Mechaniczna pomarańcza [film] - Seriale, seriale...
marekz - 12 Marca 2015, 19:12
Dla mnie nastrój w tym serialu tworzyła świetna muzyka. W Carnivale muzyka go tylko dopełniała, tutaj dla mnie go tworzyła, bo reszta była do kitu.
No i ogólnie na pewno nie można o mnie powiedzieć, abym był fanem opowieści o rodzinnych problemach. : - ) Serial ma wielu zwolenników, więc na pewno całkiem do niczego nie jest.
4400 było znacznie mniej nastrojowe. Melancholia Ci się podobała (bo mnie jak najbardziej, a to też w podobnym stylu było)?
Melfka - 12 Marca 2015, 19:19
marekz napisał/a | No i ogólnie na pewno nie można o mnie powiedzieć, abym był fanem opowieści o rodzinnych problemach. : - ) Serial ma wielu zwolenników, więc na pewno całkiem do niczego nie jest. |
No ja niby też nie jestem . Chyba kupili mnie muzyką i wątkiem fantastycznym.
marekz napisał/a | Melancholia Ci się podobała (bo mnie jak najbardziej, a to też w podobnym stylu było)? |
"Melancholia" (Masz na myśli film von Triera, tak? Czy coś innego?) jest na liście do obejrzenia, ale czekam na odpowiedni nastrój.
marekz - 13 Marca 2015, 09:48
Tak, tego Trajera mam na myśli. Na początku jest dość ciężko, po pierwszej 1/3 filmu mnie się już podobało.
Ja byłem zaskoczony stopniem podobieństwa do wersji europejskiej. Wydawało mi się, że remake robi się po to, aby coś spróbować poprawić/zmienić/przyeksperymentować, a była to dokładna kalka.
The 100 sezon 2
Się skończył. Jak dla mnie jest naprawdę dobrze, choć pod koniec zaczął dawać się we znaki brak nowych pomysłów i międlenie w kółko tych samych motywów (nie mam pojęcia w jakim stopniu jest to oparte na książce, a w jakim na pomysłach realizatorów). Poważny minus jest jeden: główna bohaterka (Clarke). Jej postać oraz dylematy mentalno-moralne jakie przeżywa, bardzo ale to bardzo zaczynają przypominać Charlie z Revolution. Poza tym nie jest źle. Większość wątków, które zaczynały być nużące została definitywnie zamknięta, w ostatnim odcinku zostały otwarte co najmniej dwa zupełnie nowe wątki.
Serial dostał trzeci sezon - po wakacjach start.
hrabek - 13 Marca 2015, 10:04
No Arrow to ja też nie zdzierżyłem. Ale Flasha chwalą, to myślałem, że może zobaczę. Mówicie, że nie warto bez Arrowa?
A Constantine? Nikt naprawdę?
Dunadan - 13 Marca 2015, 10:20
hrabek, Flash IMHO jest nie wiele lepszy... to samo uniwersum, wątki i postaci czasem się przeplatają ze soba ale nic poważnego tak naprawdę.
Melfka - 13 Marca 2015, 11:24
marekz napisał/a | Tak, tego Trajera mam na myśli. Na początku jest dość ciężko, po pierwszej 1/3 filmu mnie się już podobało. |
Dobrze wiedzieć . Ale i tak obejrzę dopiero, jak będę w stanie strawić Trierową depresyjność.
marekz napisał/a | The 100 sezon 2
Się skończył. Jak dla mnie jest naprawdę dobrze, |
My chyba nigdy nie będziemy się zgadzać , ja odpadłam po pół odcinka.
Ale z ciekawości, jak The 100 ma się jakościowo do Revolution? Bo do tego drugiego się przymierzałam.
hrabek napisał/a | A Constantine? Nikt naprawdę? |
Słyszałam, że warto, ale sama jescze nie widziałam.
marekz - 13 Marca 2015, 12:09
Ale odpadłaś po połowie odcinka z sezonu pierwszego czy drugiego? Bo drugi sezon The 100 to znaczny postęp wobec pierwszego. Jak najbardziej rozumiem, że pierwszy sezon może być lekko zniechęcający.
Jak się ma do Revolution? Wg mnie w sezonie 2 jest lekko lepszy. Przy czym pamiętać trzeba, że to są seriale przygodowe, żaden z nich nie tworzy "nowej jakości".
The 100 jest znacznie bardziej "młodzieżowy" w porównaniu do Revolution, bardziej zróżnicowany tematycznie. Revolution to dla mnie było kilka naprawdę mocnych odcinków poprzeplatanych chłamem. W The 100 jest to bardziej wystabilizowane.
Melfka - 13 Marca 2015, 18:27
marekz napisał/a | Ale odpadłaś po połowie odcinka z sezonu pierwszego czy drugiego? Bo drugi sezon The 100 to znaczny postęp wobec pierwszego. Jak najbardziej rozumiem, że pierwszy sezon może być lekko zniechęcający. |
Z pierwszego. Czyli z całego serialu obejrzałam pół odcinka.
Nie jestem specjalnie wymagająca w kwestii logiki historii, ale już sama idea trzymania i karmienia więźniów na stacji, gdzie brakuje wszystkiego, jest absurdalna, ale potem nie było lepiej.
Cytat | Jak się ma do Revolution? Wg mnie w sezonie 2 jest lekko lepszy. Przy czym pamiętać trzeba, że to są seriale przygodowe, żaden z nich nie tworzy nowej jakości.
The 100 jest znacznie bardziej młodzieżowy w porównaniu do Revolution, bardziej zróżnicowany tematycznie. Revolution to dla mnie było kilka naprawdę mocnych odcinków poprzeplatanych chłamem. W The 100 jest to bardziej wystabilizowane. |
Hm, to może i "Revolution" ma szansę mi się spodobać, bo "młodzieżowość" (tzn. bohaterowie zachowujący się jak banda emocjonalnych dzieci) w "The 100" mnie bardzo denerwowała.
Dzięki za komentarz, serial na pewno nie wskoczył na pierwsze miejsce w kolejce, ale może doczeka się uwagi.
marekz - 13 Marca 2015, 19:34
A gdzie ich mieli trzymać? Koło stacji?
Czy też może powinno to jakoś działać dychotomicznie: albo brak kary, albo kara śmierci?
Nie oglądałaś dalej to nie wiesz, ale wcale nie było to absurdalne.
Goria - 17 Marca 2015, 09:30
The Fall - odkryłam dopiero niedawno. Po obejrzeniu czterech odcinków zapowiada się bardzo dobrze. Gillian Anderson gra jak w Hannibalu, ale i tak jest OK.
Martva - 17 Marca 2015, 23:12
Skończyłam House of cards. Ojej.
m_m - 17 Marca 2015, 23:33
To HoC się skończyło? Mam oglądać?
hrabek - 18 Marca 2015, 08:46
Przeczytałem przed chwilą opis nowego serialu:
Cytat | Warner Bros TV and Rob Thomas Prods, is a supernatural crime procedural that centers on a med student-turned-zombie who takes a job in the coroner’s office to gain access to the brains she must reluctantly eat to maintain her humanity. But with each brain she consumes, she inherits the corpse’s memories, and with the help of her medical examiner boss and a police detective, she solves homicide cases in order to quiet the disturbing voices in her head. |
Padłem.
Fidel-F2 - 18 Marca 2015, 09:04
konopia - 18 Marca 2015, 09:29
iZombie - 17 marca pierwszy odcinek w USA ,
w UK na razie nie ma
iZombie - First Look
https://www.youtube.com/watch?v=bWCyqJv6q7g
http://www.imdb.com/title/tt3501584/
zanosi sie na kino moralnego niepokoju
Stormbringer - 18 Marca 2015, 09:36
konopia napisał/a | zanosi sie na kino moralnego niepokoju |
Czyli takie, w którym zobaczymy, co ludzie mają w głowach?
Luc du Lac - 18 Marca 2015, 10:27
takie Zombie-Dexter-Ona
k. co siedzi w mózgach scenarzystów/producentów...
o tym mogliby zrobić serial
Lowenna - 18 Marca 2015, 11:19
Luc du Lac, Episodes widziałeś? Trochę pokazuje, co siedzi w głowach niektórych
dalambert - 18 Marca 2015, 11:45
A ja sobie, sezon po sezonie oglądam Star Trek DS9 co za uroczo prymitywna staroć
gorat - 18 Marca 2015, 22:27
Flash vs Arrow:
może bezpośredniego splecenia nie ma, ale zacząłem najpierw Flash (nie sprawdziłem dokładniej, przyznaję się) i po kilku odcinkach zacząłem mieć intensywne "WTF???", które dopiero po Strzale zaczęły mieć sens; jakościowo Arrow w mojej opinii wygrywa - Flash sprawia wrażenie "spłaszczonego" po młodzieżowemu, może i jest barwny, ale uproszczenia mnie jednak gryzły. Oba seriale całkiem podobne, więc jeśli ktoś na Strzale odpadł, to Błysk tylko go oślepi...
Strzałka nie taka zła, fajnie się tłuką Kilka drobnych WTH było, ale po Błysku to chyba odporność mi wzrosła...
Edit: a jak wychodzi porównanie Resurrection oraz Returned? Opis seriali w końcu kopiuj-wklej.
Martva - 18 Marca 2015, 22:41
m_m napisał/a | To HoC się skończyło? Mam oglądać? |
Trzeci sezon tak. I tak, masz.
Znaczy ja jestem na tak, oglądacze dzielą się na zachwyconych oraz kręcących nosem, że The West Wing było lepsze (nie widziałam to nie mam porównania).
Fidel-F2 - 18 Marca 2015, 22:52
niby fajne ale jeden sezon był dla mnie wystarczający, nie mam w planach kontynuacji
m_m - 19 Marca 2015, 00:13
Martva napisał/a | Trzeci sezon tak. I tak, masz. | Łeeeeeee, a myślałem że tak całkiem całkiem. Obejrzę jak się definitywnie zakończy.
mesiash - 19 Marca 2015, 08:48
Zachęcony przez trailer obejrzałem iZombie. Coś pomiędzy Maxem Paynem i Scottem Pilgrimem. Lekkie, młodzieżowe, dobrze zrobione. Ma wszystko to, czego potrzebuje serial - myśl przewodnią, dobrego naukowca, "małego" (nie fizycznie, tylko rangą) szefa złych i tajemnicę. Jeszcze brakuje silnego sojusznika, ale tacy pojawiają się dopiero około 2/3 serii, oraz silnego wroga, który pojawia się dużo później. Szkoda że trailer tak wszystko zepsuł, tzn. cały pierwszy odcinek był właściwie bez elementu zaskoczenia, ale z przyjemnością obejrzę dalej.
Matrim - 20 Marca 2015, 22:28
Cytat | Znaczy ja jestem na tak, oglądacze dzielą się na zachwyconych oraz kręcących nosem, że The West Wing było lepsze (nie widziałam to nie mam porównania). |
Jeśli ktoś porównuje "House of Cards" z "The West Wing", to nie warto go dalej słuchać. Właściwie, poza Białym Domem wszystko je różni.
Trzeci sezon "Domku..." jest dziwny.
Po pierwsze, gubi swój znak rozpoznawczy - Frank rzadko odzywa się do widza, jest kilka odcinków, gdy nie odzywa się wcale, a w innych kwestie są wciśnięte na siłę i równie dobrze mogłoby ich w ogóle nie być.
Po drugie, nie ma żadnej osi, wokół której kręciłaby się intryga. Nie ma celu. Prawybory (czy jak to tam zwać) początkowo mogą dawać takie złudzenie, ale ostatecznie mało z tego wynika.
Owszem, fajne są pierwsze odcinki, gdy wszechpotężny dotąd Frank doświadcza mniejszych i większych potknięć. Ale to za mało. Tej serii brak emocji, a te mierne, które są, pozostają... właśnie mierne. Powierzchowne. Czyli nijakie. Taki wątek Douga, mam wrażenie, że został rozdmuchany tylko po to, żeby panowie mogli wykonać ten finałowy telefon.
Szkoda wielka, bo drugi sezon był świetny, finałowa scena piękna i można było spodziewać się równie gęstej i brudnej polityki, może już na szczeblu międzynarodowym. A tu? No właśnie, Frank w kontaktach z Petrovem jest miły i przyjacielski i tylko nie chce urazić. Przecież "Frank" i "nie chce urazić" nigdy nie występowały razem w jednym zdaniu. Dlaczego więc postanowiono tak przeredagować całą ideę serialu? Ja nie wiem
Zdecydowanie należę do tych "kręcących nosem". Bo za bardzo serial ugrzeczniono.
Martva - 26 Marca 2015, 18:42
hrabek napisał/a | A Constantine? Nikt naprawdę? |
Jestem po paru odcinkach. Mocne, miejscami bardzo mocne skojarzenia z Supernatural, podejrzewam że twórcy tego drugiego inspirowali się komiksem (nie czytałam). Miałam na początku opory, bo jakoś mi się wryło w mózg że Constantine to musi być Keanu i już, ale całkiem polubiłam serialową wersję bohatera (i fizycznie też lepiej pasuje do komiksowego pierwowzoru, jak poguglałam).
hrabek - 27 Marca 2015, 08:22
Dzięki Martva. Dam mu szansę w takim razie.
Martva - 27 Marca 2015, 10:42
Jeśli nie oglądasz Supernatural, to może Ci podejść bardziej, bo nie będzie wrażenia wtórności. A, i pilot jest taki se, potem się rozkręca.
hrabek - 27 Marca 2015, 10:49
Supernatural jakoś nigdy mi nie podeszło.
Mówisz, że pilot "takise"? Bo mam tylko pilota, póki co...
Martva - 27 Marca 2015, 10:54
Sporo moich oglądających znajomych pisało że po pilocie przerwało, porzuciło, zniechęciło się i to był błąd, bo jak wrócili po pewnym czasie/namowach innych to już było dobrze. Jak dla mnie - pilot jak pilot, nic wow ale też nie był mocno zrażający (z drugiej strony ja na ogół jak zaczynam, to kończę, przynajmniej pierwszy sezon).
|
|
|