Autostopem przez galaktykę - kosmiczne jaja albo po prostu dowcipy
Agi - 21 Października 2009, 17:57
To jeszcze kilka:
Jeśli powiedziałeś narkotykom "Nie", to znaczy, że doćpałeś się do takiego stadium...
... że zacząłeś rozmawiać z narkotykami!
Pacjent, oddając lekarzowi plik analiz, wyników badań, pyta:
- I jak, ma pan dla mnie jakieś dobre nowiny?
- W sumie tak... dla łowców organów nie jest już pan pożądanym celem.
- Co robić, jeśli komputer przestał działać?
- Jeśli jesteś użytkownikiem - uciekaj,
jeśli serwisantem - naprawiaj,
a jeśli jesteś programistą - sprawiaj wrażenie, że tak było zaplanowane.
- Nie mogę już patrzeć, jak ta nasza reprezentacja znowu dostaje w d*pę!
- To przełącz na inny kanał!
- Tak? Wtedy w ogóle tego nie zobaczę!!!
Wraca mąż wcześniej z pracy do domu. Wchodzi do sypialni. Żona w szoku szybko chowa wibrator za plecy i rozedrganym głosem mówi:
- A co ty tak wcześnie dzisiaj?
- Daj spokój! Wywalili mnie z roboty! Niedługo wszystko za ludzi maszyny będą robiły...
Chal-Chenet - 21 Października 2009, 18:00
Hehe, ostatni dobry.
illianna - 21 Października 2009, 18:02
zgadzam się
Virgo C. - 21 Października 2009, 18:08
Ja również, ostatni powala
Fensir - 22 Października 2009, 00:52
Ostatni miecie
Dragoon - 22 Października 2009, 13:00
A ja mam zagadkę.
Jak wygląda WC na dalekiej, mroźnej Syberii?
Wiecie?
feralny por. - 22 Października 2009, 13:12
Ale suchar!!!
Fidel-F2 - 22 Października 2009, 13:13
i nie WC tylko kibel
Virgo C. - 22 Października 2009, 13:46
I chyba tym drugim się wilki odganiało
Fidel-F2 - 22 Października 2009, 13:47
racja , wilki, nie doczytałem
illianna - 22 Października 2009, 13:52
a się czepiacie, przecież to tak naprawdę chodzi o spuszczone spodnie i to miało wszystkich śmieszyć
Fidel-F2 - 22 Października 2009, 13:53
no jakby MOFFIS spuścił to byśmy się śmiali, a tak...
illianna - 22 Października 2009, 13:58
Fidel-F2, chyba jednak coś dziś gorsze samopoczucie, najpierw go bronisz, teraz chcesz żeby spodnie zdjął?
Fidel-F2 - 22 Października 2009, 13:59
zawsze jakoś można by to wykorzystać...
illianna - 22 Października 2009, 14:02
Fidel-F2, nie chcę wiedzieć jak
Fidel-F2 - 22 Października 2009, 14:06
tez jeszcze nie wiem ale możliwości są szerokie
illianna - 22 Października 2009, 14:08
Fidel-F2, przerażasz mnie <drży ze strachu i robi duże oczy o rozszerzonych źrenicach>
Agi - 22 Października 2009, 14:10
Wątek o horrorach obok i przestańcie spamować gdzie popadnie.
illianna - 22 Października 2009, 14:11
Agi,
Fensir - 22 Października 2009, 23:27
http://wiadomosci.gazeta....m.html?skad=rss
Mnie rozśmieszyła lekka bezczelność oferty
aniol - 23 Października 2009, 07:16
- Lubartów 33?
- Taaa...
- Kuba?!
- A kto mówi?
- Beniek.
- Skąd dzwonisz, Beniek?
- Z Monachium.
- Oooo, Bawaria. A co tam robisz?
- Poszczęściło mi się bardzo...
- Taaaa?
- W kostnicy miejskiej pracuję...
- Oooo...
- ... i nie uwierzysz: NIEMCÓW PALĘ!
Cudotwórcą był Wasyl! Machnie prawą ręką - jezioro. Machnie lewą ręką -
łabędzie po jeziorze pływają.
Machnie jeszcze ćwiartkę i bardziej skomplikowane halucynacje się
zaczynają...
Przyszedł facet do modnej restauracji rybnej. Kelner prowadzi go do
ogromnego akwarium i prosi o wybranie, na co ma ochotę. Facet wskazuje
wielkiego kraba. Kelner łowi go specjalnymi szczypcami, po czym kładzie na
ladzie i specjalnym młoteczkiem uderza kilka razy w pancerz, po czym
kucharz zabiera kraba do kuchni, a facet siada do stolika i czeka. W
kuchni oczywiście kucharz z zamrażarki wyciąga mięso kraba i zaczyna je
przyrządzać a tego przez specjalną rurę wpuszcza znów do akwarium. W
akwarium krab kładzie się w kątku, opiera głowę o szybę i mówi:
- K*rwa wasza mać! Znów młotkiem po nerach! Kiedy ja zdechnę w końcu?!!!
Jednostka wojsk pancernych. Młodzi żołnierze stoją przy czołgu, podchodzi do nich dowódca i pyta, - co jest najważniejsze w czołgu?
- Działo - mówi jeden.
- Nie, najważniejszy jest pancerz - rzuca drugi.
- Radiostacja jest najważniejsza - krzyczy trzeci.
- Bzdura, głupoty gadacie! Zapamiętajcie! Najważniejsze w czołgu, to nie pierdzieć!
baranek - 23 Października 2009, 23:36
Rabbi w synagodze pyta:
- Czy ktoś wie dlaczego ci Rosjanie tak nas nie lubią?
Mosiek, domyślnie:
- Może dlatego, że nie pijemy z nimi wódki?
- Niewykluczone - mówi rabbi - Niech każdy z was przyniesie jutro pół litra wódki, poćwiczymy między sobą jak się powinno pić po rusku, żeby nas Rosjanie polubili.
Mosiek wychodzi z domu z pólitrówką,a Salcia pyta:
- Gdzie niesiesz tą wódkę?
- Do synagogi, wlejemy wszystkie butelki do jednej beczki i będziemy pić jak Rosjanie - odpowiada Mosiek.
- W takim razie szkoda wódki - mówi Salcia.
Przelała wódkę do dzbanka i nalała wody do butelki.
Mosiek, razem z innymi żydami, wlał swoją wódkę do beczki. Rabbi zaczerpnął stakana, wypił i mówi:
- Już wiem czemu nas Rosjanie nie lubią.
Ziuta - 23 Października 2009, 23:41
Moryc, młody chłopak, przybiega do ojca.
– Tate, żenię się!
– To wspaniale! Z kim?
– Z Różą Rosenbaum.
– Synu, muszę ci wyznać mroczna tajemnicę. Róża Rosenbaum jest moja nieślubna córka. Nie możesz się ożenić z własną siostrą.
Moryc uciekł do swojego pokoju i zaczął płakać. Weszła matka.
– Moryc, dlaczego płaczesz?
Chłopak tłumaczy, co i jak. Na to mama.
– Synku, nie płacz! Możesz się żenić. Ty wcale nie jestes synem swojego ojca!
illianna - 24 Października 2009, 18:45
Ziuta,
Sandman - 25 Października 2009, 10:04
- Mam 80. level w WoW.
- I co ci to daje?
- -20 do trwałości związku, -30 do udanego seksu i +50 do słoności zupy.
W pokoju siedzi sobie dziadek i czyta gazetę. Akurat gdy otworzył stronę z nekrologami, do pokoju wpada wnuczek:
"Jak tam dziadek, znowu na facebooku siedzisz?"
Policjanci wezwani na miejsce zdarzenia oglądają ciało kobiety w wieku mocno zaawansowanym. Ciało znajduje się w ubikacji - z głową w sedesie przytrzaśniętą deską klozetową. Policjanci postanawiają przepytać gospodarza domu na okoliczność zdarzenia.
- Czy znał pan denatkę?
- Tak, to moja teściowa.
- Mieciu, sprawa jasna, pisz! Przyczyna zgonu: śmiertelne zatrucie domestosem podczas czyszczenia toalety.
merula - 26 Października 2009, 10:09
Marzenie nastolatki
Jestem młodą dziewczyną. No, już prawie kobietą. Jednak tak sobie myślę, że w następnym wcieleniu chciałabym zostać niedźwiedzicą. Fajnie by było.
Bo na przykład taki niedźwiedź zapada sobie w sen zimowy i przez sześć miesięcy nic ale to kompletnie nic nie robi. Tylko śpi... Mogłabym tak spać, spać i spać... Ech...
Przed snem taka niedźwiedzica żre i żre, do obsrania. Lubię to i mogłabym to spokojnie robić... Ojjjjej... jak ja bym mogła.
Taka młoda niedźwiedzica jak zaskoczy, to dzieciaki urodzi właśnie wtedy gdy śpi. Zresztą niedźwiadki rodzą się malutkie jak orzeszki (no takie większe orzeszki) i same się obsługują cyckiem, same się bawią w gawrze i gdy mamuśka się obudzi, dzieci są już podchowane i nie ma z nimi kłopotów. Też bym tak właśnie chciała...
Albo to...
Jeśli mamie niedźwiedzicy podpadnie tata niedźwiedź to przywali mu w pysk łapą, bo taka niedźwiedzica słów na wiatr nie rzuca. To samo z dzieciakami. Są wredne, wpie**ol. I nikt złego słowa jej nie powie. Pasowałoby mi takie życie.
Jeśli jesteś niedźwiedzicą, twój partner godzi się bez protestów na to, że jak się budzisz wieczorem to jesteś zła i nie przeszkadzają mu twoje owłosione nogi i gruba *beep*.
Tak, jestem pewna... Chcę być niedźwiedzicą!!!
dalambert - 26 Października 2009, 10:14
merula, zawsze wiedziałem że marzenia dziewcząt są gorące
Witchma - 26 Października 2009, 10:14
Byle tylko nie spotkać polskich turystów...
dalambert - 26 Października 2009, 10:16
Witchma napisał/a | Byle tylko nie spotkać polskich turystów... |
Bo skończy jako dywanik przed kominkiem , też jakas kariera
Rafał - 26 Października 2009, 11:04
Tatry. Mgła jak mleko. Przy szlaku siedzi baca z turystą. Ćmią fajeczkę i papierosa:
- Oj baco, baco...
- Łoj turysto, turysto...
- Oj lubicie wy owieczki, panie baco, lubicie...i to za bardzo...
- Łoj, łodwalcie się! Nie trza było leźć w góry w tym kozuchu, panie turysto...
|
|
|