w miarę
możliwości dokładnie i bez komentarzy:
- Tak?
...
- Proszę się nie denerwować. Proszę bardziej szczegółowo.
...
- Dawno?
...
- A często?
...
- Przepraszam, tylko z mężem, czy...
...
- Tak.
...
- Tak.
...
- A jakieś inne warianty?
...
- No seks oralny, analny...
...
- Nie, grupowy raczej nie.
...
- Nie.
...
- Nie.
...
- No cóż więcej mogę pani poradzić. Tylko jedno - proszę się
zwrócić do ginekologa, bo teraz, to pani numer pomyliła.
Agi - 23 Listopada 2009, 17:03
Wczoraj w moskiewskim zoo dwóch i pół nieznanego sprawcy usiłowało ukraść lwa.
- Ma pan coś do picia?
- Wodę
- A coś mocniejszego?
- Lód
- I niech pan sobie zapamięta, że alkohol jest pana największym wrogiem!
- I ja mam panie doktorze, przed nim uciekać, jak jakiś nędzny tchórz?!
Mąż wraca wcześniej z delegacji do domu. Zastaje żonę w w łóżku z dwoma kochankami.
- No, witam, witam panów.... - stwierdza rozgoryczony.
Żona wściekła zwraca się do kochanków:
- Widzicie?! Tak z nim mam! Mnie to już nawet, cham jeden, nie pozdrowi!!
illianna - 23 Listopada 2009, 19:44
Gość w eleganckiej, drogiej restauracji zauważył, ze kelner, który prowadzi ich do stolika ma w kieszeni łyżki. Z początku nie zastanowiło go to, ale gdy usiadł przy stoliku, zobaczył, ze kelner obsługujący jego stolik również ma łyżki w kieszeni. Inni kelnerzy na sali także. Poprosił kelnera bliżej i spytał:
- Po co wam łyżki w kieszeniach?
Kelner odpowiedział:
- Kilka miesięcy temu nasze szefostwo zleciło firmie Arthur Andersen zrobienie analizy procesów. I wyszło, ze średnio co trzeci klient zrzuca łyżkę ze stołu. Przez co trzeba iść do kuchni i przynieść świeżą. Dzięki temu, ze mamy łyżki pod ręką zaoszczędzamy jednego człowieka na godzinę, a wydajność wzrasta o 70.3%.
Klient zdziwił się, ale wkrótce zobaczył, że każdy kelner ma przy spodniach cienki łańcuszek, którego jeden koniec przyczepiony jest do paska, a drugi znika wewnątrz rozporka. Zaciekawiony przywołał kelnera i zapytał: Zauważyłem, że każdy z was ma łańcuszek przy rozporku. Po co on wam?
Kelner:
- Nie każdy jest tak spostrzegawczy jak pan. Ale skoro pyta pan, to wyjaśniam - również ten łańcuszek zalecił nam Arthur Andersen. Wie pan mam go przyczepionego do ... no wie pan... no do małego. Gdy idę do toalety, To rozpinam rozporek i wyciągam łańcuszkiem, dzięki czemu, po oddaniu moczu nie muszę myć rąk i wydajność wzrasta o 30%.
Gość pokiwał ze zrozumieniem głową, ale zaraz wyjawił swą następną wątpliwość:
- Dobrze. Rozumiem, ze wyjmuje pan łańcuszkiem, ale jak można się nim posłużyć do schowania? Jak wkłada się go z powrotem?- ... ?
- Nie wiem jak inni, ale ja łyżką.
Rafał - 26 Listopada 2009, 11:35
Przylazło mi takie coś na maila:
Henryk ma 95 lat i mieszka w domu starców.
Każdego wieczoru, po kolacji Henryk wychodził do ogrodu, siadał na swoim ulubionym fotelu i wspominał swoje życie.
Pewnego wieczoru, 87-letnia Stefania spotkała go w ogrodzie.
Przysiadła się i zaczęli rozmawiać. Po krótkiej konwersacji Henryk zwraca się do Stefanii z pytaniem:
- Wiesz o czym już całkiem zapomniałem?
- O czym?
- O seksie.
- Ty stary pierniku! Nie stanałby ci nawet gdybys miał przyłożony pistolet do głowy!
- Wiem ale było by miło gdyby ktoś potrzymał go chociaż w ręce. I Stefania zgodziła się.
Rozpięła Henrykowi rozporek i wzięła jego pomarszczonego fi**ka do ręki.
Od tego czas co wieczór spotykali się w ogrodzie.
Jednak pewnego dnia Stefania nie zastała Henryka w umówionym miejscu.
Zaniepokojona (wszak w tym wieku o wypadek łatwo) poczęła go szukać.
Znalazła Henryka w najdalszym kacie ogrodu a jego fi**ka trzymała w ręku 89-letnia Zofia.
Stefania nie wytrzymała i krzyknęła ze łzami w oczach:
- Ty rozpustniku! Co takiego ma ta lafirynda czego ja nie mam?!
- Parkinsona...
Rozprawa o wstydzie.
Kobieta jako istota bardziej złożona odczuwa wstyd pięć razy w życiu, natomiast mężczyzna wstydzi się tylko dwa razy. Tak wiec kobieta odczuwa wstyd: pierwszy raz jak robi to pierwszy raz, drugi raz jak robi to pierwszy raz ze swoim mężem, trzeci raz jak pierwszy raz zdradza swojego męża, czwarty raz jak pierwszy raz bierze za to pieniądze, i piąty raz jak pierwszy raz musi za to płacić.
No cóż mężczyzna istota prosta wstydzi się: pierwszy raz jak nie może drugi raz i drugi raz jak nie może pierwszy raz.
Następne to straszny suchar, ale nie pamiętam czy było to już tu czy nie, ale wkleję bo życiowe
ZAPROSZENIE NA WARSZTATY DLA MĘŻCZYZN
Kurs jest dwudniowy i obejmuje
DZIEN PIERWSZY
1. JAK WYKONAĆ KOSTKI LODU?
Instrukcja krok po kroku wraz z prezentacją.
2. PAPIER TOALETOWY - CZY WYRASTA NA UCHWYTACH?
Dyskusja.
3. RÓŻNICE POMIEDZY KOSZEM NA PRANIE A PODŁOGĄ.
Ćwiczenia praktyczne z pomocą zdjęć i wykresów.
4. NACZYNIA I SZTUĆCE: CZY LEWITUJĄ, SAMODZIELNIE KIERUJĄC SIĘ DO ZMYWARKI ALBO ZLEWU?
Debata panelowa z udziałem ekspertów.
5. PILOT DO TELEWIZORA -UTRATA PILOTA.
Linia pomocy i grupy wsparcia.
6. NAUKA ODNAJDYWANIA RZECZY.
Otwarte forum tematyczne - Strategia szukania we właściwych miejscach a przewracanie domu do góry nogami w takt rytmicznego pokrzykiwania.
7. ZAPAMIETYWANIE WAŻNYCH DAT I POWIADAMIANIE W WYPADKU SPÓŹNIENIA.
Pamiętaj o zabraniu własnego kalendarza lub telefonu komórkowego.
DZIEN DRUGI
1. PUSTE KARTONY I BUTELKI - LODÓWKA CZY KOSZ?
Dyskusja w grupach i ćwiczenia praktyczne.
2. ZDROWIE - PRZYNOSZENIE JEJ KWIATÓW NIE JEST GROŹNE DLA ZDROWIA.
Prezentacja PowerPoint.
3. PRAWDZIWI MĘŻCZYŹNI PYTAJĄ O KIERUNEK, KIEDY SIĘ ZGUBIĄ
Wspomnienia tych, którzy przeżyli
4. CZY MOŻNA SIEDZIEĆ CICHO, GDY ONA PROWADZI?
Gra na symulatorze.
5. DOROSŁE ŻYCIE - PODSTAWOWE RÓŻNICE POMIĘDZY TWOJĄ MATKĄ A TWOJĄ PARTNERKĄ.
Ćwiczenia praktyczne i odgrywanie ról.
6. JAK BYĆ IDEALNYM PARTNEREM NA ZAKUPACH.
Ćwiczenia relaksacyjne, medytacja i techniki oddechowe.
7. TECHNIKI PRZEŻYCIA - JAK ZYĆ, BEDAC CAŁY CZAS W BŁĘDZIE?
Dostępni indywidualni psychoterapeuci.
8. CHOINKA - CZY MUSI STAĆ DO WIELKANOCY.
Telekonferencja z udziałem Świętego Mikołaja.
To był zimny listopadowy poranek.
Wacek z chęcią by poszedł już do domu. Ręce mu zgrabiały i ogólnie było mu już zimno. Nieduża renta skończyła się już jakieś cztery dni temu o czym przypominało mu doskwierające ssanie w żołądku. Zimny wiatr zmarszczył wodę niedaleko nieruchomego spławika wędki...
- Chyba dzisiaj już raczej nic nie złapię - pomyślał Wacek i już miał zwijać tak zwany mandźur, gdy spławik zniknął pod wodą. Wacek zaciął i już po chwili miał na haczyku sporych rozmiarów złotą rybkę...
- Ozdobna jakaś... - pomyślał Wacek gdy rybka odezwała się ludzkim głosem:
- Wacku! Wacku!!! Wypuść mnie, a spełnię twoje trzy życzenia!
Wieczorem po pewnej kawalerce rozszedł się apetyczny zapach... Wacek z lubością wciągnął go w płuca. Zadziwiające jak mu się ten węch wyostrzył odkąd ogłuchł 10 lat temu.
Blondynka kupiła sobie sportowy wózek - porshe. Już na pierwszej przejażdżce zajechała drogę wielkiej ciężarówie. Pisk opon... dym spod kół, wziuuu... trzask, prask i naczepa w rowie... Porszak zdążył szczęśliwie wyhamować, za kółkiem siedzi blondi. Z kabinki scanii wygramolił się mocno zdenerwowany szofer, wyciągnął z kieszeni kawałek kredy i narysował kółko na asfalcie. Następnie wyciągnął blondynkę, postawił w tym kółku i krzyczy: - Stój tu pokrako i nie ruszaj się stąd!
Blondi stanęła posłusznie, a facet zabrał się za demolkę w porszaku. Wyrwał drzwi, przednie fotele wyciepał do rowu, ogląda się za siebie... blondi nic - stoi i się uśmiecha...
- Czekaj no... - pomyślał facet wyciągając majcher.
Spruł dokładnie tapicerkę, podziurawił opony, ogląda się za siebie, blondynka chichoce...
- Zaraz cię jeszcze bardziej rozbawię... - facet poleciał po kanistrer, oblał porszaka i podpalił grata. Wraca do blondynki, a ta wciąż stoi, tylko buźka jej śmieje:
- Hihi... haha... hihiii...
- No i co w tym takiego śmiesznego? - pyta facet.
- Hihi... a bo jak pan nie patrzył, to ja wyskakiwałam z tego kółka...
Przychodzi blondynka do lekarza.
-Panie doktorze, gdzie się nie dotknę, wszędzie mnie boli!- I pokazuje palcem.
- Pani jest naturalną blondynką?- pyta lekarz.
- Tak.
- No to ma pani palec złamany
Na komisariat doprowadzono trzech mężczyzn, oskarżonych o wywołanie
bójki w tramwaju. Komisarz przesłuc...e jednego po drugim.
Pierwszy zeznaje Murzyn:
- Moja nic nie rozumieć. Moja jechać sobie spokojnie tramwajem, i nagle
mężczyzna stojąca koło mnie dać mi pięścią w buzię.
Drugi zeznaje student:
- Jechałem sobie tramwajem na uczelnię. Nagle widzę: wsiada Murzyn i
staje koło mnie. No nic, Murzyn jak Murzyn, jadę sobie dalej. I wtedy Murzyn
stanął mi na stopie. Myślę sobie:
- "Murzynowi zwracać uwagę to tak jakoś głupio, pewnie nie za dobrze
rozumie język polski, może sam zejdzie. Dam mu minutę".
Odczekałem z zegarkiem w ręku minutę, a ten mi dalej stoi na nodze. No to
dałem mu jeszcze minutę. Patrzę, kolejna minuta mija, a ten jak gdyby
nigdy nic stoi dalej na mojej stopie. Wytrzymałem tak cztery kolejne minuty, a
potem tak się wkurzyłem, że po prostu dałem mu w ryj.
Potem zeznaje trzeci facet:
- Jadę sobie tramwajem. Patrzę, przede mną stoją koło siebie: Murzyn i
student. I ten student tak patrzy: to na zegarek, to na Murzyna. I znowu: to
na zegarek, to na Murzyna. I nagle spojrzał na zegarek, i jak Murzynowi nie
da w mordę! No to ja pomyślałem, że w całej Polsce się zaczęło!
Wchodzi kogut do łazienki a tam zakręcone kurki
ilcattivo13 - 26 Listopada 2009, 21:33
pierwszy i ostatni genialne .
A co do pierwszego, to jakieś 3 - 4 lata temu była w Suwałkach afera w Domu Złotego Wieku. Prawie osiemdziesięcioletnia kobiecina pobiła drugą, kilka lat starszą. Poszło, jak zwykle, o faceta. Który miał około 95 lat.
Fidel-F2 - 26 Listopada 2009, 22:13
murzyn w tramwaju najlepszy
hrabek - 27 Listopada 2009, 08:10
Nie wiem, czy robicie też zakupy w marketach, ale te informacje
mogą się przydać. Chcę was ostrzec przed tym, co mi się przydarzyło. Padłem
ofiarą przebiegłych oszustek. Zdarzyło mi się to w TESCO, ale mogło i gdzie
indziej i komuś innemu. Oszustki działają następująco: Dwie ładne dziewczyny
koło 20 przychodzą do waszego samochodu, kiedy ładujecie zakupy do bagażnika.
Zaczynają myć szyby a piersi im dosłownie wyskakują z
bluzek. Kto by nie popatrzył? Jak im podziękujecie i zaproponujecie pieniądze za wykonaną pracę,
odmówią i poproszą, by ich lepiej podrzucić do następnego TESCO. Jeżeli się
zgodzicie, obie usiądą na tylnym siedzeniu i w trakcie jazdy się zaczną
nawzajem pieścić. Następnie jedna z nich przechodzi na przednie siedzenie i
zabierze się do robienia laski. W tym czasie druga kradnie wasz portfel. - Mój
portfel został właśnie tak skradziony w zeszły piątek, sobotę, dwa razy w
poniedziałek i wczoraj też !
Duke - 29 Listopada 2009, 15:05
Trochę nieprzyzwoite
Ozzborn - 29 Listopada 2009, 16:42
Duke
|
|
|