To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.

Anonymous - 5 Maj 2009, 17:23

A Ty propagujesz porządną "katolicką" dietę, fanatyku Ty! :twisted:
Martva - 5 Maj 2009, 17:23

dalambert, a co ma piernik do wiatraka? Potrawy bezmięsne, bezmleczne i bezjajeczne są wegańskie i nie mieszajmy kuchni z religią, na Jowisza :twisted: Są weganie - katolicy. To że coś jest potrawą wegańską nie oznacza że prawdziwy polski katolicki mięsożerca nie może jej jeść od czasu do czasu.

dalambert napisał/a
Ty możesz bez kurczaka :mrgreen:


Łaskawco... :roll:

dalambert - 5 Maj 2009, 17:42

Miria, ja wam tylko dałem skrócony rys historyczny, a dieta przeze mnie przywołana niewątpliwie byla lepsza dla organizmu bo równoważyla różne pokarmy i dawała "okresy wytchnienia', coż miało to "coś" wspólnego z religią jak i wlaściwie wszystkie pomysły pokarmowe w dziejach ludzkości , a fanatyzm weganski jest tez wyznaniem sam w sobie , cóż moje miłe fanatyzm nie jedno imię ma :P
Martva - 5 Maj 2009, 17:52

dalambert, zalinkowana strona jest stroną z przepisami, a bardziej fanatyczny wydajesz mi się Ty. Napij się wody mineralnej, a ja dla równowagi pójdę po herbatę. Czy coś.
Kruk Siwy - 5 Maj 2009, 17:54

Wody? Jak zwierzę? Bez jaj. Choć w zasadzie... w lodówce mi tylko jajca zostały. Trza będzie spożyć.
Martva - 5 Maj 2009, 17:57

Od picia innych rzeczy się ludziom w głowie miesza i widzą fanatyzmy :roll:
Kruk Siwy - 5 Maj 2009, 17:59

Tych "normalnych" bojam się najbardziej. Jutro spróbuję katolickich szparagów a czego doświadczę - opowiem.
dalambert - 5 Maj 2009, 18:30

Martva, taką dietę którą dla uproszczenia nazwałem "katolicką" no bo jak ją nazwać, w Polsce i nie tylko stosowano przez bardzo wiele lat i to z dobrym dla zdrowia skutkiem, a że niektórym tu na slowo Katolicki tutaj się trąbki zapalają i pochodnie postępu grają, to nic na to nie poradzę ;P:
ihan - 5 Maj 2009, 18:39

No nie wiem czy z takim zdrowym skutkiem. Większość przodków, zwłaszcza tych "przedateistycznych" już nie żyje.
Martva - 5 Maj 2009, 18:40

dalambert, ale po jaką... choinkę w ogóle wyjeżdżasz z katolicyzmem, tego nie rozumiem. To jest dla mnie fanatyzm, a nie niewinna w zasadzie, stricte kulinarna strona.

Zgadzam się jak najbardziej że okresowe posty są zdrowe, w przeciwieństwie do wsuwania dużych ilości mięsa na okrągło, ale to wszystko nie zmienia faktu że łazanki z kapustą są wegańskie.

dalambert napisał/a
a że niektórym tu na slowo Katolicki tutaj się trąbki zapalają i pochodnie postępu grają,


:shock:
Chyba jak se narysujesz...

dalambert - 5 Maj 2009, 18:47

Martva napisał/a
po jaką... choinkę w ogóle wyjeżdżasz z katolicyzmem, tego nie rozumiem.
no bo dieta którą dalej chwalisz to dieta wynikająca z pewnych nakazów wiary w Polsce jak raz przez wieki głównie katolickiej , jak się głębiej zastanowić to związek nakazów wiary z tym co wolno, a co nie wolno jeść jest w wielu różnych religiach i stary i dla utrzymania zarówno zdrowia, jak i wiary wiernych skuteczny.
Martva napisał/a
Chyba jak se narysujesz...

Po co Miła wszak wlaśnie Twoja reakcja to udowadnia, ale i tak Cię kocham :D

Martva - 5 Maj 2009, 18:51

dalambert napisał/a
no bo dieta która chwalisz to dieta wynikająca z pewnych nakazów wiary w Polsce jak raz przez wieki głównie katolickiej , jak sie głębiej zastanowicćto związek nakazów wiary z tym co wolno, a co nie wolno jeść jest w wielu różnych religiach i stary i dla utrzymania zarówno zdrowia, jak i wiary wiernych skuteczny.


A czy ja to gdzieś neguję? Tak, ona nie jest zła. Tak, wynika z wiary katolickiej. I dobrze. I czy ja mam coś przeciwko? Nie, ja mam coś przeciwko tekstom typu:
dalambert napisał/a
prastare galicyjskie Łazanki z Kapustą tam się zachwala jako orginalne danie wegańskie. :evil:
W moim mięsnym domu jadało się to od zawsze i to z dużym smakiem.
Więc proszę nie zawłaszczać

dalambert - 5 Maj 2009, 19:06

Alez Martva, "łazanki z kapusta" zresztą danie doskonałe / acz osobiście wolę na bazie słodkiej nie kiszonej/ jada się w Polsce od kilkuset lat, a w książkach kucharskich i w "Kucharzu Warszawskim" i u Ćwierciakiewiczowej występują, więc serwowanie ich na wspomnianym przez Ciebie wątku bezmięsnym /zresztą są tam i inne ciekawe przepisy/ jako WEGAŃSKIEGO OBJAWIENIA kulinarnego jest picem lekkim ,
Nieprawdaż. :?:
A w międzyczasie szparagi saute' do smażonych filetów z kurczaka, znakomite były.
Rozmowy z Tobą znakomicie wzmagaja apetyt :)

Martva - 5 Maj 2009, 19:15

dalambert napisał/a
jako WEGAŃSKIEGO OBJAWIENIA kulinarnego jest picem lekkim


Jakiego wegańskiego objawienia? :shock:
Nadal zupełnie nie rozumiem o co Ci chodzi, raz jeszcze wyjaśnię: 'wegańskie' oznacza 'bez składników odzwierzęcych' a nie 'wymyślone przez trawożernych ateistycznych świrów w ciągu ostatniego 20-lecia'.

dalambert - 5 Maj 2009, 19:29

Martva napisał/a
'wegańskie' oznacza 'bez składników odzwierzęcych'

tak jak "katolicka dieta" oznacza post w piątki, adwent itd.
Weganie to potężna świecka sekta, nawet mająca za sobą wyroki za zaglodzenie dzieci / śmiertelne/ z przyczyn szlachetno ideologicznych
/popatrz w googla/
tak że określenie weganskie pasuje tak do łazanek
jak do śledzia katolik :mrgreen:

Martva - 5 Maj 2009, 19:38

dalambert, idź zjedz szparaga z kurą zanim Ci powiem coś niemiłego, bo tak strasznie bzdurzysz że zaraz nie wytrzymam...

dalambert napisał/a
tak jak katolicka dieta oznacza post w piątki, adwent itd.


Nie, mieszasz wiarę z kuchnią. Nie ma takiego pojęcia jak dieta katolicka. Jest takie pojęcie jak dieta wegańska. I weganizm wcale nie wyklucza równoczesnego katolicyzmu.

Cytat
tak że określenie weganskie pasuje tak do łazanek
jak do śledzia katolik :mrgreen:


Łazanki z kapustą są równie wegańskie jak... cholera, chciałam napisać 'placki ziemniaczane' a tam jest jajko... jak na przykład tradycyjna wigilijna kapusta z grzybami, możesz sobie krzyczeć ile Ci się żywnie podoba, ale ona nadal będzie wegańska, dopóki nie dodasz do niej boczku ;)

dalambert - 5 Maj 2009, 19:56

Mila określenie wegańskie jest świeżej daty eufemizmem i dlatego wydaje mi się nieco śmieszna taka klasyfikacja potraw, ale jak ktoś musi bo inaczej się ...
to śpiewac każdy może :P

Martva - 5 Maj 2009, 20:05

No i co z tego, że jest świeżej daty? Widzisz ideologię na stronie z przepisami, gdzie potrawy są posegregowane na kategorie dla ułatwienia. Wyłącznie. Nie chodzi o żadne 'zagarnianie' tradycyjnych potraw, bo i po co? Mniej Ci będą smakować te łazanki jeśli ludzie będą o nich mówili 'wegańskie'? Po prostu łatwiej użytkownikom strony szukać jak mają możliwość ustawienia rodzaju diety (jest to również bardzo przydatna sprawa dla alergików na przykład) i ja tu naprawdę nie widzę ani sekciarstwa, ani fanatyzmu, chyba że w Twoich reakcjach.

Z mojej strony EOT.

Anonymous - 5 Maj 2009, 20:46

Martva, podziwiam, że Ci się chce...

dalambert, udowodnij mi proszę, że dieta bezmięsna jest mniej zdrowa niż ta Twoja "tradycyjna katolicka". A, i o tej sekcie koniecznie więcej informacji podaj.

dalambert - 5 Maj 2009, 21:00

Miria, pogóglaj sa w wiki i gdzie indziej.
a i tamze informacja o procesie za zaglodzenie dziecka przez weganskich rodzicow, ale to raczej wynik fanatyzmu nie diety, a
co do okreslenia
Miria napisał/a
Twoja tradycyjna katolicka.

że zwracałem wam jeno uwage na to, że tradycyjne zachowywanie postów jest niewątpliwie zdrowsze niż wyłączne mięsem się zajadanie,
a i na to, że nie tylko w katolicyźmie zakazy i nakazy żywieniowe pomagają utrzymać wiernych w kupie, ostatecznie pod tym względem i Żydzi i muslimy są o wiele bardziej rygorystyczne od katolików,
a że część z Was na słowo katolicki reaguje alergicznie to Wasz , a nie mój problem ;P:

Anonymous - 5 Maj 2009, 21:05

No właśnie guglam i wszędzie piszą, że to zdrowa dieta, że wegetarianie żyją dłużej i rzadziej zapadają na wiele chorób. Podasz źródła?

No i o sekcie nic nie napisałeś...

Martva - 5 Maj 2009, 21:07

Miria, znalazłam coś co pisałam o tarcie rabarnanasowej, jeśli masz konto na gazecie i pokaże Ci cały wątek, to wyłów odpowiedni post ctrl+F :)

A nie pijąc do nikogo konkretnego, to niektórzy strasznie nie widzą belki we własnym oku i najpierw reagują alergicznie na coś, a potem tak długo wmawiają innym że reagują alergicznie na coś innego, że to się sprawdza. Uff, naprawdę już kończę.

Anonymous - 5 Maj 2009, 21:11

Martva, znalazłam, dzięki. :)
Fidel-F2 - 6 Maj 2009, 05:09

dalambert napisał/a
równe objadanie sie mięsami dopiero w ramach nieustajacego postępu ateiści wprowadzili w ramach walki z religijnymi przesądami.
:mrgreen:

Martva, chyba nie ma różnicy, ananas ma być świerzy czy puszkowy?

a w temacie sporu, bardzo lubie wszelkie jadlo, bezmięsne też (np. ryba po grecku), ale jak słyszę, że coś jest np. 'wegańskie' to mam atawistyczny odruch odrazy

z jednej strony rozumiem że
Martva napisał/a
gdzie potrawy są posegregowane na kategorie dla ułatwienia
ale z drugiej nazwanie potrawy jedzonej od stuleci 'wegańską' jest dla mnie jakoś nienaturale i śmieszne (może raczej zabawne) bo jakżesz może być wegańska kiedy istniała gdy weganizmu jeszcze nie było?

w nadętości swojej mam dla wegetarian, wegan i różnych takich, niezależne od mojej woli, poczucie litości/politowania (oj biedactwa cierpiące)

kiedyś postanowiłem spróbować pasztetów wegetariańskich w takich blasznych kubkach, kupiłem trzy różnych smaków i wszystkie trzy były ochydne, poleciały do kosz ale chwilę później dostałem od przedstawiciela blister z trzema mini pasztecikami, te były pyszne, kupowałem potem przez jakiś czas aż znikły z pułki i nigdy więcej ich nie widziałem, nie zapamietałem też firmy

Miria, co Cię skłonilo do tak dramatycznej decyzji?

Ozzborn - 6 Maj 2009, 06:49

Właśnie, co? Szczególnie, że jak Cię nawiedziliśmy w KFC onegdaj, to kurczak był przyjacielem Twym, ewidentnie docenionym :P

Ja tam nic nie mam do warzywowców - będzie więcej mięska dla mnie, :mrgreen: ale jak mnie ktoś próbuje przekabacać na czystą zieleninę to gryzę... :twisted:

Anonymous - 6 Maj 2009, 07:36

Nie była dramatyczna, dojrzewałam do niej jakiś czas. Jedzenie mięsa uwierało mnie w światopogląd. :wink: A że przy okazji uważam, że dieta bezmięsna jest zdrowa a za mięsem szczególnie nie przepadam i nie jadłam go dużo, to nie widziałam powodów, by nadal je konsumować. Aha, i nie mam najmniejszego zamiaru kogokolwiek nawracać na wegetarianizm - będę też wdzięczna, jeśli nikt nie będzie próbował przekonywać mnie.
Rafał - 6 Maj 2009, 07:45

Miria, masz zatem grupę krwi różną od "zero", a pewnikiem B lub AB. Przy jakiejś okazji zgadało się w kręgu znajomych o dietach dedykowanych osobom pod katem grupy krwi i faktycznie zgadza się. Zerowcy to są typowi mięsożercy, lud pierwotny :wink: , zamiłowanie do mięcha wywodzi się podobno stąd, że jest to historycznie pierwsza grupa krwi. Zgadza się u ciebie?
Anonymous - 6 Maj 2009, 07:48

Otóż mam grupę krwi 0Rh+ 8)
Fidel-F2 - 6 Maj 2009, 07:51

jak się Rafał, po tym pozbiera to ja nie wiem
Rafał - 6 Maj 2009, 07:56

Uciekam, wrócę jak ochłonę :wink:


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group