Adanedhel - 13 Lutego 2009, 13:15 Durnota. Znaczy nie wiadomość, bo "Daily Telegraph" jest raczej poważną gazetą, ale reakcja władz szkoły. Oryginalna wiadomość: http://www.telegraph.co.u...-classmate.html Jeśli chcą w taki sposób eliminować religię ze szkół to stawiam, że efektem będzie tylko wzrost religijności. ihan - 13 Lutego 2009, 14:00 A propos tolerancji dla katolików (innych odłamów też), dobrym testem jest zastanowić się nad swoją reakcją na Świadków Jehowy. Abstrahując od doniesienia prasowego, które niewątpliwie nie opisuje wszystkich okoliczności i może się okazać, że to nawet głębsza dyskryminacja lub w ogóle jej brak. Rafał - 13 Lutego 2009, 14:12 Zaciekawiłaś mnie, jakie masz przemyślenia po zastanowieniu się nad Świadkami Jehowy? Uważasz, że doświadczają w Polsce nietolerancji? Agi - 13 Lutego 2009, 14:17 Przyznaję się. Nie toleruję Świadków Jehowy w moim domu, nachodzącym mnie co jakiś czas stanowczo mówię nie, bez wpuszczania za próg. Rafał - 13 Lutego 2009, 14:24 Mam znajomych wśród świadków, normalni ludzi póki nie wypiją, wtedy włącza im się tryb "nawracania" i mam uciechę, bo raczej słabo są wyszkoleni i znają Biblię bardzo pobieżnie. Ulubionym zajęciem jest wyciągnięcie od świadka potwierdzenia tego, że religia pozwala im kłamać "niewiernych". Takie dosłowne czytanie przykazania. ihan - 13 Lutego 2009, 19:48 Powiem tak: nachalne nawracanie przez Świadków Jehowy uwypukla problem czym jest "polityczna poprawność" i tolerancja. Większość polskich (bo akurat to mi bliskie, to o innych wypowiadać się nie będę) katolików nie życzy sobie "nawracania" - i to normalne, ale uważa, że ich religijność ma prawo być "na zewnątrz" i mają prawo wpływac na niewierzących lub wierzących w co innego. Rozdział kościoła od państwa IMHO powinien polegać właśnie na oddzieleniu sfery wiary prywatnej od publicznej, ochrona obywateli, którzy sobie tego nie życzą przed narzucaniem im zachowań religijnych i wierzeń. Wiem, że będąc w większości trudno pojąc odczucia mniejszości i wyobrazić sobie, że pewne zachowania mogą innym przeszkadzać. mad - 13 Lutego 2009, 20:31 Katolicy boją się rozmów ze świadkami, ponieważ mizernie znają nie tylko Biblię, ale również własne dogmaty (piszę o jakiejś średniej statystycznej). Tymczasem wystarczy przewertować Biblię, tzn. przeczytać najważniejsze księgi i przejrzeć większość pozostałych, aby spokojnie zapędzić ich w kozi róg. Jako początkujący student - apostata - agnostyk spotykałem się ze świadkami i nie dawali sobie ze mną rady. Rozmawiałem tylko ze "starszymi" i "nadzorcami" - mającymi pod swoją opieką obwody wielkości województwa. Rzeczywiście, jeśli wyprowadzi ich się spoza utartych szlaków, gubią się. Polecam na początek chronologię biblijna wg świadków. Ubaw po pachy. Tym niemniej sprawiają wrażenie ludzi mimo wszystko wierzących w to, co robią. Martva - 13 Lutego 2009, 20:58
Jasne, zgadzam się, ALE wywalanie z pracy nauczycielki za okazywanie wiary przez córkę tejże jest lekkim przegięciem, nie sądzisz? Lynx - 13 Lutego 2009, 21:07 mad, bo wierzą. I mało tego, stosują nakazy, zakazy i przepisy swojej wiary. Czego nie da się powiedzieć o katolikach. Ale jakże łatwo czasami jest uzyskać "rozgrzeszenie". ihan, Zarówno Świadkowie Jehowy jak i Katolicy czy Prawosławni podstawę mają wspólną- jest nią Pismo Święte. Tylko interpretacja jest odmienna. Mnie zastanawiają różnice np. pomiędzy 10-ma przykazaniami nauczanymi powszechnie a tymi, które są w Biblii. I kilka innych rzeczy, np. watykański zakaz wymawiania imienia Bożego. Anonymous - 13 Lutego 2009, 21:18
Gwoli ścisłości, to wywalić ja chcieli z powodu późniejszego maila, co oczywiście nie zmienia wiele, bo mail był prywatny. Nie mam pojęcia, jak to wygląda z punktu widzenia prawa.
Treści owego maila nie znamy. Zapewne był to tylko pretekst, no ale... Gustaw G.Garuga - 13 Lutego 2009, 21:30 Poza jednym przypadkiem, kiedy jako nastolatek zostałem przydybany z kolegą przez małżeństwo Świadków Jehowy i spędziłem pół godziny na ławce słuchając ich wywodów (zerowa asertywność cechowała mnie wtedy), nie mam z nimi złych doświadczeń. A spotykam ich raz na parę tygodni, przeważnie niegroźne starsze panie, które z nieśmiałym uśmiechem pytają, czy wezmę gazetkę. Zawsze biorę, dziękuję i w przeciwieństwie do ulotek reklamowych, czytam. Jak dotąd mi nie zaszkodziło 
ihan - 14 Lutego 2009, 11:26
Martva, sądzę. Tylko, hmmm, niespecjalnie wierzę w fakty medialne. Jest sobie taka "fundacja ratująca konie". GW wsparła ją autorytetem. NURS - 14 Lutego 2009, 12:38 niedawno agencje przekazały newsa jakoby Izrael zbombardował szkołę prowadzoną przez ONZ, agencje były poważne, ONZ poważny, a wszystko okazało się zwykłym kłamstwem. Ja juz od dawna nie wierzę w doniesienia tego typu. Za to ihan pokazała dość ciekawy aspekt sprawy, o którym rozmawiamy. rozmawiając o misjonarzach trzeba ich postrzegać takze z punktu widzenia innych wyznań, może wtedy obraz będzie pełniejszy. Nocturn - 19 Lutego 2009, 11:53
A to jest bardzo ciekawe co mówisz NURS. Wydaje mi się, że nie do końca zrozumiałem. To mówiąc o rabinie mam myśleć jak protestancki pastor sam będąc z wychowania katolikiem? Rafał - 19 Lutego 2009, 13:35 Wydaje mi się, że powinieneś jeszcze założyć na głowę turban 
dareko - 19 Lutego 2009, 15:22 Nocturn, To nie takie trudne. SJ raptem pukaja do drzwi, a to wystarczy, by niespecjalnie podobali sie czesci katolikow. Misjonarze wtryniali sie w cale spolecznosci, zakladali osady i nawet nie pukali. O co Ci chodzilo z tym rabinem? dzejes - 17 Marca 2009, 20:15 To jest skandal! ihan - 17 Marca 2009, 21:29 Nie skandal, tylko smutne. Jeśli przed zabiciem włsnej matki powstrzymuje ludzi jedynie wiara w Boga. I smutne, że ktoś ma tak mało wiary w zwyczajną przyzwoitość. Ale to temat do rozmów psychiatrycznych, a nie religijnych. NURS - 17 Marca 2009, 23:03
to jest chyba fotomontaż. dzejes - 18 Marca 2009, 01:15 Godna pochwały rewolucyjna czujność! 
A tutaj więcej autobusów
Podoba mi się ten pomysł. Każdy może sobie zorganizować taką akcję, jaką uważa za słuszną, o! Rafał - 18 Marca 2009, 08:41 Fajne! Prowoku ty jeden 
dareko - 19 Marca 2009, 18:06 Czy KK interesuje sie tylko uczniami ktorzy chodza na religie? Otoz nie, tymi ktorzy nie chodza tez sie interesuje. Nocturn - 20 Marca 2009, 07:48 Nie bardzo rozumiem dareko, o co Ci chodzi. Wytłumaczysz? ihan - 20 Marca 2009, 09:30 Nocturn, powiedzmy nie wszyscy lubią, gdy organizacje do których nie należą, mają na nich kwity i teczki
Nocturn - 20 Marca 2009, 09:37 Ja to rozumiem ihan. Nie rozumiem czego innego. Widzisz. Sprawa jest dosyć delikatna. Katolicy mają swoje zasady, który wyewoluowały z dalekiej przeszłości, nie? Powiedz mi słonko ... kto to jest według Ciebie rodzic chrzestny i do czego on służy? Fidel-F2 - 20 Marca 2009, 10:19 Nocturn, a powiedz mi po co komu jakiekolwiek informacje na mój temat? Jak będę chcial być ojcem chrzestnym to na mnie będzie spoczywał obowiązek dowiedzenia, że mam komunię , bierzmowanie czy inne pierdoły. Nocturn - 20 Marca 2009, 10:44 Fidel-F2, Odpowiem Ci na to pytanie jak Ty mi odpowiesz na pytanie :
dzejes - 20 Marca 2009, 10:45 A co to ma obchodzić kogoś nie będącego katolikiem? Nocturn - 20 Marca 2009, 10:51 dzejes, pfff. Chodzi o pewien szacunek dla wiary innych chociażby? Jeżeli zapytowujesz o to
A jeżeli nie to kurna, nie będąc katolikiem nie powinieś zostawać ojcem chrzestnym no! Fidel-F2 - 20 Marca 2009, 10:51 Nocturn, wg mnie służy do zawiązywania frędzli przy zasłonach. |
||||||||||||||||||||||
